i9i - 31-10-2012, 21:39
Te tak kiedyś usłyszałem od domorosłego mechanika, i po dwóch tygodniach stałem w kolejce po opony. Ja po każdej ingerencji w zawieszenie jadę na płytę sprawdzić zbieżność i wyszarpać auto czy aby na pewno wszystko jest git. Jeden z diagnostów (jeździ 626GE), po wymianie wahacza na nowy ustawiając zbieżność przeciągnął o stopień czy dwa (już nie pamiętam dokładnie) i zapewnił, że się ułozy na zero. Zajeżdżam za tydzień i jest zero. Dlatego:
matisbb - 02-11-2012, 21:54
Dokładnie tak zrobię, powiedz mi tylko gdzie jeździsz na sprawdzenie zbieżności? Bo może być tak że po wymianie wahacza będzie wszystko ok z geometrią więc szkoda mi wywalić 100zł za pięciominutowe zapięcie laserowych gadżetów na koła 
Dodam tylko że dziś przyszedł wahacz i wszystko wygląda na ok, trochę rdzy ale już się tym zająłem kończąc Bitumenem Motipa, jutro pojadę do warsztatu zainstalować wahacz i zobaczymy czy była to okazja czy strata 35zł
plecho1 - 03-11-2012, 07:18 Ciekawe jakim smarem jest smarowany sworzeń, matisbb, jeśli wahacz jeszcze nie zamontowany to może warto by nałożyć nowego smaru? i9i - 03-11-2012, 08:25
Na stację diagnostyczną 
matisbb - 05-11-2012, 11:47
Ile sobie liczą za sprawdzenie zbieżności u Ciebie? |
||||||||||||||||||
