Dom/garaż/ogród - Pilarka i siekiera rozłupująca.
Student - 07-02-2012, 10:59
A ja mam dwa kilny dwie siekiery duże i jest ok.
Z tym że zawsze przewiercam siekierę w wporzek i robię metalowy klin pomiędzy obuchem a trzonkiem.
daron64 - 12-03-2012, 20:27 Temat postu: Re: Pilarka i siekiera rozłupująca.
jaca71 napisał/a: | nabrać tężyzny fizycznej.
1. Wydatek pierwszy: Siekiera rozłupująca zwana ciupagą?
Pewnie Fiskars, ale jaki ciężar i czy nie ma nic innego tańszego?
2. Wydatek drugi: Pilarka, taka 35-50cm i pewnie około 1,5KM?
Będzie użytkowana raczej intensywnie bo chce rozdrabniać około 15m3 drewna rocznie. Raczej nie chce marketowej taniochy ale też cena stihla zaczynają się od 700zł w górę a do husqvarna to nawet nie podchodź. Interesuje mnie coś do 500 |
15m to 2dobre przyczepy rocznie, czyli jakos nie nadzwyczaj intensywnie..tezyzny przy tym nie nabierzesz, co najwyzej odciskow na lapach i bolu plecow co do sprzetu to powiem Ci tak-z jednej strony przy takich malych ilosciach bez sensu sie szarpac z kosztami, ale z drugiej jak raz zainwestujesz to taki fiskars i przyzwoity stihl/husq dowiezie Cie do emerytury. Tylko nie 1.5km/i skad wziales te 50cm prowadnice przy tej mocy?/, toc to mlode brzozki ciac, galeziowke jakas, a nie metry. Moim zdaniem tylko porzadny sprzet, bez oszczedzania i masz spokoj na lata. Wiem, ze wydatek zawsze boli, ale na niektorych rzeczach nie ma co oszczedzac.
jaca71 - 12-03-2012, 20:36
daron64, Temat powstał w momencie kiedy decyzja zapadła że kupuje drewno w metrówkach. W ciupagach się rozglądałem i wypadło na fiskars'a pewnie X25 bo X27 różni się tylko długością styliska.
Co do długości prowadnicy to tak mi wyszło że 35cm mi starczy. Grubszych raczej nie będzie a jak coś to na dwa razy. Mocy nie ogarnąłem. Ale ostatnio widziałam NAC'a 50cm 3,5KM za 329zł. I jest mi ona coraz bliższa. Ale z drugiej strony jak za siekierę chce dać ~200zł to pasuje 500 nie żałować na pilarkę
daron64 - 12-03-2012, 20:39
andrew84 napisał/a: | jaca71 wydaję mi się, że Makita godna polecenia. Sprzęt budowlany jest bardzo dobry. Stihl jest przereklamowany. |
b.dobre to maja wiertarki/wkretarki glownie. Stihl przereklamowany? A moze jakis argument dasz? Mam stihla 280ke, kupiony 10lat temu. Rocznie wyrabia >100m drzewa, zadnej awarii przez caly okres eksploatacji, prowadnica zmieniona dopiero w tym roku/od nowosci/
[ Dodano: 12-03-2012, 20:41 ]
jacek11 napisał/a: | Wydaje mi się,że w tej cenie można kupić Partnera.Też dobra firma,i nawet widziałem jak drwale w lesie mieli takie piły. |
To profesjonalisci pelna geba ci pilarze
Do amatorskiego uzytku mozna cos tanszego, ale moim zdaniem jednak niekotre marki, nie bez podstaw maja odpowiednia renome.
A pratnera mam kosiarke tylko do trawy, to spisuje sie ok.
[ Dodano: 12-03-2012, 20:44 ]
luckyluck napisał/a: | jaca71, mogę polecić Ci Makitę 4610. Kupiłem taką w zeszłym roku i opędzlowałem nią pół hektara lasu w 3 dni. Wprawdzie większość prac to było podkrzesywanie na wysokość dwóch metrów ale las typu samosiejka więc gęstość zabójcza. Do tego ściętych około 50 sosen i ze 30 akacji, średnicy 15-20cm. Za tę cenę można się zastanowić jeszcze nad Partnerem. Żadnych tanich dziwolągów typu Harder nie kupuj.
Co do siekier Fiskars... Poezja. Wprawdzie ta co mam jest dość małych rozmiarów ale wyważona idealnie. Sama idzie w drzewo. |
Ty chyba kolego nie wiesz co to znaczy wyciac pol hektara lasu..
A co do reszty to sie zgodze-zadnego najtanszego badziewia.
[ Dodano: 12-03-2012, 20:46 ]
Student napisał/a: | A ja mam dwa kilny dwie siekiery duże i jest ok.
|
I meczysz sie z klinami? U mnie klinow do klockow uzywa 82letnia sasiadka.. Dobra siekiera zalatwilaby sprawe. Co nie da sie rozlupac-machnac pilarka. Klinami duzo zachodu.
