To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II Ogólne - NA CO JEST GWARANCJA OUTLANDERA?!

mitsu00 - 26-03-2011, 22:28

rezon napisał/a:
Czyżby cała sprawa dotyczyła Grafixu, bo coś nerwowo reagujesz? a moja logika nie jest pokrętna tylko wynika z innego spojrzenia na przyczynę usterki - linka, a nie klient.
Tez coś tak podejrzewam, bo Jorzyk jeśli sie nie mylę, jest chyba z okolic Augustowa, a to bliziutko do stolicy Podlasia. Nastepny serwis ma w Suwałkach, a to dosyc daleko od niego.... :wink:
rezon - 26-03-2011, 22:31

Ale są - a przynajmniej były - dwa serwisy w Białymstoku.

[ Dodano: 26-03-2011, 22:35 ]
Jeszcze jedno - ktoś miał na forum problemy z urwaną linką klapki wlewu paliwa czyli linki do przesmarowania byłyby dwie - na wszelki wypadek, bo zerwanie którejkolwiek z nich to duży problem.

SERWIS GRAFIX - 26-03-2011, 23:03
Temat postu: Re: NA CO JEST GWARANCJA OUTLANDERA?!
Hubert co mam do ukrycia, że to My :wink:

jorzyk1976 napisał/a:
mam pytanie do wszystkich uczestników forum, co wymienia się w serwisie na gwarancji nic nie płacąc. ostatnio zacięła mi się linka otwierania przedniej maski samochodu, przez co po moim silnym szarpnięciu połamała się plastikowa rączka otwierająca maskę. i cóż dowiedziałem sie w serwisie że za części( linka i uchwyt )muszę zapłacić sam, bo tego nie wymienią w ramach gwarancji, koszt części około 250zł + robocizna kolejne 200zł.
według mnie gwarancja obejmuje wszystkie wady jakie wyjdą w czasie trwania gwarancji a taka wada jest owa linka a przez to zerwany uchwyt. czekam na wasze sugestie w tym temacie.
a poza tym to na te części będę czekał 4-6 tygodni bo muszą je sprowadzić z Japonii, REWELACJA TYLKO SIE CIESZYĆ!


Domyślam się w oczywisty sposób, że Pan Jerzy?
Telefonował Pan do mnie ale nie padło pytanie dlaczego to może nie być wymienione w ramach odpowiedzialności producenat ( tzn gwarancji). Nie jestem pewny ile było rozmów i czy już wtedy był Pan po rozmowie z naszym doradcą serwisowym ( Agnieszką) i nie wiem dokładnie co Panu przekazała, wiec skoro pytanie padło na forum to uważam za stosowne w tej sytuacji abym zabrał głos w dyskusji. :wink:

Przypominam, że już kilka razy "pogrzebaliśmy" w Pańskim samochodzie i mieliśmy pewne kłopoty z niektórymi elementami jako, że wszystko wskazuje iż samochód miał naprawę blacharsko-lakierniczą. Mając taką wiedzę nasz doradca nie jest w stanie określić czy linka może być wymieniona na gwarancji dopóki mechanik nie powtwierdzi barku uszkodzeń mechanicznych ( np. załamanie). Jeżeli nie ma tego typu uszkodzeń to sprawa oczywista, że zostanie to wymienione w ramach gwarancji na pojazd( co do uchwytu wypowiem się dopiero po moim kontakcie z działem gwarancji MMC).
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i aby nie zmuszać Pana do ewentualnego zakupu nowej proponuję umówić sie na wizytę abyśmy mogli ocenić sytuację.

Przypominam też Panu, jako naszemu stałemu klientowi może Pan liczyć na znaczne rabaty( oczywiście w ramach zdrowego rozsądku :wink: ).

Serdecznie Pozdrawiam

Hubeeert - 26-03-2011, 23:20

rezon napisał/a:
Nie wiem czy wiesz, jak otwiera się w Outku - przynajmniej u mnie: Opór rośnie i to mocno, a następnie gwałtownie maleje po zeskoczeniu zaczepu.


W każdym z moich dotychczasowych samochodów a jeździłem już naprawde sporą ich liczbą działało to dokładnie tak jak mówisz.
rezon napisał/a:
Wg mnie wina jest przede wszystkim po stronie konstrukcji linki, która się zacinała i zamka, który stawia naprawdę duży opór, a klient tylko dołożył swoje zaniedbanie.


