[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Zima za kółkiem
jaca71 - 03-02-2012, 17:33
gzesiolek, Ty i ja i chyba jeszcze bastek jesteśmy kierowcami, którzy preferują ucieczkę do tyłu, a dyskutujemy z tymi co uciekają do przodu od nieszczęść drogowych
Zaraz zrobimy tutaj (tylko w dziale ogólnym) wątek o jeździe zimą albo podlepimy to do ESP bo będę musiał sobie i Wam paseczkiem przylać
krzychu - 03-02-2012, 18:25
gzesiolek napisał/a: | albo non stop korzystasz z systemow i jezdzisz na granicy przyczepnosci, albo nie znasz ich i nie umiesz korzystac... |
Znaczy ja mam tylko ABS, ale na śniegu i lodzie często jeżdżę na limicie w zakrętach. Dlatego hamowanie z buta mi pomaga określić przyczepność.
Jak nie miałem ABS-u to kiedyś raz się bardzo mocno przejechałem właśnie dlatego, że spokojnie jechałem parę km w sumie bez dotykania hamulca, gość mi wyjechał dotknąłem tylko hamulec i od razu tyłem rzuciło w prawo, 2 kontry i dopiero wyprostowałem... Pewnie jeden hamulec był przymarznięty czy coś.... A z początku prawka też kiedyś mnie zaskoczyła szklanka na drodze (w sumie mogę się usprawiedliwić 2 miesiąc prawka, a tamtego dnia na tym samym zakręcie jeszcze 2 inne osoby wypadły). Tez po prostu wjechałem 40km/h w zakręt pierwszy od domu i skończyłem po 2 piruetach po za drogą... Może jakbym zahamował przez zakrętem wiedział bym, że jest nieciekawie?
robertdg - 03-02-2012, 18:32
jaca71 napisał/a: | Możesz to trochę rozwinąć i umotywować? | Głównie ze względu na to, że pozwala nam to na kontrole autem poprzez dodanie albo ujęcie gazu, nawet w czasie poruszania się w ruchu ciągłym chęć zwiększenia prędkości nie jest niwelowana przez poślizg koła, itd, itp,.
jaca71 - 03-02-2012, 19:05
robertdg napisał/a: | Głównie ze względu na to, że pozwala nam to na kontrole autem poprzez dodanie albo ujęcie gazu, nawet w czasie poruszania się w ruchu ciągłym chęć zwiększenia prędkości nie jest niwelowana przez poślizg koła, itd, itp, |
Ale dalej nie rozumiem
Mnie zawsze uczono że na najwyższym. Wtedy redukcja momentu na kołach uniemożliwi poślizg. A na najniższym każde dotknięcie gazu to mielenie kołami.
robertdg - 03-02-2012, 19:09
wykonaj test na sliskiej nawierzchni z wciskaniem gazu
4ty bieg przy 50km/h
2gi bieg przy 50km/h
jaca71 - 03-02-2012, 19:17
wykonaj test na sliskiej nawierzchni z wciskaniem gazu
4ty bieg przy 50km/h - powoli z buczeniem przyspiesza
2gi bieg przy 50km/h - mieli kołami w miejscu i nie przyspiesz.
Raz nawet w deszczu lancerem jechałem w miejscu 90km/h
maniax86 - 04-02-2012, 01:09
odnośnie biegów zgodzę sie z kolegą jaca.... wysoki bieg i niższe obroty.... niski bieg i większa prędkośc = buksowanie kół=włączenie esp... sprawdzałem.... Odkąd tylko mam prawo jazdy wpajano mi żeby jeździć generalnie na niższych obrotach i wysokim biegu. Gdyby jechać na 2 50km/h i masz pod jednym kółkiem lód a pod drugim sucho to efekt jest wiadomy.... a na niższych obrotach i wysokim biegu spokojnie sobie przez takie coś przejedziesz.
[ Dodano: 04-02-2012, 01:20 ]
wiem też o co chodzi koledze krzychowi gdyż robie tak samo. Może nie do końca dobrze to ubrał w słowa. Zawsze sprawdzam nawierzchnie i zachowanie auta w danych warunkach, nagłę hamowanie, ostry gaz. Robie to zawsze przy niewielkich prędkościach, i przy pustej szerokiej drodze, tak żeby nie było żadnego niebezpieczeństwa. Wiadomo w 100% nie określa to przyczepności na całej trasie, ale mniej wiecej daje pogląd jak wygląda w danym dniu droga.
bastek - 04-02-2012, 06:43
zimą najwyższy mozliwy bieg. wysoki bieg->niskie obroty->niski moment na koła przekazywany->mniejsze ryzyko zerwania. jak jest tragegia na drodze (śnieg, lód) - staram się nie przekraczać 2000 obr/min, a 2500 bezwzględny zakaz
krzychu - 04-02-2012, 12:34
Ale czemu boicie się tak panicznie zerwania przyczepności? Przecież operowanie gazem w zimie daje przynajmniej mnie dużą frajdę, cała sztuka w tym żeby dodawać gaz na granicy przyczepności...
Proponuję wybrać się na szeroki i długi plac i sprawdzić co się dzieje z samochodem w rożnych sytuacjach...
gzesiolek - poślizg podsterowny na śniegu czy lodzie wywołany wciśnięciem gazu nie jest niekontrolowany... Przynajmniej u mnie... Sprawdź u siebie jak to wygląda. U mnie wystarczy odpuścić gaz i samochód wpada w lekką nadsterowność wtedy znowu dodaję lekko gazu i tak mogę kontrolować i neutralnie przechodzić przez zakręty....
bastek1 - czasem to poniżej 2 tys obrotów może Cie nie wyciągnąć z opresji... a na redukcję będzie za późno.
