To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - galant... czyli jak się wszedłem na minę i jak ją rozbrajam

Hubeeert - 20-10-2014, 11:49
Temat postu: Re: galant... czyli jak się wszedłem na minę i jak ją rozbra
awas napisał/a:
amortyzatory tylne piasta. wszystkie tarcze (przód, tył), wszystkie klocki, jakieś gumy w stabilizatorach czy innych wahaczach akumulator świece 2 świece były całe w oleju. dziurawa jest chłodniczka wycieraczki bo mechanizm się zapiekł, skrzynia zakończyła swój marny żywot. elastyczna złączka w wydechu, drobny wyciek przy jakiejś pompie i cykający w zakresie 2500-3200 obr/min silnik


To wszystko to norma - część wynika z eksploatacji, część z zaniedbań a pozostałe z wieku auta.

awas - 20-10-2014, 14:28

Amortyzatory, hamulce, zawieszenie, opony - jasne - to się wymienia ale sporo na forum naczytałem się o padających skrzyniach, cykających silnikach, zapieczonych wycieraczkach. U mnie dodatkowo (nie wiem jak u was) kiepsko odparowuje przednia szyba - jak pada deszcz to mimo dużego nawiewu boki są zaparowane i pomaga dopiero klima.

W moim starym nissanie sunny (1992, 300 tys. km) skrzynia chodzi jak nówka, silnik jest cichutki mimo że jak go kupiłem, to musiałem dolać 2 l oleju żeby zobaczyć cokolwiek na bagnecie - poprzedni właściciel był jak baba - lał wachę i nic więcej go nie obchodziło, wycieraczki po prostu działają a szyby są suchuteńkie nawet przy małym nawiewie.

Dzwoniłem właśnie do mechanika - fura będzie gotowa w czwartek. Przy okazji wymieni złącze elastyczne wydechu o którym wspominałem. Mam nadzieję, że zdążę wrzucić zdjęcia z letnimi oponami na alusach, bo pod koniec tygodnia mają być przymrozki i będzie trzeba zapodać zimówki na stalowych felgach.

bialyjayz - 20-10-2014, 15:31

awas napisał/a:
U mnie dodatkowo (nie wiem jak u was) kiepsko odparowuje przednia szyba - jak pada deszcz to mimo dużego nawiewu boki są zaparowane i pomaga dopiero klima.

też mam podobny problem, z tym że przyczyną najprawdopodobniej jest woda dostająca się przez jakieś uszczelki bądź zalegająca gdzies w dywanikach, tapicerce itd. :) w Colcie zostawiałem zawsze pochłaniacz wilgoci pokojowy i problem znikł :P

mjsystem - 20-10-2014, 16:13

Hubeeert napisał/a:
To wszystko to norma - część wynika z eksploatacji, część z zaniedbań a pozostałe z wieku auta.

Porównując tą klasę aut z tego rocznika, to nie jest najgorzej. Takie kultowe auta jak BMW e39 czy Alfa 156/166 borykają się problemami na tym samym poziomie finansowym :wink:

WreX - 20-10-2014, 18:14

mjsystem, z BMW to największy problem jest z kierowcami :mrgreen:
A przy alfach przynajmniej 156 amelinowe wahacze ;p

Shockwave - 20-10-2014, 19:14

Z alfy proszę sie nie śmiać bo sam szukałem 156 ;) ale każda była zjedzona przez rdze, progi i podłoga...
Co do tematu, Kiedy będą zdjęcia ?!! :lol:

mkm - 20-10-2014, 21:57

KsiadzRobak napisał/a:

- blacharsko jest tragicznie! - tu nie mam wytłumaczenia... po prostu oszczędności i kreatywna księgowość jak w pkt 1

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ja mam - 95% (jak nie więcej) Galantów na naszych drogach przynajmniej raz było malowane.

Co do blacharki jest niebo a ziemia w porównaniu choćby do Nissana, Mazdy, nie wspominając już o Mercedesie z tamtych lat.

KsiadzRobak - 21-10-2014, 10:27

mkm napisał/a:
nie wspominając już o Mercedesie z tamtych lat
o nie nie - E-klasa (tzw. okularnik) tracił nawet kawałki podłogi - tam był tragizm a nie źle
ale uczciwie trzeba przyznać, że tylne nadkola, kielichy oraz przód maski w EA to pięty achillesowe jeśli chodzi o rdzę

misza116 - 21-10-2014, 11:21

Nie idealizujmy gala :) Jest piękny, ale "typowych" bolączek to auto ma sporo.
Poza tym nie uważam, żeby koniecznośc władowania w auto 12 tys. była standardem :)
Ale uzbierało się, bo korzystałeś za każdym razem z mechaników, to bardzo duże kwoty, i chyba nie oszczędzałeś (kwota za zrobienie nadkoli np nie mała, ale pewnie faktycznie warto było ;) )

