To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III Ogólne - Awaryjność OIII

Fun - 11-01-2015, 15:36

losdamianos napisał/a:
Jak tylko odebrałem OIII z salonu to właśnie hamulce dały mi najbardziej do myślenia bo ich praca wydaje się inna niż w moich poprzednich autach...


A tak z ciekawości?...to jaka jest praca u Ciebie układu hamulcowego?...są ponad przeciętnie "ostre" czy raczej "tępe" w znaczeniu wolne w reakcji?....bo u mnie od nowości przejawiają tendencję do dość ostrych w przeciwieństwie do aut które miałem i to dla mnie jest na plus....ale to może być sygnał że szybko się skończą?....nie wiem?

Mówiąc szczerze rezon to jestem w szoku że do przebiegu 150 kkm tyle razy zmieniałeś tarcze i klocki...mam kumpla taksówkarza z Poznania i on w swoim aucie klocki wymienia co 60-70 kkm a tarcze ok 100kkm...może jest z Poznania :badgrin: ....ale jadąc z nim to czuję się że często hamuje silnikiem co by tłumaczyło sprawę....

Tak czy siak to jest to dziwne żeby tak nie trwałe były te podzespoły....a następne zmiany robiłeś na zamiennikach czy ori?

Aha przebieg 6200 km sierpień 2014 odbiór i brak jakichkolwiek awarii...pewne dziwne dzwięki przy niskich temperaturach wyciszyły się po bardzo dokładnym umyciu podwozia na myjce :roll: ....jest cisza....tapicerka nie trzeszczy,elektryka ok...Byłem w Krynicy kilka dni temu i zima tam jest na całego nie to co w mieście i mimo że ośka to podjazd pod parking na Słotwinach nie jest po płaskim dał radę i nawet nie interweniował ESP a opony nie mam z najwyższej półki :mrgreen:

rezon - 11-01-2015, 15:46

Fun napisał/a:
Mówiąc szczerze rezon to jestem w szoku że do przebiegu 150 kkm tyle razy zmieniałeś tarcze i klocki...mam kumpla taksówkarza z Poznania i on w swoim aucie klocki wymienia co 60-70 kkm a tarcze ok 100kkm...może jest z Poznania ....ale jadąc z nim to czuję się że czesto hamuje silnikiem co by tłumaczyło sprawę....

Tak czy siak to jest to dziwne żeby tak nie trwałe były te podzespoły....a następne zmiany robiłeś na zamiennikach czy ori?
Ori przód poleciał po 36kkm. Tył po 60kkm. następne były zamienniki ZNACZNIE lepsze jakościowo niż ori. Problem jest w zacinających się hamulcach tył, co powoduje przyspieszone zużycie przodu. A co do trwałości i taksówkarza - jeszcze raz napiszę w Superbie po 85kkm mam wciąż fabryczne klocki i tarcze, pewnie jeszcze min. do 100kkm dociągną czyli wydaje się, że wiem co to hamowanie silnikiem ;) Outek ma zbyt małą średnicę tarcz i powierzchnię klocków do swojej masy i tyle.
Grimm - 11-01-2015, 15:50

W OIII pedał hamulca reaguje trochę później i trzeba go mocniej wcisnąć niż w porównaniu z Alfa 159 którą wcześniej jeździłem. Zresztą kolega który ostatnio jechał moim autem stwierdził to samo a wcześniej mu nic o moich odczuciach o hamulcach nie mówiłem...
Fun - 11-01-2015, 15:56

rezon napisał/a:
następne były zamienniki ZNACZNIE lepsze jakościowo niż ori. Problem jest w zacinających się hamulcach tył, co powoduje przyspieszone zużycie przodu. A co do trwałości i taksówkarza - jeszcze raz napiszę w Superbie po 85kkm mam wciąż fabryczne klocki i tarcze, pewnie jeszcze min. do 100kkm dociągną czyli wydaje się, że wiem co to hamowanie silnikiem ;) Outek ma zbyt małą średnicę tarcz i powierzchnię klocków do swojej masy i tyle.


