MitsuManiaki.com - Mitsumaniacs RRRRrrrride 2006
tomusn - 10-10-2005, 22:43
mi się podoba, 2000 mogę wydać na urlop, w koncu po coś się pracuje... nie mówie że jadę, ale pomysł dobry!
Efa! - 11-10-2005, 01:30
suuuuuper!
zamieśćcie tylko na oficjale MMC:
SZUKAM SPONSORA NA RAJD MITSUMANIAKÓW PO EUROPIE
W ZAMIAN ODSTĄPIĘ CAŁĄ TYLNĄ KANAPĘ NA CZAS PRZEJAZDU I WYŁĄCZNOŚĆ NA ROBIENIE FOTOGRAFII MOJEMU MIŚKOWI
Mitsumaniaczka
Firebee - 11-10-2005, 09:19
co do sponsorow, to mysle ze sie znajda.. jesli pojechalaby z nami telewizja, to sponsorzy tez beda.. w koncu reklama na cala europe pojdzie.. okleimy tylnie szybki i tyle.. przy okazji.. czas trwania moze sie przedluzyc.. w koncu bardziej chodzi o zwiedzanie itp a nie o wyscigi..
Odpoczynki w siedzibach MMC kazdego kraju... A pieniazki od sponsorow, ktorzy by nam pomogli poszly by po rowno na kazdego uczestnika.. lub za te pieniazki przygotowalibysmy woreczki z przygotowana waluta na kazdy kraj na autostrady i konieczne wydatki w tych krajach dla kazdego uczestnika..
Heh.. Fajnie ze sie Wam choc troche pomysl podoba:) Mam oczywiscie prawie kompletna wizje (wraz z wydrukowana trasa na sama ulice, w ktorej mieszcza sie siedziby MMC), ale najpierw chcialbym poznac Wasze zdanie.. potem reszta..
aha.. nie chodzi mi o jazde w grupie! jadac w kilkanascie osob w kolumnie moze byc mniej bezpiecznie niz osobno.. kazdy dostaje mapke i jedzie gdzie chce byle by trafil do miejsca przeznaczenia... oczywiscie kto pierwszy ten lepszy, ale nie kto pierwszy bo szybciej jechal, ale kto pierwszy bo wybral najlepsza trase!
do wymyslenia jeszcze kwestia stalej taniej komunikacji pomiedzy uczestnikami (wypozyczenie CB radii na czas rajdu, lub cos w tym stylu..)
Narazie sie wypowiadajcie:)
Pozdro
Firek
JCH - 11-10-2005, 09:34
Firebee napisał/a: | co do sponsorow, to mysle ze sie znajda.. |
Hm.... daleko nie ma co szukać. Najciemniej zawsze pod latarnią. No i kto miałby w tym największy interes?
igi - 11-10-2005, 09:41
oj firek firek ty to potrafisz trzymać jęzor za zębami . Mówiłem żebyś poczekał trochę ale ty nie ty zawsze coś chlapniesz . Mi sie pomysł podoba jak najbardziej i tak jak mówiłem Firkowi że jeśli nie będę zmieniał samochodu lub / i mieszkania to się z szanowną małżonką wybierzemy na rajd
Rafal_Szczecin - 11-10-2005, 13:24
po wczorajszej rozmowie z ojcem doszlismy do wniosku jezeli tylko ten "plan" dojdzie do skutku to rozniez wezmiemy udzial (jezeli tez bedziemy mieli jakies "drobne" na wache i te inne takie rzeczy potrzebne na 6 uczestnikow 5 osobowego auta )
mamy jeszcze prawie caly rok, rowniez wydaje mi sie ze mozna poszukac sponosow np. zaklad mitsubishi z panem Tetsuya Oda'om (?) na czele czy tez takie magazyny jak "Motor" czy tez "Auto Świat" za wlasnie np. naklejenie ich nazwy na tylniej szybie oraz zeby zespol prasowy jechal razem z nami (swoim autem)
co do jeszcze sponsorow to wlasnie najlepiej by bylo gdyby "oni" dali ka$e na przejazdy autostradami (platnymi) i oplacili nocleg (hehe pewno ktos sobie pomysli i co jeszcze ) ale wydaje mi sie ze to wystarczy .
my bysmy musieli wylozyc kase na benzyne oraz na jedzenie .
jest to 4 tys km .
liczac ze nie kazdy posiada gaz trzeba tez policzyc koszty jezdzenia na benzyne .
liczac srednio ze auto spali te 7 litrow na 100 km (zawyzajac bo jazda 120 km/h to wyjdzie SPOKOJNIE mniej)
potrzeba 280 litrow na cala droge (4000 km) liczac serdnio przeliczajac na polskie po 4 zl to wyjdzie 1120 zł za SAMO paliwo.