[ Dodano: 12-03-2012, 21:00 ]
jaca71 napisał/a: | daron64, Temat powstał w momencie kiedy decyzja zapadła że kupuje drewno w metrówkach. W ciupagach się rozglądałem i wypadło na fiskars'a pewnie X25 bo X27 różni się tylko długością styliska.
Co do długości prowadnicy to tak mi wyszło że 35cm mi starczy. Grubszych raczej nie będzie a jak coś to na dwa razy. Mocy nie ogarnąłem. Ale ostatnio widziałam NAC'a 50cm 3,5KM za 329zł. I jest mi ona coraz bliższa. Ale z drugiej strony jak za siekierę chce dać ~200zł to pasuje 500 nie żałować na pilarkę |
Co do siekier to modeli ich nie rozrozniam, ale mialem okazje troche nimi robic, to naprawde b.przyjemnie sie walczy ale dla porownania mam stara, jeszcze poniemiecka, do lupania(waska) to dobrze poostrzona idzie nieduzo(subiektywnie oczywiscie) gorzej od fiskarsow, ktorymi robilem.
A pila-prosze Cie odpusc taki szitt. Nac 3.5km za troche ponad 3stowy? A moj stihl(bodaj 3.8km) kosztowal 10lat temu/wtedy jeszcze kupowany przez ojca/ ponad 2k. Jak myslisz skad taka roznica w cenie przy podobnej mocy? Poza tym taka prowadnica(50) to bezsens. Do mojej zalecana maax to chyba 45, a teraz siedzi standard, czyli 37. Nie podchodz do dlugosci prowadnicy, przez pryzmat srednicy klocka, ze ma Ci starczyc na raz. Ma Ci wystarczyc mocy. Nie wiem jak sobie wyobrazasz ciecie np graba o srednicy 45cm na raz.
jaca71 - 12-03-2012, 21:23
daron64,
Powiem krótko: Butów szyć nie umiem to szewcem nie jestem.
Na piłach spalinowych się nie znam, to zadaję pytanie i nie bardzo mi się podoba jak ktoś z tego powodu robi ze mnie kretyna...
Bez odbioru.
daron64 - 12-03-2012, 22:29
Ale ja absolutnie nie mialem nic takiego na celu. Jesli cos tak odebrales to przepraszam.
Z pila naprawde nie ma co oszczedzac. Przy tej ilosci drewna jaka chcesz przerabiac, nie potrzebujesz jakiegos nadzwyczajnego sprzetu, ale pamietaj, ze z tym jest jak ze wszystkim-kupisz no name za 1/7 wartosci porzadnego sprzetu o niby podobnych parametrach, to nie spodziewaj sie cudow. Juz lepiej nawet jakiegos partnera poszukaj, jesli nie chcesz wydawac, badz co badz nie malych pieniedzy, na stihla czy pomaranczke. Sama marka nie robi takiej roznicy w cenie. 3.5km to az nadto na takie przeroby, ale wspomniane wczesniej 1.5km odpusc od razu, bo bedziesz plakal i plul sobie w brode przy kazdym grubszym klocku. Co do prowadnic, to nie patrz na to, ze jakas ma 50cm, swiadczy to co najwyzej o przeroscie formy nad trescia, bo te 3.5km to za malo na taka dlugosc/tzn za malo, gdybys chcial wykorzystac ja w pelni, do czego okazji raczej by i tak nie bylo/. Te niecale 40 to optymalnie przy tej mocy. 15m to i pewnie nac'iem zrobisz, ale kupisz naprawde markowy sprzet i masz spokoj na lata, ale wiadomo o co sie zawsze rozbija taki wybor.
Jeszcze raz sorry jesli Cie czyms z wczesniejszych postow urazilem, nie mialem absolutnie takiego zamiaru(tym bardziej, ze sam jestem tylko amatorem raczej w tym temacie). Zadales pytanie i chcialem tylko pomoc, moze troche rozjasnic, jesli wyszlo jak medrkowanie z mojej strony-wybacz.
jaca71 - 12-03-2012, 22:53
ok, czytałem widocznie między wierszami...
daron64 - 12-03-2012, 23:28
Ja prosty chlop, takze nie podejrzewaj mnie o przemycanie jakichs ukrytych tresci. Jakbym mial/robil z kogos idiote to robilbym to w prost Jak dla mnie najwieksza wada kontaktowania sie przez internet to wlasnie niebezpieczenstwo, ze latwo mozna zle odebrac czyjes intencje.
Bedzie tego..
A z pilarka dobrze sie zastanow, zebys potem pozornych oszczednosci nie zalowal.