Nie zarzucam Ci braku umiejętności hamowania silnikiem,bo przyznam się że sam do końca nie często korzystam z tej techniki,głównie w górach staram się hamować silnikiem bo jest to zdrowe dla układu hamulcowego....

Natomiast pocieszające jest to że zamienniki są lepsze od ori...piszę to zupełnie serio bo można je u Zdzicha pod gruszą zmienić i wsio....jedynie ta częstotliwość zmian mnie lekko martwi bo to świadczy o tragicznej jakości tych elementów co jednak nie przystoi żółtej rasie :wink:

[ Dodano: 11-01-2015, 15:59 ]
losdamianos napisał/a:
W OIII pedał hamulca reaguje trochę później i trzeba go mocniej wcisnąć niż w porównaniu z Alfa 159 którą wcześniej jeździłem. Zresztą kolega który ostatnio jechał moim autem stwierdził to samo a wcześniej mu nic o moich odczuciach o hamulcach nie mówiłem...

To znaczy że mamy zupełnie inne odczucia,co nie zmienia faktu że jak pisze rezon w O2 i pewnie w O3 układ hamulcowy jest słaby i trzeba się z tym pogodzić :cry:

Grimm - 11-01-2015, 16:02

Hamowanie silnikiem jest zdecydowanie "zdrowe" dla silnika , sprzęgła i całego układu przeniesienia napędu. .. Jest w Warszawie jeden znany tuner który swego czasu udowodnił jak się kończy regularne hamowanie silnikiem. ..
Fun - 11-01-2015, 16:06

losdamianos napisał/a:
Hamowanie silnikiem jest zdecydowanie "zdrowe" dla silnika , sprzęgła i całego układu przeniesienia napędu. .. Jest w Warszawie jeden znany tuner który swego czasu udowodnił jak się kończy regularne hamowanie silnikiem. ..

To znaczy że jest nie zdrowe?...w górach na zjazdach zawsze zmieniam bieg na optymalnie niski w stosunku do prędkości i jest to idealny sposób na nie zajechanie tarcz i klocków...powiem szczerze że nad silnikiem się nie zastanawiałem,szczególnie że taka jazda jest krótkotrwała i raczej na małych prędkościach obrotowych silnika...

Rozwiń co udowodnił ten tuner?

tyku - 11-01-2015, 16:12

rezon napisał/a:
Problem jest w zacinających się hamulcach tył,
Dlatego trzeba ostro zahamować od czasu do czasu, aby zmusić tył do działania. W mitsu to normalka, chyba we wszystkich modelach.
Fun - 11-01-2015, 16:18

tyku napisał/a:
rezon napisał/a:
Problem jest w zacinających się hamulcach tył,
Dlatego trzeba ostro zahamować od czasu do czasu, aby zmusić tył do działania. W mitsu to normalka, chyba we wszystkich modelach.

Albo raz w roku pojechać do ogarniętego mechanika zdjąć koła tylnie,rozpiąć zaciski wyjąć klocki wszystko solidnie przeczyścić nasmarować i będzie gitara...ja robię tak już od wielu lat w każdym aucie nie zależnie od przebiegu i stanu auta.W cieżkich autach pracuje głównie przód stąd pierwszy pada i trzeba go wcześniej wymienić,tył ma dłuższą żywotność,ale jak jest nie przeglądany to ostre hamowanie może nie pomóc :wink:

Grimm - 11-01-2015, 16:18

Próbowałem znaleźć ten test ale strona jest chyba usunięta. W każdym razie gościu jeździł Golfem V w TDI i przez pół roku starał się jak najczęściej hamować tylko silnikiem... Najbardziej cierpiał układ przeniesienia napędu.Sprzęgło oraz dwumas miały tragiczny wygląd. Silnik w teorii miał być w nienagannym stanie a na hamowni pokazało 8 czy 10 koni mniej w stosunku do sytuacji sprzed testu.
Turbina też puszczała delikatnie olej...
Generalnie arcy ciekawy test po którym odechciało mi się hamować silnikiem

Fun - 11-01-2015, 16:29

Myślę że okazjonalnie można hamować silnikiem,ale w codziennym użytkowaniu raczej nie...i w zasadzie ja nie hamuje silnikiem wtedy kiedy nie muszę.Ten mój kumpel hamuje w zasadzie zawsze silnikiem,ale w jakiej kondycji jest jego merc nie wiem,ale jedno wiem klocki i tarcze zmienia baaardzo rzadko :shock:
krzychu - 11-01-2015, 17:08

losdamianos - a to gratuluje temu panu. Ja też mogę tak obalić wszystko. Zawsze przecież można hamować silnikiem nieumiejętnie czyli 3 biegi niżej, puszczasz sprzęgło i gitara... Auto zwalnia jakbyś kotwicę zarzucił...

