FAQ & How to? - Hamowanie silnikiem a spalanie
bastek - 25-10-2011, 17:32
a ja dalej swoje, uparcie
przy szybkości pow. 60 km/godz pasek chwilowego spalania na luzie zero. poniżej pojawia się 1 kreseczka. czyli zwalniając na luzie z 100 do 60 przez 800 m mam spalanie ok. 1 l/100 km.
gdzieś w dziale o lancerze o tym dyskutowaliśmy. bodajże na skali mam 8 kreseczek do 10l/100 km, czyli 1 kreseczka to 1,25 l/100 km
na tej samej górce muszę utrzymywać szybkość, naciskając gaz - pasek chwilowego spalania ok. 4 l/100 km przez 600m, potem 200 m realne zero. zakłądając że czas będzie ten sam, mam na tym odcinku ok. 3l/100 km vs 1,25 czy mniej w przypadku jazdy na luzie
jadąc nawet na 5-tce te 800 m bez gazu - po 500 m mam obroty poniżej 1300, zaczyna iśc paliwo, więc muszę zredukować - i w ten sposób na tabliczce mam ok. 20 km/godz....
zgadzam się, że w mieście nie ma jak jeździć na luzie. odległości pomiędzy światłami to często kilkaset m., więc rozpęd - puszczam gaz i zwalniam
ale za miastem, gdzie do dyspozycji mam np. 1300 m jazdy z 1l/100 km, czy 800 m, czy też 500 m jazdy po płaskim,
moje założenie bierze w łeb, jeśli ktoś nie mam zamiaru jechać w wiosce 60 km/godz, albo nie dopuszcza, że mnie kilka aut wyprzedzi, a ja zjadę na pobocze, żeby tych co jeźdżą gaz-hamulec przepuścić.
aha, i jeszcze jedna obserwacja. jadąc "ostro" zaoszczędzałem ok. 5 min w jedną stronę (50km), spalanie dochodzilo do 7 l.czyli 10 min na 100 km do przodu kosztem 1,5 l paliwa - 7zł...
jaca71 - 25-10-2011, 17:45
okiro napisał/a: | 1.Załóżmy że jakiś pojazd rozpędził się do jakiejś tam prędkości powiedzmy 100 km/h i dojeżdża do pochylni o długości 100km o takim nachyleniu że jadący pojazd hamujący silnikiem nie zwolni do takiej prędkości i obroty nie spadną do obrotów biegu jałowego (wtedy podobno dopiero zostaje podane paliwo).Istny cud przejeżdżam 100 km ,silnik pracuje a zużycie paliwa 0, no no. |
Pogrubione ilustruje Twój problem ze zrozumieniem zjawiska. Silnik w opisanej sytuacji nie pracuje. on sie tylko kręci. I to jest rozwiązanie zagadki. okiro napisał/a: | 2. Wiadomo że każde auto jest naszpikowane elektroniką ,odbiornikami prądu i jak wiadomo każde z urządzeń potrzebuje zasilania (alternator,akumulator) czym wiecej odbiorników tym więcej prądu trzeba dostarczyć czyli alternator musi sie szybciej obracać. |
Jak już pisałem w większości przypadków obroty powyżej 1000 wystarczają do wyprodukowania energii elektrycznej pokrywającej zapotrzebowanie odbiorników.
okiro napisał/a: | Teraz pozostałe urządzenia jeżeli zostaną włączone wszystkie jednocześnie (a jest ich naprawdę sporo) i potrzebują dużo prądu . |
Jak wyżej
okiro napisał/a: | Wystarczy włączyć klimę i już obroty wzrastają . |
Aby po chwili powrócić do wcześniej ustalonych czyli około 800rpm. W sytuacji kiedy klima pracuje spalanie jest większe na luzie ponieważ do utrzymania obrotów ~800 potrzeba dostarczyć więcej energii.
