To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA5A/W 2.5] Korekty LTFT galant po II licie

Owczar - 25-10-2011, 22:38

Albo po prostu umierają. Moje pracują tak samo na PB i LPG, ale po tych przeróbkach mogą być minimalnie inaczej opływane spalinami i stąd ten minimalny rozjazd.
JaGrab3 - 25-10-2011, 22:38

Owczar, dlaczego sond? Jeżeli rozjazd jest na LPG to instalka źle złożóna, może bez kompensacji banków, i rozjazd będzie.
Jeżeli u Ciebie rozjazd jest 1-2% to - jest to tyle co nic. Do tego oprócz sond dochodzą ci świece, cewki, oraz (jeżeli jeździsz na lpg) często nierównomierne zurzycie się silnika (skrajne gary mają za ubogo jeżeli jest zwalony montaż).

U mnie (ale ja ma inny silnik), rozjazdy między bankami mam do 3% na LPG, a na PB ok 1-2%. Producent podaje granice do 10%. Natomiast korekta zapalająca CE to +-30% masakra :) .

Owczar - 25-10-2011, 22:38

Spróbuj zamienić sondy bankami i masz odp.

[ Dodano: 25-10-2011, 22:48 ]
JaGrab3 napisał/a:
Owczar, dlaczego sond? Jeżeli rozjazd jest na LPG to instalka źle złożóna, może bez kompensacji banków, i rozjazd będzie.


Nie, nie. U mnie mam identyczny rozjazd na PB i LPG. Korekty nie mają nawet wpływu na czas wtrysku, więc pomijalny błąd. A sondy obstawiam, bo korekta się zmieniła gdy pod sondę podłożyłem podkładkę miedzianą.

JaGrab3 napisał/a:
Natomiast korekta zapalająca CE to +-30% masakra


W galancie przy korektach dla dowolnego banku utrzymujące się powyżej 12% wywala błąd FUEL TRIM.

JaGrab3 - 25-10-2011, 22:59

Ad.1 Ok to źle zrozumiałem. Duża szansa jest na sonde. A może sonda za katem śpi?

ad.2 No właśnie, dlatego napisałem że mam inny silnik, tam fuel trim leci przy 30%.

Tyle, że u mnie mam zmienne długości dolotów, i przez to wahania korekt są dość znaczne , może dlatego jest taka wysoka granica.
Wogóle w tym silniku wskazania np. MAF różnią się od ogólnych jakiś tam zasad, przez co myślałem że mam walniętą przepływkę, a się okazało, że ten typ tak ma....wg. workshop manual :)

Owczar - 25-10-2011, 23:02

Widzę, że co marka to jakieś niuanse.

Sonda za katem życje. Zresztą na pierwszej stronie jest film. Na nim wszystkie sondy i inne parametry. Też podejrzewałem sondy za katem, ale po ich odłączeniu korekty były bez zmian. Zrobię mostek na jedną wspólną sondę i zobaczę co na to sterownik.

Ale u Ciebie te dopuszczalne odchyłki bardzo duże. Ale tak jak napisałeś, muszą wynikać z tych cech konstrukcyjnych.

JaGrab3 - 25-10-2011, 23:12

Wiesz co, szkoda zabawy dla sprawdzania, 2-3 % to pikus jest. A sonda ma pilnować żebyś na ubogiej nie jeździł i tyle.
Poza tym, ważne jest żeby ta różnica się nie zmieniała, bo inaczej to świadczy o tym, że zmieniają się parametry pracy i coś się sypie. Weź pod uwagę także fakt, że te silniczki mają już parę razy ziemie objechaną dookoła, wiec, odchyłki od nominalnych parametrów się zdarzają.

Owczar - 25-10-2011, 23:27

Tak, ale według mnie te korekty są trochę za wysokie. Jak wiesz ja narobiłem sporo modów u siebie zwiazanych z katami. Inne kolektory itd. I co prawda korekty są równe, ale czasem jadą po bandzie. No i mieszanka wydaje się być zbyt bogata, bo wali paliwem z wydechu.
JaGrab3 - 25-10-2011, 23:40

Niestety nie śledziłem zmian jakie wprowadziłeś, w wolnej chwili doczytam.
Jeżeli zmieniałeś kolektor, to korekty mogą się różnić, co do katów - nie sądzę, na dawkę paliwa powinna mieć wpływ 1 sonda, druga to niby korekcyjna, ale w praktyce tylko sprawdza czy kat żyje....
BTW>te zmiany dały ci coś in + w dynamice?

