Forum ogólne - Japońska motoryzacja: gdzie ta dawna jakość?
irekmiecz - 09-09-2012, 11:29
Z całą pewnością artykułów na "onecie" (na innych stronach podobnie) nie należy traktować jak wyroczni ostatecznej. Autor przedstawia swój punkt widzenia i znajomość tematu z którym nikt z nas nie musi się do końca zgadzać. Świetną sprawą są wpisy pod artykułami i one dają szerszy pogląd na dane zagadnienie, ale trzeba i do nich mieć dystans.
Było o " japończykach " dla kontrastu "niemcy" http://moto.onet.pl/16652...ul.html?node=13
Osobiście uważam że chyba wszystkie "popularne" marki obecnie bazują na renomie zdobytej w ubiegłych latach. Półtorej roku temu zdecydowałem się na "koreańczyka z czech" http://forum.mitsumaniaki...ghlight=#856906 . Uważam że teraz Koreańczycy robią to co Japończycy kiedyś - za podobne pieniądze dają lepsze wyposażenie a jakość porównywalną (czas zweryfikuje ten pogląd - http://hyundaiklub.pl/viewtopic.php?t=494 )
Nie sądzę by obecnie produkowane masowo auta były tak robione by miały nam służyć piętnaście czy więcej lat http://forum.mitsumaniaki...ghlight=#852165 .
wojzi - 09-09-2012, 16:01
krzychu napisał/a: | A Mazdę też boli np. rdza po paru latach... Zresztą Miśki też to boli... Już nie mówiąc, że mazda jeszcze jeszcze dalej w innowacjach niż Mitsubishi... |
Z rdzą to prawda. Z innowacyjnością bym się kłócił. Mazda nie bez powodu jest nazywana politechniką motoryzacji. Właśnie wprowadzają silniki Skyactive, gdzie bawią się stopniami sprężania (i w benzynie i dieslu), a podejrzewam, że i w kwestii Wankla nie powiedzieli ostatniego słowa.
Po za tym pracują nad silnikiem zasilanym wodorem - testy o ile dobrze pamiętam trwają w Norwegii.
matraks - 12-09-2012, 07:13
O ile dobrze pamietam to Mazda wlasnie calkowicie zrezygnowala z Wankla. W teorii idealna koncepcja, ale z wykonaniem slabo. Niestety, ale Mazda to maly producent, ktorego chyba przerastaja niektore pomysly. Honda to juz calkowicie pokpila sobie sprawe z automatycznymi skrzyniami. Ciagle padaja... W szcegolnosci w starszych Odyssey i Accord. Tak samo jest z Acura, ktora bazuje na tych samych elementach co modele Hondy. Wystarczy poczytac opinie wlascicieli Hond zeby zlapac sie za glowe. Z marek japonskich to chyba jedynie Mitsubishi zostalo dosc niezawodne. Moze to wynika z przestarzalych konstrukcji Oj, ciekawe jak bedzie "lsnil"nowy Outlander... Tyle bajerow nawciskali do niego, ze tylko czekac na katastrofe...
RalfPi - 12-09-2012, 08:40
Dobrze, że Lancer jest "made in Japan" albo "assembled in Japan" - ale to na jedno wychodzi.
Póki co Lancer przejeździł 47kkm i jest dobrze
Artykuł taki sobie, bo każdej firmie zdarzają się wpadki
I nie wiem czy jest sens oceniać markę na podstawie jednego silnika, czy lakieru..
