Zobacz temat - [EA6A/W 2.0TD] wtrysk pary wodnej

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
	Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA6A/W 2.0TD] wtrysk pary wodnej

milo - 31-12-2012, 09:25

Pozwoliłem sobie zacytować z innego forum.. teoria teorią a praktyka :?:

http://www.youtube.com/watch?v=WxDsfSOYoZw :?:

Najlepiej by było się przekonać czy to działa na własnym doświadczeniu :?:

Owczar - 31-12-2012, 09:30

Fizyki nie oszukasz. Ja liczyłem na częściowe odzyskanie energii cieplnej, czyli poprawienie sprawności jednostki.

milo - 31-12-2012, 09:34

A więc do dzieła

Owczar - 31-12-2012, 09:35

Ja już nie mam co poprawiać w swoim

Bawię się teraz z zapłonem elektronicznym.

Daj znać o efektach

milo - 31-12-2012, 14:42

Owczar napisał/a:

Daj znać o efektach

Ale to już jak będzie cieplej

Owczar napisał/a:

Ja już nie mam co poprawiać w swoim

Z tym poprawianiem :
1- intercooler na większy pod zderzakiem z przodu :?:

2-EGR - zaślepiony

3- odma -na zewnątrz :finga:

( nie do silnika )
4- :?:

swinks_UK - 31-12-2012, 18:51

milo napisał/a:

Pozwoliłem sobie na cyt:
Zasilanie bylo stosowane w amerykanskich samolotach wojskowych na przelomie wojen swiatowych. Dzieki temu silnik diesla zyskiwal eleastycznosc, okolo 30% mocy i spalanie znacznie spadalo.

Pozwolę sobie na trolowanie... :mrgreen:

Które to były silniki i w jakich samolotach? Tak się składa, ze interesuję się dość mocno techniką lotniczą z okresu WW2 i ciekaw jestem

Coś mi się wydaje, ze to twoje źródło funta kłaków warte.
Jedynym udanym dieslem stosowanym szerzej w samolotach bojowych WW2 były silniki Junkersa JU86, ale spisywały się tak słabo, że Luftwaffe wycowała te samoloty z 1 linii w lipcu 1939. Wzorem Niemców również ZSRR eksperymentował z silnikami diesla w samolotach bojowych, ale zarzucił zabawę juz w 1937 roku (eksperymentalny bombowiec TB-3).
Co do wtrysku "wody" to, jak już wspomniałem, jest to niemiecki "patent" na schłodzenie mieszanki przez to stosowanie znacznego kąta wyprzedzenia zapłonu. Prawdziwe korzyści wynikały z zastosowania wtrysku cieczy w silnikach na kompresorze lub turbo. Rozwiązanie to w Europie określane jako wtrysk metanolu (ze względu na stosowanie mieszanek 20 do 50% metanolu z wodą), w późnych latach 30-tych entuzjastycznie skopiowane przez USA do silników Allison -1710 (P-38 Lightning, P-40 Kittyhawk), znane jako wtrysk wody (od nazwy głównego składnika - wody). Potem tzw. water injection (mieszanka 50/50) stosowana była m.in. w silnikach Pratt&Whitney R-2800 (Corsair F4U, F6F-4 Hellcat), Packard Merlin V-1650 (P-51 Mustang), Wright R-3350 (B-29 Superfortress). To jeśli chodzi o amerykańskie samoloty... Jak widzisz wszystkie to benzyniaki albo z kompresorem (Allison, Packard Merlin) albo z turbosprężarkami (Wright, Pratt&Whitney) :wink:

Mówiac w skrócie, stosuje się wtrysk cieczy wodno/metanolowej pod wysokim ciśnieniem (uzyskanie efektu mgły), by rorzedzona magła poprzez odparowanie w gorącym powietrzu schłodziła je (proces odparowania) likwidujac ryzyko tzw. detonacji. Przyjmuje się, że stosowanie tego systemu w silnikach "forced induction" odpowiada stosowaniu benzyny 115 do 125 oktanów.
Rozwiązanie można stosować również w silnikach benzynowych n/a czy silnikach diesla, jednak efektywność tego rozwiązania jest mała, a w dieslu znikoma.

milo napisał/a:

Patent dziala na zasadzie przegrzewania pary wodnej co ja osusza do ''0'' a w efekcie tozdziela sie ona na tlen i wodor co z podstaw fizyki niesie za soba wiadome efekty.

