Nasze Miśki - Zadziorny Galant
eremita - 07-11-2014, 21:52
4 rok super
Ja też się pozbyłem opon w jodełkę porażka
trzmielu - 07-11-2014, 21:57
4 rok?
Decyzja podjęta, przez zimę postaram się sprzedać letnie koła i kupić coś cywilizowanego na 16"
misza116 - 07-11-2014, 21:58
Osz Ty w życiu......to czarny elegance jest taki ładny?
Czy masz taki dobry aparat? (btw, czym robiłeś fotki? fajjnie wyszło)
trzmielu - 07-11-2014, 22:04
To auto po prostu świetnie wygląda
Fotki robię Sony Nex-5 (bezlusterkowce rocks )
Troszkę pobawiłem się suwakami od kontrastu/świateł/cieni. Myślę też ze trochę szczęścia przy tej fotce miałem
eremita - 08-11-2014, 09:10
trzmielu napisał/a: | 4 rok? | chodzi mi ze rejestrowany w 2004 roku najnowszy możliwy
Ja bym zostawił 17 tylko zmienił opony na 205/50/17
mjsystem - 08-11-2014, 09:18
eremita napisał/a: | Ja bym zostawił 17 tylko zmienił opony na 205/50/17 |
Bez 17-stek galant traci jak garnitur bez krawata. Zgadzam się z eremitą, mniejsze kapcie i będzie jeździło się lepiej.
trzmielu - 08-11-2014, 12:52
No 17" robi robotę, to prawda.
Ogólnie ten komplet na 97% idzie w świat. Felgi są za szerokie. Oponiarze mi mówią, że 205 będzie wyglądać komicznie na tych felgach.
Żeby dopełnić wizualnego horroru to odkładam kasę na normalne sprężyny. Polskie drogi nie są przystosowane do normalnych aut. Aż boję się spojrzeć jak spód wygląda po 5 glebowaniach
eremita - 08-11-2014, 13:32
trzmielu napisał/a: | Żeby dopełnić wizualnego horroru to odkładam kasę na normalne sprężyny |
eibachy zaraz ktoś od Ciebie odkupi
trzmielu - 03-12-2014, 22:26
210,5k km wybiło:
- łożysko z piastą przedniego prawego koła w stanie agonalnym zostało wymienione na nowe,
- zmiana oleju i filtrów.
To łożysko chyba padało mi od nowości, bo jeszcze nigdy tak cicho zawieszenie mi nie pracowało.
Z drobnych rzeczy zostało mi jeszcze:
- regulacja hamulców (roboczego i ręcznego)
- gruntowne wyczyszczenie klimy
- założenie anteny automagicznej
- coś stuka w oparciu fotela pasażera, ale tylko wtedy kiedy ktoś na nim siedzi
Do zrobienia "przy okazji". Przy odrobinie szczęścia na wiosnę.
trzmielu - 02-04-2015, 23:26
Zapomniałem sprawdzić licznik, ale zbliżam się do 215kkm chyba.
Prawy przód przyjął kolejne części: drążek kierowniczy i dolny, prosty wahacz.
W związku z rozpoczęciem sezonu letniego:
- wyprostowałem 3 felgi
- wywaliłem 3 dobre goodyeary 215/40 (jedna pęknięta opona, a ja chciałem wyższe)
- założyłem nowe, wytanione Kormorany 215/50; przyspieszenie ucierpiało, spalanie wzrosło (pewnie urealniło się, bo prędkościomierz pokazuje taka sama prędkość co GPS)
W połowie kwietnia wizyta u Cudotwórcy (TM) Bartka celem zamontowania nowej anteny (chyba taką: http://allegro.pl/antena-...4903859691.html , starą złamałem, bo nie chciała się chować), regulacji hamulców i wyczyszczenia klimy.
Poza tym pocą się tylne amorki i czas zacząć na nie odkładać. Ruda na nadkolach zaczyna wychodzić, więc czas zacząć odkładać.
Mam jeden niezdiagnozowany dźwięk w tylnym kole. Jak wpada w dziurę to robi "łup". Na szarpaku nic nie wyszło. Ostatnio też podczas dojazdu do świateł (20+ km/h) zaciągnąłem ręczny i podobne łupanie (tylko częstsze) dochodziło z tego samego koła. Może to być powiązane?
Na koniec wisienka. 2 dni temu na zjeździe do maka na Bardzkiej (Wrocław) drasnął Galanta jakiś inny kierowca swoją Laguną. Na pierwszy rzut oka 2 rysy na zderzaku, ale zobaczymy co będzie po jego zdjęciu. Na szczęście kierowca uczciwy, zaraz się zatrzymał i spisaliśmy oświadczenie i będziemy kombinować.
trzmielu - 02-04-2015, 23:29
Jeszcze 2 fotki z gugla.
Zderzak po przejściach i letni setup
https://plus.google.com/photos/117152003538986849791/albums/6133256556185476753?authkey=CPOC__bXw63KpwE
mkm - 10-04-2015, 00:44
To ze zderzaka przymaskujesz/usuniesz nawet pastą Tempo
trzmielu - 09-06-2015, 21:40
Kilka tygodni temu odebrałem auto od lakiernika. Okazało się że zderzak wymagał sklejenia i pomalowania, dodatkowo pas tylny pod zderzakiem delikatnie się odkształcił. Na szczęście nie było więcej uszkodzeń, wszystko pomalowane i zabezpieczone.
PZU dało mi auto zastępcze na czas naprawy - Pug 508 (szkoda, że nie nowego Civica). Jeżeli taka jest przyszłość motoryzacji to Galant robi u mnie dożywocie
Najważniejsza zmiana w aucie to zamontowanie anteny elektrycznej. Chodzi jak marzenie i w końcu nie muszę uważać na pakiet internetowy.
W międzyczasie miałem przegląd rejestracyjny. Galan wylądował na 4h na czerwonych blachach. Panowie ze stacji kontroli powiedzieli, że auto stanowi zagrożenie dla ruchu z uwagi na to, że pole "dopuszczalna masa zespołu pojazdów" ma niższą wartość niż na tabliczce w aucie. Panie z Wydziału komunikacji powiedziały, że z chęcią pomogą jak tylko wynajmę nowy komplet tablic.
Po cichu zaczyna chyba szumieć kolejne łożysko...
sveno - 10-06-2015, 12:37
trzmielu napisał/a: | Pug 508 (szkoda, że nie nowego Civica). Jeżeli taka jest przyszłość motoryzacji to Galant robi u mnie dożywocie | ostatnio jeździłem takim Pugiem i miałem bardzo pozytywne odczucia. Wygodny jak mało które auto, szkoda, że diesel no ale te 177KM ładnie go odpychały.
trzmielu - 10-06-2015, 23:12
Pug był spuchnięty, miękki i nie było gdzie położyć portfela czy telefonu. Kiepska ergonomia.
Najgorszy był silnik. turbo benzyna 1,5; 156 koni. Wciskasz gaz, czekasz, czekasz, czekasz, kopnięcie w plecy i przy 2k rpm ekonomizer krzyczy o wyższy bieg. Znowu dziura. Za to jazda na wyższych obrotach jest za bardzo nerwowa. Zdecydowanie bardziej wolę silniki wolnossące.
|
|
|