To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA6A/W 2.0TD] Problemy z odpaleniem na zimnym silniku

Andrew - 16-02-2012, 20:45

Polahire a ile miałeś ropki w baku jak Ci się to zrobiło?

[ Dodano: 16-02-2012, 20:45 ]
Pytam, bo miałem nie dawno podobną sytuację.

Polahire - 16-02-2012, 20:46

ale na listwie jest napięcie

[ Dodano: 16-02-2012, 20:47 ]
nie wiem ile dokładnie ale kontrolka na pewno nie świeciła

[ Dodano: 16-02-2012, 20:48 ]
nie wiem ile było dokładnie - ale na pewno kontrolka nie świeciła

milo - 16-02-2012, 20:50

Rano przed zapaleniem podpompój pompką ręczną aż zrobi się twarda i spróbuj zapalić
Andrew - 16-02-2012, 20:54

Polahire napisał/a:
nie wiem ile dokładnie ale kontrolka na pewno nie świeciła
I od tego kolego zacznij. Zatankuj minimum pół baku i minimum 3 litry benzyny. Teraz proponował bym Ci podstawić jakąś kuchenkę pod zbiornik i podgrzać. Później wsiąść pojechać na stację, zatankować i pojeździć i powinno być ok. Pompką też podpompuj, jak pisze milo. Musiałeś mieć złe paliwo i stąd zrobił się problem. Ja do tej pory nie miałem problemów, póki nie wlałem ciulowego paliwa...
yam1530 - 16-02-2012, 21:24

1.Sprawdzić akumulator (czy rozrusznik kręci z ochotą czy może jak by miał dość)
1.Sprawdzić ilość paliwa- zalać świeżego dobrego paliwa
2.Sprawdzić filtr paliwa- ewentualnie wymienić
3.sprawdzić drożność przewodów paliwowych (odpiąć przewód zasilający pompę paliwa, pod pompować pompką filtra aż do wypływu ropy)
4.sprawdzić czy po przekręceniu kluczyka dochodzi napięcie na świece żarowe
5.sprawdzić świece żarowe
6.Próbować uruchomić
Przy 15 stopniach na plusie w garażu powinien palić bez problemu.
U mnie ostatnio dopiero w -17 zapalał za 4-5 razem. Stoi pod chmurką

Cinek082 - 17-02-2012, 00:07

Witam
Postanowiłem dołączyć do tematu ponieważ miałem niedawno podobną sytuację. Posiadam jednego gala z 94 roku i od niedawna z 99 oba 2.0TD. Przy ostatnich mrozach z jednym i drugim miałem następujący problem, wstaję sobie rano do pracy temperatura prawie -20 auto odpala bez problemu i chodzi sobie podczas gdy ja je odśnieżam. Wsiadam i w droge do pracy. Po przejechaniu kilkuset metrów spadek mocy konrolki zaczynają mrygac wiec dodaje gazu auto jak by dostało czkawki i gaśnie. Paliwa w baku ponad półtorej działki, kręciłem je dłuższą chwilę i nagle zaskoczył ale tak jak by nie miał zamiaru długo pochodzic. Trzymając gaz w podłodze dojechałem do stacji a na zegarze ledwo 600 obrotów. Po zalaniu i ponownym odpaleniu chwilę pochodził kaszląc i potem było ok. Co się okazało, i w jednym i w drugim było to samo słabo dociśnięty opaską lub już stary i zdrewniały przewód paliwowy idacy od filtra do pompy co powodowało zasysanie lewego powietrza. Zaobserwowałem to na starym galu bo tam był przezroczysty. Najwidoczniej zrobił się gdzieś w przewodzie paliwowym zator stworzyło sie podciśnienie i zamiast ciągnąć paliwo to łapał powietrze i się dławił.
Proponuję jak radził kolega wyżej przedmuchac przwody, jak twarde i się nie układaja to wymienić i dobrze docisnąc opaskami powinno buć dobrze ;) u mnie pomogło.
Mam nadzieję że nie zamęczyłem swoim opowiadaniem :)
Pozdrawiam wszystkich .

gołąb - 17-02-2012, 07:46

Koledzy, a jaka pompa paliwa jest w galu...elektryczna, czy mechaniczna podciśnieniowa? Bo jeśli ta druga to może być kłopot z nieszczelnością układu paliwowego i jak długo postoi, to paliwo opada i z tąd ten problem...Miałem tak kiedyś w pajero- Wtedy wszystkie złącza na których możliwe jest" łapanie lewego powietrza" trzeba sprawdzić.
Cinek082 - 17-02-2012, 10:33

Mechaniczna. Pompa wtryskowa sama zasysa paliwo, dodatkowo ręczna pompka na grodzi przy filtrze paliwa.
milo - 17-02-2012, 14:54

Jeśli paliwo cofa się z układu paliwowego można założyć na przewód zaworek zwrotny


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group