Zawsze też można przy redukcji zrobić między gaz... Wtedy nic nie obrywa... Ja hamuję silnikiem bardzo często. Nic się przez 100 tys nie stało... Ale robię to umiejętnie (nie agresywnie), co zazwyczaj wymaga przewidywania i obserwacji sytuacji parę samochodów z przodu. Na klockach TRW (ogólnie miękkie) machnąłem 100 tys i wymieniłem bo zwichrowałem tarcze... Jeszcze sporo ich było jak z tyłu tak z przodu.

Swoją drogą po rozkręceniu drugi raz tylnych zacisków do smarowania (odkręcenie 1 śrubki) wątpię aby mocne czy słabe hamowanie miało na to jakiś znaczący wpływ. Te klocki z tyłu należy po prostu wyciągnąć, wyczyścić, przesmarować i zamontować podczas zmiany kół.

Grimm - 11-01-2015, 17:52

Krzychu właśnie dlatego do tej pory szukam kopii tej strony z testem bo tam wszystko, krok po kroku było fachowo opisane i uwierz , że człowiek który robił ten test ma wiedzę o tym co piszesz...
bzyczek - 11-01-2015, 18:16

Fun napisał/a:
A tak z ciekawości?...to jaka jest praca u Ciebie układu hamulcowego?...są ponad przeciętnie "ostre" czy raczej "tępe" w znaczeniu wolne w reakcji?....


Nie wiem od czego to zależy i czy faktycznie w O2 i O3 są takie same hamulce ale własnie w O2 bardzo wolno reagowały i dość słabo hamowały do pewnego momentu teraz jest zupełnie odmiennie i czasami wydaje mi się, że w ogóle jeszcze auto nie powinno hamować a już hamuje i to dość ostro. Dziwne i czasem denerwujące. Prawie tak samo jak to wspomaganie kierownicy :P

Tak z innych usterek to niedawno się z orientowałem, że pasa z prawej strony z tyłu się nie da zapiąć. Od nowości jeszcze nikt nie miał okazji tam jechać ze mną dlatego wcześniej to nie wyszło i to też nie była miła niespodzianka jak się o tym dowiedziałem. Tak po za tym 17kkm i wszystko ok.

rezon - 11-01-2015, 20:31

krzychu napisał/a:
Swoją drogą po rozkręceniu drugi raz tylnych zacisków do smarowania (odkręcenie 1 śrubki) wątpię aby mocne czy słabe hamowanie miało na to jakiś znaczący wpływ. Te klocki z tyłu należy po prostu wyciągnąć, wyczyścić, przesmarować i zamontować podczas zmiany kół.
i tylko to jest właściwe dla Outka. Żadne tam silne czy słabe hamowania nie działają na złą konstrukcję. BTW jakoś nie robiłem tego w kilkunastu innych samochodach i nie zacinały mi się klocki :) Outek jest w miarę niezawodnym autkiem, ale nie jest to "wiodąca marka" ;)
tyku - 12-01-2015, 07:36

krzychu napisał/a:
wątpię aby mocne czy słabe hamowanie miało na to jakiś znaczący wpływ.
- Raczej ma wpływ, bo zmuszamy mechanizm hamulcowy do pracy, przez co się nie zapieka. Niestety w Mitsubishi to znany problem, a to że inne marki tego problemu nie mają to też mi wiadomo. Konserwacja zacisków jak najbardziej, ale ile osób to robi systematycznie i przy każdej wymianie kół :?: Ciekawi mnie tylko, czy zdołali poprawić ten mankament w OIII, jakby nie było to podstawowy element bezpieczeństwa w samochodzie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group