Dom/garaż/ogród - Jak pozyć się wilgoći w domu?
Marcino - 31-10-2014, 08:35
A może na scianach ten golband lub MP75 został pokryty jakąś farbą lateksową która nie wchałania wilgoci??? Dom nie jest ocieplony wiec oddaje ją na zewnątrz a teraz farba zablokowała przenikanie
kaczka81s - 31-10-2014, 20:27
No właśnie w pokojach nie stosuje się wentylacji. A to błąd. Powietrze w nim nie krąży i wszystko się kisi i jeśli masz gdzieś jeszcze zepsuta izolacje to właśnie takie rzeczy będą się dziać.
Jak masz gdzieś w pobliżu pokoju komin wentylacyjny spróbuj się do niego podłączyć i zamontuj kratkę w pokoju.
krzychu - 31-10-2014, 20:40 Temat postu: Re: Jak pozyć się wilgoći w domu?
mkm napisał/a: |
kaczka81s napisał/a: | Jeszcze raz zapytam, masz wentylację w tym pokoju? |
W pokojach nie stosuje się kratek wentylacyjnych |
Nie stosuje się kratek co nie znaczy, że ma nie być wentylacji.
Okna nie mogą być szczelne, tak samo drzwi muszą mieć szczelinę np. w okolicy progu i potem dalej do jakiejś kratki w kuchni lub łazience... Jeśli do tych pomieszczeń "z kartką" będzie daleko to nie będzie wentylacji i właśnie problemy z wilgocią. Napisałem w pierwszych postach jak można by poprawić wentylację i pozbyć się przynajmniej części wilgoci.
Dodatkowo jeśli masz nawiewniki w kuchni czy łazience to trzeba się zastanowić czy z nich nie zrezygnować na rzecz nawiewników w pokojach. Tak samo sprawdź czy drzwi nie są za szczelne na drodze z pokoju do kratki w innym pomieszczeniu. Sprawdź ciąg wentylacji np. kartą papieru (czy się "przykleją" do kratki).
Do tego przy słonecznej pogodzie lub temp < 0 wietrzyć intensywnie ale krótko. Potem grzać (temperatura w tym pomieszczeniu nie może być niższa od innych pomieszczeń bo wtedy będzie gromadzić się tam wilgoć).
No i wilgotność na pewno musi być < 60%. A przy nie ocieplonych ścianach i niskich temperaturach nawet mniej.
Olivia - 05-11-2014, 20:18
Panowie, piszecie ciekawie ale wg. mojej opinii nijak ma się to do problemu założyciela tematu. Jeżeli wszystko opisał dokładnie nie pomijając jakiegoś szczególnego faktu problem pojawił się od niedawna, tj. w tym roku - pierwszy wariant, lub zaraz po położeniu tynku, czyli dwa lata temu, jednak dopiero teraz zaobserwowany.
To co piszecie to nie usunięcie problemu a jego niwelacja i z tego wyjdzie na dłuższą metę.
kaczka81s - 06-11-2014, 22:37
Olivia napisał/a: | To co piszecie to nie usunięcie problemu a jego niwelacja |
Z moich obserwacji to na razie próbujemy zdiagnozować przyczynę.
I w tym wypadku może być to trudne.
Olivia napisał/a: |
To co piszecie to nie usunięcie problemu a jego niwelacja i z tego wyjdzie na dłuższą metę. |
ale choć na krótka metę pomoże
mkm - 07-11-2014, 02:16
Olivia napisał/a: | nie usunięcie problemu a jego niwelacja |
ale, że co? jaka "niwelacja".
Cytat: | geodezyjne wyznaczanie różnicy wysokości pomiędzy punktami terenowymi |
czy się przejęzyczyłaś?
KsiadzRobak - 07-11-2014, 08:22
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że niekoniecznie małe ruchy są tylko usunięciem skutku a nie przyczyny. Np. miałem przez jakiś czas przestawione łóżko tak, że dotykało ściany - celem było aby małe dziecko z niego nie spadło na podłogę. W zimie postanowiłem zrobić mały remont (szpachlowanie sufitu, docieplenie połaci dachu) i po odsunięciu łóżka okazało się, że na ścianie jest pleśń - wysoka tak jak ścianka kolankowa, szeroka na ok. 30 cm.
