Forum ogólne - Opony całoroczne
krzychu - 25-08-2012, 21:41
nez napisał/a: | pomyslcie jak wam jest zimno jak jest minus 10-15 st w zimie i jak goraco gdy jest +30. i jak ta opona ma sobie poradzic z takimi roznicami poradzic. |
Czasy się zmieniają jeśli chodzi o mieszanki gumy, bieżniki itd... Oczywistym jest, że opona to nie zastąpi dobrej opony letniej, ani dobrej opony zimowej. Ale jak ktoś chce brać np. 2 komplety bieżnikowane to chyba lepiej renomowaną 4Sezon i liczyć się z tym, że jak będzie ciężko na drodze to auto zostawiamy w garażu...
nez napisał/a: | moim zdaniem jak kogos nie stac na kupienie dwoch kompletow nawet najtanszych opon, to powinien sie zastanowic czy stac go na jazde samochodem.. moze czas przesiasc sie na srodku komunikacji miejskiej |
Żeby to było takie proste i każdy to rozumiał.
[ Dodano: 25-08-2012, 21:43 ]
pepcio5 napisał/a: | A co do Frigo to jest jedna z najlepszych opon na śnieg, a na wodę się zupełnie nie nadaje. |
Na lód się też nie nadaje (wbrew powszechnej opinii takie UG7+ całkiem nieźle trzyma na lodzie, a nie mają kolców), na suche też się nie nadaje itd itp.... Do tego mam wrażenie, że na ten śnieg to jest może i dobra, ale jeśli chodzi o uciąg, a nie trzymanie boczne na zakręcie. Bo jeśli chodzi o przewidywalność to w UG7+ wiedziałem kiedy stracę przyczepność i kiedy ją odzyska przy frigo to była loteria...
rosomak1983 - 25-08-2012, 21:53
Co radzicie z trójki michelin alpin a4 , continental ts800 , ultragrip 8 ???
nezik - 26-08-2012, 02:48
Obywatel napisał/a: | wolę mieć jeden dobry komplet niż dwa najtańsze. Po drugie mam dość wiecznych wizyt w wulkanizacjach i kopania się z dwoma zestawami opon, targania ich, mycia ich co sezon, przechowywania. |
ja to rozumiem, jednak moim zdaniem dwa komplety nowych opon nawet najtanszych beda lepsze od dobrego wielosezonowca
a wulkanizatora odwiedzasz dwa razy w roku, nie chce sie sprzeczac ale to chyba nie tak duzo, a bezpieczniej w zimie na sniegu i wlecie na deszczu
ale wiesz zalezy do czegon auta uzywasz, jak do pyrkania sobie po miescie, bez jakis dalekich tras i zakretow, to tak naprwde wszystko jedno, wystarczy uwazac na drodze
[ Dodano: 26-08-2012, 02:51 ]
krzychu napisał/a: | Na lód się też nie nadaje |
lód to lód, jak nie masz rajdowej opony z kolcami to ci nic nie pomoze
a daj spokoj z kolcami poa asfalcie po miescie jezdzic
ba! nawet na szklane nie pomoga, jak jest cienka warstwa
ja robie tak, zakladam buzetowe zimowki i poprstu uwazam, bez szlenstw.. no chyba ze jest pusto na drodze, to z rozsadkiem ^^
jaca71 - 26-08-2012, 11:54
nez napisał/a: | ja to rozumiem, jednak moim zdaniem dwa komplety nowych opon nawet najtanszych beda lepsze od dobrego wielosezonowca
|
Masz racje - twoim zdaniem
Co do stać nie stać. tak się kiedyś zastanawiałem i wyszło mi, że nie opłaca się kupować nowy samochodu powyżej 60kzł żyjąc w mieście i jeżdżąc dwa razy w roku na letnie i zimowe wczasy do tego wszystkich świętych i święta rodzinne. Czyli do 15kkm/rok. Taniej jest jeździć taksówkami i wynajmować samochód na wyjazdy...
krzychu - 26-08-2012, 11:54
nez napisał/a: |
lód to lód, jak nie masz rajdowej opony z kolcami to ci nic nie pomoze
(...)
ba! nawet na szklane nie pomoga, jak jest cienka warstwa |
Wiedziałem, że znowu się znajdzie ktoś to jest w 100% przekonany, że po lodzie się nie da. Proszę bardzo, jakbyś mi nie wierzył to drugi użytkownik potwierdza to co mówię:
http://forum.mitsumaniaki...1091352#1091352
nez napisał/a: | ja robie tak, zakladam buzetowe zimowki i poprstu uwazam, bez szlenstw.. no chyba ze jest pusto na drodze, to z rozsadkiem ^^ |
I potem powielasz zdania jak wyżej. A na tych budżetowych śmigniesz 40-50km/h przez zakręt po idealnej szklaneczce po zamarzniętej mżawce? Ja śmignę....
nezik - 26-08-2012, 15:14
no coz ci moge powiedziec, ja szklanke spotykam na miescie raz dwa razy w sezonie
rowniez nie jest moja ambicja smigac po szklance
jak chcecie kupowac caloroczne przeciez nikt nikomu nie broni, tylko swoje zdanie tutaj wyrazamy
moze i jestem ignorantem ale dla mnie opony caloroczne sa ble
jaca71 - 26-08-2012, 16:32
nez napisał/a: | moze i jestem ignorantem ale dla mnie opony caloroczne sa ble |
Ja tam nie twierdzę że twoje podejście jest złe. Ale pamiętam motoryzację sprzed ponad 20 lat. Wtedy maluchem, polonezem czy też Fiatem 125p śmigało się na całorocznych Dębicach i się dało. Co ciekawe wszystkie te samochody miały tylny napęd i to też nie przeszkadzało. Co ciekawe nie miały żadnych TLS-ów (Trój Literowych Skrótów) i się dało jeździć całą zimę. Potem panie powymyślali opony letnie i zimowe coby taniej dilerzy sprzedawali samochody a zakłady oponiarskie sprzedawały więcej opon i się zaczęło.