No. A za koklusz MMC nie odpowiada jeszcze :?: To zaraz zacznie. :roll:
rezon napisał/a:
Honorowy dealer


Poczytaj sobie o honorze mój drogi bo nadużywasz określeń, których najwyraźniej nie rozumiesz.
rezon napisał/a:
Czyżby cała sprawa dotyczyła Grafixu, bo coś nerwowo reagujesz?


A skąd ja mam wiedziec kogo dotyczy ta sprawa :?: Wyraźnie pytałem o to poprzednio - odpowiedzi nie dostałem. Z Jackiem rozmawiałem kilka dni temu po raz pierwszy od dłuższego czasu, ale nie o lince tylko o tym, że ja jestem świnia bo mu białe myszki tzn niedźwiedzie biegające w zasięgu wzroku wypominam a on, że świnia bo mało dzwoni.

EDIT - Już wiem, że dotyczy to Grafixu. Zanim przeczytałem odpowiedź serwisu nsapisałem swój post. No cóż. Treść conieco wyjaśnia.
rezon napisał/a:
a moja logika nie jest pokrętna tylko wynika z innego spojrzenia na przyczynę usterki - linka, a nie klient.


To się nie różnimy bo też jestem Klientem. Tyle, że gdybym to ja urwał ten plastik w wyniku tego, że nawet samodzielnie nie zechciałoby mi się przesmarować po zimie zamka maski wiedząc. że sól i syf z drogi (a mamy brudne drogi) blokuje go i coraz trudniej jest maskę otworzyć to mój honor nie pozwoliłby mi uważać, że diler (jakikolwiek nawet Boguchwała) powinien mi na swój koszt zafundować nowy plastik i naprawę.

Oczywiście zauważam przyczynę - blokada czegoś (czy to linki czy zamka). coraz trudniej sie otwiera i wreszcie nie chce. Ale po pierwsze - pojechałbym, do serwisu i kazał otworzyć/naprawić/poprawić to co nie powinno się dziać zamiast po prostu ciągnąć z taką siłą żeby to urwać.

Sama konstrukcja linki/zamka może być wadliwa. Ale skoro Szanowny Klient to zauważył i nie zrobił ABSOLUTNIE NIC żeby naprawić a jedynie urwał ciągnąć na siłę i uważa, że GWARANCJA powinna to objąć to najwyraźniej jesteśmy z innej bajki. Bo ja uważam, że domagać się swoich praw to jedno, ale celowo zniszczyć i domagać się wymiany na nowe to zupełnie co innego.

lexus - 27-03-2011, 00:15

SERWIS GRAFIX napisał/a:
Jeżeli nie ma tego typu uszkodzeń to sprawa oczywista, że zostanie to wymienione w ramach gwarancji na pojazd( co do uchwytu wypowiem się dopiero po moim kontakcie z działem gwarancji MMC).
No i po sprawie .
Hubeeert napisał/a:
Tyle, że gdybym to ja urwał ten plastik w wyniku tego, że nawet samodzielnie nie zechciałoby mi się przesmarować po zimie zamka maski wiedząc. że sól i syf z drogi (a mamy brudne drogi) blokuje go i coraz trudniej jest maskę otworzyć to mój honor nie pozwoliłby mi uważać, że diler (jakikolwiek nawet Boguchwała) powinien mi na swój koszt zafundować nowy plastik i naprawę.
wybaczcie panowie ale z tym muszę się zgodzić .Co nie oznacza że grzecznie bym nie poprosił serwis o naprawę .Tym bardziej że wydaje mi sie że MMC jak już gdzieś pisałem się poprawia i wyrażnie zmienia strategię na:frontem do klienta" :finga: ,no i serwisy podążą ta drogą .I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie :D
rezon - 27-03-2011, 09:26

Hubeeert napisał/a:
Tyle, że gdybym to ja urwał ten plastik w wyniku tego, że nawet samodzielnie nie zechciałoby mi się przesmarować po zimie zamka maski wiedząc. że sól i syf z drogi (a mamy brudne drogi) blokuje go i coraz trudniej jest maskę otworzyć to mój honor nie pozwoliłby mi uważać, że diler (jakikolwiek nawet Boguchwała) powinien mi na swój koszt zafundować nowy plastik i naprawę.
Czy masz w jakimkolwiek dokumencie wzmiankę o tym, że należy smarować te elementy? Bo ja jakoś nie doczytałem. Ba - przyznaję się, nie robię tego w Outlanderze. I ciekawostka od początku używania samochodów własnych czyli od 23 lat nie robiłem tego w żadnym. Jestem strasznie złym właścicielem, bo tylko by chciał jeździć a linki otwierania klapy nie smaruje, a przecież sól i syf z drogi. A przepraszam, że pytam - serwisy to przy okazji corocznych serwisów robią? Raczej nie.
SERWIS GRAFIX napisał/a:
Mając taką wiedzę nasz doradca nie jest w stanie określić czy linka może być wymieniona na gwarancji dopóki mechanik nie powtwierdzi barku uszkodzeń mechanicznych ( np. załamanie). Jeżeli nie ma tego typu uszkodzeń to sprawa oczywista, że zostanie to wymienione w ramach gwarancji na pojazd( co do uchwytu wypowiem się dopiero po moim kontakcie z działem gwarancji MMC).
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości i aby nie zmuszać Pana do ewentualnego zakupu nowej proponuję umówić sie na wizytę abyśmy mogli ocenić sytuację.

