Małopolskie - Gdzie tanio wymienić klocki i tarcze na przód?
mystek - 01-12-2010, 05:28
#Miki - no, ale właśnie, jak już pisałem, to płyn miałem wymieniany, bo grzały mi się hamulce. Ba, teraz nawet czytam mój wątek, że nie wymieniałem go w lutym, a w ... czerwcu!! więc całkiem niedawno. A właśnie pedał mi wpada, ze względu na słabą szerokość okładzin i tarcz, w sensie, że tam juz jest taka szpara pomiędzy nimi, że pedał muszę mocno wcisnąć by się styknęły, tak to sobie własnie rozkminiam
miki4x4 - 01-12-2010, 07:34
źle sobie to rozkminiasz Klocek cały czas się w minimalnym stopniu powinnien stykać z tarczą. Nawet taki zjechany do 1 mm. A skoro płyn wymieniałeś, może wystarczy odpowietrzyć.
mkm jeśli poziom płynu w zbiorniczku jest na max, to nie ma znaczenia stopień zużycia tarczy i klocków. .
mkm - 01-12-2010, 07:56
miki4x4 napisał/a: |
mkm jeśli poziom płynu w zbiorniczku jest na max, to nie ma znaczenia stopień zużycia tarczy i klocków. . |
Jeżeli był uzupełniany na zużytym zestawie i jest na max. to na nowym podniesie się ponad max. i o tym pisałem
Jeżeli jest poniżej to faktycznie nie ma znaczenia.
mystek - 01-12-2010, 16:05
nie ma go na maxa, jakoś jest w połowie, doktor Leszek mi to robił w czerwcu .
PS: mam do odbioru towar w IC, ale... nie mogę otworzyć Colta, tak mi zamarzł :////. Idę się zaraz jeszcze raz męczyć. Zamek od pasażera otwiera się w porządku, u kierowcy chyba też (nie mam pewności, kluczyk lata na boki, ale nic nie słychać). Szybe jakoś rozszczelniłem, tzn odlodziłem wokół w miarę, natomiast i tak drzwi się nie otwierają :/ (chwyciło u dołu). Jakiś sposób? Szarpałem się przed chwilą dobre 10min z drzwiami i nic z tego.
miki4x4 - 01-12-2010, 20:26
psiknij jakimś środkiem do rozmrażania szyb w szczelinę drzwi. Powinno pomóc
[ Dodano: 01-12-2010, 20:29 ]
mkm napisał/a: | Jak ma dojechane tarcze i prawie nie ma klocków to będzie pedał "wpadać". |
mkm o to mi chodziło. Pedał hamulca nie ma prawa wpadać nawet na mocno zużytym zestawie tarcze/klocki. A jak zmieni klocki na nowe, to zgadzam się że poziom płynu powinien się podnieść.
HouseM - 01-12-2010, 21:19
miki4x4 napisał/a: | pedał hamulca nie ma prawa wpadać nawet na mocno zużytym zestawie tarcze/klocki |
Przychylam się do tego stwierdzenia. Jak pedał wpada to uszkodzone są oringi na tłoczku w pompie hamulcowej. Ewentualnie zrobiła się na wewnętrznej gładzi głębsza rysa (nie na całej głębokości)
gres - 02-12-2010, 09:10
mkm napisał/a: | a miałeś klucz do kół? |
znaczy jak do kół... żeby koło zdjąć ;>
U mnie klocków prawie nie było a jednak pedał nie wpadał
mystek - 02-12-2010, 15:16
Tzn może nie, że pedał hamulca "wpada", tylko porównując samochód mojego brata, gdzie ledwo co wcisnąłem hamulec, a już mnie szarpało do przodu z moimi "wyjechanymi" hamulcami, gdzie, żeby szarpnęło, to naprawdę muszę ostro go wcisnąć (w sensie głęboko), to chyba moje jednak hamulce w Colcie są nie teges.
Zobaczymy co przyniesie wymiana hebli w niedzielę. Odebralem wczoraj tarcze i klocki TRW z IC, do tego zmywacz do hamulców + pasta miedziana. Mam już załatwione 2 komplety kluczy, także nic tylko... patrzeć, jak mi wymieniają hamulce
miki4x4 - 02-12-2010, 15:56
mystek, mimo, że płyn wymieniałeś pół roku temu, ja na Twoim miejscu bym go wymienił ponownie. Koszt niewielki i 15 min roboty.
mkm - 02-12-2010, 18:37
Panowie mystek jasno opisał swój problem. Mechanik, który serwisuje mu auto uprzedzał, że hamulce się kończą.
Właśnie się skończyły...
Słowo „wpadły” w tym wypadku należy odczytać jako wydłużenie skoku pedału hamulca. Tłok w zacisku ma zbyt duży zakres pracy i pedał „wpada” (jakby mystek miał ABS – wyłączyłby mu się już jakiś czas temu ).
gres napisał/a: | U mnie klocków prawie nie było a jednak pedał nie wpadał |
prawie ,a dodatkowo zapewne tarcze jeszcze nie prosiły się o zmianę.
Przy każdorazowej wymianie klocków pedał zaczyna „łapać” wyżej.
Jeżeli wymieniamy je wystarczająco wcześniej różnice są mało odczuwalne. Jeżeli dojeżdżamy do końca – różnicę czujemy znaczną. mystek odczuje różnicę kolosalną .