Owczar - 25-10-2011, 23:53

Myślałem że pisałem jak rozmawiliśmy o LPG. Mam silnik z gala po II lifcie. Nie pasowały mi kolektory wydechowe przez sanki i dałem kolektory przedliftowe, wywaliłem tym samym wszystkie 3 katy.
Sondy siedzą we wspawanych gniazdach. Te kontrolujące kata w tulejach dystansowych. A sond jest razem 4, 2 paliwowe i 2 kontrolne. Jest rozjazd miedzy tymi paliwowymi pewnie. Dlatego chce rozdzielić sygnał z jednej na 2 banki. Mam wydech do kata od przedlifta, a w nim siedzi sonda. Myślę, żeby ją podłączyć. Dodatkowo nie wiem czy to wina przeróbek, czy tego, że sondy paliwowe są w zamienniku boscha. Przed swapem nie sprawdzałem parametrów pracy silnika i nie wiem co jest przyczyną. Odbija się to na spalaniu. Bo rozumiem 16l po miescie przy spokojnej jezdzie, ale on bierze na spokojnie 19.

JaGrab3 - 26-10-2011, 11:42

Owczar, no widze, że motasz maszyne:).
Mozesz wkleic parametry jazdy na PB?

Aha, te 19 to na LPG czy PB?

mar111cin - 26-10-2011, 18:35

Owczar, fakt faktem sondy zamienniki, ale od początku tak pracują :/

JaGrab3, faktycznie kompensacji nie mam, ale producent tego nie przewiduje.

Owczar - 26-10-2011, 19:23

JaGrab3 napisał/a:
Mozesz wkleic parametry jazdy na PB?


Nie mam na PB, jak coś nagram to wrzucę.

mar111cin napisał/a:
Owczar, fakt faktem sondy zamienniki, ale od początku tak pracują :/


Też mam zamienniki.. :/ I obaj mamy wysokie spalanie...

Owczar - 29-10-2011, 22:30

Dzisiaj podpiąłem jedną sondę oryginalną od przedlifta i rozdzieliłem sygnał na 2 banki. Widać znaczną różnicę w pracy sondy. Jedyny jej problem, to że dość długo się rozgrzewa. Grzałka jest ok, ale na postoju ma problem wejść w oscylacje. Podczas jazdy trwa to chwilę i potem jest już ok. Zrobiłem reset korekt o będę obserwował co dalej wyjdzie z tego.
Owczar - 01-11-2011, 01:13

Testów ciąg dalszy. Z jedną sondą korekty nadal szły w górę, a co gorsza, po dużym dystansie rozjechały się zupełnie. Zacząłem wertować manual i znalazłem info, że w sondy za katem mają wpływ na skład mieszanki. Niestety nie ma za wiele informacji jak w galu ECU monitoruje pracę katów. Udało mi się odnaleźć info, że monitoring w systemie OBD polega na porównaniu ilości tlenu przed i za katem. Czyli oscylacje sondy za katem powinny znajdować się w górnym zakresie oscylacji sondy przed katem. Jednak manual od gala podaje, że sonda powinna oscylować od 0 do 0,8V. Tak czy inaczej żadna emulacja nie wchodzi w grę. Błędu nie wywala i teraz, ale skład mieszanki nie jest optymalny. Doczytałem także, ze w przypadku wykrycia błędu sondy za katem, mieszanka będzie korygowana tylko na podstawie sond przed katem.

