Outlander II GEN Techniczne - Wyciek płynu EOLYS
mitsu00 - 13-08-2010, 20:50
A mój 2.2 ma juz 88k km nalotu i śmiga że aż miło. Jakieś pierdoły mi trzeszczały, ale gwarancja się tym zajęła. Co do skóry to jak się o nią dba to będzie wyglądała jak nowa nawet po 100k km albo więcej. Tak jest w moim misiu. Skórka beżowa i jest jak nowa, żadnych pęknięć czy przetarć. Nawet nie widać wysiągniętej na siedzisku fotela kierowcy, co jest częstym zjawiskiem np w BMW czy w AUDI. Miałem/mam każdego z nich więc wiem co mówię.
cardorosso - 13-08-2010, 22:45
jak ja bym robil przez 3 lata 80 tysi to bym dyszla ne kupowal a tak teraz wyszlo mi 24 tysie km od lutego
piotrls - 16-08-2010, 11:42
wracając do tematu.
Zbiornik na płyn EOLYS jest najgorszym elementem tego samochodu. Konstruktor który go tam umieścił powinien zgnić w wiezieniu za sabotaż. Jest najniżej położonym elementem (niżej niż wydech), niczym nie oslonięty, wykonany z plastiku. Ja uszkodziłem go w zimie w czasie jazdy pomiędzy koleinami. Koszt naprawy w ASO to od 4500 do 7000 zł.
Ostrzegam każdego posiadacza 2.2 i wszystkich zainteresowanych kupnem 2.2 - jazda po nawierzchni innej niż asfalt to baaaardzo drogi sport.
mitsu00 - 16-08-2010, 11:47
piotrls napisał/a: | wracając do tematu.
Zbiornik na płyn EOLYS jest najgorszym elementem tego samochodu. Konstruktor który go tam umieścił powinien zgnić w wiezieniu za sabotaż. Jest najniżej położonym elementem (niżej niż wydech), niczym nie oslonięty, wykonany z plastiku. Ja uszkodziłem go w zimie w czasie jazdy pomiędzy koleinami. Koszt naprawy w ASO to od 4500 do 7000 zł.
Ostrzegam każdego posiadacza 2.2 i wszystkich zainteresowanych kupnem 2.2 - jazda po nawierzchni innej niż asfalt to baaaardzo drogi sport. |
Hmm, też jeżdżę/jeździłem w terenie i jak dotąd nic nie uszkodziłem. Wydaje mi się że to kwestia nieświadomości właścicieli 2.2 o niskim prześwicie tego wozu i stąd uszkodzenia.
Anonymous - 16-08-2010, 12:43
piotrls napisał/a: | Ja uszkodziłem go w zimie w czasie jazdy pomiędzy koleinami. Koszt naprawy w ASO to od 4500 do 7000 zł.
Ostrzegam każdego posiadacza 2.2 i wszystkich zainteresowanych kupnem 2.2 - jazda po nawierzchni innej niż asfalt to baaaardzo drogi sport. |
A da się to rozliczyć z ubezpieczenia, czy nie uznają?
piotrls - 16-08-2010, 14:03
Naprawę rozliczyłem jako szkoda AC. Polecialy mi tylko niżki. hcę zaznaczyć, że naprawę dbam o wóz. Nie była to próba terenowa. Jechałem drogą gminą, słabo odśnieżoną. Zmrożona bryła wyrwała mi wiązkę która wchodzi do zbiornika EOLIS (tan punkt jest najbliżej opony.
Naprawa trwała 15 minut!!!!
Gość który robił mi wycenę szkody, powiedział mi że takie patenty robli tylko francuzi np. komp w zderzaku.
[ Dodano: 16-08-2010, 14:05 ]
Więcej tutaj http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=46437
mitsu00 - 16-08-2010, 14:21
Cytat: |
Naprawę rozliczyłem jako szkoda AC. Polecialy mi tylko niżki. hcę zaznaczyć, że naprawę dbam o wóz. Nie była to próba terenowa. Jechałem drogą gminą, słabo odśnieżoną. Zmrożona bryła wyrwała mi wiązkę która wchodzi do zbiornika EOLIS (tan punkt jest najbliżej opony.
Naprawa trwała 15 minut!!!!
Gość który robił mi wycenę szkody, powiedział mi że takie patenty robli tylko francuzi np. komp w zderzaku. |
Jazda nieodśnieżonymi drogami, szczególnie tymi 2/3-rzędnymi, jest bardzo zdradliwa. Kiedyś też tak zasuwałem i wpadłem w wyrwę. Uslyszałem okropny łomot w tylnym podwoziu. Bałem się że hak się skrzywił. Okazało się że "strzała" zaliczylo koło zapasowe. felga cała się pogięła....