Dlatego mystek wymieniaj, klocki i tarcze, sprawdź czy płynu zbyt dużo nie przybyło i wg. mnie wszystko będzie cacy… a jak nie to będziemy się zastanawiać nad pompami, tłoczkami, przewodami itp., itd…
gres napisał/a: | znaczy jak do kół... żeby koło zdjąć ;> |
Dokładnie tak.
mystek, zdublował temat i fragment z brakiem klucza do kół jest w innym temacie. Jak „nagła”(tu odrobina szyderstwa –sorry mystek) awaria zostanie usunięta to scalę do jednego (chyba, żeby zrobić to teraz?)
mystek - 02-12-2010, 20:12
#Miki - nie, wierzę doktorowi Leszkowi, że wykonał dobrze swoją robotę w czerwcu i uważam, że nie ma sensu wymieniać płynu. Zresztą zanim wymienił płyn u Leszka po mocniejszym hamowaniu (np ze 140) lub też po dwóch mniejszych (2x z 80km/h np) czułem, że hamulec przestaje działać kompletnie. Był mega nagrzany i nie hamował. W czerwcu nie pzreszedłem badania technicznego ze względu na tylne hamulce, gdzie rolki nawet się nie blokowały pod wpływem moich hamulców, gdzie pedał wciskałem do samego oporu. Ja hamulec, a rolki kręcą się dalej. Wtedy też pojechałem do Leszka z problemem, wyregulował mi cylinderki (powiedział, że tylne hamulce są w dobrym stanie i nie ma sensu nic wymieniać), tzn mówił, że luźno latają. Wymienił płyn hamulcowy i było niczym niebo, a ziemia. Wciskając hamulec po prostu opony piszczały i dużo lepiej hamował, nieporównywalnie. Od tamtego czasu nie grzeją mi się hamulce, a już na pewno nie w takim tempie. Uważam więc, że płynu wymieniać nie trzeba.
#Mkm - dokładnie, Leszek mówił mi, że mam 10-15tyś km na tych hamulcach. Aktualnie mam równe 9000km przebyte na nich. Gość, który widział setki razy tarcze i klocki hamulcowe chyba jednak wie co mówi . I ponownie się z Tobą zgadzam, że ów "wpadanie" hamulca, jest właśnie takim wydłużeniem skoku pedału hamulca. Ot sprzęgło łapie mi przy samej górze, gaz lekko się wciśnie i samochód idzie, natomiast kiedy wcisnę hamulec, to samochód nie hamuje i muszę go mocniej docisnąć, tj głębiej.
O kluczu możesz pisać kiedy chcesz:P. Zresztą nie kryję, że nie mam klucza do kół i pożyczam go od Ja_gooda
miki4x4 - 02-12-2010, 20:35
mkm napisał/a: | Słowo „wpadły” w tym wypadku należy odczytać jako wydłużenie skoku pedału hamulca. Tłok w zacisku ma zbyt duży zakres pracy i pedał „wpada” |
tłok jest wysunięty, aby zniwelować różnicę, zakres pracy jest taki sam
mystek napisał/a: | I ponownie się z Tobą zgadzam, że ów "wpadanie" hamulca, jest właśnie takim wydłużeniem skoku pedału hamulca |
to napiszę jeszcze raz - jeżeli cały układ hamulcowy jest sprawny (czyli nie ma wycieków, jest odpowietrzony, stan płynu jest ok, nie puchną węże itd.) to zużycie klocków i tarcz nie ma ŻADNEGO znaczenia dla skoku pedału hamulca
jaca71 - 03-12-2010, 09:33
miki4x4 napisał/a: | to napiszę jeszcze raz - jeżeli cały układ hamulcowy jest sprawny (czyli nie ma wycieków, jest odpowietrzony, stan płynu jest ok, nie puchną węże itd.) to zużycie klocków i tarcz nie ma ŻADNEGO znaczenia dla skoku pedału hamulca |
100% zgody.
Jedynym objawem zajechania klocków do ~1mm jaki miałem w corsie to zapalanie się kontrolki niskiego poziomu płynu hamulcowego na zakrętach. (poziom wrócił do normy po wymianie klocków i tarcz). Żadnych problemów z hamowaniem. Spadek skuteczności niezauważalny. Hamulce tarczowe są tak skonstruowane że nawet bez okładziny ciernej zatrzymają samochód - skutkiem tego będzie zajechanie tarcz ale samochód się zatrzyma. mkm napisał/a: | Słowo „wpadły” w tym wypadku należy odczytać jako wydłużenie skoku pedału hamulca. Tłok w zacisku ma zbyt duży zakres pracy i pedał „wpada” |
Jak napisał miki4x4, klocki pracują w zakresie kilku milimetrów praktycznie ślizgając się po tarczach po puszczeniu pedału hamulca nie wracają do końca.
mystek - 03-12-2010, 21:00
Zgadza się, że tam są milimetrowe grubości, ale ciągle nie myślicie tonem MKMa i tym, co ja miałem na myśli pisząc o tym "skoku pedału hamulca". Teraz, już po wymianie przednich hamulców (więcej w moim temacie - fotki) tymbardziej mogę powiedzieć, że róznica jest kolosalna!! Raz, że w skuteczności samych hamulców, a dwa, że wcisnę go delikatnie (dosłownie z 2cm) i już samochód staje jak szalony! Teraz wciskam 2cm, a kiedyś, żeby był taki sam efekt musiałem wcisnąć z 10cm w dół, żeby poczuć tą samą siłę hamowania.
|
|
|