MarcinZ - 09-01-2015, 07:33
galantex - 21-01-2015, 12:51 Ten prostownik ładuje stałym prądem 3,8A do napięcia 14,4. W programie dla niskich temp bodajże do 15V. Motocyklowy ładuje prądem 0,8. W trybie motocyklowym ladowalem tez akumulator samochodowy. Co więcej, w programie zimnym można ładować tez aku żelowe które ladujemy do wyższych napięć. Ten z wyświetlaczem mam prawie 2 lata i spisuje się super. Kosztuje o wiele mniej niż CTEK, a jest tak samo dobry. Akumulator znajomego rozladowany do 6.5V doladowal najpierw jako motocyklowy 6V do 7,5V, a potem impulsowo dobił bodajże do 10V, następnie stały prąd i akumulator dziala bez problemu do dziś. MarcinZ - 21-01-2015, 18:56 kupilem dziala juz 3 aku naladowalem . rej - 05-11-2016, 17:10 A ile pobierze energii elektrycznej podczas kilkunastogodzinnego ładowania ?? Bizi78 - 05-11-2016, 17:54 Wg. instrukcji: Pobór mocy 60W  .
igorek - 07-11-2016, 09:22 60W, to całe nic 
Policzmy. Ładując aku przez 10 godzin, gdy urządzenie pobierać będzie 60W - zużyje w tym czasie 0,6kWh. Przy założeniu, że 1 kwh kosztuje 70 gr, to koszt całkowity wyniesie 0,42 grosze. Całe guzik. elektryk - 08-11-2016, 01:19 Używam tego prostownika od kilku lat. Istnieją przynajmniej dwie odmiany z wyświetlaczem LED lub bez, do tego istnieją dwie wersje odmiany bez wyświetlacza. Jedna potrafi wskrzesić akumulator od zera a druga nie, przynajmniej instrukcja jednej z odmian wspomina o tym literalnie, a drugiej nie. Jedyną wadą jaką zauważyłem to brak możliwości wymuszenia ładowania akumulatora 12V. Akumulator 12V rozładowany do zera (lub prawie zera) można naładować tylko do ok 6V, później trzeba podładować czymś zewnętrznym (ja to robiłem zasilaczem laboratoryjnym pod nadzorem) do napięcia chyba ok 8V, a później można ładować na full ponownie tym prostownikiem. Opcja wymuszenia ładowania 12V rozwiązałaby tę uciążliwość. Tak jak kolega wcześniej pisał, kable i krokodylki nie są rewelacyjne, ale jak się używa ten sprzęt tylko kilka razy w roku to można się z tym pogodzić.
|
||||||||||
