Forum ogólne - Nowe przepisy ruchu drogowego.
JCH - 07-02-2015, 20:40
Tovija napisał/a: | W sumie to żaden punkt mnie nie dotyczy, bo raz, że jeżdżę przepisowo a dwa, nie piję Więc mogą mi naskoczyć | Ale może zacząć Cię dotyczyć
Załóżmy, że stracisz prawko..... Albo ktoś kto ma "terminowe" stwierdzi: ".... a co mi tam, jadę".
Podobno to plaga jest - jeżdżenie bez uprawnień. Do tej pory jakiś śmieszny mandat za to był. Po zmianie będzie to przestępstwem więc sankcje większe.
mjsystem - 08-02-2015, 08:40
Hubeeert napisał/a: | mjsystem w samochodzie, który prowadzą. Przyłapane na jeździe jakimkolwiek bez blokady będą podlegały karze.
Bubel? | Bubel. Od jakiegoś czasu krzyczą o samochodzie wyposażonym w alkomat, a jest oczywiste, że to kierowca winien jest takowy posiadać. Widziałem już jakąś firme, która będzie montowała owe urządzenia w autach. Tymczasem kierowca zobligowany przepisem może poruszać się dowolnym innym pojazdem nie należącym do niego samego.
apg2312 - 08-02-2015, 08:55
mjsystem napisał/a: | Tymczasem kierowca zobligowany przepisem może poruszać się dowolnym innym pojazdem nie należącym do niego samego. |
Osoby złapane na prowadzeniu samochodu po alkoholu kiedy już odzyskają prawo jazdy, będą musiały na 3 lata wyposażyć swoje auto w blokadę alkoholową uniemożliwiającą działanie silnika, w przypadku, gdy kierowca znajduje się w stanie nietrzeźwości, czy w stanie po użyciu alkoholu.
Starosta, wydając decyzję o przywróceniu prawa jazdy w wydawanym dokumencie będzie umieszczał informację o ograniczeniu do prowadzenia pojazdów wyłącznie wyposażonych w blokadę alkoholową.
Za zamontowanie blokady, jak i za coroczne badania zapłaci kierowca. Policja będzie sprawdzać, czy samochód jest wyposażony w alcolock i czy kierowca ma przy sobie dokument potwierdzający sprawność tego urządzenia.
W przypadku, kiedy kierowca objęty nakazem jazdy autem z blokadą, wsiądzie do samochodu bez tego "kagańca" i zostanie zatrzymany przez policję wówczas straci prawo jazdy na rok. Po upływie tego czasu znowu przez 3 lata będzie musiał jeździć z blokadą alkoholową.
Podkreślenia i pogrubienia moje.
Hubeeert - 08-02-2015, 10:48
mjsystem napisał/a: | Bubel. | apg2312 ładnie to opisał. Może przeczytaj Sławku i nie racz nas więcej tym słowem?
mjsystem - 08-02-2015, 13:34
Cytat: |
mjsystem napisał/a:
Bubel.
apg2312 ładnie to opisał. Może przeczytaj Sławku i nie racz nas więcej tym słowem? | Będę innym Hubert, Adam zobaczcie, że nie można tak do końca karać kierowcy zakazem jazdy dowolnym pojazdem, tylko dlatego, że kiedyś popełnił przestępstwo(bo raczej nie wykroczenie). Nie chcę być tu źle zrozumiany, ale założę się, że sprawa trafi do jakiegoś arbitrażu sądowego, bo jest niezasadna. Nie będę wspominał, że kierowca taki nie ma szansy potencjalnie pracować jako kierowca zawodowy(o tym tez już jest głośno). I o ile zgadzam się z karaniem nietrzeźwych kierowców, o tyle sam przepis jest chybiony.
apg2312 - 08-02-2015, 15:03
mjsystem napisał/a: | I o ile zgadzam się z karaniem nietrzeźwych kierowców, o tyle sam przepis jest chybiony. |
IMHO jedynym wyjściem jest bezwzględny i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów na terenie RP. Bo wiadomo, prawie każdy mógłby sobie zrobić niemieckie, czeskie czy mongolskie prawo jazdy i jeździć dalej - ale nie po Polsce.
