Outlander II GEN Techniczne - Biały dym z rury wydechowej.
mitsu00 - 18-08-2010, 12:02
Zatem stare dobre powiedzenie się sprawdza: Pierwsze auto sprzedaje salon, drugie i każde następne SERWIS.....
13zbyszek13 - 18-08-2010, 19:28
mitsu00 napisał/a: | Zatem stare dobre powiedzenie się sprawdza: Pierwsze auto sprzedaje salon, drugie i każde następne |
Przejechałeś swoim około 90 kkm i jakoś nie narzekasz ?
mitsu00 - 18-08-2010, 19:43
13zbyszek13 napisał/a: | Przejechałeś swoim około 90 kkm i jakoś nie narzekasz ? |
Masz rację. Ale jak czytam opinie innych to włos mi dęba staje nt serwisów. To istna ruletka. Mnie np stuki i trzeszczenie w zawieszeniu naprawili dopiero po 8 wizycie. A czytałem o wiele gorszych przypadkach.
cardorosso - 19-08-2010, 08:55
Ja ostatnio pojechałem do ASO to pan się na mnie patrzył jakbym z księżyca spadł i nawet przekręcał głowę na bok jak mój pies kiedy ma aportować .
Wstałem wziąłem książke i podziękowałem panu za pomoc .
Niestety prywaciarze słabo płacą i jak ktoś jest bardziej kumaty to nie będzie pracował za 3 tysiące , dlatego większość to idioci ,którzy wiedzę mają na poziomie 18 latka kończącego zawodówkę samochodową a do tego MMC i ich procedury reklamacyjne potęgują obraz nędzy i rozpaczy w ASO Mitsu .
13zbyszek13 - 19-08-2010, 19:26
cardorosso napisał/a: | dlatego większość to idioci |
Kolego licz się trochę ze słowami nie obrażaj ludzi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cardorosso - 19-08-2010, 20:33
Najlepszym przykładem jest to co Tobie powiedział gościu z auto testu że tam jest czujnik a okazuję się że tam go wcale nie ma a tylko zaslepka z wiązką do czujnika zmierzchowego ,zatem jezeli fachowiec w ASO nie ma pojęcia o budowie ukladu klimatyzacji to jak go nazwiesz ??bo przecież nie fachowcem to są wymieniacze i tyle
Hubeeert - 19-08-2010, 20:33
cardorosso/Steff do czasu naszego spotkania odpoczniesz od pisania na Forum.
13zbyszek13 - 20-08-2010, 09:03
cardorosso napisał/a: | Najlepszym przykładem jest to co Tobie powiedział gościu z auto testu że tam jest czujnik a okazuję się że tam go wcale nie ma a tylko zaslepka z wiązką do czujnika zmierzchowego ,zatem jezeli fachowiec w ASO nie ma pojęcia o budowie ukladu klimatyzacji to jak go nazwiesz ??bo przecież nie fachowcem to są wymieniacze i tyle |
U ciebie jest zaślepka a u mnie czujnik.
sibkods - 24-08-2010, 21:04
Cytat: | ma rozpiskę które głowice są z tej parti pękającej i tych nie bierze . |
Takie info to i w google bez problemu znajdziesz.
kuzior - 27-09-2010, 02:13
Witam,
nie pisałem bo dopiero tydzień temu odebrałem auto. Wymienili mi po diagnostyce 1-wszy wtrysk. Miało być już dobrze ale dalej kicha. Dym znów się pojawił na zimnym. Choć ustała ta nierówna praca silnika, czyli coś się udało naprawić. Płynów nie ubywa, ale czasem jeszcze dymi. Raz więcej raz mniej.
Pojawiła się natomiast kolejna dolegliwość, którą bagatelizowałem wcześniej. Czesto auto mi szarpie na niskich obrotach. Gdy mam trochę za wysoki bieg do prędkości, np. na "5"-ce jade 70-80km/h i chcę przyspieszyć. Normalnie silnik powinien się przydławić, względnie bardzo wolno reagować na przyspieszanie. U mnie zaczyna szarpać całym autem. Zdaża się to nie raz przy normalnym rozpędzaniu i wchodzeniu stopniowo na kolejne biegi.