okiro napisał/a: | I nie mówcie że to jakiś dziki przykład bo dzisiaj w autach wykorzystuje się tak wiele urządzeń (zapłon,światła ,klima,wycieraczki,radiomagnetofon,cb,komputer ,ładowarka laptop,podgrzewane siedzenia itp itd ).Ale to taka dygresja. |
Jeszcze raz: wystarczy by silnik kręcił się powyżej 1500rpm by alternator pokrył zapotrzebowanie na energię elektryczna i by silnik nie wymagał dostarczania paliwa. I teraz jeśli góra jest wystarczająco stroma samochód będzie przyspieszał, a jeśli nie będzie wystarczająco stroma samochód zwolni do obrotów poniżej ~1500 i wtedy masz wybór pozwolić na dawkowanie paliwa lub zredukować bieg.
okiro napisał/a: | Dowody? Nie wiem jakiś film ,wykresy ,wypowiedz ludzi zajmujących sie motoryzacją zawodowo np konstruktorów siników,inżynierów ,jakieś testy itp. |
Wystarczy powrócić do szkoły podstawowej na lekcje fizyki
Reasumując: To że czegoś nie rozumiesz, nie ogarniasz nie znaczy że to nie istnieje lub jest niemożliwe.
[ Dodano: 25-10-2011, 17:51 ]
bastek1, Ejże, ejże ja Cie popieram w całej rozciągłości co do tego, że może zaistnieć sytuacja w której taniej jest na luzie.
Osobną sprawa jest to, że jazda na luzie nie mieści się w moich kanonach bezpiecznej jazdy
bastek - 25-10-2011, 18:00
jaca71 napisał/a: | Osobną sprawa jest to, że jazda na luzie nie mieści się w moich kanonach bezpiecznej jazdy |
no właśnie, a czemu? prócz argumentu, że mogę depnąć i odjechać jakby co
ale - jadąc 70 czy 80 km na 5 tym biegu nawet jak depnę, nie odjadę., trzeba zredukować.
aha, na śliskim (deszcz, śnieg, lód) na luzie nie jeżdżę. tylko jak jest sucho i ciepło
jaca71 - 25-10-2011, 18:09
bastek1 napisał/a: | no właśnie, a czemu? prócz argumentu, że mogę depnąć i odjechać jakby co |
Podstawa agresywnej, tfu dynamicznej jazdy jest możliwość ucieczki do przodu - argument nieistotny
bastek1 napisał/a: | ale - jadąc 70 czy 80 km na 5 tym biegu nawet jak depnę, nie odjadę., trzeba zredukować. |
Nawet przy 70, 80km/h jadąc na piątce jesteś w stanie odjechać to raz, dwa samochód z zapiętym napędem jest stabilniejszy i bardziej sterowny.
bastek1 napisał/a: | aha, na śliskim (deszcz, śnieg, lód) na luzie nie jeżdżę. tylko jak jest sucho i ciepło |
Wbrew pozorom agresywne hamowanie silnikiem z redukcją biegów tak żeby poruszać się w wysokim zakresie obrotów na śliskim to proszenie się o kłopoty Niekontrolowane siły hamujące jakie pojawiają się na napędowych kołach są trudne do okiełznania dla przeciętnego kierowcy. Na śliskim tylko rozsądek i delikatność daje szanse na przeżycie
bastek - 25-10-2011, 18:16
jaca71 napisał/a: | w wysokim zakresie obrotów na śliskim to proszenie się o kłopoty |
wiem.. tylko, może pamiętasz, mój lancer ma ok. 15 sek do setki, i jakoś więcej jak 4000-4500 obr. nie mogę go wkręcić
zimą jazda 50 km/godz na 5-tce. ale to n nie temat o stylu jazdy zimą
krzychu - 25-10-2011, 18:17
Silnik może czasem sam z siebie zgasnąć, zresztą może zrobić kilka innych rzeczy szczególnie np. stare diesle z nadszarpniętą turbiną. Brak zapiętego biegu może spowodować dodatkowe problemy. W przypadku zgaśnięcia np. przestanie działać ABS i ESP, wspomaganie hamowania, wspomaganie kierownicy i takie tam różne rzeczy.
bastek - 25-10-2011, 18:20
eee, na wcześniejszej stronie kol. szuwar dał do zrozumienia,że piszemy o nowych silnikach
a jak na luzie gaśnie sam, tzn że coś jest nie tak.
ale z argumentami Krzyśka się zgadzam
krzychu - 25-10-2011, 18:29
bastek1 napisał/a: | eee, na wcześniejszej stronie kol. szuwar dał do zrozumienia,że piszemy o nowych silnikach
a jak na luzie gaśnie sam, tzn że coś jest nie tak.
