Carisma - Techniczne - wymiana akumulatora a obroty?
piotras - 26-10-2006, 22:43
Ja wymieniałem w swoim colcie aku wczoraj i nie wiem skad macie problemy póżniej z obrotami (chociaz po tych postach tez sie tego obawiałem). Owszem po odpaleniu miałem obroty w okolicy 400-500 ale poczekałem az się nagrzeje (obroty nadal były takie 400-500), dostał pare razy mocniej w palnik (w trakcie jazdy) prawie do odcinki i obroty trzyma równo w okolicach 800. Moze w tym jest jakaś metoda
Anonymous - 18-11-2006, 16:56
witam!
u mnie to samo kupilem nowy aku dzisiaj bo stary padł, troche sie pzrejechałem i mam ten sam problem obroty spadaja prawie do zera jak staje na swiatłach a pozniej po sekundzie podnosza sie do 400-500 ale nie do 700-800 jak bylo wzcesniej zaznazce ze juz kilka razy odłaczałem stary aku i po podlaczeniu obroty byly takie same od razu a teraz o dziwo sa na minimum prawda silnik nie gasnie ale zaczelo sie to dziac dopiero po zmianie na nowy aku!!!!!!!!!!
nie weim pojezdze troszeczke zobazce moze same sie uloza!
pozdrawiam
arekp - 18-11-2006, 17:49
vinniexl napisał/a: | nie weim pojezdze troszeczke zobazce moze same sie uloza! |
Ja ponownie zrobilem reset i jezdze autem. Niestety obroty sie nie chca ustawic na wczesniejsze 800.
Co dziwne jak wczesniej kilka razy odpinalem aku na kilka godzin i podpinalem go ponownie to nigdy nie mialem problemu ze zresetowanymi obrotami. Sytuacja po raz pierwszy pojawila sie dopiero gdy aku padl martwy.
Anonymous - 21-11-2006, 10:03
witam!
u mnie bylo tak jak zostawilem samochod na swiatlach (raz piszczy raz nie piszczy) kilka razy i aku padl odpalilem pzry pomocy kumpla samochodu ale zaznacze ze takie rzeczy mi sie przytrafialy kilka razy tzn rozladowac aku na amen lecz po uruchomieniu autka wszystko wracalo do normy zaczelo sie to tylko zaznacze po zmnianie aku na nowy!!!!!!!!!!!
LECZ O DZIWO CHCIALEM NAPISAC DZISIAJ MI JUZ WSZYSTKO GRA ULOZYLY SIE SAME
POZDRAWIAM!!!!
Anonymous - 21-11-2006, 16:08
Z doświadczenia wiem że po dłuższym rozłączeniu akumulatora obroty trochę warjują .
Ale gdy następnego dnia odpalimy autko wszystko jest już OK.
Niektórzy mówią że to komputer się uczy
turek61 - 05-12-2006, 22:39
A czy wymiana rozrządu, oleju i filtra powietrza też może mieć wpływ na obniżenie się obrotów na jałowym
Wczoraj właśnie owe czynności wykonałem i zamiast 800 obr., które były przed jest ok. 400-500
Wkurza mnie to bo muszę je podczas przestoju w jeździe ew. wysprzęgleniu kontrolować
Brikston - 05-12-2006, 23:11
turek61 napisał/a: | A czy wymiana rozrządu, oleju i filtra powietrza też może mieć wpływ na obniżenie się obrotów na jałowym
Wczoraj właśnie owe czynności wykonałem i zamiast 800 obr., które były przed jest ok. 400-500
Wkurza mnie to bo muszę je podczas przestoju w jeździe ew. wysprzęgleniu kontrolować |
Ja moge wypowiedziec sie tylko odnosnie wymiany leju. Otoz przed wymiana oleju (mialem polsyntetyk) czyscilem przepustnice, wiec mechanik odpial akumulator. Gdy wszystko poskrecal podlaczyl aku. Zapalil autko i zostawil go tak przez okolo 15 min bez wlaczania zadnych odbiornikow elektrycznych; nastepnie (po tych 15 min) powlaczal doslownie wszystkie odbiorniki razem i tak poczekal jakies 10 min. Na konciec na pare sekund dal gazu do odciecia zaplonu i tyle. Obroty po czyszczeniu przepustnicy byly wyzsze na jalowym(ok. 800obr/min) niz przed czyszczeniem (ok. 650, 700obr/min), silnik rowno pracowal i nie falowal (nie falowal tez przed czyszczeniem), a silnik po przegazowaniu spadal rowno do tych 800obr/min bez schodzenia nizej, by potem wyrownac do 800. Za jakies 2 dni wymienilem olej na Mobil1 5W 50. I tu niespodzianka. Obroty lekko spadly na jalowym ale nadal pracuje rowno, ale po przegazowaniu obroty spadaja (nie zawsze) do jakichs 500 a potem dopiero sie wyrownuja. Wiec inny olej dziwnie zadzialal na obroty u mnie akurat. Nie odpinalem klemy zeby nauczyc od nowa obrotow, bo nie przeszkadza mi to. Jesli to zrobie to napisze co i jak dalej:)