Jak ktoś napisał - Mitsu chrupie, łupie, ale się nie psuje
Luk - 12-09-2012, 10:59
RalfPi napisał/a: | Mitsu chrupie, łupie, ale się nie psuje |
No ja właśnie po to kupiłem japończyka, żeby nie "chrupało"... I tu się lekko pomyliłem
plecho1 - 12-09-2012, 11:08
Przy dzisiejszej technice problemy ze sprzętem to na pewno nie przypadek. Dlaczego kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu można było robić bardziej niezawodne auta niż teraz? O oszczędności też nie ma co mówić, bo osobiście i pewnie nie tylko ja, wolał bym wydać nawet kilka tys. więcej na nowe auto aby tylko było bardziej dopracowane i aby mieć pewność, że będzie bardziej niezawodne ale jak już tu wcześniej pisano, lepszym biznesem jest serwis niż sprzedaż nowych aut.
krzychu - 12-09-2012, 11:13
plecho1 - ale nie sądzę, aby tu o serwis chodziło. Bardziej chodzi o to, żeby po tych 6-10 latach tak się zużyło, żeby trzeba było kupić nowe... A najlepiej tak się wstrzelić żeby przez ten 3-5 lata (150-200 tys) prawie się nie psuło dopiero potem wszystko na raz zaczęło sypać....
plecho1 - 12-09-2012, 11:18
Czyli i tak dla właścicieli z drugiej ręki serwis, bo kto złomuje tak młode auto. Ale masz też rację, przez tak krótką bez awaryjność wielu właścicieli będzie wymieniało auta szybciej niż jeśli auta były by dłużej bezawaryjne.
krzychu - 12-09-2012, 11:33
plecho1 - W Polsce oczywiście się (jeszcze) tak wcześnie nie złomuje samochodów. Ale np. z tego co wiem w Japonii po przekroczeniu jakiegoś tam wieku samochód jest obłożonymi takimi podatkami, że lepiej kupić nowy.
Zresztą nie od dzisiaj się mówi, że Polska to złomowisko Europy.
bastek - 12-09-2012, 14:21
i jeszcze tajie rzeczy warto rozpatrzeć
1.wiecej bajerów-ma co sie psuć.
2. więcej jeździmy. w Polsce kilka razy więcej (nasz maluszek w tatach 80-tych robił ok. 10.000 km/rok, następnie samara w latach 90-tych góra 15.000/rok, teraz ja robię 30.000/rok 1 autem, a zona drugim 10.000. w Niemczech też więcej sie jeździ teraz niż 30 lat temu.
3. czy ktoś by zapłacił 10, 20 czy 50% więcej za bezawaryjność? w internecie tak, ale serio-śmiem wątpić. są auta klasy prmium, droższe, i jakoś na ulicy więcej fiatów i skód, niż bmw, audi, lexusów, itp
(podobnie jest i w innych zakupach - więcej butów sprzedaje się w markecie w promocji, niż adidasów czy pum-mimo, że te drugie są trwalsze)
w teorie spiskowe nie wierzę...
krzychu - 12-09-2012, 14:31
bastek napisał/a: | 3. czy ktoś by zapłacił 10, 20 czy 50% więcej za bezawaryjność? |
No a od strony producenta.
Inżynier: Za to 50% (sam koszt lepszych materiałów, badań itd) drożej zrobimy niezniszczalne wozidło. Zrobimy tak dobre auto, że zadowoleni klienci przyjdą po następne dopiero za 30 lat.
Księgowy/Marketing: Mamy tu estymację sprzedaży na najbliższe lata:
inżynier prezes
plecho1 - 12-09-2012, 15:00
To nie są jakieś teorie spiskowe a czysta ekonomia jak zaprezentował krzychu
bastek - 12-09-2012, 15:02
a czemu tak sądzisz?
auto się nie psuje - ja mam 2 auta, wymieniane co 6-7 lat, czyli nowe kupię co 3 lata
dodatkowo jak się nie bedzie psuło, tata mój kupi (tak kupił po mnie almerkę-tyle, ze ja mam n15 (nie psuje się...) a tata n16 (też się nie psuje, ale miewa usterki małe)
ponadto sasiad mój, pan stefan, co kupił 4 lata temu skodę oktawię, i mu sie psuje - jak widzi co u mnie, to zmieni skode na niepsujce się.
