Forum ogólne - Crash test nowego auta z 20-letnim
arekp - 26-03-2011, 13:22
Jackie napisał/a: | bastek1 napisał/a: | i właśnie dlatego wolę się trochę "zastawić" (zastaw się i postaw się"), i kupić nowy samochód |
A to zawsze jest najbezpieczniejszy wybór. |
Piszecie tak, jak by Was ominely sprawy w ktorych auto kupione u dealera jako nowe okazalo sie naprawiane/lakierowane.
Przy czym ciezko tez winic tu wiekszosc dealerow, ktorzy nie wiedza o zgnilych jajkach jakie sa im dostarczane.
Jackie - 26-03-2011, 13:27
arekp napisał/a: | Piszecie tak, jak by Was ominely sprawy w ktorych auto kupione u dealera jako nowe okazalo sie naprawiane/lakierowane.
|
Arku, NIGDY nie zdarzyło mi się dostać samochodu powypadkowego, wgniecenia, rysy, lakierowanie - tak, ale, raz jeszcze, NIGDY rozbity.
Więc piszemy tak jakby nas te sprawy ominęły
Pozdrawiam
mkm - 26-03-2011, 13:36
_Slawek_ napisał/a: | Uspokojeniem? |
Sierra to duży i masywny samochód. W swoim czasie dobrze wyposażony w systemy podnoszące bezpieczeństwo.
Gdyby zamiast niej użyto Fiesty z tamtych lat, widok byłby znacznie bardziej przerażający.
To miałem na myśli pisząc "uspokojenie".
Test pokazuje również, że nowa Fiesta (a co za tym idzie większość aut segmentu A) poziomem bezpieczeństwa w ciągu ćwierćwiecza przeskoczyła dwie klasy.
To, że dzisiejsze auta są bezpieczniejsze niż 20, 10, a nawet 5lat temu to "oczywista oczywistość".
Obserwując sport motorowy i "technologie kosmiczne", podejrzewam, że jeszcze w tym dziesięcioleciu czeka nas kolejna rewolucja w dziedzinie bezpieczeństwa kierowców.
Musi się tak stać, ponieważ możliwości poprawiania stref zgniotu się kończą, a na poduszki już zaczyna brakować miejsca.
Oprócz tego, cały czas nasze bezpieczeństwo ograniczane jest przez zapewnienie bezpieczeństwa innych.
Są możliwości zbudowania w pełni bezpiecznego auta, ale tylko przy założeniu, że będzie jedno.
Przykładowo: Gdybyśmy wyjechali na autostradę pod prąd czołgiem to w konfrontacji z autami osobowymi zapewne wyszlibyśmy bez szwanku.
Gdyby jednak po autostradach wszyscy jeździli czołgami, to szanse przeżycia mielibyśmy marne...
Niestety nie ma i jeszcze długo nie będzie 100% bezpiecznych pojazdów.
Wszystkie systemy mają minimalizować skutki już zaistniałego zdarzenia.
Od zapobiegania jesteśmy my i w dużej części ustawodawca, który decydując o prędkościach z którymi się poruszamy dba, aby "systemy" zadziałały prawidłowo (pamiętajmy, że próby zderzeniowe są przeprowadzone przy prędkościach stosunkowo niskich...)
jaca71 - 26-03-2011, 13:42
mkm napisał/a: | Niestety nie ma i jeszcze długo nie będzie 100% bezpiecznych pojazdów. |
Nie tak dawno temu wymyślono/ustalono/wyliczono ze najczęstsza prędkością przy jakiej dochodzi do zderzeń czołowych jest 64km/h (80km/h poza obszarem zabudowanym na zachód od Odry) i dla tej prędkości projektuje się ochronę bierną. Dla 80km/h nie ma szansy (przy obecnej technologi) zapewnić bezpieczeństwa ludziom w samochodach. patrząc tymi kryteriami obecnie projektowane samochody są bezpieczne. To niestety nasze drogi nie dorosły do tych standardów a także my ludzie rozciągając przystanki autobusowe...
mkm - 26-03-2011, 15:53
jaca71 napisał/a: | a także my ludzie rozciągając przystanki autobusowe... |
To akurat jest patologia.
pyjte - 26-03-2011, 16:32
Ciekawe jak wypadłaby konfrontacja z najbezpieczniejszym autem lat 80tych tj. Mercedes W124 lub W123.
Osobiście wolałbym znaleźć się w Mercedesie z tamtych lat niż w najnowszej Fieście
robertdg - 26-03-2011, 18:04
Jackie napisał/a: | I tu dochodzimy do bardzo trudnej sprawy - otóż większość współczesnych aut nie nadaje się do naprawy po większym dzwonku. | Żartujesz sobie, na allegro pełno ćwiartek i połówek, po co prostować, jak mozna zeswapowac
Jackie napisał/a: | Ręce mi odpadły | No to tera musisz się do ortopedy wybrać
A tak na poważnie, albo nie czujecie "przekąsu", albo ktoś wam na pięte nazdepł.