Ale z tego co widzę po prostu inaczej jeździmy w zimie... To, że na luźnym śniegu, chlapie czy lodzie często mi działa ABS czy przednie koła tracą przyczepność bo obrotomierz zahacza o 5-7 tys tylko mi pomaga w określeniu co się dzieje z nawierzchnią, a wcześniej pomagało poznać samochód... Wy preferujecie nie zbliżanie się do tej granicy....
jaca71 - 04-02-2012, 13:14
krzychu, Oni mają TC i ESP - zerwanie przyczepności przednich kół to jest sztuka.
I nie pisz że normą jest poślizg kół podczas przyspieszania i podczas hamowania. Bo jak wytłumaczysz starania projektantów i konstruktorów montujących systemy ten stan ograniczający. W samochodzie z tymi systemami nie ma znaczenia czy jedziemy 2000rpm czy też 6000rpm bo i tak elektronika w sobie tylko znany sposób ograniczy moment na kołach do poziomu przy którym nie nastąpi poślizg.
Nie przeczę że pasuje mieć wiedzę o tym jak zachowuje się samochód w różnych sytuacjach i jak na to reagować.
bezpieczny kierowca to nie ten, który potrafi wyprowadzić samochód z takiej sytuacji ale ten, który w ruchu ulicznym do takich sytuacji nie dopuszcza.
krzychu - 04-02-2012, 13:34
jaca71 napisał/a: |
I nie pisz że normą jest poślizg kół podczas przyspieszania i podczas hamowania. Bo jak wytłumaczysz starania projektantów i konstruktorów montujących systemy ten stan ograniczający. |
Bo te systemy mają być dla wszystkich.... Zawsze jest też przycisk OFF...
jaca71 napisał/a: |
bezpieczny kierowca to nie ten, który potrafi wyprowadzić samochód z takiej sytuacji ale ten, który w ruchu ulicznym do takich sytuacji nie dopuszcza. |
Jeśli masz dokoła inne samochody czy pieszych to oczywiście... Ale jak masz pustą drogę duże bandy śniegu dokoła to można sobie pozwolić szczególnie, że nawet się dopuszczalnej prędkości nie przekracza.
gzesiolek - 04-02-2012, 16:42
krzychu napisał/a: | gzesiolek - poślizg podsterowny na śniegu czy lodzie wywołany wciśnięciem gazu nie jest niekontrolowany... Przynajmniej u mnie... Sprawdź u siebie jak to wygląda. U mnie wystarczy odpuścić gaz i samochód wpada w lekką nadsterowność wtedy znowu dodaję lekko gazu i tak mogę kontrolować i neutralnie przechodzić przez zakręty.... |
U mnie w poslizg podsterowny wpadam zwykle przy hamowaniu, a nie dodawaniu gazu... podsterowny jest wtedy gdy pluzysz przodem...i taki poki nie odzyskasz choc troche przyczepnosci na przedniej osi jest niekontrolowalny... ESP duzo pomaga ale czasami trzeba mu pomoc...
krzychu napisał/a: | Jeśli masz dokoła inne samochody czy pieszych to oczywiście... Ale jak masz pustą drogę duże bandy śniegu dokoła to można sobie pozwolić szczególnie, że nawet się dopuszczalnej prędkości nie przekracza. |
Caly czas piszemy o normalnej jezdzie w zimie a nie testach czy zabawie na pustym terenie czy drodze...
Wtedy rozumiem OFF na ESP i sprawdzanie granic auta... byle nie przesadzic, ale dobrze wiedziec jak sie zachowuje w krytycznej sytuacji... ale w normalnej jezdzie zrywanie przyczepnosci jest glupota... mam kumpla ktory tez byl kozak, jak to on auta nie zna itp... skonczylo sie na tym ze stanal tyl na przod na dosc ruchliwej dwupasmowej drodze... od tego momentu przyznal mi racje ze umiejetnosci i znajomosc samochodu maja sie przydac wtedy gdy juz nie ma innego wyjscia... a w innej sytuacji bardziej przydaja sie umiejetnosci nie wpakowania sie w taka sytuacje...
krzychu - 04-02-2012, 16:45
gzesiolek napisał/a: |
U mnie w poslizg podsterowny wpadam zwykle przy hamowaniu, a nie dodawaniu gazu... |
Ale hamowaniu z ingerencją ABS-u czy takim lekkim hamowaniu też wpada w podsterowność?
gzesiolek - 04-02-2012, 17:01
krzychu, na bardzo sliskim wystarczy zbyt gwaltowny skret kol... przy zbyt duzej predkosci ale przy przewidywaniu i wytraceniu predkosci odpowiednio wczesniej zdarza sie rzadko... bo gwoli scislosci na samym zakrecie to juz rzadko dotykam hamulca
bastek - 04-02-2012, 17:22
krzychu, ja też cały czas myślałem, że piszemy o normalnej drodze z normalnym ruchem, a nie polu do treningu, tor, wolnym placu itp.
czasem i przy 20 km na godz mozna rozbić samochód - nie tylko 2000 obr.
u mnie, w kozim grodzie, w przyszłym roku jest planowane otwarcie maty poślizgowej - pewnie pojadę poćwiczyć. jak do tej pory, to jeździłęm tylko po torze
mnie raz obróciło na pustej powiatowej drodze na zakręcie. miałem może 30 km, godz, samochód bez elektroniki - teoretrycznie wiedziuałem co robić, praktycznie nie - jakieś 270 stopni obrót i rów.
|
|
|