Jestem już umówiony na kolejną wizytę.
Kicha z tym silnikiem ! Choć gość wspomniał coś o kole dwumasowym, moście i innych elementach przełożenia napędu. Fajnie się robi !
Może ktoś miał też takie objawy ?
Dodam, ze trakcie 3 letniej gwarancji wymienili mi w ASO : turbinę, przewody od turbiny, EGR x 2, głowicę silnika, część wtrysków, amortyzator i inne drobne rzeczy. 2 miesiące temu sam wymieniłem rozrząd, bo po wymianie głowicy i rozebraniu całego silnika takowa mi w ASO nieprzysługiwała. Kpina !
Pozdrawiam.
mitsu00 - 27-09-2010, 12:37
ja bym jak najszybciej się tego egzemplarza pozbył kiedy jeszcze gwarancja takie usterki pokrywa. Na jakis felerny egzemplarz trafiłeś.
kuzior - 27-09-2010, 13:03
Ha, niestety gwarancja już mi się skończyła. Teraz zostaje tylko płacić i płakać. Jak teraz sprzedam dostanę w plecy bo będę musiał jeszcze cały VAT skarbowemu oddać, kupiłem na firmę (odliczyłem tylko 60% jak na osobowy).
Chyba już lepiej kupić nowy silnik z "rozbitka" jak ten będzie znów wymagał poważnej roboty.
W sumie to tylko ten silnik jest porażka. Inne rzeczy OK, nie narzekam.
Pozdrawiam
mitsu00 - 27-09-2010, 13:08
kuzior napisał/a: | Ha, niestety gwarancja już mi się skończyła. Teraz zostaje tylko płacić i płakać. Jak teraz sprzedam dostanę w plecy bo będę musiał jeszcze cały VAT skarbowemu oddać, kupiłem na firmę (odliczyłem tylko 60% jak na osobowy).
Chyba już lepiej kupić nowy silnik z "rozbitka" jak ten będzie znów wymagał poważnej roboty.
W sumie to tylko ten silnik jest porażka. Inne rzeczy OK, nie narzekam.
Pozdrawiam |
A ile silnik może kosztować? Bo ewentualne naprawy obecnego mogą jeśli juz nie poszły w tysiące....... Współczuję kolego. W moim jak na razie odpukać po 90 tys. km jedyna usterką w silniku był padnięty przepływomierz. Wymiana trwała 15 min. Poza tym to silnikowo mój działa bez jakichkolwiek zarzutów.
skaut - 27-09-2010, 13:13
kuzior napisał/a: | ....Jak teraz sprzedam dostanę w plecy bo będę musiał jeszcze cały VAT skarbowemu oddać, kupiłem na firmę (odliczyłem tylko 60% jak na osobowy).
Pozdrawiam |
kuzior, dopytaj się fachowców od kwestii skarbowych. Jeżeli nie masz auta 5 lat i nie jest jeszcze zamortyzowane to VAT oddajesz tylko w proporcjach. Masz już auto 3 lata, więc będziesz im musiał oddać tylko (aż ) 2/5 kwoty VAT-u - 2400,00 PLN.
A sam wyciągniesz jeszcze do końca roku coś nowego z kratką
Odliczysz cały VAT a nie tylko 6 tysi.
[ Dodano: 27-09-2010, 13:15 ]
mitsu00 napisał/a: | Współczuję kolego. W moim jak na razie odpukać po 90 tys. km jedyna usterką w silniku był padnięty przepływomierz. Wymiana trwała 15 min. Poza tym to silnikowo mój działa bez jakichkolwiek zarzutów. |
mitsu00, wynika z tego, że w czepku się urodziłeś
IMHO, dużo zależy od znajomości rzeczy i sposobu jej użytkowania
kuzior - 27-09-2010, 14:24
No....i co kupić ? Znów ten badziew ? Mi zależało na 7 miejscowym SUV-e. Wbór ciągle dość ograniczony. Santa Fe, Pathfinder kosztują już 150 000,-. Nie mam chyba wyboru.
Jeszcze się dopytam księgowej w tej sprawie.
|
|
|