Carisma - Techniczne - [Cari 1.8 GDI] Schodzący lakier bezbarwny??!
demise - 12-03-2011, 21:10
rawli napisał/a: | Witam
Podłączę się do tematu lakieru w Cari. Mam trochę inny problem. Posiadam Carismę 1,6 po lifcie 2000 r. sprowadzona z Holandii. Kolor granatowy. Mam strasznie delikatny lakier, wystarczy potrzeć kilka razy chusteczką higieniczną żeby został na niej odcień lakieru, to chyba lekka przesada. Słyszałem o wytrzymałości lakierów ekologicznych ale bez przesady. Co myślicie?
Dodam jeszcze, że to nie jest to raczej efekt czynników zewnętrznych, niedawno grzebałem przy niej trochę z brejdakiem i po zdjęciu plastików w okolicach drążka zmiany biegów też potarłem lakier na ramie pod plastikiem tym razem szmatką, efekt ten sam.
Także do trefnych kolorów dorzucam jeszcze mój granatowy/ciemn niebieski, mogę podać dokładny symbol bo w schowku znalazłem marker Mitsubishi z pędzelkiem z 2001 roku, tak jak data pierwszej rejestracji.
Piszę informacyjnie bo raczej nie da się z tym nic zrobić. Piszcie jak by ktoś się spotkał z czymś podobnym. |
z tego wnioskuję że Twoja cari była malowana i to na dodatek bez lakieru bezbarwnego "klar". Właśnie bez niego możesz dosłownie zetrzeć lakier "color" jaki by nie był.Pozdrawiam
rawli - 13-03-2011, 08:59
Dzięki za odp. Nie znam się za bardzo na lakierach, poczytałem trochę i może nie jest tak źle, podobno są powłoki jedno warstwowe bez klaru a moja cari nie jest metaliczna, nie sądzę żeby była malowana w całości bo to by było nie opłacalne, tym bardziej w Holandii, sam ją sprowadziłem więc jestem pierwszym właścicielem w Polsce a jej pierwszy właściciel nie za bardzo o nią dbał tzn nie przejmował się porządkiem w środku tylko jeździł. Myślę wiec że nie powinna być przemalowana.
Orientujecie się może czy można by spróbować trochę zabezpieczyć taki lakier? może jakiś wosk koloryzujący, widziałem coś takiego na allegro, np. TURTLE.
lapass - 13-03-2011, 11:53
rawli napisał/a: | podobno są powłoki jedno warstwowe bez klaru |
Tak dokładnie to są dwuwarstwowe. Zawsze jest jakiś podkład po spodem.
Ale to niekoniecznie oznacza, że auto było malowane poza fabryką.
Producenci często oszczędzają na 'klarze', zwłaszcza przy lakierach niemetalicznych.
Zabezpieczenie takiego lakieru najlepiej przeprowadzić w 2 etapach:
najpierw pasta lekko ścierna, żeby usunąć zwietrzałą warstwę i rysy, potem jakiś twardszy wosk do zabezpieczenia powierzchni.
Po takim zabiegu przez jakiś czas nie powinno się dać 'zafarbować' chusteczkę
rawli - 13-03-2011, 14:36
lapass napisał/a: | rawli napisał/a:
podobno są powłoki jedno warstwowe bez klaru
Tak dokładnie to są dwuwarstwowe. Zawsze jest jakiś podkład po spodem. |
Wiem wiem, źle się wyraziłem, wiem że zawsze jest podkład, myślałem o "bazie" na podkładzie bez "klaru". No nic jak będę miał trochę czasu to się pobawię z tą pastą. Mógłbyś polecić coś delikatnego jeśli chodzi o ścierną i jakiś twardy wosk? Nie chcę do końca zjechać tego i tak słabego lakieru.
Pozdrawiam
lapass - 13-03-2011, 19:15
Wystarczy pasta tempo - ręcznie ciężko nią zaszkodzić lakierowi.
Oczywiście możesz pójść dalej i użyć czegoś droższego np. z palety Farecli - większość jest przeznaczona do nakładania maszynowego, ale ręcznie (znaczy szmatką) też dają radę.
Byle nie były to pasty mocno ścierne, bo po nich mogą zostać hologramy (koliste ślady).
Wosków też jest mnóstwo, najlepszy moim zdaniem to Shell, bardzo łatwy w użyciu.
Oczywiście cały zabieg z dala od słońca
|
|
|