kordiank2 - 04-11-2011, 08:25 Z Mitsumaniakami zawsze jest do przodu! Mimo, że dość długo wychodzę z tego co mnie spotkało, to nigdy nie dopuszczałem myśli, że mógłbym w ogóle z tego nie wyleźć. Chociaż szpiczak poczynił pewne spustoszenia w moim kośćcu - zwłaszcza w kręgosłupie i wciąż tkwię w gorsecie jak jakaś barokowa hrabina, to dzięki Wam jest lżej to znieść. W offtopikowym temacie znajdziecie niusy z tego boju. Staram się wrócić do dawnej aktywności, czego dowodem jest moja ostatnia wystawa-trasa "Skrzydła po Przeszczepie". Nie udało mi się dotrzeć z nią do wszystkich zaplanowanych miejsc, ale wszędzie, gdzie byłem dochodziło do mitsumaniaczego ataku  Dziękuję za ten ogrom pozytywnych vibracji. Cóż tu więcej mogę dodać? ...do zwycięskiej licytacji (jako dodatkowy fant) dorzucam akrylowy dziki portret dakarowskiego lancera mrx09 (format A4 w antyramie 30x40cm - do odebrania na najbliższym zlocie 2012) 
pamar - 04-11-2011, 08:42
Widzę w tym deklarację własnoręcznego wręczenia... mam nadzieję 
Anonymous - 09-11-2011, 10:20
NO nie ma innej opcji
|
||||||||||
