To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum dla Panów - Wasze lęki ...

koszmarek - 29-04-2011, 11:29

Ja mam sporo lęków, fobii i tym podobnych.
Boję się psów większych niż ratlerek(trauma z dzieciństwa), że na mnie skoczy, ugryzie...
Boje się dużej wody. Pływać wpław lubię, mam patent żeglarski, kajak też nie jest zły, ale jak za duży przechył, prędkość się trafi na wodzie to mam blokadę! Największą jaką miałam to płwając na kanoe(jakoś tak ten indiański kajak sie nazywa, nie?) kiedy mnie bujnęło... brrrr
Bardzo boje się (chociaż to bardziej panika chyba jest) też o Marka, że coś się stanie, że nagle zostanę sama, że będzie wypadek przez jakiegoś nie-uważnego-pseudo-kierowcę. Z resztą, wypadków samochodowych też się boję.
Pijaków się boję, horrorów się boję, śmierci rodziny(rodziców i siostry) się boję(mojej nie). No to chyba tyle..

robertdg - 29-04-2011, 12:32

fergul11 napisał/a:

muszę pomyśleć i rozważyć za i przeciw i w końcu wybieram tak jak ma ktoś w opisie
"ludzi cechuje logiczne myślenie i nielogiczne działanie" :mrgreen:
THX dude :P

A że zapytam, nie masz czasami tak, że przewidujesz coś złego a temu nie przeciwdziałasz :?:

vendetta napisał/a:
Ja się panicznie boję Ciem
To kapciem :-D taki żart ;-)

Kiedyś się bałem wojny - teraz się nie boje.

Ja tam boje się ludzi - to najgorsza bestia na świecie, bez urazy nie pije do nikogo, kogo nie znam.

A jeszcze boje się głębin - chyba nie muszę się rozpisywać w czym rzecz :?:

Ozywiście nie wspominam o natręctwach, bo to ma kazdy a nie o tym temat :P

koszmarek - 29-04-2011, 12:42

Cytat:
Ja mam sporo lęków, fobii i tym podobnych.
Boję się psów większych niż ratlerek(trauma z dzieciństwa), że na mnie skoczy, ugryzie...
Boje się dużej wody. Pływać wpław lubię, mam patent żeglarski, kajak też nie jest zły, ale jak za duży przechył, prędkość się trafi na wodzie to mam blokadę! Największą jaką miałam to płwając na kanoe(jakoś tak ten indiański kajak sie nazywa, nie?) kiedy mnie bujnęło... brrrr
Bardzo boje się (chociaż to bardziej panika chyba jest) też o Marka, że coś się stanie, że nagle zostanę sama, że będzie wypadek przez jakiegoś nie-uważnego-pseudo-kierowcę. Z resztą, wypadków samochodowych też się boję.
Pijaków się boję, horrorów się boję, śmierci rodziny(rodziców i siostry) się boję(mojej nie). No to chyba tyle..


Jeszcze burzy się boję. Ale tylko w nocy.

cns80 - 29-04-2011, 15:06

fergul11 napisał/a:
najchętniej zamknąłbym ją w pokoju jak w wieży i czekał na królewicza :mrgreen:
Ten etap jeszcze przede mną, ale już się szykuję :D

Nienawidzę podczas pływania jak nogą dotknę wodorostów, blee I zawsze jak sprawdzam czy jest grunt to boję się że nogą trafię na te świństwa.

bastek - 29-04-2011, 16:03

zawsze mam starcha, jak jadę pod górkę piewszy - czy coś z przeciw nie jedzie po moim pasie (tym bardziej, że często widzę jak niektórzy wyprzedzają przede mna pod górkę
nie lubie kabli wysokiego napięcia. kiedyś miałem rwać pod takimi kablami truskawki, skończylo sie na prochach po całym dniu
o dzieci też trochę. ale bardziej, czy podołam je jakos wychować - do weryfikacji za 20 lat....

Uwex - 29-04-2011, 19:16

a ja się boję, że spotkam na drodze takiego, co się niczego nie boi.
fergul11 - 30-04-2011, 00:52

robertdg napisał/a:
A że zapytam, nie masz czasami tak, że przewidujesz coś złego a temu nie przeciwdziałasz