|
Chyba nie jeździłeś francuskimi wozami Kurde nie kupie nigdy francuskiego. Taka ciekawostka dzisiaj w 3,5 letnim kangurze miałem dym z kierownicy Pan w ASO "no parę tym modułów wycieraczek już wymieniliśmy bo się dymiło z nich". A akcji serwisowej nie ma... 650zł.
robertdg - 25-10-2011, 21:55
bastek1 napisał/a: | zimą jazda 50 km/godz na 5-tce. ale to n nie temat o stylu jazdy zimą | To proszenie się o kłopoty, jazda na luzie jest nieekonomiczna, kłopotliwa i niebezpieczna, nawet nie jesteś w stanie przewidzieć, że możesz za chwile potrzebować wykonac gwałtowny manewr, tu nie ma znaczenia czy lato, zima, sucho, mokro, polecam instruktaże szkoły bezpiecznej jazdy, oczywiście powyższe argumenty krzychu, jak najbardziej na miejscu
Misiek :) - 13-11-2011, 11:09
bastek1 napisał/a: | dowód mam na komp. w samochodzie. mam 6 takich miejsc codziennie jeżdżąc tą samą drogą, 50 km
wytracając szybkośc na luzie (czasem wogóle nie uzywam hamulca na odcinku wylotówka-miasteczko docelowe, i muszę wiedzieć dokładnie, na którym słupku wrzucić luz) - waha się 5,2-5,8 l/100 km
jeżdżac tak, żeby hamować silnikiem - 5,5-6,1 - czyli więcej
obserwacje prowadzone przez 2 miesiące, - latem i wiosną
te wyniki potwierdzają się przy dystrybutorze. |
Moje obserwacje:
1) Jak hamuje silnikiem dalej słyszę mruk silnika. Przecież jak nie podawane jest paliwo, to nie ma wybuchu mieszanki, więc nie ma tego pomruku (zauważyłem w colcie gdzie miałem mruczący tłumik i w każdym następnym widzę to samo).
2) Jak się skończyło paliwo to na włączonym silniku nie chciał jechać a powinien zamiast gwałtownie stanąć (jechał 20 km/h i gwałtownie stanął)
Ja_good - 13-11-2011, 14:43
Misiek napisał/a: | Jak się skończyło paliwo to na włączonym silniku nie chciał jechać a powinien zamiast gwałtownie stanąć (jechał 20 km/h i gwałtownie stanął) |
to moj lancer jest jakis dziwny, bo w akcji gdy mialem problemy z pompa paliwa to jadac ok 70 przestala tloczyc paliwo i silnik zgasl a ja zorienowalem sie po 2-3 sekundach ze obrotommierz padl na 0. Zaznaczam ze mialem zapiety normlanie bieg jak podczas jazdy.Dotoczylem sie do najblizszej stacji gdzie sie zatrzymalem.
I ja jak moge(z gorki,dlugie proste) to staram sie jechac bez gazu a przed swiatlami zawsze dohamowuje silnikiem i moje spalanie jak widac w podpisie nie przekracza w miescie 10 a momentami miesci sie w 9l/100
Anonymous - 20-12-2011, 13:50
Ostatnia kwestia. Czy hamowanie silnikiem nie jest potęgowane faktem, że przepustnica jest zamknięta co powoduje podciśnienie w cylindrze podczas suwu ssania?
krzychu - 20-12-2011, 16:46
Myślę, że to jest główny sprawca całego hamowania silnikiem (znaczy generowanie oporu dla hamowania).
JCH - 20-12-2011, 23:17
krzychu napisał/a: | Myślę, że to jest główny sprawca całego hamowania silnikiem (znaczy generowanie oporu dla hamowania). | Bardziej suw sprężania moim zdaniem
jaca71 - 07-01-2012, 23:09
JCH napisał/a: | krzychu napisał/a: | Myślę, że to jest główny sprawca całego hamowania silnikiem (znaczy generowanie oporu dla hamowania). | Bardziej suw sprężania moim zdaniem |
Bardzo możliwe że obaj macie rację Silnik podczas hamowania zamienia się w pompę ssąco-tłoczącą
|
|
|