Tak wiec dzieki dodaniu tlenu i wodoru do powietrza, a w zasadzie wzbogacenia go w te gazy silnik mniej pali, pracuje ciszej, ma wieksza elestycznosc i moc.
Do wykonania trzeba okolo 5m rurki hamulcowej miedzianej, elektro zaworek, przekaznik, wlacznik troche kabli, cos z czego mozna zrobic dysze wtryskowa, pojemnik na wode.

Szczerze... ktokolwiek to wykombinował, nie powinien wagarować podczas lekcji chemii i fizyki. :wink:

i9i - 31-12-2012, 21:18

swinks_UK napisał/a:

Coś mi się wydaje, ze to twoje źródło funta kłaków warte.

Tomku, Robert zacytowal "wynalazcę" p. Gulaka

Cytat:

Sprężarka służy do uzyskania określonego ciśnienia ładowania, które warunkuje uzyskiwaną moc. Czynnikiem limitującym wzrost ciśnienia ładowania - prócz wydajności sprężarki, ale to dotyczy wielkich wysokości - jest granica, poza którą występuje spalanie stukowe. MW-50 w Bf 109, czy Ta 152, podobnie jak wtrysk wody w P-47D i następnych oraz w P-51H służyły do przesunięcia tej granicy.

Cytat:

Jednym ze sposobów uniknięcia spalania stukowego przy maksymalnym ciśnieniu doładowania był m.in. wtrysk wody (z alkoholem jako odmrażaczem). Tu prekursorami byli Amerykanie z silnikiem R-2800, począwszy od P-47D-4-RA/5-RE. Niemcy skopiowali ten pomysł z wraków zestrzelonych Thunderboltów, nazywając to MW-50. Dłużej zajęło to Brytyjczykom, ale silnik Merlin V-1650-9 – stosowany na P-51H – również miał już wtrysk wody.

Natomiast co do samej pary to raczej zwiększa swą objętość w cylindrze bądź odparowuje po skropleniu w kolektorze (nie do końca jestem pewien czy temperatura w kolektorze wydechowym jest w stanie odparować potrzebną ilość wody czy raczej podgrzewa wodę by prawie gorąca dotarła do kolektora ssącego) , po za tym pan Jan nie powiedział czy ta jego deszczówka to czysta deszczówka :mrgreen:

swinks_UK napisał/a:

Wzorem Niemców również ZSRR eksperymentował z silnikami diesla w samolotach bojowych, ale zarzucił zabawę juz w 1937 roku (eksperymentalny bombowiec TB-3).

Warto dodać, że radziecki silnik (W-2), gdy okazał się za słaby dla lotnictwa doskonale sprawdził się w czołgu T-34

milo - 31-12-2012, 21:27

swinks_UK To też warte funta kłaków :?:

http://www.youtube.com/watch?v=WxDsfSOYoZw

swinks_UK - 31-12-2012, 22:27

milo napisał/a:

swinks_UK To też warte funta kłaków :?:

http://www.youtube.com/watch?v=WxDsfSOYoZw

Tak, podobnie jak słynna Turbinka Kowalskiego, czy generator HHO.
To, że ktoś nakręcił filmik dla YouTube nie czyni go jeszcze naukową wyrocznią. Z tego co się orientuję to filmików "naukowych" o HHO na YT jest znacznie więcej. :wink:

igi, w tych cytatach jest jeden zasadniczy błąd: to Niemcy wykombinowali wtrysk "wody" a Amerykanie skopiowali go w 1939 jak jeszcze technicznie współpracowali z III Rzeszą :wink:

Dokładnie to pierwsze seryjne w 1938 roku w DB601A (Bf 109E), by potem już na całość w silniku DB603 (ciekawostka, silnik z bezposrednim wtryskiem benzyny do cylindra, taki dziadek naszego Miśkowego GDI). To ze względu na stosowane paliwo B4 (87RON). Po przejściu na paliwo C3 (105 RON) w niektórych wersjach zrezygnowano wtrysku wody.

Idź do strony: « 1 2