Pozdr
Andrew - 13-03-2012, 07:31
daron64 napisał/a: | b.dobre to maja wiertarki/wkretarki glownie. Stihl przereklamowany? A moze jakis argument dasz? Mam stihla 280ke, kupiony 10lat temu. Rocznie wyrabia >100m drzewa, zadnej awarii przez caly okres eksploatacji, prowadnica zmieniona dopiero w tym roku/od nowosci/
|
Stihl z przed 10 lat był dobry, ale ten co jest teraz jest już po prostu gorszy. Pilarki psują się często, a wiem to dlatego, że znam dużo "drwali", którzy używają sprzętu profesjonalnie.
daron64 - 13-03-2012, 08:26
Przyznam, ze nie slyszalem, zeby psuly sie zbyt czesto. Wiekszosc pilarzy, ktorych ja znam uzywaja husqvarny, ale jeszcze zlego slowa nie slyszalem od zadnego na stihla, ale przyznam, ze z nowymi pilarkami spod znaku tej marki wiele stycznosci nie mialem. Jednak Ci, ktorzy maja nie narzekaja. A obnizenie jakosci to niestety nie tylko w tym sprzecie. Teraz niestety jakosc nie jest w modzie.
luckyluck - 15-03-2012, 08:45
daron64 napisał/a: | Ty chyba kolego nie wiesz co to znaczy wyciac pol hektara lasu.. |
Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co napisałem. A aluzje o swojej boskości zostaw dla kobiety.
A z pilarkami jest tak jak z samochodami. Kiedyś Mercedes robił auta, które robiły milion kilometrów bez awarii, dzisiaj jak jest wiadomo. Wiadomo też, że od pilarki za kilka tysięcy można wymagać, jednak normalny zjadacz chleba nie kupi sobie takiej do podkrzesywania czy nawet pocięcia wozu drewna. Dlatego nie ma co wybrzydzać i brać coś, co jest w miarę dobre i sprawdzone. Na Stihla czy Husqvarne nie było mnie stać, dlatego wybrałem odpowiednik w postaci Makity. Marka sprawdzona, parametry zbliżone, jednak cena prawie o połowę niższa.
krzychu - 15-03-2012, 08:52
luckyluck napisał/a: | Stihla czy Husqvarne nie było mnie stać |
Jak ja studiowałem temat to Stihl był o klasę niżej niż Husqvarna.
luckyluck - 15-03-2012, 09:25
krzychu, bardzo możliwe. Kilka lat temu zajechałem właśnie Stihla (przypadł mi ten niefortunny zaszczyt, jednak pilarka była pożyczona od brata, także głównie on ją dojechał). Nie pamiętam modelu ale było to coś z tańszej serii. Teraz najtańszy jest 181 więc pewnie jakiś starszy brat. Jeśli dobrze sobie przypominam, to chyba pękł wał.
daron64 - 15-03-2012, 21:14
luckyluck napisał/a: | Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co napisałem. A aluzje o swojej boskości zostaw dla kobiety.
A z pilarkami jest tak jak z samochodami. Kiedyś Mercedes robił auta, które robiły milion kilometrów bez awarii, dzisiaj jak jest wiadomo. Wiadomo też, że od pilarki za kilka tysięcy można wymagać, jednak normalny zjadacz chleba nie kupi sobie takiej do podkrzesywania czy nawet pocięcia wozu drewna. Dlatego nie ma co wybrzydzać i brać coś, co jest w miarę dobre i sprawdzone. Na Stihla czy Husqvarne nie było mnie stać, dlatego wybrałem odpowiednik w postaci Makity. Marka sprawdzona, parametry zbliżone, jednak cena prawie o połowę niższa. |
A gdziez Ty masz jakas aluzje o boskosci? Bardziej mi na cos takiego wgladal Twoj post-a tyle i tyle wycialem sam, a tyle i tyle drzew polozylem(dlatego napisalem, co napisalem). Ale moze skonczmy to, bo bez sensu sie tu klocic(tez przyznaje, ze moglem sobie odpusc ten post, bo wyszlo na medrkowanie).
Wiadomo, ze pierwszym kryterium jest niestety kasa. Makita nie jest zandym odpowiednikiem husqvarny, tylko dlatego, ze na kartce w sklepie ma napisana podobna moc..Husqvarna, stihl, dlugo dlugo nic makita, partner(osobiscie jego bym wybral) i nie ma sie co oszukiwac, ze roznica w cenie bierze sie tylko z renomy jaka sobie 2glowni producenci wyrobili. I partner i makita to ok sprzet, ale to zupelnie inna liga. I jesli kasa na to pozwala, bylbym zdecydowanie za zainwestowaniem w lepszy sprzet, ktorego przy zakladanych 15metrach autor nie zajezdzi. Jak nie ma/szkoda mu tyle kasy to ponizej poziomu makity/patnera bym nie schodzil.
@up
A mozesz napisac, przy czym padla?
@autor watku(zreszta inni tez)
Tak z czystej ciekawosci-po ile u Was handlarze wolaja za drzewo(jakie?), a po ile na lesie mozna kupic metry(jakie?)?
Marcino - 16-03-2012, 09:25
Ja kupowałem 2m dł klocki sosnowe po 100zł za metr, przy czym ułozone to było w stos wysoki na 1m i długi na kilka metrów, belka lezała na belce.
Powiem tak zadną najlepszą piłą spalinowa nie pociął bym tego szybciej niż na pile stołowej. Mam tam silnik 4kw 3 fazy i tarcze około 50cm średnicy, tak z takie klocki do około 20-23cm przechodzą na raz. W razie grubszych obracam i idzie jak masło. Warunek - tarcza musi być ostra i mieć odpowiedni "rzaz". Nic nie muszę przytrzymywac czy stawiać na koziołku.
|
|
|