Nasze Miśki - LANCER 2.0 Wagon 2003r.
mariotd - 23-12-2014, 18:37
Po wizycie u Pana Leszka - wszystko śmiga tak jak trzeba w końcu mogę cieszyć się błogim prowadzeniem oraz cichą jazdą, przerywaną jedynie dźwiękiem silnika powyżej 4k obrotów...
Do zrobienia została jedynie reperaturka zacisku tylnego... ale to przy ew. malowaniu zacisków zostawię sobie na wiosnę.
PS. Wesołych!
mariotd - 22-07-2015, 23:02
Długi czas się nie odzywałem, a sporo rzeczy się wydarzyło od ostatniego wpisu
Przede wszystkim doszedłem do wniosku, że nie ma za bardzo sensu bawienie się w wizualne aspekty tego autka.. A najważniejsze jest doprowadzenie go do sprawności technicznej niestety po zimie wyszło wiele odprysków lakieru na masce, dodatkowo widzę lekkie przetarcia na lakierze, na szczęście nie są to grube/głębokie rysy. Ostatnio miałem okazję oglądać Lancerka na podnośniku - rudej nie widać, przynajmniej w niepokojącej ilości
Od dnia zakupu przejechałem już prawie 10kkm i przede wszystkim z tego zakupu jestem zadowolony Choć ilość PLN włożonych w auto (ponad 6 tyś zł...) czasem przyprawia mnie o zawrót głowy..
Co tu dużo mówić - lista ostatnio robionych rzeczy w aucie przedstawia się następująco:
- płyn hamulcowy dot 4 ate
- amortyzator przód P/L - OYODO + osłona z odbojem
- drążek kierowniczy lewy
- tuleja met. gum. wah. przód
- zbieżność (w końcu autko jeździ prosto!!!! choć niestety nasze krakowskie drogi powodują, że muszę często mocno trzymać kierownicę w rękach...)
całość: 1173 zł
Wcześniej u Leszka zostało jeszcze zrobione:
drążek prawy, osłony amortyzatora, blaszka w zacisku hamulca prawy tył, mieszki kierownicze dokręcone, czyszczenie/ozonowanie + dobicie klimatyzacji, wymiana gumek/ślizg hamucle tylne/zaciski
całość: 500 zł
Autko dostało również nowe oponki Kormorana Gamma B2 (195/50/R16) w cenie 660 zł/kpl.. Niby budżetowe, ale naprawdę nie narzekam, świetny kompromis między ceną/jakością, w deszczu bardzo dobrze, pewnie się prowadzi (z tym, że nie zapierdzielam na mokrej nawierzchni powyżej 100 km/h... jeżdżę dosyć ostrożnie).
Z poważniejszych napraw była wymieniania również kołyska przednia zawieszenia... Wyrok był szybki i niespodziewany, dalsza jazda autem w tym stanie mogła spowodować zblokowanie koła, zerwanie, etc... koszt kołyski używanej z wymianą - 600 zł (ze stabilizatorami). W porównaniu do zakupu nówki z ASO (3500 zł + czekanie 3 miechy na sprowadzenie ) uważam to za nawet przyzwoity koszt.
Od poniedziałku natomiast regularnie o 7 rano odwiedzałem warsztat mieszczący się obok mnie. Powodem było nadmierne stukanie w okolicach przedniego lewego koła podczas przejeżdżania przez nierówności. Oczywiście szarpaki oraz dokładne oględziny samochodu na kanale wykazały stan idealny elementów zawieszenia problem leżał w zacisku hamulca lewy przód (ah te zaciski...). Serwis zamówił już zestaw naprawczy (?) z dwoma prowadnicami, jednakże podczas diagnozy i składania zacisku porządnie nasmarowali prowadnice, które obecnie są w zacisku... co spowodowało zanik sukotów temat załatwiony, na szczęście za uścisk dłoni, za co jestem panom w serwisie bardzo wdzięczny.
Przy okazji ostatnich wizyt u mecha miałem również okazję przyglądnąć się dokładnie podwoziu Lancerka - wg mnie jak na 12 letnie auto japońskie z szemraną renomą blacharską, spód w moim egzemplarzu jest bardzo zadowalający. Jedynie można przyczepić się do wydechu (nie wiem co wcześniej pójdzie, wydech czy tłumik...) oraz widziałem ciemniejsze plamy na zbiorniku z paliwem, ale na szczęście nie czułem zapachu benzyny. Prawdopodobnie przed zimą udam się na zabezpieczenie podwozia, po wcześniejszym przeczyszczeniu z przyrdzewiałych miejsc.
Niestety, ale podczas wciskania sprzęgła słychać niepokojący zgrzyt.. jak dobrze pójdzie, to jeszcze długo pojeżdżę na obecnym sprzęgle (wszystkie biegi wchodzą idealnie, nic nie ślizga etc etc...), choć obecne ma przebieg prawie 200kkm.
Jedyna rzecz, jaka chodzi mi ostatnio po głowie to zakup felg na opony zimowe.. raczej nie stalówek, skoro sobie krzyczą na alledrogo po 100 za sztukę.. wolę dołożyć dwie/trzy stówki więcej i kupić alusy wybór jest niewielki, ale myślę coś upolować ciekawego
Cóż, wychodzi na to, że to już wszystko na dzisiaj. Miło było podzielić się z Wami moimi przeżyciami po kilku miesiącach jazdy moim misiem. Najważniejsze to mieć świadomość, że dokonało się dobrego wyboru po zakupie
PS. Zapomniałbym! Ostatnio zakupiłem z alledrogo kierunkowskaz w błotnik - 50 zł z przesyłką, obecny miał zerwany uchwyt, przez co codziennie wyskakiwał z błotnika
mariotd - 15-08-2015, 09:58
Taka mała sesyjka - aparat Lumia 520
mkm - 15-08-2015, 11:18
A pierwsze w kolorze dałbyś radę wrzucić?
|
|
|