ja najpierw czarno to widzę , zawsze znajduje słabe lub złe strony pomysłu problemu lub czego tam jeszcze , po głębszej analizie znajduje jednak jakieś pozytywy ,NIE JESTEM PESYMISTĄ.
Raczej "szczególistą" , opowiadając jakąś anegdotę lub historię muszę ją realnie zamocować w rzeczywistości i czasie .
"Wyleczyłem" się za to z nieufności do ludzi , ale to chyba dla tego że już od ładnych paru lat nie mieszkam w Polsce , nie obawiam się zostawić radia w samochodzie będąc w mieście na zakupach , zostawić otwarte auto na noc pod domem itp.
Ludzie mają swoje małe fobie i obawy ale prawdziwa "jazda" zaczyna się po paru latach codziennego picia , jak pojawia się lęk przed wyjściem z domu :roll: kilku takich osobników znałem , jeden był nawet szanowanym milicjantem w KRD do czasu jak przesadził z %% , wytrzeźwiał jako 6 letnie dziecko i już z domu nie wychodził , żona zamawiała mu wizyty lekarza lub fryzjera, marnie skończył :(
No to oby nam się :drinkers:

robertdg - 30-04-2011, 08:34

fergul11 napisał/a:
ja najpierw czarno to widzę , zawsze znajduje słabe lub złe strony pomysłu problemu lub czego tam jeszcze , po głębszej analizie znajduje jednak jakieś pozytywy ,NIE JESTEM PESYMISTĄ.
nie o to mi chodziło, bardziej pod kątem instynktu - tak jakbyś miał być chwilowym wróżem :?
fergul11 - 30-04-2011, 09:24

robertdg napisał/a:
tak jakbyś miał być chwilowym wróżem

coś jak 6 zmysł ? Jest coś takiego , ale to jest tak ulotne i trudne do zdefiniowania , podobno kobiety to mają :wink: (a ja miałem być dziewczynką), za to moja babcia to jest dopiero medium , jej się wszystko wyśni .
Może trochę ironizuję ale nie czuję się jakoś szczególnie obdarzonym przez naturę w zdolności przewidywania , więcej nic już nie napiszę bo zrobi się nieskromnie 8)


opcja druga - deja vu , a raczej prekognicja i tu powinny paść definicje i mądre słowa.

Jackie - 30-04-2011, 09:44

Ja mam 3 lęki ale wszystkie poważne:
1. Podobnie jak Krzyżak i cns moją główną obawą jest obawa o dzieciaki. Od wojny po przeziębienie (btw, ja już mam bezpieczny sposób na ewakuację rodziny na wypadek wojny ;) )
2. Boję się latać, strasznie się boję i ilekroć muszę to robić (a latałem już kilkadziesiąt razy, niestety) nie spadam poniżej 2 promili przez cały lot (do Tokio wyszło 14 godzin picia....to sobie zrobiłem poczułem następnego dnia bo podczas lotu z trudem utrzymywałem lekki rausz pomimo GIGANTYCZNEJ ilości wódy na myszach)
3. Boję się powrotów po "męskich" wieczorach.... Ostatnio wróciłem c.a. 6.30 rano i....nie wiem gdzie byłem, w domu zastałem drugą połowę w stanie silnego wzburzenia i foch prześladował mnie przez 2 dni, taa.....boję się takich powrotów ;)
Oprócz tego nie spotkałem czegoś co wywołałoby moje poważniejsze lęki choć nigdy nie mów nigdy ;)
Pozdrawiam

Hubeeert - 30-04-2011, 10:02

Jackie napisał/a:
3. Boję się powrotów po "męskich" wieczorach....
Pantoflarz :D
Uwex - 30-04-2011, 11:46

Hubeeert napisał/a:
Pantoflarz


to zależy jaki jest ten pantofel? :lol:

Aga - 30-04-2011, 11:50

a ja się boję bezwładności - że może mi się coś takiego stać, że nie będę się mogła ruszać
mózg pracuje a ciało nie
i nawet nie mogę powiedzieć, że życzę sobie euanazji
takie sny mnie prześladują
ale to najgorszy scenariusz
w wersji light śni mi się, że ktoś mnie napada, knebluje i wiąże - i też nie mogę się ruszać ani swobodnie oddychać
duszności i panika - budzę się zlana potem
albo zamyka w ciasnym pomieszczeniu, gdzie nie mogę nawet rozprostować rąk...

a najbardziej boję się sytuacji, gdy oboje z mężem np giniemy w wypadku samochodowym i nie ma kto zaopiekować się naszym dzieckiem!!
na tę okoliczność sporządziliśmy nawet testament ze wskazaniem osoby, która powinna przejąć opiekę nad Julkiem i jego majątkiem

okropne są takie lęki - pokazują jaki człowiek, w gruncie rzeczy, jest słaby.....

Hubeeert - 30-04-2011, 11:53

Uwex napisał/a:
to zależy jaki jest ten pantofel?
Przywiozłem kiedyś Jackowi sombrero z Meksyku, (ale... zostało w Północnej Irlandii) :twisted: żeby choć rąbek spod pantofla wystawał :wink:
Morfi - 30-04-2011, 18:43

Boję się panicznie os i pszczół (jestem uczulony na jad).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group