Żaden inny środek nie zda egzaminu.
Ale ja tam zawsze byłem ekstremą
No chyba, że ktoś wymyśli coś skuteczniejszego, a nie tak skrajnego ?
swinks_UK - 08-02-2015, 15:30
O ile liczba wykroczeń, przestępstw, kolizji, ofiar itd. spowodowanych przez pijanych kierowców stopniowo maleje w PL, powoli ale jednak (tak, tak, statystyki z lat 2002 - 2012), to liczba ofiar wśród pieszych na skutek różnych zdarzeń drogowych rośnie, o ile pamiętam to prawie dwukrotnie od lat 90-tych. Rozumiem, że mogą być różnice w metodologi badań z 1995 i 2014, ale mimo to, sam fakt raczej powinien skłonić do drastycznych działań.
Tymczasem infrastruktura drogowa jest taka jak jest.
Lepiej się skupić na medialnym problemie (pijani kierowcy i rowerzyści), choć stanowi on ok. 25% ogólnych statystyk, niż rzeczywistym (piesi), obecnie ponad 50% w statystykach i dzięki którym PL króluje w Europie jeśli chodzi o liczbę ofiar.
apg2312 - 08-02-2015, 17:46
@swink_UK - ale przecież drastyczne działania zostały przez nasz parlament podjęte. W Polsce zmieniły się np. zasady obowiązujące kierowców przy przejściu dla pieszych. Teraz kierowca musi ustąpić pieszemu nawet dochodzącemu do przejścia. Wynik - przez ostatni czas wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, że pieszy nie patrząc na nic włazi na pasy jak nie przymierzając święta krowa w Indiach. Przecież ma pierwszeństwo. Nieważne, że stwarza zagrożenie dla innych, nieważne, że jest zima, nieważne, że wieczorami osoby ubranej w ciemne kolory nie widać...święta krowa ma pierwszeństwo. Jak myślisz, o ile podniesie to statystykę wypadków ?
Z drugiej strony - 40 lat temu, jak chodziłem do podstawówki, to w szkole uczono dzieci zasad ruchu drogowego, jak przechodzić przez jezdnię itp. Teraz tego nie ma.
mjsystem - 09-02-2015, 08:04
Ma również wejść następna ustawa (nie użyję tego słowa, co poprzednio ). Otóż właściciel auta ma zostać ukarany za sam fakt bycia właścicielem, gdyby nie podał na żądanie jednostki typu ITD czy SM kierującego autem, który dokonał wykroczenia np przekroczenia prędkości, uwidocznionej na zdjęciu z fotoradaru.
Jakie rozsądny prawodawca może do tego dopuścić?
Tomek - 09-02-2015, 08:50
Cytat: | Ma również wejść następna ustawa (nie użyję tego słowa, co poprzednio ). Otóż właściciel auta ma zostać ukarany za sam fakt bycia właścicielem, gdyby nie podał na żądanie jednostki typu ITD czy SM kierującego autem, który dokonał wykroczenia np przekroczenia prędkości, uwidocznionej na zdjęciu z fotoradaru. |
a to jest jakaś nowość?
przecież już obecnie funkcjonuje karanie właściciela za niewskazanie kierującego
A co do wcześniej prezentowanych rozwiązań - to szkoda komentarza. Niby skopiowane z zachodu, ale jak zwykle po naszemu. A i tak nie wejdzie w życie, bo na którymś etapie utknie albo zostanie odrzucone, zawetowane, zaskarżone.
Tovija - 09-02-2015, 10:08
(do usunięcia)
mjsystem - 09-02-2015, 10:21
Tomek napisał/a: | przecież już obecnie funkcjonuje karanie właściciela za niewskazanie kierującego | Nie obowiązuje. Ludzie są zastraszani przez SM i inne instytucje, więc się przyznają i płacą. nadmieniam, że wskazanie siebie za innego obwinionego jest wykroczeniem.
