gzesiolek - 13-05-2012, 21:37 pablo diablo, mi resetuja co przeglad 
Ale przed ostatnim przegladem mialem wg kompa 6.5l/100km, i teraz tez mam 6.5l/100km... wiec spalanie ustabilizowane... Ale autem przez 80% przebiegu jezdzi moja zona, ktora nauczyla sie jezdzic wyjatkowo ekonomicznie, a i rzadko kiedy ma okazje postac w prawdziwych korkach... jej codzienna trasa to: jakies 4km miasto z 6 swiatel... pozniej z 25km obwodnica gdzie jedzie ok 100-115km/h trzymajac pasek chwilowego spalania na ok.5-6l... pozniej przemyka jakies 6-7km bocznymi drogami, nieraz przy Balicach zapchanymi... i ta sama trase z powrotem... Zwykle jak siadam wieczorem do miska to komp na dzis pokazuje spalanie ok 6l/100km i srednia predkosc ok 50-60km/h... i zwykle troszke poprawiam statystyki przynajmniej srednia spalania zwykle nieco rosnie
No ale ja mam 1,5 i zaledwie 109KM 
pablo diablo - 21-05-2012, 14:19 Zatem wynik 6,5 benzyny to super wynik o litr tylko więcej od mojego 5,6 oleju. gzesiolek - 21-05-2012, 14:38
Ale Ty masz odejscie i niskie spalanie... a my z zona sie tylko toczymy z okreslona predkoscia... bo traktowanie gazu zbyt zero-jedynkowo wplywa drastycznie na wzrost spalania...
Tak jak ostatnio jechalem na rekord do Ostrowca... chwila luznej jazdy, pozniej chwila wolniejszej jazdy za kims wolniejszym te 80km/h... spalanie srednie z danej trasy wg kompa spada np. do 5.6l/100km Tak sie dotocze do jakiegos rozdwojenia pasow, wtedy redukcja, but w podloge, szybkie wyprzedzenie... ustabilizowanie predkosci na 110km/h i spalanie po takim manewrze wzrasta np. do 5.8l/100km... Kolejne wyprzedzenie i juz jest 6l/100km... a pozniej luzik... stala jazda 100km/h albo jeszcze oszczedniej jakas ograniczenie 70tka i chwila jazdy bez gazu do predkosci 80km/h licznikowej i toczymy sie z taka predkoscia... a spalanie znowu powoli spada... wiesz ile trzeba samozaparcia ale zasieg na baku ponad 900km jest...
A po przejechaniu ok 190km między Krakowem a Ostrowcem na kompie mamy wynik: 
A paliwa wg wskaźnika naprawdę niewiele ubyło
pablo diablo - 29-07-2012, 19:30 Chce się tylko podzielić spostrzeżeniem. Otóż Lancerek zrobił 30kk i jest po drugim przeglądzie wszystko jest ok. Zawsze tankuje na Shelu i nawet czasem jadę na drugi koniec miasta by zatankować właśnie na tej stacji. Dziś zrobiłem inaczej, uderzyłem Na Kraków z myślą że zatankuje po drodze i tak też zrobiłem Zatankowałem ON Verve na Orlenie. Cała trasa do i z Krakowa spalanie wzrosło i moc już nie ta sama wielka różnica na minus, poza tym ciut głośniejszy. Może to wyjątkowa sytuacja (kiepska jakość paliwa) ale wole od dziś znów czasem nadrobić by zatankować na żółtej muszelce. |
||||||||