Są miejsca gdzie drogi są przez większą część zimy zasypane śniegiem i na dodatek utrzymywane na biało. Tam zimowe opony to podstawa. Ale w miastach takich jak większość w Polsce? Całoroczne opędzą zimę z nawiązką.
Jak już zostało powiedziane - super opony całoroczne to GY Vector 4season - 3 lata temu zajęły 5 miejsce w testach zimówek
m6riano - 26-08-2012, 17:16
nez napisał/a: | a jezdzenie na oponach calorocznych to jest szczyt bycia antyfanem motoryzacji imo |
to tak jak byś chodził w sandałach w zime a w kaloszach po plaży..;-)
kto ci zabroni..?;-)
nezik - 26-08-2012, 17:57
m6riano napisał/a: | to tak jak byś chodził w sandałach w zime |
i koneicznie skarpety do tego
[ Dodano: 26-08-2012, 18:21 ]
no racja, zalezy tez kto jak jezdzi i do czego samochod jest przeznaczony.
ja tam wole kupic te opony, drugie ze zlinkowanego tematu, ktorymi mozna jezdzic na wet po lodzie na zimie i toyo t1r na podz w lecie ityl zmieniac w zaleznosci od potrzeb. byle co do slizgania sie, semi slicki na 1/4 cos godnego na codzien.
oczywiscie nie dorobilem sie zeby tak robic jeszcze, ale do tego apiruje
ale jakbym mial rodzinnego sedana, to faktycznie, po tym temacie rozwazyl bym te opony, ktore proponujecie, widze, ze to wcale nie jest gorsza opcja
ale argumentem, ze kiedys sie maluchem jezdzilo na calorocznych i to rwd bez systemow kontroli trakcji to mnie rozbawiles
jaca71 - 26-08-2012, 18:42
nez napisał/a: | ja tam wole kupic te opony, drugie ze zlinkowanego tematu, |
BTW na zimę w lancerze mam mam jego poprzedniki GY UG7+ ale były kupione jak miałem cała zimę jeździć 7 dni w tygodniu ponad 120km dziennie. Do hondy miałem kupić Vectory ale trochę drogie były i zdecydowałem się na zimowe Klebery KrisAlpy HP2 i to był błąd. Kiedyś miałem jedynki i były ekstra, a dwójki są takie sobie, chyba że ta ich średniość bierze się z porównania z UG7+ ale wydaja mi się nawet gorsze od całorocznych Michelinów Energy jakieś tam, które też ujeżdżałem.
Dlatego twierdzę że dobre całoroczne są lepsze od byle jakich zimowych...
nezik - 26-08-2012, 23:02
to ja nizej niz nexen nie schodze
nexeny sa podobno najlepsze z najgorszych - to jest moje porownanie
klebera bym nie zalozyl, juz bym wolal uzywki markowe niewiadomego pochodzenia, ale nie wiem moze wybredny jestem ^^
Krzyzak - 27-08-2012, 07:03
nez napisał/a: | nexeny sa podobno najlepsze z najgorszych - to jest moje porownanie | mam w rekinie - nie są złe, ale głośniejsze dużo niż nokian (cichsze od chińczyków)
nez napisał/a: | klebera bym nie zalozyl | jeździłem kiedyś na kleberach i nic złego nie powiem, auto dobrze się drogi trzymało
Tomek - 27-08-2012, 09:45
dodam od siebie, że w USA tam gdzie ja przebywałem, mało w ogóle wie, że są opony letnie i zimowe
"wszyscy" śmigają na całorocznych, a zimy mają dużo mocniejsze niż u nas
ja jednak bym się na takie rozwiązanie nie zdecydował
a wszyscy, których znam w Polsce i jeżdżą na całorocznych, to uprawiają emerycki styl jazdy, nie przekraczając 60 w mieście i 80 w trasie, jak mój wujek, także dla takich osób całoroczne mogą być
krzychu - 27-08-2012, 09:53
tomek84 napisał/a: | dodam od siebie, że w USA tam gdzie ja przebywałem, mało w ogóle wie, że są opony letnie i zimowe
"wszyscy" śmigają na całorocznych, a zimy mają dużo mocniejsze niż u nas
|
No a potem oglądam na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=wsEsgy0AiTc
http://www.youtube.com/watch?v=Jxtjg2_4Y5w
ale nie sądzę aby tam wszyscy mieli akurat całoroczne...
Nadal uważam, że całoroczne to dobry wybór dla osób które jak to mówisz "stosują emerycki tryb jazdy" i mogą sobie pozwolić na zostawienie auta w garażu jak będzie bardzo źle. Na pewno 10 razy lepszy niż ryzykowanie na letnich...
Tomek - 27-08-2012, 10:19
krzychu napisał/a: |
ale nie sądzę aby tam wszyscy mieli akurat całoroczne... |
nie sądzę, wiem to różnica
ale bez urazy, przecież napisałem "wszyscy" a nie wszyscy
"wszyscy" tj. tak dużo, że cała reszta jest takim wyjątkiem, że prawie niezauważalnym
podejrzewam, że w cieplejszych stanach mają letnie, ale w klimacie umiarkowanym to śmigają na całorocznych i w sklepach motoryzacyjnych na półkach są all-season, a letnie/zimowe na zamówienie i sporo droższe
|
|
|