Zgodnie z zasadą "in dubio pro reo" zawartą w art. 5 par. 2 kpk w związku z art. 8 kpw wszelkie wątpliwości należy ZAWSZE rozstrzygać na korzyść obwinionego(anuluj-mandat.pl).
Tomek napisał/a: | A co do wcześniej prezentowanych rozwiązań - to szkoda komentarza. Niby skopiowane z zachodu, ale jak zwykle po naszemu. A i tak nie wejdzie w życie, bo na którymś etapie utknie albo zostanie odrzucone, zawetowane, zaskarżone. | Pewnie to ostatnie.
JCH - 09-02-2015, 19:45
mjsystem napisał/a: | Tomek napisał/a: | przecież już obecnie funkcjonuje karanie właściciela za niewskazanie kierującego | Nie obowiązuje. Ludzie są zastraszani przez SM i inne instytucje, więc się przyznają i płacą. | Oczywiście, że obowiązuje. Art. 96. § 3. K.W.
mjsystem - 09-02-2015, 23:20
JCH napisał/a: | Oczywiście, że obowiązuje. Art. 96. § 3. K.W. | Nie.
Nieprawdą jest, że jeśli firma, żona, teść czy kolega wskazali nas jako sprawcę wykroczenia drogowego to sprawa przegrana. Po pierwsze wskazujący mógł się pomylić. Po drugie wskazujący może tylko wiedzieć komu użyczył pojazd natomiast trudno, by miał pojecie kto nim wtedy kierował (mogliśmy dać poprowadzić znajomemu), po trzecie osoba wskazująca zawsze może zeznanie wycofać zasłaniając się pomyłką, zarówno pisemnie w trakcie postępowania mandatowego (w podobnym trybie jak ten) jak i przed sądem. Po czwarte - najważniejsze, wskazanie na podstawie wezwań bezprawnych (tzw quizów ABCD) jest prawnie nieskuteczne. Po piate jeśli nie było dla właściciela pojazdu pouczenia o prawach świadka odnośnie możliwości odmowy zeznań i uchylenia się od odpowiedzi na pytanie o osobę, to zgodnie z kodeksem powstępowania w sprawach o wykroczenia nikt nie może ponosić ujemnych skutków procesowych tak wyłudzonego wskazania. Przy tym kwestia widoczności kierowcy jest rzeczą absolutnie trzeciorzędną. Dlatego nawet jak nas wskazano i jako wskazani otrzymamy wezwanie mandatowe możemy skutecznie się bronić.
Jeśli bank, firma leasingowa lub pracodawca obciążył nas za to, że musiał odpowiedzieć na wezwanie SM lub GITD z fotoradaru, za to, że nas wskazał, to prawdopodobnie zrobiono to bezprawnie. Taka możliwość musiałaby wprost wynikać z umowy (np. leasingowej), a prawie nigdy nie wynika. Należy wtedy wezwać gagatków do przedstawienia podstawy prawnej takiego obciążenia, a jeśli tego nie zrobią zażądać zwrotu nienależnie pobranych środków. Trzeba, też zaznaczyć, że nawet gdyby firma zapłaciła mandat to nie ma prawa nas nim obciążać ponieważ przestepstwem jest przerzucanie na inny podmiot odpowiedzialności karnej lub wykroczeniowej (np. grzywny), którą ponieśliśmy.
W przypadku banku, firmy leasingowej i pracodawcy szczególne zastosowanie ma zresztą fakt, że skazują tak naprawdę formalnego użytkownika, co jest informacją indyferentną w kwestii ustalania sprawcy wykroczenia, gdyż wciąż organ nie ma pojęcia kto jechał. Co najwyżej ma kolejny adres i kolejną osobę do nękania swoimi wezwaniami.
http://anuluj-mandat.pl/b...ciciela-pojazdu
apg2312 - 09-02-2015, 23:31
Sławku, niestety ten przepis obowiązuje. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego :
http://trybunal.gov.pl/ro...owego/s/p-2713/
|
|
|