Pozdrawiam
wolgaster - 06-12-2006, 08:53
U mnie po odpięciu aku. Jest podobnie obroty najpierw spadły bardzo nisko i lekko falowały ale po kilku dniach ustabilizowały się. Tylko są na pozoiumie około500- 600 a nie 800. Najlepsze jednak było po włączeniu klimy po odpięciu akumulatora - obroty spadały prawie do zera ale silnik nie gasł. Tak trwało kilka dni i w końcu się ustabilizował. Jak dojeżdzam do skrzyżowania i hamuje na wciśniętym sprzęgle to obroty są wyższe potem jak się zatrzymam to są w granicach 800 a po chwili spadają na 500-600 i tak już się utrzymują nic nie faluje.Mój kumpel ma toyote corolle i ma identycznie z obrotami i twierdzi że japońce tak mają. Co do obrotów to u mnie już świece wkrótce do wymiany więc może to ma wpływ a ze względu na olej Mobil 5W50 (jeżdze na takim samym) to nie wiem ale z tego co się orientuję to jest to bardzo gęsty olej tworzący gruby film olejowy i może ma to jakiś wpływ że silnik jest bardzo dobrze smarowany ale ma lekko większe opory po zmianie oleju z półsyntetyka np. o mniejszej gęstości.
Anonymous - 08-12-2006, 11:33
Gdy wszystko poskrecal podlaczyl aku. Zapalil autko i zostawil go tak przez okolo 15 min bez wlaczania zadnych odbiornikow elektrycznych; nastepnie (po tych 15 min) powlaczal doslownie wszystkie odbiorniki razem i tak poczekal jakies 10 min. Na konciec na pare sekund dal gazu do odciecia zaplonu i tyle.
Prawidłowy sposób postępowania po odłaczeniu aku na dłuższy czas!!!!!!!!!!!!!!!!!
Własnie niedawno od kumpla sie dowiedzialem ze robiono mu dokładnie tak samo w Biały na service subaru ( dotyczyło cary gdi)
Pozdro miski!!!!!!!!!!!!!!!!!
turek61 - 08-12-2006, 23:14
No to mam jeszcze takie pytanie
Czy przed każdą wymianą jakiejś części np.rozrząd i ew. płynów eksploatacyjnych nalezy odpinać ,, - " w ACU ?
Czy każdy demontaż przepustnicy (bez jej czyszczenia) wymaga odpięcia akumulatora ?
Ostatnio w związku z wymianą oringów na wtryskach gazu(LPI) miałem demontowany kol. ssący i przepustnicę.Akumulator podczas tych czynności był podpięty.
Proszę koniecznie o Waszą opinię....
Brikston - 08-12-2006, 23:24
Nie orientuje sie niestety
luk_szc - 08-12-2006, 23:39
Według mnie nie ma potrzeby odłączanie akumulatorka przy czym kolwiek co nie powoduje możliwości zwarcia , przepięcia lub też resetu kompa a tym bardziej dolewania czego kolwiek . Spawanie może narobić dużo złego i wtedy jest potrzeba jego odłączenia .
Odłączenie aku na dłuższy czas resetuje kompa . I wówczas " uczy" się tj. dostosowuje parametry całego układu zasilania paliwem począwszy od ustawień fabrycznych - w automacie na ten przykład potrafi uczyć się zmian biegów
jedras - 15-12-2006, 01:16
......zmienialem aku i moj uczyl sie nastawow okolo 3 dni i teraz lepiej trzyma 800 niz przed wymiana...........
Anonymous - 15-12-2006, 09:34
luk_szc napisał/a: | Spawanie może narobić dużo złego i wtedy jest potrzeba jego odłączenia | W warsztacie tłumikowym w którym bywałem, przy spawaniu nie odłączają aku, a podłączają do niego jakąś "czarną skrzynkę". Wiecie co to za urządzenie?
Anonymous - 03-01-2007, 08:47
Wczoraj musiałęm przejechać przez bardzo nierówną drogę, po zatrzymaniu się u znajomgo i próbie ponownego odpalenia samochód był cały martwy. Okazało się że zsunęła się z akumulatora klema od "plusa". Po odpaleniu samochodu samochód strasznie wariował, ale gdy wróciłem do domu obroty juz były w miare stabilne. Natomiast pojawił sie kolejny problem z LPG, po otwarciu klapy zaobserwowałem że czuć gaz przy dodaniu gazu. Czy mógł nastapić reset kompa gazu?
|
|
|