Outlander I GEN Techniczne - [I 2.0T] Stuki w przednim zawieszeniu. Jakieś podpowiedzi ?
nytsug - 01-05-2014, 09:46
A ja też się z tym spotkałem u siebie. Miałem tak samo i wiem/przypuszczam co to jest.
Na zaciskach hamulcowych zrobił się luz na tulejkach i one są luźne. Na wybojach ten ruch jest znaczniejszy i całe zaciski sobie latają jak Żyd po pustym sklepie. Jak najedziesz na nierówności i zacznie Ci się tłuc to wciśnij hamulec, lżej i mocniej i posłuchaj czy dalej się tłucze:)
elektryk - 01-05-2014, 10:07
nytsug napisał/a: | A ja też się z tym spotkałem u siebie. Miałem tak samo i wiem/przypuszczam co to jest.
Na zaciskach hamulcowych zrobił się luz na tulejkach i one są luźne. Na wybojach ten ruch jest znaczniejszy i całe zaciski sobie latają jak Żyd po pustym sklepie. Jak najedziesz na nierówności i zacznie Ci się tłuc to wciśnij hamulec, lżej i mocniej i posłuchaj czy dalej się tłucze:) | O jakie "tulejki" chodzi? Chodzi Ci o luz na prowadnicach i że cały docisk klocka lata?
nytsug - 01-05-2014, 10:20
Dokładnie, tulejki=prowadnice. Dostaje zacisk wibracji i stuka. Można dać gęsty smar miedziany do prowadnic ale to na krótką metę pomaga. Jak nie chce się kupować lub dorabiać nowych prowadniczek to można wrzucić blaszki kawałek w celu uszczelnienia. Wystarczy od wymiany do wymiany klocków.
Haiku - 01-05-2014, 21:16
nytsug napisał/a: | Dokładnie, tulejki=prowadnice. Dostaje zacisk wibracji i stuka. Można dać gęsty smar miedziany do prowadnic ale to na krótką metę pomaga. Jak nie chce się kupować lub dorabiać nowych prowadniczek to można wrzucić blaszki kawałek w celu uszczelnienia. Wystarczy od wymiany do wymiany klocków. |
No coś w tym jest co piszesz. Faktycznie wystarczy tylko musnąć hamulec i jest cisza ale...
nie zmienia to faktu, że podczas hamowania (nawet lekkiego) zawieszenie jak i amortyzator dostaje obciążenia i stuków może nie być. Oczywiście najprościej jest sprawdzić to co piszesz gdyż byłoby to rozwiązanie bez dodatkowych kosztów. Sprawdzę.
nytsug - 01-05-2014, 22:10
To będzie moim zdaniem to. Ja też to przerabiałem u siebie. Też patrzyłem amorki i wszystko dookoła. Jak zastosowałem smar miedziany bardzo gęsty przez dwa dni była cisza. Później to samo bo go wyrzuciło z prowadnic. Znaleźć używkę zacisku, nietłukącą się jest trudno. Lepiej dosztukować coś samemu. Pozdrawiam - udanej majówki:)))
spth - 02-05-2014, 17:39
Witam !
Prowadniki zacisku siedzą w gumie, bardziej bym stawiał na luźne klocki we wspornikach zacisku. Luz musi być i to jest normalne, blacha od klocka trze po wspornikach i luz się zwiększa. Druga sprawa, że długość blachy klocka nigdy nie jest taka sama. Różnice między firmami dochodzą do 0,5 mm. Porządne firmy dodają do klocków blaszki, które zakłada się na klocek i koryguje luz.
pzdr
Haiku - 05-05-2014, 21:10
No i wiem co tak puka. Kolega nytsug miał rację. Pukają szpilki w prowadnicy. U mnie po rozebraniu zacisku i wyjęciu gumek sprawdziłem, że luz na szpilkach jest 0,02mm. Te "2 setki" powodują dość znaczny luz co przekłada się na pukanie. Dla próby zrobiłem tak, że dałem uformowaną w okrąg żyletkę w otwór prowadnicy, złożyłem wszystko i zrobiłem próbę drogową. Stuki ustały tak w 50%. Mimo wszystko postanowiłem nie robić takiej "rzeźby" z żyletkami w prowadnicy (choć fakt, że szpilka chodziła prawidłowo) i ją wyjąłem. Na tą chwilę jeżdżę po staremu i szukam nowych szpilek do prowadnic.
Zatem mam do opchnięcia komplet oryginalnych poduszek amortyzatorów wraz z łożyskami Kayaby (przód lewa i prawa strona) jakby ktoś potrzebował albo nosił się z zamiarem wymiany. Kupiłem je nadmiarowo bo to jednak szpilki w zacisku. Jak coś to info na prv.
elektryk - 24-06-2014, 19:19
Znalazłem u siebie źródło, wygląda że to tylko tuleje przedniego wahacza. Trzeba było je specyficznie naciągnąć żeby zobaczyć że guma jest przerwana na wylot.
|
|
|