Jakżesz logiczny jest fakt, że żaden człowiek o zdrowych zmysłach dla własnego bezpieczeństwa nie bedzie rozciągał złamanej karoserii (w przypadku auta starszego) albo nie będzie rozciągal "kontrolowanych stref" zgniotu. Kurcze czy każdemu trzeba jak Lajzer krowie Nie zmienia to jednak faktu, że jest rzesza ludzi która nie opiera się rzeczom niemożliwym i sa w stanie naprawić wszystko, a to juz jest sprawa dyskusyjna, jak wpływa to na bezpieczeństwo, niejednokrotnie były podawana przykłady sytuacji drogowych, gdzie przód auta pojechał dalej, a tył został w rowie
Endrjus - 26-03-2011, 18:09
Cytat: | Ciekawe jak wypadłaby konfrontacja z najbezpieczniejszym autem lat 80tych tj. Mercedes W124 lub W123.
Osobiście wolałbym znaleźć się w Mercedesie z tamtych lat niż w najnowszej Fieście |
nie wiem jak merce z lat 80 ale stara c-klasa składa się jak pudełko zapałek.
Krzyzak - 26-03-2011, 18:48
Endrjus napisał/a: | stara c-klasa składa się jak pudełko zapałek |
kiedyś w Gdyni był wypadek starej C-klasy z Laguną II, która była reklamowana jako pierwsze auto z 5 gwiazdek w NCAP
wynik był straszny dla laguny - same trupy w niej, natomiast pasażerowie mercedesa sami wyszyli z auta...
smutna prawda, że dużo zależy jak i gdzie się przyfasoli... pamiętam wypadek Piotra Michalaka - czyli syna Tomka Michalaka, mechanika klubowego
Coltem C52 przywalił czołowo w Mazdę 6 i wyszedł zupełnie bez szwanku... sumę prędkości oceniono na 150 km/h; pasażer Colta miał złamaną rękę i nogę - złapał się uchwytu nad drzwiami i to była przyczyna złamania ręki
widziałem zdjęcia Colta, masakra na zewnątrz, środek nietknięty
lesmen - 26-03-2011, 19:02
Kolego Krzyżak, przy zderzeniu dwóch samochodów prędkości się nie sumują Prawo fizyki
robertdg - 26-03-2011, 19:35
Cytat: | kiedyś w Gdyni był wypadek starej C-klasy z Laguną II, która była reklamowana jako pierwsze auto z 5 gwiazdek w NCAP
wynik był straszny dla laguny - same trupy w niej, natomiast pasażerowie mercedesa sami wyszyli z auta... | Ci od laguny musieli niefartownie trafić, znam uzytkownika Clio III Sport, który przy prędkości bliskiej 100km/h wjechał w stojący autobus, jedynego uszczerbku jakiego doznał to pare zadrapań. Dodatkowo mógłbym namnożyc o wiele więcej podobnych przypadków w których można potwierdzić, że te 5 gwiazdek NCAP nie na darmo zostało przyznanych, wg mnie auta Renault należa do klasy bardzo bezpiecznych. Niestety nie ma "twardzieli" na drodze, jak żle uderzysz, to Ci nawet pancerz nie pomoże. Tak dla przykładu, pozostając przy Lagunie II, przejeżdzał gość przez skrzyżowanie na zielonym świetle, na czerwonym przeciął motocyklista i wpakował się w bok Laguny, a dokładniej w drzwi kierowcy, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że motocykliste wysadziło z siodła i kaskiem przebił szybe boczna i uderzył kierowce Laguny w głowe w okolicach skroni, kierowca Laguny zmarł na miejscu, czy za to można winić 5 giazdek NCAP Nie, jest tak jak napisałem wyżej.
Krzyzak - 26-03-2011, 20:57
robertdg napisał/a: | Ci od laguny musieli niefartownie trafić |
dlatego właśnie napisałem:
Krzyzak napisał/a: | smutna prawda, że dużo zależy jak i gdzie się przyfasoli. |
lesmen napisał/a: | przy zderzeniu dwóch samochodów prędkości się nie sumują Prawo fizyki |
nie wiedziałem - które prawo dokładnie?
sruba - 26-03-2011, 21:36
a pamiętacie jak w latach 80-tych jacyś nasi domorośli inżynierowie/wynalazcy stworzyli jakiś system zderzaków do 126p, który w zasadzie tak tłumił uderzenie, że maluch po uderzeniu w ścianę z całkiem sporą prędkością był cały ?
jestem ciekaw co to było i dlaczego zniknęło z powierzchni...
krzychu - 26-03-2011, 21:43
Był przypadek że gość w seju (tak tym co słupek przy zderzeniu zachowuje się jak z plastiku, a niektórzy żartują że z plastiku były by mocniejszy, to też ten w którym podłoga przełamuje się w pół, kierowca na testach mijając poduszkę przywala w konsolę centralną potem napinacze pasów go ciągną z powrotem łamiąc kark) przy 70km/h przywalił czołówkę bez większego szwanku wyszedł z samochodu, a statystycznie i według NCAP nie miał szans.
[ Dodano: 26-03-2011, 21:44 ]
sruba napisał/a: | że maluch po uderzeniu w ścianę z całkiem sporą prędkością był cały ?
|
A to te żarty że strefa zgniotu kończyła się na silniku są wyssane z palca?
Marcin-Krak - 26-03-2011, 21:45
sruba napisał/a: |
jestem ciekaw co to było i dlaczego zniknęło z powierzchni... |
Polski flubber - czy jak się to tam zwało
|
|
|