Przypominam też Panu, jako naszemu stałemu klientowi może Pan liczyć na znaczne rabaty( oczywiście w ramach zdrowego rozsądku ).
Tak trzymajcie. Wierzę w was :D Wspomnienie serwisu u Was jest miłym wspomnieniem, o czym niejednokrotnie pisałem. Gdyby nie wy i kilka innych ASO już dawno pisałbym, że wszystkie ASO Mitsubishi powinno wysłać się na intensywne kursy naprawy i jakości obsługi, bo standardy akceptowane przez MMC wydają się nieadekwatne do postępujących wymagań klienta.

[ Dodano: 27-03-2011, 09:31 ]
Hubeeert napisał/a:
A za koklusz MMC nie odpowiada jeszcze To zaraz zacznie.
nie musi odpowiadać za koklusz - niech tylko zacznie odpowiadać za jakość dostarczanych samochodów, jakość procedury gwarancyjnej oraz listę udzielanych autoryzacji - będzie dobrze. BTW Ewentualnie jeszcze mogą zacząć odpowiadać za syndrom "złego samochodu" - to nowa jednostka chorobowa, którą zawdzięczamy klimatyzacjom - okazuje się, że podobno mylnie kojarzono ją z chorobą legionistów - to inny szczep bakterii.
pkwiat - 27-03-2011, 09:41

Hubeeert napisał/a:
ale celowo zniszczyć i domagać się wymiany na nowe to zupełnie co innego.

Chyba się trochę zagalopowałeś. Sądzisz, że kolega był już tak zdenerwowany zablokowaną linką, że któregoś dnia otworzył drzwi, popatrzył na plastikową rączkę i pomyślał: dzisiaj cię upierdo.... I jak pomyślał tak zrobił.

regon - 27-03-2011, 10:03

jak juz kiedyś pisałem rolą forum jest nie tylko wymiana informacji i wzajemna pomoc uczestników forum ale również wpływanie na serwis, importera itp.
Podoba mi się, że firma zaczęła studiowć stronę i chwała dla tych, którzy przekonali ich do tego. Reakcja serwisu w tym wątku i na facebooku - TAK TRZYMAĆ - "pochwalić".

rezon - 27-03-2011, 10:04

pkwiat napisał/a:
któregoś dnia otworzył drzwi, popatrzył na plastikową rączkę i pomyślał: dzisiaj cię upierdo.... I jak pomyślał tak zrobił.
dobre :mrgreen:
Hubeeert - 27-03-2011, 11:35

rezon napisał/a:
Czy masz w jakimkolwiek dokumencie wzmiankę o tym, że należy smarować te elementy? Bo ja jakoś nie doczytałem. Ba - przyznaję się, nie robię tego w Outlanderze. I ciekawostka od początku używania samochodów własnych czyli od 23 lat nie robiłem tego w żadnym. Jestem strasznie złym właścicielem, bo tylko by chciał jeździć a linki otwierania klapy nie smaruje, a przecież sól i syf z drogi. A przepraszam, że pytam - serwisy to przy okazji corocznych serwisów robią? Raczej nie.
Przepraszam, czy jesteśmy w USA? To tam na kubku z gorącym napojem należy umieszczać ostrzeżenie - Caution HOT! bo inaczej ktoś sie tym obleje po czym stwierdzi, że NIE WIEDZIAŁ bo nie było ostrzeżenia i dostanie odszkodowanie.

