Off Topic - TEŻ JAPOŃCZYK TYLE, ŻE NA DWÓCH KÓŁKACH :)
cns80 - 02-03-2007, 09:36
Jako pierwszy motor SRAD'a zdecydowanie nie polecam. Miałem Yamahę XJ 600 S Diversion (tylko 58 KM) i nie był to mój pierwszy motocykl, a i tak początki były ciężkie (zwłaszcza na mokrym). Do miasta zdecydowanie polecam motorek chłodzony dodatkowo cieczą, bo wiatrołapy się męczą. SRAD chyba też miał wersję na wodę (jeśli dobrze pamiętam SRAD-W), ale jeszcze raz powtórzę że to nie jest dobry pomysł dla nie doświadczonego kierowcy . Jeśli chodzi ci o wygląd to kup sobie może Hondę NSR 125. To mała wiertareczka, ale pozwala się troszkę nauczyć. A za rok lub 2 zmienisz sobie na Bandita, Fazera lub Horneta. SRAD'a polecam Ci dopiero jako trzeci motor (dłużej pożyjesz ).
lukasz85 - 04-03-2007, 19:24
Jeśli chodzi o srada to jest jeszcze kwestia do glebokiego przemyslenia Ta jak to nazwales "mala wiertareczka" może i fajnie wygląda ale sprzedaj to pozniej! na allegro stoja i malo kto chce kupowac taka pojemnosc. Pozostaje go w nieskonczonosc wystawiac na aukcje albo sprzedac za duza mniejsza kwote i byc w plecy o spora sumke. Ta maszyna jest stosunkowo droga do tego co soba reprezentuje (to jest moje prywatne zdanie). Jesli kupie motocykl to nie sadze zebym go po roku zmienial na inny- wiadomo kieszen studencka nigdy nie jest pełna hehe $$. Ostatnio monitorujac allegro wpadl mi w oko jeszcze jeden motocykl a mianowicie suzuki gsxf taki jak ten:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=169410599
cns80 - 06-03-2007, 17:30
Mój kumpel właśnie na takim zaliczył dwie gleby i go sprzedał. To był jego pierwszy motocykl. Chyba lepiej być w plecy 10 % na wartości niż 100% w wyniku wypadku + uszkodzenia ciała. Mimo że miałem już doświadczenie i jeździłem z rozwagą to jednak dopadała mnie czasem ułańska fantazja. A na srad'zie, czy gsxf'ie bardzo łatwo dać się ponieść a skutki bywają opłakane (częściej niż się wydaje).
Rozumiem o co Ci chodzi przy wyborze, bo moja Yamaha też mi się nie podobała (chciałem CBR 600), ale tylko w dniu zakupu. Następnego dnia ją pokochałem .
A jest jeszcze takie powiedzonko, "że w Suzuki same stuki", bo faktycznie motocykle tej marki są głośne (nie chodzi o wydech, a o odgłosy z przeniesienia napędu). Co nie znaczy że są złe
Anonymous - 17-08-2007, 22:57
Hejka:)
Ja właśnie na początku sezonu musiałem sprzedać moją Hondzię Miałem CBR 600F2 (moc około 100KM) przejeździłem nią niemal 2 sezony i teraz szukam 2 motocykla dla siebie. Nie polecam SRAD'a - to zdecydowanie bardzo narwany motocykl - nawet się nie zorientujesz jak będziesz gnał 100 i więcej, pomyśl o CBR (wybacza dużo więcej) a jak już to na początek pomyśl o zdławieniu - będziesz bezpieczniejszy
Pochwal się zakupem, Pozdrawiam
pawela - 18-08-2007, 12:57
to i ja co dorzuce. Jetem motocyklista od 5 lat i swoja przygode zaczynalem od 50ccm, potem stopniowo Honda MT, Yamaha RX i kilka Yamah DT... Mimo ze to wszystko male 2T machnalem na nich mnostwo kilometrow i gdyby nie nacisk dziwczyny i rodziny pewnie bym auta nie kupil. Swego czasu zachorowlem na Suze GS 500 a do domu wrocilem obecnym misiem Japonce sa po prostu niesamowite ale na I moto SRAD bedzie zdecydowanie za mocny i nieorzewidywalny. Z czasem zamierzam na moto wrocic ale dla przypomnienia na pewno na cos klasy 500 i potem zwiekszac.
