To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander II GEN Techniczne - Piszczenie spod maski

rezon - 05-03-2012, 19:24

jaceksu79 napisał/a:
jakby rolka paska, łożysko docisku...
popieram - tak to brzmi
BlueBerry - 05-03-2012, 21:40

jaceksu79 napisał/a:
BlueBerry napisał/a:
W serwisie byłem. Niestety, takie przeboje dzieją się tylko na zimnym silniku i to nie zawsze, choć bardzo często


i takie usterki niestety są najbardziej upierdliwe... :roll:
pokaż im nagranie, a najlepiej żeby auto zostało u nich na noc aby rano mechanik mógł posłuchać skąd popiskuje


Auto już raz zostało na noc pod serwisem. Niestety, ale złośliwość rzeczy martwych dała znać o sobie. Auto nie zapiszczało. Jedyne co, to zauważyli, że podczas przyspieszania silnik głośno chodzi. I to nie od razu, dopiero po przejechaniu się zaraz po moim OII ich demonstracyjnym OII z tym samym silnikiem. Wtedy przyznali rację, że chodzi głośniej. Niby coś zrobili, ale nie widać żadnych zmian. Nagranie, które jest wyżej, wykonane zostało po tym serwisie.

rezon napisał/a:
jaceksu79 napisał/a:
jakby rolka paska, łożysko docisku...
popieram - tak to brzmi


Teraz mam nagranie. Chcę pojechać do serwisu ponownie. Po pokazaniu video co mam mówić? Że co z tą rolką paska i łożyskiem docisku? Popsute? Poluzowane? Jakie mogą być powody? Co mogą z nimi zrobić po za wymianą?

elektryk - 05-03-2012, 23:39

U mnie w O1 tak popiskuje łożysko dociskowe sprzęgła. To można prosto zdiagnozować, nie wrzucać biegu i delikatnie naciskać sprzęgło, jeśli dźwięk się zmienia to jest to.
BlueBerry - 09-03-2012, 08:06

elektryk napisał/a:
U mnie w O1 tak popiskuje łożysko dociskowe sprzęgła. To można prosto zdiagnozować, nie wrzucać biegu i delikatnie naciskać sprzęgło, jeśli dźwięk się zmienia to jest to.


A więc sprawdzone, bo od kilku dni nie chciało rano zapiszczeć. Wreszcie przyszła zła pogoda z pomocą (chłodno i wilgotno) i zapiszczało. Po wciśnięciu i odpuszczenia sprzęgła zmianie uległa jedynie wysokość dźwięku, ale dźwięk nadal był. Nie wydaje mi się, żeby to było to, sam silnik zmienia swoją pracę przy wciskaniu i odpuszczaniu sprzęgła, proporcjonalnie do tych zmian zachodzą zmieny przy dźwięku tego piszczenia.

Trzeba się będzie wybrać do serwisu. Jakieś inne pomysły?

[ Dodano: 15-03-2012, 21:39 ]
Auto od środy w serwisie. Po pokazaniu materiału, że świszczeniem, mechanik stwierdził bez wahania "To na pewno paski! Na 100%." Po czym dodał, że najważniejsze są teraz wtryski. Mam nadzieje, że nie zapomną o paskach ;)

Czekamy na wiadomości z serwisu.

lexus - 01-09-2013, 09:53

U mnie dzisiaj zapiszczał egr chyba ale po dłuższej chwili się wyłącza.poprzednio tylko delikatnie popiskiwał po zgaszeniu teraz piszczy głośniej i nie wyłącza się po odpaleniu silnika ,odłączyłem kostkę i cisza ,jeżdzi normalnie .widać też lekkie pocenie olejem nadole zaczynając od tej grubej rury w dół .co to może być ?
rezon - 02-09-2013, 10:14

lexus napisał/a:
widać też lekkie pocenie olejem nadole zaczynając od tej grubej rury w dół .co to może być
pewnie sprężarka Ci się kończy i zaczyna pluć olejem. Nie ubywa Ci oleju?
lexus - 05-09-2013, 18:03

na razie nie poci się ,jeżdze bez kostki ,pewnie zawór ,czytałem że niektórzy zaslepiają egr i auto lepiej chodzi , :roll: .Jeżdzę już kilka dni z odłączonym egr i auto tego nie odczuło pali też mało 6,2 przy wolnej jeżdzie ,ale pełny załadunek .Nie ma tu znawcy co by coś podpowiedział ,z innych foeum wiem że egr służy tylko do ekologi .na razie jest ok tylko check engin się pali :twisted:
burzowy - 21-09-2014, 20:50
Temat postu: piski spod maski
Piski a własciwie regularne popiskiwanie po wyłaczeniu silnika cała noc do rana. Zauważyłem wczoraj - trwa do teraz. nie mam pomysłu... jakis stary alarm?..elektronika ?... cos próbuje się właczać.. przesterowywać?... i zzera przy okazji energię i samo się niszczy ?...wyciera?..
nie wiem..
Outlander 2,0 DID 2009
Ten problem był opisany w pierszym wpisie w tym temacie w 2011..
ale nie wiadomo jak to się skończyło...