tylko drugi sąsiad p. Jurek, nie zmieni, bo jexdzi ok. 10000 km/rok, i jedno auto mu starczy na 15 lat
ale-przedstawiciel f-my farmaceutycznej, albo nawet dwóch, jak im powiem, że moje uato się nie psuje i ma już 150.000 km, powie swoim szefom, szefowie pójdą do firmy wynegocjują warunki zakupu flotowego
i tak:
ja generuję trend stały
tata, p. Stefan, firma -trend wzrostowy(przenoszą się z innej marki, wymieniaja flotę co 3-5 lat)
tylko p. jurek generuje trend w dół...
tylko-nikt (nawet ja nie kupi lancera za 80-100.000, jak może fiata/skodę za 50-60.000)
tak, jak tanie chińskie ubrania,zabawki zepsuły rynek (te porządne musiały obnizyć cenę, czyli zmneijszyć jakość), tak i tańsze marki samochodów psują jakość rynku premium...
ccc-cena czyni cuda
krzychu - 12-09-2012, 16:30
bastek i tak i nie. Rynek by się wysycił niepsującymi się samochodami z tapicerką która się nie rysuje od patrzenia, a lakier wytrzymuje kamienie lecące z prędkością dźwięku na naszą maskę z pod kół ciężarówki na remontowanej obwodnicy. Zawieszenie i silnik by wytrzymały powiedzmy milion km. I to co piszesz pewnie jest prawdą do miejsca wskazanego środkowym palcem na wykresie.
[ Dodano: 12-09-2012, 16:31 ]
bastek napisał/a: |
ccc-cena czyni cuda |
No dokładnie tylko tutaj by tej (dobrej) ceny nie było.
RalfPi - 13-09-2012, 06:25
Bodajże Jaca71 wysłał kiedyś link do filmu o "niezniszczalnej żarówce" i tu nie chodzi tylko o interes danego producenta, ale konieczność kupowania nowych("lepszych", nowocześniejszych!)aut, co wymusza szybki postęp technologiczny(więc jest w sensie postępu korzystne) - a obecne auta nie są jakieś złe - oczywiście, to już nie są stare Mercedesy, ale 100-150kkm każdy w miarę bezawaryjnie pojeździ
Pozdrowienia!
[ Dodano: 13-09-2012, 06:32 ]
bastek napisał/a: |
tylko-nikt (nawet ja nie kupi lancera za 80-100.000, jak może fiata/skodę za 50-60.000)
tak, jak tanie chińskie ubrania,zabawki zepsuły rynek (te porządne musiały obnizyć cenę, czyli zmneijszyć jakość), tak i tańsze marki samochodów psują jakość rynku premium...
ccc-cena czyni cuda |
Wolę kupić dobrą koszulę z krótkim rękawkiem w Vistuli za 130 zł niż za 50zł w Reserved (co też innym polecam, bo na ślub kupowałem gajer w Vistuli i mi nawet Newsletter'a z proponowanymi zniżkami przysyłają ) - a bogaczem z pewnością nie jestem.
Wolę normalny rower za 1800zł niż Chińczyka za 800zł..
Wolę kupić telewizor Samsung'a niż.. firmy Krzak.
Więc część osób kieruje się ceną, ale część kieruje się jakością (albo wskaźnikiem jakość/ceny ) - w kwestii samochodów też tak jest - nikt na Polskie drogi nie bierze Francuza
Jeżeli były by dwa Lancery - jeden za 60kkzł (mniejszy - słabszy), i drugi za 100kzł (cięższy - mocniejszy) to ciekawe jakby się sprzedaż rozłożyła - obawiam się, że przy obecnym stanie rzeczy, tych co kupili Lancer'a za 100kzł, szlag by trafił, że za 5 lat wychodzi w podobnej cenie Focus z silnikiem TFSIEccoBoostTypeR o pojemności 1.6 250koniach ze średnim spalaniem 5l... Postęp technologiczny jest nieprzerwany i nie da się tego teraz przeskoczyć.
|
|
|