Na pocieszenie powiem ze oprocz misia w garazu zostal jeszcze skut Peugeot Speedfight i...... hulajnoga elektryczna wbrew pozoram super sprawa do zalatwienia kilku spraw na miescie
Robson86 - 18-08-2007, 16:54
tez cos napisze w tym temacie
Ja oprocz Miska mam jeszcze Yamahe XJ 600
Jest to moj pierwszy motorek in my life i naprawde daje rade. Mysle ze byl to dobry wybor jak na pierwszy motorek
Pozdroo
cns80 - 20-08-2007, 09:47
Robson86 napisał/a: | Mysle ze byl to dobry wybor jak na pierwszy motorek | Bardzo dobry
Robson86 - 20-08-2007, 19:27
cns80 napisał/a: | Bardzo dobry |
i tak na moja mase jest za duzo za silny hehe ale o tym ciii
pozdroo
cns80 - 22-08-2007, 12:09
Robson86 napisał/a: | cns80 napisał/a: | Bardzo dobry |
i tak na moja mase jest za duzo za silny hehe ale o tym ciii
pozdroo | Kiedy na nim jeździłem ważyłem 67 kg i było ok
Robson86 - 23-08-2007, 17:40
jak dla mnie osiagi sa revelacyjne, zachowanie na jezdni, na zakretach poprostu wszystko
Swietna odskocznia od codziennego szrego dnia
pozdroo
Anonymous - 23-08-2007, 19:52
zrobłem motorem 60 tys.km i po kilkuletniej przerwie i przejechaniu się 600-tką nieźle trzęsły mi sie ręce ,myślę że na pierwszy strzał trochę za dużo ,inna spawa że jestem szczupły i zaczynam sie starzeć he he więc może dlatego ,ale lewe kolano dokucza mi sysematycznie po glebie więc pytanie czy warto ,frajda jest wielka ale można zacząć od czegoś mniejszego bo może nie skończyć się na kolanie
Robson86 - 02-09-2007, 14:30
hayabusa napisał/a: | ale lewe kolano dokucza mi sysematycznie po glebie |
jakas "kontuzja" zwiazana z motorem
hayabusa napisał/a: | frajda jest wielka |
oj ogromna, pamietam do dzis swoj hehe "pierwszy raz", banan mi nie zchodzi z ust a cieszylem sie jak dziecko
Pozdroo
lukasz85 - 30-09-2007, 12:45
no ładnie- przez dłuższy czas nie zaglądałem na forum a tu widzę TEMAT KWITNIE Nie wiedziałem, że aż tylu mitsumaniaków czasami przesiada się na moto. W związku z tym, że nie miałem jeszcze takich funduszy, które docelowo chciałem przeznaczyć na maszynę odłożyłem zakup myślę, że najdalej luty 08. Wiadomo, że nie jest to tani "sport" ale jak już się dorobie własnego moto to może jakiś zlot mitsumaniaków na dwóch kołach ? Na dzień dzisiejszy jestem za CBR 600 F4 (99/200) koniecznie w malowaniu żółto-czarnym Moto to jedno a ciuchy to następna fura kasy - no i upatrzony kask SHOEI DIABOLIC 3 hehe. Już się nie mogę doczekać Niestety jesli podlicze całość to chyba będe zmuszony pacnąc CAO w dobre ręce ale zamiłowanie do japończyków przecież zostanie...
Robson86 - 30-09-2007, 13:39
lukasz85 napisał/a: | jestem za CBR 600 F4 (99/200) |
piekny sprzecik i chyba masz racje ze w tym kolorku jest mu najbardziej do twarzy
Ja niestety nie jestem w stanie powiedzic ktory model jakiegos motocykla podoba mi sie najbardziej...jest ich tak duzo (ofcorz tylko Japonce wchodza w gre )
PS
mam pytanko do osob bardziej ode mnie zorientowanych w sprawach technicznych w motocyklach
otoz zrobilem sobie dzis przejazdzke moja Yamaha XJ600 i w pewnym momencie motocykl zaczal szarpac no i zgasl. Po zatrzymaniu (po kilku chwilach) odpalil-ale po dluzszym kreceniu rozrusznikiem (a w zasadzie po kilku probach odpalenia). W dolnych partiach obrotow gasnie natomiast w gornych chodzi ale nie rowno (szarpie). Sprawdzilem wszystkie swiece-maja iskry...troche blade ale maja.
Z gory dzieki za pomoc
pozdroo
Anonymous - 30-09-2007, 18:06
ano kontuzyjka ale się zgina he he,miałem jeszcze z tym parę przygód ale ponoć z raz zwarzonym kolanem tak już jest ,co do motorków mi podobają się też dukaty ( ),no i trzeba uważać bo z motorem naprawde trudno się rozstać(mi potem się śniło że mam go dalej,jadę itp.,-uwierzycie?),poza tym w naszym kochanym kraju mieć motor i samochód to prawie jak samochód i jacht heh...ale to już inna bajka
|
|
|