Serwis któremu zgłosisz przed urwaniem uchwytu (a już dowiedzieliśmy się, że to było wiadome, że coś jest nie tak) fakt utrudnionego działania własnie tak postąpi - wyczyści i przesmaruje.

pkwiat sądzę, że po prostu jak zwykle ciągnął, tyle, że tym razem to plastik się poddał a nie zamek. Ignorowanie faktu, że działa coraz gorzej na pewno pomogło ;-)



Jak dla mnie to naprawdę dziwię się podejściu do tematu niektórym... Przejaskrawiając - to tak jak rozbić samochód i domagać się naprawy na gwarancji bo nie zmieniło się klocków hamulcowych i coś szurało panie, ale nie miałem czasu naprawiać... Samochód może się popsuć - jak każda maszyna. Serwis jest po to, żeby naprawiać - jak każdy serwis. Dopóki to właściciel czegoś nie popsuje w wyniku awarii sytuacja jest czysta a tak to zwykłe zaniedbanie w wyniku którego naprawa nagle z czyszczenia i smarowania kończy się wymianą. Pod rozwagę.

pkwiat - 27-03-2011, 12:43

Hubeeert napisał/a:
po prostu jak zwykle ciągnął, tyle, że tym razem to plastik się poddał a nie zamek

I tu się zgadzamy. Celem było otworzenie komory silnika a nie połamanie plastikowej rączki.

Hubeeert napisał/a:
a tak to zwykłe zaniedbanie w wyniku którego naprawa nagle z czyszczenia i smarowania kończy się wymianą

Do zaniedbania by doszło, gdyby taki obowiązek istniał.
Mi, podobnie jak rezonowi, przy kupnie nikt nie mówił , że mam smarować jakieś zamki czy linki. Co więcej sprzedawca przy kupnie auta powiedział, że mam otwierać maskę tylko po to by sprawdzać poziom oleju i płynu do spryskiwaczy. Zakładam więc, że wszystkie elementy wymagające smarowania, są smarowane podczas obowiązkowych przeglądów i że to powinno wystarczyć.

regon - 27-03-2011, 12:50

pkwiat napisał/a:
Zakładam więc, że wszystkie elementy wymagające smarowania, są smarowane podczas obowiązkowych przeglądów i że to powinno wystarczyć.

mam nadzieję, że dobrze zakładasz. Sam od czasu do czasu przesmaruję jakąś część gdy czuje, że się zacina. Natomiast jako, że mam dwie lewe ręce do mechaniki (przesmarowanie, wymiana koła, sprawdzenie oleju jest wystarczającą umiejętnością jak dla mnie), zrozumiałe dla mnie jest, iż podczas okresowych przegladów te czynności są wykonywane automatycnie przez mechaników.

jorzyk1976 - 27-03-2011, 14:26

Panowie "wrzućmy na luz", i odpocznijmy od wzajemnych uwag i urazów. tematem postu było tylko moje zapytanie czy powyższą wadę usuwa sie na gwarancji czy nie, a szczególnie chodziło mi o linkę. uchwyt został urwany z mojej winy choć nie koniecznie bo coś było tego przyczyna. jakbym mieszkał w Białymstoku to z każda pierdółką jeździłbym do serwisu a że mieszkam kawałek od białegostoku to postanowiłem mocniej pociągnąć..... może sie otworzy
zamówiłem części, bo nie będę 5 tygodni jeździł z zablokowana maska, jeżeli serwis nie zgodzi sie za darmo wymienić,nie będę płakał jest wiele innych serwisów w Białymstoku które zrobią to z pocałowaniem ręki.
jednakże wszystkim dziękuje za odpowiedzi i póki co na serwis w białymstoku nie mam co narzekać,miła obsługa, kierownik kulturalny ale mam nadzieję że często z nim nie będę się spotykał.

Hubeeert - 27-03-2011, 17:34

pkwiat napisał/a:
Do zaniedbania by doszło, gdyby taki obowiązek istniał.

Obawiam się, że nie zrozumiałeś tego co chciałem powiedzieć. Zaniedbanie polegało na tym, że jak sam pechowy Klient napisał
jorzyk1976 napisał/a:
akbym mieszkał w Białymstoku to z każda pierdółką jeździłbym do serwisu a że mieszkam kawałek od białegostoku to postanowiłem mocniej pociągnąć..... może sie otworzy
niestety zamiast podjechać do serwisu. Pechowo i współczuję. Nie zmienia to jednak mojego podejścia do tematu.
To czy sprawdzenie zamków itd jest w czynnościach serwisowych czy nie - o tym nie wiem , wiem za to jedno - zgłoszone przed serwisem IMHO powinno skutkowac dokładnym sprawdzeniem przyczyn. Po to jest serwis.