Bogatszy o nową wiedzę postanowiłem dokładnie przetestować zachowanie z odpiętymi tylnymi sondami. W tym ustawieniu korekty są dużo spokojniejsze i nie szybują na maksa. Ale pojawiają się kolejne pytania.
Po odpięciu wtyczek ECU wykrywa tylko błąd grzałek, nie widząc że są odpięte sondy za katem. Widzi oscylacje w bardzo małym zakresie tj 0-0,02V. Co ciekawe, ich wykres przypomina oscylacje, ale o stromych zboczach, bardziej zbliżone do przebiegu prostokątnego. Domyślam się, że musi się generować jakiś potencjał w zmiennym polu elektromagnetycznym (możliwe że od sond przed katem bo sygnał ma taki sam okres, a kable biegną obok siebie). Teraz pojawia się pytanie, czy ECU interpretuje to jako sygnał ubogiej mieszanki i w dalszym ciągu bierze pod uwagę odczyty, czy uznaje ten sygnał za błędny i nie uwzględnia go w pętli zamkniętej.

Zastanawiam się nad uziemieniem pinu, tak aby wyrównać potencjał do 0. Tylko czy to nie zaszkodzi ECU.

Kolejna sprawa. Bez tylnych sond korekty nadal się rozjeżdżają. W bardzo wolnym tempie, ale jednak. Ale chyba już znam przyczynę. ECU interpretuje sygnał z sondy jako dwa niezależne. Ale problem pojawia się przy minimalnych różnicach sygnału. Na pierwszy rzut oka sygnały wyglądają identycznie, ale skoro ECU potrafi rozróżniać sygnały z dokładnością do 0,005V (tak jest w przypadku odpiętej sondy za katem) to rozwiązanie z jedną sondą nie przejdzie. Między nimi jest jakieś 80cm kabla, w dodatku miedzianego, a nie stalowego, a sam kabel nie jest ekranowany. W związku z tym napięcia zapewne minimalnie się różnią, czego nie widać na wykresach, a ECU to wykrywa. Dąży do wyrównania sygnałów z obu sond. Wzbogaca mieszankę na drugim banku, ale tym samym wzbogaca mieszankę na drugim banku. W tym momencie zubaża mieszankę na pierwszym banku, średnia wychodzi w normie ale różnica się nie niweluje, więc rozjazd się pogłębia.

Tak więc sondy boscha wracają do łask. Co ciekawe, okazuje się, że one jednak nie są winne. Po ustabilizowaniu korekt na paliwie generują wzorowe sinusoidy, takie jak ta oryginalna sonda.

Kolejny test to podłączenie sond przed katem, kolejny reset korekt i zmuszenie ECU do wykrycia braku sond tylnych, by nie miały wpływu na korekty. Zobaczę jakie to da efekty...

JaGrab3 - 01-11-2011, 01:38

Nieźle, widzę, że nieugięty jesteś.
Powiem tak, sondy na pewno lepiej jak są dwie (po 1 na każdy bank, nie mówie o tych za katem), wtedy jest bezpieczniej. Pozatym nie wydaje mi się, by różnica potencjału 0.005V miała jakikolwiek wpływ, bo tak jak mówiłeś, pewnie wynika z długości kabla, co więcej, korekta wg odczytu jest to korekta post factum, czyli w pętli zamkniętej korekta wyliczana jest w stosunku juz do poprzednich cykli spalania, co nie jest tak bardzo precyzyjne, żeby wskazanie wielkośći tysięcznych miało jakikolwiek wpływ.
1. Owczar, powiedz ty mi, czy korekty rozjeżdzają ci się, jak jeździsz TYLKO na PB? Czy może jak jeździsz TYLKO na LPG?
2. Czy wydech szczelny?
3. Czy masz kompensacje ciśnienia lpg na listwach? Najlepiej jak bys zapodał fotkę instalki gazowej chodzi o prowadzenie węży.
4. Czy masz założone zaciski na wężykach od wtryskiwacza do kolektora - to wberew pozorom jest dość ważne, tutaj się czasami robi taki psikus, że lewe powietrze nam tędy przemyka.

Co do wskazania sond za katem, to u mnie jest tak, że wskazania oscylują w zakresie 0-0.2, i za cholere nie wiem czy sonda działa, czy nie, a to co dostaje na odczycie, to jakieś przebicia. CE nie wyłapuje tego jako błąd. Tak więc tymi sondami za katem wogóle sie nie przejmuje, jak przyjdzie czas, to wywale w cholere.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group