Chcę kupić Galanta! - [E5x 92-96] Mitsubishi Galant 2.0GLSi Gaz Daleszyce obok
hesus - 05-12-2010, 23:59
Cytat: | hesus, zapoznaj się z regulaminem. Wykropkowany wulgaryzm wciąż jest wulgaryzmem... |
Sory Owczar, widze że kulturka na forum panuje, to dobrze, ale w końcu jesteśmy dorośli
Felicje są dobre, tylko że jak to wygląda...No ale za tą kase nie ma co przebierać, auto ma być do jazdy z punktu "a" do punktu "b" a nie na parade.
A galanty zawsze mi sie podobały...zwłaszcza te nowsze.
Pzdr
Ps. ale te naj naj nowsze już są beee
Owczar - 06-12-2010, 00:03
hesus, kup teraz coś taniego w utrzymaniu. A jak wyjdziesz na prostą to kupisz sobie autko, które Ci się podoba. Sam wiem jak to jest. Kupiłem galanta troszkę ponad mój budżet i długo zajęło zanim doprowadziłem go do oczekiwanego stanu, bo same koszty utrzymania pożerały budżet.
hesus - 06-12-2010, 00:13
Też tak owczar myślę, a galant za 3tysie raczej do komfortowej jazdy się nie będzie nadawał...no ale zawsze człowiek to musi sobie na spokojnie przemyśleć, popytać ludzi a nie podpalać od razu, a później się uganiać ze zgliszczami...
Pzdr
Owczar - 06-12-2010, 00:18
Szukasz auta do celów utylitarnych więc lepszym rozwiązaniem będzie coś małolitrażowego, z dostępem do tanich części. Znam osoby które kupiły stare bryki typu BMW7, 5 z początku lat 90tych i te auta je zżerały. Mogli kupić coś mniejszego, młodszego. Potem się okazywało, że niektóre naprawy dochodziły do 50% auta.
Tak samo miałbyś w tym wypadku. Rozrząd+przednie zawieszenie+jakieś drobne usterki+filtry+płyny i może wyjść kolejne 3k.
sebo199 - 06-12-2010, 00:39
Z tym BMW to kwestia trafienia, wybrania. Mam 5 z roku 95 i jakoś nie narzekam na koszty utrzymania. Ceny części bywają śmiesznie niskie. Najbardziej drenował moja kieszeń Galant z 93 roku i Scorpio z 95. Najlepszym autem jakie miałem do tej pory był Galant którego sprzedałem . Kupisz zaniedbane auto małe i nowsze które też może dać po kieszeni. Dzisiaj są takie środki i firmy które potrafią cuda zrobić ze starego auta, z jego wyglądem. Jak kupuję auto, jakie by to nie było to zostawiam sobie około 2 tys zl na pierwszy wkład.
Ale faktycznie Galant, który model by nie był, nie jest dobrym wyborem na start, chodzi mi o zakup budżetowy, tani w utrzymaniu. Tylko zadbany i doinwestowany Galant może dać radość z jazdy i posiadania tak wyjątkowego auta. Kupisz padlinę i się zniechęcisz do marki bo kasę wpakujesz a przyjemności nie będzie z jazdy.
Owczar - 06-12-2010, 00:43
sebo199, zgodzę się, że wszystko zależy od stanu.
Ale np BMW 740 to jest kosmos jeśli chodzi o koszty utrzymania. Galant nie jest tak drogi ale jak trafisz zaniedbaną sztukę to potem kosztuje...
Zresztą odbiegamy od meritum
|
|
|