To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Małopolskie - MitsuManiaki biorą udział w Szlachetnej Paczce

gzesiolek - 11-12-2011, 22:28

Ja skromne 4 kursy w tym jeden "techniczny" tzn. pomoc w podpinaniu AGD...
Plus troszke wiecej pomocy przy pakowaniu... nawet na koniec gdy wrocilem bo zapomnialem polki z Fiata, ktora rzucilem zeby miejsca w aucie nie zajmowala, to sie zalapalem na wielkei pakowanie dostawczaka na koniec soboty... ;)
Generalnie pozytywne doswiadczenie, choc czlek w kompleksy popada patrzac na te paczki po 20pudelek... ;) my z pracy ledwo ok.600zl zbieramy na paczke (ale wybieramy przy tym jak najmniejsza i najmniej wymagajaca rodzinke)...
Aha, rejon Podgorze, druga polowa soboty...;)
Pozdrowienia dla wojziego i jego Cari... :mrgreen:

sveno - 12-12-2011, 00:53

Widzę, że trochę zdziałaliście. Ja niestety niewiele pomogłem, bo musiałem iść do pracy na 11. Zrobiłem tylko 1 kurs w sobotę, za co winię organizatorów. Narzekają na brak kierowców i aut a.... szkoda gadać. Przynajmniej pomogłem owijać w sreberka :)
wojzi - 12-12-2011, 01:48

Ja ze swej strony chciałem wam wszystkim bardzo podziękować za zaangażowanie i zainteresowanie.

Szczególnie dziękuję wożącym: gzesiolkowi, pablpowskiemu, sveno, jackallowi, sambremanowi (a właściwie sambremanom :D ), mkmowi (a właściwie mkmom). Dziękuję też Ewie z Oświęcimia, która przygotowała paczkę i też miała wozić.

Wiem, że nie wszyscy wykonali dużo kursów, ale jak razem zebrać je do kupy to jednak trochę rodzin obsłużyliśmy.


Dzięĸi wam słowa, że MitsuManiaki to nie tylko samochody, ale też ludzie faktycznie mają sens :D .

gzesiolek napisał/a:
Generalnie pozytywne doswiadczenie, choc czlek w kompleksy popada patrzac na te paczki po 20pudelek... ;) my z pracy ledwo ok.600zl zbieramy na paczke (ale wybieramy przy tym jak najmniejsza i najmniej wymagajaca rodzinke)...


Wierz mi widziałem nieraz rodziny, które dostawały paczki dużo mniejsze niż ta, którą wieźliśmy i były naprawdę szczęśliwe. Bo dostawały to czego naprawdę potrzebowali. Zresztą włąśnie dlatego jest ta lista potrzeb by móc ją dopasować do własnych możliwości pomocy. Tak, że nie ma co popadać w kompleksy, ważne jest to, że rodzina dostała to co było dla niej istotne. A jeszcze ważniejsze to, że zauważli, że ktoś o nich myśli, a nie są tylko pomocą do odfajkowania.

sveno napisał/a:
Zrobiłem tylko 1 kurs w sobotę, za co winię organizatorów. Narzekają na brak kierowców i aut a.... szkoda gadać.


Zgadzam się, że od strony logistycznej mogłoby to być lepiej zorganizowane, ale grunt, że pomoc trafiła do rodzin, które jej potrzebowały. Ja znając idee stojące za tym mogę się jedynie domyślać, że to, że nieraz czekaliśmy na kursy wiąże się z tym, że chcą nie tylko przyjąć paczki na magazyn i od razu je zawieźć, ale chcą też do zaangażowanych w to (zarówno darczyńców jak i obdarowanych) podejść osobiście. Poznać ich lepiej, a nie tylko odfajkować, że od tych przyjmujemy paczki i dziękujemy, a tym dajemy i papa.

mkm - 12-12-2011, 05:12

Nam nie ma co dziękować, bo daliśmy plamę po całości.
Zgłosiliśmy się, przydzielono nas na Azory, punktualnie wyszliśmy do fur i fury nie odpaliły, a dokładnie jedna fura, która zabiła akumulatory pozostałych fur…
Zadzwoniliśmy do koordynatorki, uzyskaliśmy info, że na szczęście są kierowcy i tak zakończyła się nasza przygoda ze Szlachetną Paczką nim się jeszcze rozpoczęła…

Jackall - 12-12-2011, 17:51

Ja nie chwaląc się zrobiłem kilka kursów chociaż nie w rejonie do którego byłem pierwotnie przydzielony. Za to poznałem sporo fajnych ludków i od razu zapowiadam, że za rok znów jeżdżę w czyżynach :mrgreen:
Jedynie bardzo żałuję że nie jeździłem Miśkiem ale czasem trzeba się poświęcić :evil:

Rozmawiając z wolontariuszami tak sobie pomyślałem, że może zrobimy na przyszły rok jakąś zrzutkę i zrobimy prezent jakiejś rodzinie? Co Wy na to??

Marcin-Krak - 12-12-2011, 22:28

Jackall napisał/a:
Rozmawiając z wolontariuszami tak sobie pomyślałem, że może zrobimy na przyszły rok jakąś zrzutkę i zrobimy prezent jakiejś rodzinie? Co Wy na to??

Ja ogólnie myślę żeby pomyśleć nad większym i wcześniejszym rozreklamowaniem całej akcji na Forum i jakiegoś sprytnego ogarnięcia całej sprawy.

Ja nie ukrywam, że u mnie w pracy jest i angażuję się bardziej tam w działanie ;)

Sambreman - 14-12-2011, 13:51

Jackall napisał/a:


Sambreman napisał/a:
po zagazowaniu nie da się już jeździć Carismą
tzn co się dzieje?


:( To już temat do innego wątku, a może coś mi się uda wykopać na forum.
Ogólnie zawsze wychodząc z CutOff szarpie. Czasem trudno nawet ruszyć, bo na niskich obrotach szarpie. Ostatnio się pogorszyło i pojawiają się błędy na rożnych cylindrach - MisFire detected. Pojadę do gazownika, aby to naprawił, tylko mam wrażenie, że pewne pogorszenie komfortu/elastyczności silnika jest niestety nieuniknione.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group