[97-04]Galant EAxA/W - Przestroga przed firmą " JPN "
T82 - 08-01-2014, 14:12
Kupiłem jedno, kompletne łożysko (przód) JPN w sklepie w Poznaniu, pojeździłem... było ok więc kupiłem 3 pozostałe z allegro. Efekt - łożysko kupione w sklepie jeździ do dzisiaj bez problemu (około 25-30tyś), drugi przód z allegro trzyma normalnie. Obydwa łożyska z tyłu zaczęły po około 1000 km bić (po podniesieniu auta można było w rękach wyczuć luz koła na łożysku). Obydwa przetłoczyłem (piasta JPN małe łożysko jakiś inny Japończyk) i jedno jeździ do dzisiaj drugie musiałem po kolejnych 500km zmienić na nowe, bicie wróciło.
Wydaje mi się, że tylne JPN są fabrycznie niedokręcone, albo zwoje nie trzymają nakrętki...
Dlaczego napisałem o sklepie i allegro, bo podobne historie miałem np. z wahaczami. Jak kupię tą samą część tej samej firmy w sklepie to jeździ... a żywotność części z allegro jest jakaś różna.
bbandi - 08-01-2014, 14:13
Zauważcie że te wszystkie zamienniki nie mają na wyrobach wybitych firm, to takie zbywanie od odpowiedzialności, niech by nabili na wahaczach czy innych elementach febest, yamato, jpn czy cokolwiek innego i wtedy wiemy czy ten produkt odradzać czy nie a tak można tłumaczyć że "pakowacz" pozamieniał części...
Hugo - 08-01-2014, 14:35
Bez zastanowienia wolałbym załozyć używaną oryginalną piastę niż taki badziew. To samo wahacze, chyba najbezpieczniej zregenerować, chociaż kto to wie co "nasi" wsadzą tam za sworznie...
Marcino - 08-01-2014, 15:08
Hugo napisał/a: | chociaż kto to wie co "nasi" wsadzą tam za sworznie... |
Sworzeeń w bananie z Japońskim znaczkiem u mnie był...małej średnicy i dość miękki, jak to ocenił moj tato....
sveno - 08-01-2014, 15:52
Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk?
Nie sądzę, że takie KOYO sprawdza wszystkie swoje produkty, tak samo JPN/ Oyodo. Wybieranych jest kilka, kilkanaście produktów z partii i testują.
W najlepszej partii może się trafić jakiś bubel, wystarczy drobne wtrącenie w odlewie, jeden por...
Ja mam do samo łożysko zamontowane na tyle już chyba 2 lata co w moim przypadku oznacza jakieś 35kkm i nic.
Co do wypinających się sworzni, to taka awaria zawsze uprzedzana jest stukami, bo nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi.
Awaria z pierwszego posta raczej nie była niczym uprzedzona, nie mniej jednak mogło się to zdarzyć każdemu producentowi.
Pisząc że JPN jest be bo jedno łożysko padło w dziwny sposób równie dobrze moglibyście napisać coś w stylu: "nie grajcie w piłkę nożną, bo mój kolega grał i złamał sobie nogę, piłka nożna jest be, polecam siatkówkę" .
Owczar - 08-01-2014, 16:00
sveno napisał/a: | Nie sądzę, że takie KOYO sprawdza wszystkie swoje produkty, tak samo JPN/ Oyodo. Wybieranych jest kilka, kilkanaście produktów z partii i testują. |
Ale liczy się wielkość próby, sposób kontroli itd. Chyba nie sądzisz, że za taką kasę można dostać przyzwoite łożysko? Którego produkcja wcale nie jest taka prosta jakby mogło się wydawać.
sveno napisał/a: | Co do wypinających się sworzni, to taka awaria zawsze uprzedzana jest stukami, bo nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi. |
Jeśli sworzeń jest z plasteliny- a takie bywają, to bez uprzedzenia się urywa, bo wychodzi ze zdeformowanego gniazda.
sveno napisał/a: | nie mniej jednak mogło się to zdarzyć każdemu producentowi. |
Mogło, ale prawdopodobieństwo, że zdarzy się produktowi najtańszemu jest dużo większe niż tym renomowanych firmy.
Remington - 08-01-2014, 16:31
Dodam jeszcze że na 1 rzut oka widać po tym łożysku że było źle zamontowane fabryczne, a nie np źle użytkowane ( co jest niemożliwe w sumie )
WreX - 08-01-2014, 16:58
sveno napisał/a: | Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk? |
Jest różnica jak dostanę wadliwy telewizor/telefon a gdy odpada mi tylne koło powiedzmy przy 130 km/h i zabijam siebie pasażerów i jeszcze może kogoś z innego samochodu...