awas - 24-10-2014, 09:39

Odebrałem wczoraj samochód (przez ostatnie 7 tygodni miałem go przez 2 dni, resztę spędził u mechanika i w lakierni).
Cała akcja z naprawą skrzyni kosztowała 1500 skrzynia + 250 kurierzy + 1250 sprzęgło, olej, uszczelka, robocizna = 3 tys. zł.
Było warto.
Wreszcie na niskich obrotach jest cichutko a na wyższych słychać tylko buczenie silnika, brak odgłosów jakbym pod maską wiózł kilo gwoździ. Wreszcie jazda to czysta przyjemność.
Pisałem wcześniej, że do zrobienia mam jeszcze złączkę elastyczną wydechu, cykające popychacze i drobny wyciek z silnika. Fura wreszcie zaskoczyła mnie na plus i za 100zł wyeliminowałem i cykanie i złączkę, która to była powodem cykania. Skoro wyeliminowałem cykanie to zamiast lać drogi olej syntetyczny, zalałem półsyntetyk lotosa (90 zł olej + filtr + wymiana) - ponoć tani i dobry.
Ostateczna kwota (prowadzę zestawienie w excelu) wynosi 19 537 zł. Z jednej strony szkoda, bo w tej cenie można by kupić coś nowszego ale z drugiej strony w nowszym aucie na pewno też byłoby co robić i nie byłoby tak ładne jak galant.
Niepokoi mnie tylko to, że na zimnym silniku biegi wchodzą bardzo ciężko, dopiero po około 10 minutach jazdy zaczynają chodzić płynnie. Boję się że jak przyjdą mrozy, to nie będę w stanie wbić biegu.
Czy ktoś tak miał? Czy to się "dotrze" czy czekają mnie kolejne wydatki?

mjsystem - 24-10-2014, 09:50

awas napisał/a:
Czy to się "dotrze" czy czekają mnie kolejne wydatki?

Jak nie jest nic spaprane a olej nie jest za gęsty, to powinno "się dotrzeć". Olej jest zgodny ze specyfikacją?

misza116 - 24-10-2014, 09:50

Nie oszczędzasz....jak będziesz sprzedawał ustaw mnie w kolejce ;)
sveno - 24-10-2014, 09:50

awas napisał/a:
1500 skrzynia + 250 kurierzy + 1250 sprzęgło, olej, uszczelka, robocizna = 3 tys. zł.
coś mi tu nie gra. Skąd ta cena przy sprzęgle? Nowe Exedy kosztuje około 550zł, coś ty tam założył? A i dobrze zrozumiałem jak pisałeś, że za wymianę sprzęgła mechanior wziął 300zł? Skrzynia już była poza autem?

awas napisał/a:
za 100zł wyeliminowałem i cykanie i złączkę, która to była powodem cykania.
oświeć mnie co ma jedno z drugim wspólnego?

awas napisał/a:
zalałem półsyntetyk lotosa (90 zł olej + filtr + wymiana) - ponoć tani i dobry.
błąd! Lej dalej syntetyk, nawet Hydro Crack, ale syntetyk. Dołożysz 10zł więcej i masz Mobil 1 5W50, moim zdaniem warto.
awas napisał/a:
Niepokoi mnie tylko to, że na zimnym silniku biegi wchodzą bardzo ciężko, dopiero po około 10 minutach jazdy zaczynają chodzić płynnie. Boję się że jak przyjdą mrozy, to nie będę w stanie wbić biegu.
Czy ktoś tak miał? Czy to się "dotrze" czy czekają mnie kolejne wydatki?
u mnie też tak było. Wina nowych synchronizatorów, z czasem będzie lepiej.
Tomek - 24-10-2014, 10:00

awas napisał/a:
+ 1250 sprzęgło


za co???

dobrze sprzęgło to jest ~600 zł, wymiana 300-350 zł
przy czym skrzynia była już zdjęta, więc cała robota byłą wykonana

awas napisał/a:
Niepokoi mnie tylko to, że na zimnym silniku biegi wchodzą bardzo ciężko, dopiero po około 10 minutach jazdy zaczynają chodzić płynnie. Boję się że jak przyjdą mrozy, to nie będę w stanie wbić biegu.
awas napisał/a:
+ 1250 sprzęgło


jak dla mnie to masz zalany zły olej, zbyt gęsty, w zimie będzie tragedia

awas napisał/a:
Ostateczna kwota (prowadzę zestawienie w excelu) wynosi 19 537 zł. Z jednej strony szkoda, bo w tej cenie można by kupić coś nowszego ale z drugiej strony w nowszym aucie na pewno też byłoby co robić i nie byłoby tak ładne jak galant.


nie byłbym sobą gdybym nie napisał, że to strasznie dużo, zważywszy na fakt, że to nadal 2.0

KsiadzRobak - 24-10-2014, 10:05

To prawda - sprzęgło kompletne Daikin Exeedy kosztuje koło 500 zł. Skoro skrzynia była rozkładana, to koszt wymiany = wymiana docisku i tarczy, więc jakieś 20 minut pracy.

I również przychylam się do wypowiedzi, że oszczędzanie na oleju jest najgorszą formą oszczędzania. Nie chodzi o Lotos, bo ma bdb oleje, ale pełny syntetyk jak np. Mobil 5W30 (który bardzo polecam) można kupić 30 zł drożej. No i wymiana po 15 tkm a nie max. 10, więc ten olej wychodzi taniej.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group