liczac gdyby oplaciliby za nas nocleg + do tego autostrady to zostaje TYLKO jedzenie/picie
czyli az takie wysokie koszty by nie bylo.
gdyby kazdy codziennie/ co miesiac odkladalby sobie jakas kwote czy przykladowo zamiast dziennie pic 4 browary bedzie pic dwa a ka$e na nastepne dwa odlorzylby do swinki skarbonki lub do banku
to mysle ze spokojnie mozna byloby sie wybrac jakas wieksza grupa .
co do podrozowania kolumna uwazam ze mozna ale nie w jakies 5-10 aut tylko kolumny po 2 samochody, bylo by bezpieczniej dla nas wszystkich (odpukac gdy jakas awaria-odpukac to ci co jada z nami moga pomoc )
takie moje zdanie.
my jestesmy chetni jezeli tylko bedziemy mieli fundusze to jedziemy . jezeli plan dojdzie do skutku.
rafi
Efa! - 11-10-2005, 18:55
Jeżeli sponsoring obejmie także i moje autko z 1 sztuką Efy! za kierownicą, to oczywiście jestem kompletnie i niecierpliwie ZA.
Co do planowania tras, to może lepiej byłoby puszczać samochody takimi szlakami, jakie wybiorą sami kierowcy, a nie na zasadzie pierwszeństwa. A dla bezpieczeństwa po prostu można rozłożyć wyjazdy z punktu startu w czasie (wypuszczanie np. 1-2 aut co 20 min)...
Hubeeert - 11-10-2005, 19:00
Idea bardzo mi się podoba ale mam parę zastrzeżeń.
1. Trasa dzienna 1000km to praktycznie jest możliwe dla 1 kierowcy max 2 dni - potem pojawia się zmęczenie którego potencjalne efekty trudno byłoby niedocenić.
2. Jadąc przez kilka krajów chciałbym coś zwiedzić i to nie tylko zza szyby samochodu.
3. Taka trasa wymagałaby jakiegoś solidnego zabezpieczenia (chodzi mi o pomoc na wypadek awarii)
4. Jestem jak najbardziej za tyle że OPEL raczej nie pasuje do przejazdu pod patronatem Mitsu więc pewnie bym nie pojechał. Uprzedzając pytania - Misiek wymaga mechanicznie jeszcze około 10000 zł zanim wypuszczę się nim poza Warszawę.
Może spróbować coś w Polsce w pierwszej kolejności Tak na próbę
Efa! - 11-10-2005, 19:10
Myślę, że tak naprawdę to bezpieczniej po ładnych trasach Europy, niż 10-krotnie krótszymi, ale pełnymi dziur i pułapek polskimi serpentynami... Ale odnosnie tych 1000 km zgadzam się z Tobą, Hubeeert - ja tyle zrobię naraz maksymalnie przez 1- no może z trudem 2 doby, a potem... trzecią dobę prześpię
Firebee - 11-10-2005, 19:35
Kochani.. zadne 1000km dziennie.. samo to co napisalem 4kkm w tydzien to wyklucza;P
a postoje i ew. noclegi (przy uprzejmosci MMC w ich siedzibach) byly by wlasnie w MMC a odleglosci pomiedzy nimi to max 700km, min. 250km, wiec ani razu 1000...
Jak najbardziej zwiedzanie wskazane, dlatego rajd na orientacje, trase kazdy wyznacza sobie sam... Ode mnie otrzymuje mape z najkrotsza trasa, ale nie musi sie jej trzymac...
Punkt docelowy - Zwiedzanie fabryki produkcji aut w Holandii jest naprawde dobrym pomyslem (Propozycja P.Adama z MMC)...
Szczerze.. chcialbym sobie zrobic fajne niezapomniane wakacje z przyjaciolmi.. A Wy nimi jestescie.. Co do auta.. sorry.. ale ja pojade czymkolwiek..
Dlatego tez nie planowalem trasy ot po prostu : Polska - Niemcy - Holandia, bo co zwiedzimy?
A tak mamy Czechy, Austrie, Szwajcarie - ze Szwajcarii do Belgii mozemy przez Niemcy, lub Francje zaczepiajac o Luksemburg i Holandia...
Jesli zdeklaruje sie 15-20 osob zaczne widziec swiatelko w tunelu:P
Tak jak mowie.. istnieje mozliwosc sponsorow, wiec rowniez popytajcie u swoich znajomych..
O zabezpieczeniu pisalem.. wykupienie na termin rajdu kompletnego Assistance na terenie europy... o szczegoly wypytam, ale sadze ze jest to mozliwe
Pozdrawiam
Firek
JCH - 11-10-2005, 20:50
Firebee napisał/a: | Punkt docelowy - Zwiedzanie fabryki produkcji aut w Holandii jest naprawde dobrym pomyslem (Propozycja P.Adama z MMC)...