Obejrzałem zdjęcia domu z czasu budowy - a w tym miejscu jest słupek żelbetowy od wieńca do murłaty - czyli mostek, bo na zewnątrz jest tylko 5 cm gazobeton z wkładką 4cm wełny.
Spryskałem środkiem pleśniobójczym, zaszpachlowałem, pomalowałem, łóżko wróciło na swoje miejsce. Od tamtej pory jest spokój - bo miejsce mostka jest obecnie otwarte na przestrzeń pokoju, jest cyrkulacja. Przez wcześniejsze lata też było OK, więc problemem był nie tylko mostek termiczny, ale przede wszystkim dość szczelne zasłonięcie go czymś (łóżko od ściany miało dodatkowo poduszki - żeby się dzieciak nie uderzył w nocy).
Marcino - 07-11-2014, 09:13
Dobrze pisze KsiądzRobak, ja tak miałem na mieszkaniu w bloku, że jak były długie firany i zasłony do ziemi na całej ścianie to w narożniku tez zaczynała się zbierać wilgoć Po odsonięciu sciany i grzejnika wszytko wróciło do normy. Nawet okno się zrobiło suche i nie parowało.
kaczka81s - 07-11-2014, 13:07
Największym problemem w takich sytuacjach jest właśnie wentylacja, nieskuteczna albo jej brak. W przypadku starych nieszczelnych okien występuje jakaś tam cyrkulacja powietrza, jeśli już są nowe i szczelne, a nie ma wentylacji gdzieś ta wilgoć musi zostać i gdzieś się skroplić, przeważnie tam gdzie jest najzimniej czyli mostki cieplne.
Druga sprawa jeśli izolacja pozioma być może jest nieszczelna i ściana podciąga wodę, a na dodatek jest to wszystko zasłonięte meblami, ta woda nie ma czasu na odparowanie, nie dochodzi do niej cieplejsze powietrze które krąży po pokoju i nie osusza ściany.
Batmanikus spróbuj poodsuwać meble od tej ściany tak żeby była za nimi luka tak z 5 do 10 cm żeby powietrze mogło za nimi krążyć i tak jak pisałem wcześniej zamontuj kratkę wentylacyjną i podłącz się do komina.
olgierto - 08-11-2014, 09:23
kolega ostatnio wypożyczał profesjonalny pochłaniacz wilgoci z pomieszczeń, płacił coś ok 180zł i w 2 dni sciągnął ok 50l wody
Batmanikus - 24-11-2014, 13:08
W sobotę zabrałem się za czyszczenie ścian. Meble nie przylegają do ściany (dolne), są odsunięte jakieś 20 cm. Zaczynam się bać bo ściana północna zamienia się w coraz większe gnojowisko a na reszcie ścian (nawet działowych) wysypały się kropki.
Przed czyszczeniem tak to wyglądało:
To są kropki, które są już na wszystkich ścianach
Kupiłem kubkowe pochłaniacze wilgoci (trzy), wietrzę, okna mam rozszczelnione.
Kubki wypełnione prawie w połowie, wilgotność utrzymuje się około 70%
Mandrake - 24-11-2014, 19:32
Ja walczyłem parę lat, aż w końcu kupiłem pochłaniacz wilgoci firmy Zibro. Trochę drogi około 900zł ale widok 8 litrów wody wylewanej ze zbiornika w jeden dzień bezcenny Okazało się, że miałem wilgotność 83%, pochłaniacz potrzebował około tygodnia aby ustabilizować sytuację. Teraz(czyt. przed sezonem grzewczym) trzymam w domu wilgotność 50% i jest wg mnie idealnie
Więc polecam wywalić te ściągające 0.5 litra na miesiąc kostki do śmieci i zaopatrzyć się w podobny sprzęt. Nawet na raty jak trzeba. Ja osobiście żałuję, że wcześniej tego nie zrobiłem
olgierto - 25-11-2014, 11:30
masz może jakiś link do tego pochłaniacza, bo kolega chce kupić a nie wie co
krzychu - 25-11-2014, 11:45
Moim zdaniem. Jest wilgoć = zła wentylacja. Trzeba rozwiązać problem, a nie tuszować objawy.
olgierto - 25-11-2014, 12:33
kolega boryka się z dużą wilgocią w domu z powodu dużego akwarium morskiego.
|
|
|