lexus - 21-09-2014, 23:43

to piszczy przepustnica wyciągnij kostkę od niej[na wyłączonym silniku] i przestanie ,spróbuj odpalić ,jak jest otwarta to mozesz jeżdzić i szukać nowej  .ja też tak miałem ,na postoju piszczało a po odpaleniu rzęziła :P . Z POCZĄTKU MYSLAŁEM ŻE TO EGR A TO BYŁA PRZEPUSTNICA
burzowy - 23-09-2014, 08:32
Temat postu: wszystko jest OK
Już po problemie. Ma piszczeć !... popiskiwać właściwie.... :mrgreen:
Jednak alarm na kuny - nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem.....
zamiast od razu otwierać maskę i zlokalizować źródło.... :oops:

cóż... może to to, że z grypą walczę od kilku dni i trochę "przytępiony" przez to jestem...

lexus - 23-09-2014, 12:05

no to super że nic z autem,dodam że przepustnica piszczy po wyłączeniu silnika ok 10-15 sek-,jak jest dobra
toppk - 23-09-2014, 20:27

burzowy napisał/a:
Już po problemie. Ma piszczeć !... popiskiwać właściwie....
Jednak alarm na kuny - nigdy wcześniej się z tym nie spotkałem.....


U mnie też coś piszczy, jakby z tyłu, ale tylko wtedy, kiedy po wyjściu z auta nie zamknę drzwi. Nie ciągłe piszczenie, ino przerywane: takie piiiii - piiii - piiii - i tak z siedem razy.
Ale, KUNWA, alarm na kuny?!
Ja w życiu, kuna, żadnej kuny na oczy nie widziałem! :shock:
Koty, owszem, ale żaden nigdy nie wsiadł mi do auta i nie odjechał :wink:
Może my mamy amerykańską wersję, ale nie na kuny, tylko na skunksy? Te potrafią załatwić auto tak, że żadne pranie tapicerki nie pomoże - NEVER! Takie auto, po skunksie, sprzedaje się tylko na części, ale to gdzieś w Ameryce, w Arizonie - u nas skunksów NIET! Całe szczęście :mrgreen:

[ Dodano: 23-09-2014, 20:44 ]
lexus napisał/a:
no to super że nic z autem,dodam że przepustnica piszczy po wyłączeniu silnika ok 10-15 sek-,jak jest dobra


Znaczy się sugerujesz, że przepustnica wydaje dźwięki, bo jest zadowolona z własnego stanu zużycia? Ciekawe rozwiązanie...
Jeszcze brakuje mi w tym aucie sprzęgła, które trzęsie się z radości po dobrym ruszeniu oraz wskaźnik zadowolenia katalizatora, połączony z wtryskami i zaworem EGR. :wink:

regon - 23-09-2014, 21:54

toppk napisał/a:
Koty, owszem, ale żaden nigdy nie wsiadł mi do auta i nie odjechał

raczej chodzi o to, że gryzą przewody itp. pod maską.

rezon - 23-09-2014, 22:23

toppk napisał/a:
Ja w życiu, kuna, żadnej kuny na oczy nie widziałem!
znaczy się mało widziałeś ;) Bardzo lubią wytłumienie maski made by Mitsu. Coś wiem na ten temat :( Skodowska aż tak nie pasuje, ale też próbowały. Przewodów nie ruszają. Jak mieszkasz na osiedlu domków to jest bardzo prawdopodobne takie sąsiedztwo. I niestety na dłuższą metę nic na nie nie działa - ani alarmy, ani płyny, ...
toppk - 29-09-2014, 20:08

Nie no, spoko, panowie. :wink:
Ja tak żartobliwie o tym piszczeniu, bo to wszystko jest opisane w książce obsługi auta. Piszczenie to reakcja na bezprzewodowy kluczyk, w opcjach, w zależności od położenia zapłonu, czy też szybkiego odejścia od auta, kiedy nie zaryglujemy drzwi tym przyciskiem - wtedy nas woła, że oddaliliśmy się od auta, zapominając o zamknięciu.
Kuny nie mają z tym nic wspólnego :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group