Jesli zdeklaruje sie 15-20 osob zaczne widziec swiatelko w tunelu:P |
Dobra. Czasem lubię szalone pomysły Rozumiem, że lista uczestnictwa jest grubo, grubo wstępna. Jestem ZA.
Tylko co ja wtedy zrobię z psem ....
Luźne propozycje .... no to może taka:
Może zamiast jeździć dookoła to po prostu pojechać wprost. Wiem, że odpadałby aspekt zwiedzania poszczególnych krajów ale plusem jest to, że znika problem dużych codziennych przebiegów. Byłoby bezpieczniej, krócej (może wystarczyłby jakiś dłuższy weekend), nie bardzo widzę sens odwiedzania MMC tu, tam, siam i owam. Wystarczyłoby w Poland i Holand
Jako że to byłby rajd to zamiast ścigać się na czas można by ścigać się na "dystans", tzn. kto dotrze do celu jak najkrótszą trasą. Dla zwycięzcy nagroda --> samochodzik, który akurat będzie schodził z taśmy
Anonymous - 11-10-2005, 20:56
Ja się nie zabiorę, bo nie wyobrażam sobie podróżowanie innym autem. Ale gdybym dysponował miśkiem, to raczej postulowałbym celowanie w jakiś tamtejszy zlot miśków. Poza tym pomysł szalony, ale fajny.
piwkotom - 11-10-2005, 21:27
JCH napisał/a: | Dobra. Czasem lubię szalone pomysły Rozumiem, że lista uczestnictwa jest grubo, grubo wstępna. Jestem ZA.
Tylko co ja wtedy zrobię z psem .... |
No dobra, jestem po konsultacjach z malzonka i.... otrzymalem dyspense na dokonanie wstepnego zgloszenia na ochotnika , malzonka uznala ze taki wypad z Mitsumaniakami bedzie duzo zajefajniejszy niz Grecja ktora miala byc na przyszly rok i ja sie pod tym podpisuje wszystkimi przeszczepami
Tylko co my zrobimy z psem...? Zabranie go moze byc trudne i raczej nie wchodzi w rachube a szkoda
JCH napisał/a: | Luźne propozycje .... no to może taka:
Może zamiast jeździć dookoła to po prostu pojechać wprost. Wiem, że odpadałby aspekt zwiedzania poszczególnych krajów ale plusem jest to, że znika problem dużych codziennych przebiegów. Byłoby bezpieczniej, krócej (może wystarczyłby jakiś dłuższy weekend), nie bardzo widzę sens odwiedzania MMC tu, tam, siam i owam. Wystarczyłoby w Poland i Holand
Jako że to byłby rajd to zamiast ścigać się na czas można by ścigać się na "dystans", tzn. kto dotrze do celu jak najkrótszą trasą. Dla zwycięzcy nagroda --> samochodzik, który akurat będzie schodził z taśmy |
jestesmy jednak (z malzonka) oredownikami wersji objazdowej, niech to bedzie nawet 1,5 tygodnia przy spokojnej "obcokrajopoznawczej" jezdzie. Tak na wprost to sobie mozemy zawsze w weckend wyskoczyc tylko co to za frajda? poza zwiedzaniem fabryki MM....
Zasadniczo to mozna nas dopisac na wstepna liste :D:D
Rafal_Szczecin - 11-10-2005, 21:31
przepraszam was ale chyba jestesmy mitsumaniakami tak ???
MITSU MANIAKI (specjalnie oddzielnie) to ludzie ktorzy uwielbiaja marke mitsubishi a ktorzy nie koniecznie jezdza w danej chwili takim autkiem !!!
hubi na astre nakleimy znaczek 3 diamentow tak jak bylo to zrobione na zlocie w grudziadzu i dzida do holandii . Fido to samo tyczy sie do Ciebie
tak jak pisalem my sie wstepnie wpisujemy na liste.
CALY !! wesoly autobusik ze szczecina czy z pieskiem czy bez do zastanowienia ale chyba raczej bez bo to by byla meczarnia dla psinki .
Firebee - 12-10-2005, 08:18
heh.. zadecydujemy jaka trasa ewentualnie pojechalibysmy.. jednak dziwne to moze ale przez niemcy wychodzi znacznie dluzsza trasa dzienna (kolo 1tys km do siedziby MMC w Niemczech, a "nasza trasa" to max 600-700km dziennie)
poza tym wszystko oczywiscie nalezy dopracowac i na pewno sporo przed nami:) a termin jak najbardziej mozna zgrac z jakims zlotem miskow..
A MMC siam i tam dlatego, ze oczywiscie jesli to mozliwe widzialbym mozliwosc w tych siedzibach udostepnienia jakiegos siam noclegu i tam szwedzkiego stolu podczas naszej obecnosci:)
zdrowka
Firek
|
|
|