Niech się wypowiada rzecznik tej firmy... dla mnie sprzedawanie takich części to jak próba usiłowania zabójstwa.
Remington - 08-01-2014, 17:51
WreX napisał/a: | sveno napisał/a: | Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk? |
Jest różnica jak dostanę wadliwy telewizor/telefon a gdy odpada mi tylne koło powiedzmy przy 130 km/h i zabijam siebie pasażerów i jeszcze może kogoś z innego samochodu...
Niech się wypowiada rzecznik tej firmy... dla mnie sprzedawanie takich części to jak próba usiłowania zabójstwa. |
Żebym właśnie jeszcze go znalazł... Bo nie udało mi się znaleźć kontaktu do tego " JPN "
sveno - 08-01-2014, 18:59
Owczar napisał/a: | Chyba nie sądzisz, że za taką kasę można dostać przyzwoite łożysko? | poniekąd tak, bo żyjemy w czasach, gdzie dużą częścią ceny produktu jest logo, które nie idzie zawsze w parze z jakością. Sam widzisz, że ten JPN to tak naprawdę Oyodo, które kiedyś też było renomowaną firmą.
Remington napisał/a: | Dodam jeszcze że na 1 rzut oka widać po tym łożysku że było źle zamontowane fabryczne | właśnie:
nie rozsypało Ci się samo łożysko tylko pękła krótka "oś". Widać przełom doraźny czyli na 95% spowodowany był złym odlewem materiału.
Z tego co wiem, KOYO robi same łożyska, czyli element który pękł też biorą z zewnątrz, bo raczej nie odlewają go sami.
IMHO to nieszczęśliwy zbieg okoliczności i nie wychodził bym z tak pochopnymi wnioskami na temat producenta...
Owczar - 08-01-2014, 19:29
sveno napisał/a: | poniekąd tak, bo żyjemy w czasach, gdzie dużą częścią ceny produktu jest logo, które nie idzie zawsze w parze z jakością. Sam widzisz, że ten JPN to tak naprawdę Oyodo, które kiedyś też było renomowaną firmą. |
W przypadku części zamiennych samo logo nie stanowi, aż takiej wysokiej składowej ceny.
sveno napisał/a: | Z tego co wiem, KOYO robi same łożyska, czyli element który pękł też biorą z zewnątrz, bo raczej nie odlewają go sami. |
Nie byłbym tego taki pewien, koyo nie robi tylko łożysk, a czym jest prosty odlew w stosunku do łożyska. A nawet jeśli. To np. prowadnice foteli do BMW są klepane w Faurecia, tak samo jak do wielu innych marek, ale jakość materiałów i kontrola jakości jest nieporównywalna. Wiem to od kolegi inżyniera, który tam pracuje. Tak więc ta cena w przypadku części przekłada się głównie na kontrolę jakości i jakość materiałów.
No nie do końca jest tak, że JPN to Oyodo. Na tej części nigdzie nie jest to wybite, bo jaki producent zaopatrywał by swoim logiem takie coś? Może to nawet klepać koyo, bo jakiś dystrybutor zamówił serię piast z łożyskiem, których jedyną zaletą ma być niska cena.
Zresztą każdy decyduje sam co założy do swojego auta. Ja, w ostateczności wolałbym używane ori łożysko niż chiński badziew. Przynajmniej mam większą pewność, że złapie luz, ale nie rozpadnie się w mak.
Witek vel Mysza - 08-01-2014, 20:40
Z powyższej fotki domyślam się, że wał był źle wykonany. W miejscu przejścia średnic mogło nie być promienia, a to zawsze kończy się pęknięciem wału. I jaki by to materiał nie był, plastelina czy skała, to jak nie będzie promienia, to pęknie.
Hugo - 08-01-2014, 22:10
Po prostu pękła piasta, to niedopuszczalne.
Krzyzak - 08-01-2014, 22:45
sveno napisał/a: | nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi. | wierz mi - wypięcie się sworzni w pierwszych partiach EA (te z nakrętką 19mm zamiast 22) było bezgłośne i bez wcześniejszych stuków - jedynie czasem skrzypiały przy skręcaniu kierownicy
sveno napisał/a: | mogło się to zdarzyć każdemu producentowi | nie słyszałem jeszcze o takim fakcie a na pewno nie w oryginalnych piastach;
dlatego zawsze polecam wymianę samego łożyska i zostawienie ori piasty
nie ufam kompletnym piastom "koyo" po 350 zł bo wiem, że koyo jest tylko łożysko a reszta to w sumie nie wiadomo...
majdanos - 08-01-2014, 23:00
ja kupilem kable wn tej oto firmy i mialy przebicie ;oo skandal normalnie bo juz w tym temacie ktos tez mial taki przypadek.
|
|
|