Jestem wychowany w szacunku dla pracy. Swoją staram się wykonywac jak najlepiej stąd może moje przeswiadczenie, że inni tez tak mają. Mechanik, który czując opór i utrudnione otwieranie maski nie zrobiłby nic nie pracowałby u mnie 3 minut.

rezon - 27-03-2011, 19:25

Hubeeert napisał/a:
To czy sprawdzenie zamków itd jest w czynnościach serwisowych czy nie - o tym nie wiem , wiem za to jedno - zgłoszone przed serwisem IMHO powinno skutkowac dokładnym sprawdzeniem przyczyn. Po to jest serwis.
To dzisiaj sprawdziłem organoleptycznie. Stan zamka nie wskazywał, aby dotknęła go jakakolwiek ręka od początku. Co więcej nie było śladów smarowania, a po spryskaniu smarem w sprayu do tego typu rzeczy zamek chodzi chyba trochę lżej i na pewno mniej metalicznie. Czyli pewnie w zakres czynności smarowanie nie wchodzi. Nie jest to wina ASO, że nie smaruje, ani MMC - że nie kazało smarować skoro nie było przypadków urwania się linki. Ale jeden się zdarzył. Nawet jeżeli ktoś ciągnął zbyt mocno, to nie ma jak w DC9 instrukcji, jaką siłą można otwierać. Jeżeli tak jak pisał serwis - wskutek źle przeprowadzonej naprawy blacharskiej/stłuczki linka była złamana i chodziła ciężko, to trudno uznać to za naprawę gwarancyjną i jest to ewidentnie wina klienta. Jeśli natomiast linka nie ma śladów załamania, to jej zacinanie wynika z braku smarowania lub błędu konstrukcyjnego, a wtedy przyczyna leży po stronie producenta/gwaranta - zła konstrukcja lub zła instrukcja przeglądów (brak pozycji smarowanie zamka). W tym drugim przypadku należy oczywiście się naprawa gwarancyjna. Mamy ciekawą sytuację - klient się kaja, za mocno ciągnąłem, urwałem z mojej winy i nieśmiało pyta czy nie przysługuje mu naprawa gwarancyjna. A serwis - nie sprawdzając przyczyny uszkodzenia jej odmawia, bo przecież sam napisał,
SERWIS GRAFIX napisał/a:
Mając taką wiedzę nasz doradca nie jest w stanie określić czy linka może być wymieniona na gwarancji dopóki mechanik nie powtwierdzi barku uszkodzeń mechanicznych ( np. załamanie). Jeżeli nie ma tego typu uszkodzeń to sprawa oczywista, że zostanie to wymienione w ramach gwarancji na pojazd( co do uchwytu wypowiem się dopiero po moim kontakcie z działem gwarancji MMC).
znaczy się nie wyjaśniono przyczyny uszkodzenia odmawiając naprawy gwarancyjnej - skoro klient twierdzi, że urwał to winien. Wczorajsza oferta dalszego postępowania serwisu jest OK i jestem głęboko przekonany, że zachowa się tak jak trzeba. Nawet jeżeli zaliczył wpadkę w postaci odmowy naprawy bez wyjaśnienia przyczyn, to ten się nie myli, kto nic nie robi.
Hubeeert napisał/a:
Jestem wychowany w szacunku dla pracy. Swoją staram się wykonywac jak najlepiej stąd może moje przeswiadczenie, że inni tez tak mają. Mechanik, który czując opór i utrudnione otwieranie maski nie zrobiłby nic nie pracowałby u mnie 3 minut.
Tak ma być. Jeżeli masz coś wspólnego z branżą ze zdjęcia (E-3), to większość jej przepisów napisana jest krwią i należy ich bezwzględnie przestrzegać, niezależnie od pomysłów bagażu. Jak bagaż zaczyna kierować kierowcą w tej branży, to dzieją się rzeczy, które nigdy nie powinny się zdarzyć.
Dla zainteresowanych - w DC9 była instrukcja jaką siłą można zamykać duraluminiowe rygle luku bagażowego, a ponieważ na lotniskach chłopy krzepkie to kilka razy zamiast dobrze zamknąć, rygle się wygięły i na wysokości kilku/kilkunastu km luk się otwierał. Ponieważ zgineło trochę osób wyjaśniano przyczyny. Na początku producent twierdził, że winni są mechanicy, bo przekręcając dźwignię przekraczają określone w instrukcji siły - tak jak by ktoś miał klucz dynamometryczny w rękach. Później mu przeszło i zmienił konstrukcję rygli.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group