[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - przestroga - jak można zalać świece zapłonowe
macior - 18-01-2011, 07:54
problem klasyczny w nissanie micra (raz pomogło deptanie i kręcenie, raz laweta ale wtedy było -20C) - ale po miśku bym się nie spodziewał...
zresztą nie miałem nigdy okoliczności przekonać się na własnej skórze - i oby tak dalej
yalook - 18-01-2011, 09:26
zwracam honor tym, którzy mówili, że to świece zostały zalane - zgłębilem temat - faktycznie akumulatora nie da się zalać
megas1 - 18-01-2011, 11:40
I w ten sposób powstała nowa miejska legenda o zalewaniu akumulatora . W sumie lepiej się tym nie chwalić. Zaraz by się z tego urodziła wersja, że po ponownym uruchomieniu akumulatory w Mitsu wybuchają. ( ale tylko w 1.8 ). W związku z tym niemieckie są lepsze
Trik - 18-01-2011, 19:47
yalook napisał/a: | wydaje mi się, że do zalania świec potrzeba dużej ilości paliwa |
Jak odpalasz zimny samochód to paliwo idzie ze zwiększoną dawką, tak jakbyś dawniej wyciągnął ssanie i zalewa świece. W moim poprzedniku było to namiętne, ale tylko w okresie odwilży, tzn. gdy temp. dobowa rosła z -20 do 0 stC
yalook - 18-01-2011, 21:26
Trik napisał/a: | yalook napisał/a: | wydaje mi się, że do zalania świec potrzeba dużej ilości paliwa |
Jak odpalasz zimny samochód to paliwo idzie ze zwiększoną dawką, tak jakbyś dawniej wyciągnął ssanie i zalewa świece. W moim poprzedniku było to namiętne, ale tylko w okresie odwilży, tzn. gdy temp. dobowa rosła z -20 do 0 stC |
coś w tym jest, bo akurat tego dnia cały śnieg się szybko topił (a na dodatek samochód był zaparkowany przy "potoku", który zamierzał wyjść z brzegów) - wody i wilgoci było więc dużo
krzychu - 19-01-2011, 09:18
jaca71 napisał/a: |
Ale za to inna sytuacja - tylko proszę się nie śmiać - zduszenie silnika w korku (myślałem że jest na luzie) i potem miałem problem z odpaleniem bez wciśniętego gazu nie dał się uruchomić |
Jak zacząłeś go dusić silnik zaczął szybko podnosić dawkę benzyny i powietrza. Niestety hamulce były lepsze i za dużo paliwa utknęło w kanale dolotowym. Zacząłeś kręcić i wciągnęło do cylindrów zalewając świece... Wtedy podobno najlepiej gaz w podłogę i kręcimy...
Uwex - 19-01-2011, 09:34
krzychu napisał/a: | najlepiej gaz w podłogę i kręcimy... |
w instrukcji jest napisane co i jak , gdy w różnych sytuacjach nie chce zapalić .
racer1972 - 20-01-2011, 22:59
Dla mnie te teorie z akumulatorem to jakieś voo-doo... Prawie zawsze gaszę po wyjeździe z garażu i przez 14 miesięcy żadnych problemów z rozruchem...
Witoldu - 06-02-2011, 22:18
Lancer 1.8 = reprograming pytaj w ASO i tyle jak się będą pytać dlaczego powiedz że P0500 też już się pojawił i nie działał tempomat ( przy okazji poprawili wolne obroty ćwoki z Japoni)
tomaszekk7 - 07-02-2011, 13:22
Witoldu napisał/a: | Lancer 1.8 = reprograming pytaj w ASO i tyle jak się będą pytać dlaczego powiedz że P0500 też już się pojawił i nie działał tempomat ( przy okazji poprawili wolne obroty ćwoki z Japoni) |
Ale co przeprogramowywali w kwesti zapalania ?
pfx - 12-02-2011, 11:33
Temat jak najbardziej prawdziwy, ale dotyczy EVO.
Sekwencja startowa tego sterownika makabrycznie przelewa silnik na zimno i jest to powszechne w tym modelu. Zgaszenie zimnego silnika, a co gorsza jak zgasnie w czasie jazdy /ruszania z miejsca/ itp powoduje, że trzeba kręcić długo z gazem wdepniętym w podłoge i nie zawsze odpali. Podejrzewam, że problem może się pojawić w 1,8 (w sumie to w każdym aucie ), ale na pewno nie dotyczy akumulatora , niby co ma sie tam zalać, jak wszystko hermetycznie zamkniete.
Zalać sie mogą świece, akumulator może się jedynie rozładować.
Zresztą MMC strzeliło sobie w stopę nie tylko z tego powodu, kontrola zapłonów po zimnym starcie w US-ach powoduje nagminne wywalanie błędów w ECU.
komar80 - 25-12-2012, 22:16
Potwierdzam. Wyłączylem silnik po 2 minutach bo musialem sie wrócic do domu i kaplica.
Po przeczytaniu tego tematu gaz w deche i kręcimy. Po ok 15 sekundach pojawilo sie lekkie dudnienie jakby próbowal zaskoczyc. Odgłos stawal sie coraz głośniejszy i czestszy i po kolejnych 15 sek kręcenia zaskoczył.
|
|
|