Wsjo trzeba więc robić z rozwagą i wziąć pod uwagę za i przeciw, bądź jechać wolno. A tak na marginesie to OII to takie podwyższone, uterenowione kombi a nie SUV z prawie zerowymi kątami natarcia.
cardorosso - 16-08-2010, 14:52
a na złomie za ten zbiorniczek kumpel zapłacił całe 200 złoty
mocnym debilem trzeba być zeby ten wynalazek zrobić najniższym elementem tego szmelcu ,jednak jak Francuzi się do czegoś wezmą to jest tragedia
piotrls - 17-08-2010, 17:48
Ale jaja
Dziś robiłem przegląd po 40000 w Boguchwale i okazało się, że mam wyciek z cudownego zbiornika bez śladu jakiejkolwiek uderzenia. Serwisant mówi,ze prawdopodobnie puściła butelka na zgrzewie. Nie chce jednak przyjąć gwarancji ponieważ twierdz, że skoro zbiornik był naprawiany w Lublinie to tylko tam można złożyć zgłoszenie gwarancyjne. Sie zaczynam denerwować z lekka.
mitsu00 - 17-08-2010, 17:59
piotrls napisał/a: | Ale jaja
Dziś robiłem przegląd po 40000 w Boguchwale i okazało się, że mam wyciek z cudownego zbiornika bez śladu jakiejkolwiek uderzenia. Serwisant mówi,ze prawdopodobnie puściła butelka na zgrzewie. Nie chce jednak przyjąć gwarancji ponieważ twierdz, że skoro zbiornik był naprawiany w Lublinie to tylko tam można złożyć zgłoszenie gwarancyjne. Sie zaczynam denerwować z lekka. |
Pytanie: Widziałeś jakieś plamy za lewym tylnym kołem? Czy zauważyli zapocenie na zbiorniku? Pytam bo aż sam prewencyjnie zapytam o sprawdzenie mojego zbiornika w ASO AUTO TEST w Warszawie.
rezon - 17-08-2010, 18:06
piotrls napisał/a: | Nie chce jednak przyjąć gwarancji ponieważ twierdz, że skoro zbiornik był naprawiany w Lublinie to tylko tam można złożyć zgłoszenie gwarancyjne. | A to ciekawe podejście do EURO gwarancji. A w Lublinie to naprawiałeś u kowala czy też w ASO Mitsubishi? Jeżeli w ASO, to nie bardzo wiem, na jakiej podstawie Automarket ma własne interpretacje zapisów gwarancyjnych - przecież i tak muszą pytać się MMC o możliwość naprawy na gwarancji. piotrls napisał/a: | Sie zaczynam denerwować z lekka. | Witamy w gronie zachwyconych polityką zapewnienia jakości w Mitsubishi
Roger Wilco - 17-08-2010, 19:29
piotrls napisał/a: | Ale jaja
Dziś robiłem przegląd po 40000 w Boguchwale i okazało się, że mam wyciek z cudownego zbiornika bez śladu jakiejkolwiek uderzenia. Serwisant mówi,ze prawdopodobnie puściła butelka na zgrzewie. Nie chce jednak przyjąć gwarancji ponieważ twierdz, że skoro zbiornik był naprawiany w Lublinie to tylko tam można złożyć zgłoszenie gwarancyjne. Sie zaczynam denerwować z lekka. |
No właśnie u mnie też nie stwierdzili żadnego uszkodzenia mechanicznego, a płyn wycieka. Sądzę że może to być bardzo usterkowy element i pewnie dotyczy większej liczby użytkowników modelu 2.2. Sam bym pewnie nie zauważył tego wycieku, gdyby nie fakt że parkuję w garażu.
piotrls - 17-08-2010, 21:21
Nic nie zauważyłem. Podobno zbiornik jest "zapocony". Samochodu nie udało mi się dziś odebrać, ale jutro mam zamiar poważnie sobie porozmawiać na temat gwarancji. Mam nadzieję, że mi to naprawią baz ceregieli. Nie mam zamiaru wydawać kilku klocków w ramach walki o spaliny spełniające normę EURO 5.
[ Dodano: 19-08-2010, 08:21 ]
Zwycięstwo!!!
Bardzo miły kierownik serwisu w Boguchwale w dniu wczorajszym przyjął zgłoszenie reklamacyjne. W chwili obecnej czekam na nowy zbiorniczek.
rezon - 20-08-2010, 08:38
piotrls napisał/a: | Zwycięstwo!!!
Bardzo miły kierownik serwisu w Boguchwale w dniu wczorajszym przyjął zgłoszenie reklamacyjne. W chwili obecnej czekam na nowy zbiorniczek. | Gratuluję połowy drogi do naprawy . Tak jak by nie mógł tego od razu zrobić - pięć dni czekania na przyjęcie samochodu do naprawy gwarancyjnej - to się nazywa jakoś(ć) rozpatrywania reklamacji. Na wszelki wypadek olać klienta, poczekać aż skruszeje, okazać mu łaskę, a wtedy będzie się cieszył, że w ogóle coś się robi przy jego samochodzie - też działa (czasami).
piotrls - 01-09-2010, 22:30
Jestem już po zabiegu. Dzis zostal wymieniony zbiornik płynu EOLYS w ramach naprawy gwarancyjnej - okazało się , że zbiornik puścił na zgrzewie. W związku z tym, że śruby były zapieczone i nie mozna się było dostać się pod osłonę, wymieniono górną i dolnę obudowę.
|
|
|