Outlander I GEN Techniczne - Buczenie podczas jazdy w każdym Outlanderze?
Waker87 - 25-05-2016, 11:57
Jaro1974,
Ok udam sie z tym na Staffa dzieki za pomoc.
[ Dodano: 28-07-2016, 20:24 ]
Witam,
Po wizycie na Staffa okazało sie, że to nie wałek balansowy. Sprawdziłem czy kolektor jest pęknięty ale nie jest. Dżwięk dochodzi jakby z wydechu takie buczenie odczuwalne przy 3 tys. obrotów najbardziej. Byłem w serwisie zajmującym się wydechami. Mówili że to już 3 taki outlander z tym problemem. Nie wiedzą co to. Każą jeżdzić. Tylko nie ma frajdy jak tak buczy. Do 90 km/h ok powyżej jest głośno. Wymieniony katalizator, plecionka. Kiedyś łączenie tylnego wydechu ze środkowym miało przedmuch to mi to wycięli i wstawili kawałek rurki. Mam wymieniać wydech? sam nie wiem. Nawet nie wiem gdzie go kupić i ile kosztuje. Ktoś pomoże, coś doradzi?
qba1983 - 28-07-2016, 21:56
moze to jakaś osłona wydechu wpada w rezonans?
miałem tak w hondzie, może i tu tez cos takiego jest, na postoju jestes w stanie wygenerować to buczenie? jeśli tak to moze wjedź gdzieś na kanał i sprawdź czy dotykanie którejś z blach pomoże.
Waker87 - 29-07-2016, 10:51
Witam,
Na postoju nie buczy tylko podczas jazdy. Stal na kobylkach to tez buczal. To taki basowy dzwiek. Nie wiem czy to katalizator za kolektorem czy ogolnie tlumnik. Nie wiem co wymienic zeby nie popasc w koszta a co najgorsza ciekawe czy to by pomoglo.
[ Dodano: 29-07-2016, 10:52 ]
Przerabial ktos podobny temat w swoim outlanderze?
elektryk - 29-07-2016, 11:48
Waker87 napisał/a: | Stal na kobylkach to tez buczal. To taki basowy dzwiek. Nie wiem czy to katalizator za kolektorem czy ogolnie tlumnik. Nie wiem co wymienic zeby nie popasc w koszta a co najgorsza ciekawe czy to by pomoglo. | To jak buczy na kobyłkach, to trzeba wejść pod samochód albo pod maskę i macać co wibruje.
Waker87 - 08-09-2016, 16:07
Witam ponownie,
Opiszę swoją historię dokładnie. Jakiś czas po nabyciu auta zrobiłem rozrząd. Po wyjechaniu w dalszą trasę zaczęło się buczenie auta powyżej 3tys obrotów. Myśląc że to wydech pojechałem do fachowców od wydechów. Wycięli katalizator zapłaciłem 250zł a problem pozostał. Pojechałem do mechanika który stwierdził że to może być plecionka koszt 250zł nie pomogło. Poczytałem na forum o ukrytym wałku balansowym. Pojechałem do warsztatu gdzie zakładali rozrząd i każe sprawdzić czy jest dobrze ustawiony balans-dokładnie wytłumaczyłem o co z nim chodzi i jak to sie ustawia. Mechanik sprawdził i stwierdził że jest ok że to wałek balansowy jest dobrze ustawiony że najwyraźniej musi być uszkodzony. Zaproponował za miesiąc przyprowadzic i rozbierze silnik. Znalazłem na dobry mechanik zakład cieszący się dobrymi opiniami. Okazało się,że wałek balansowy był źle ustawiony. Koszt 340 zł ale przynajmniej powróciła radośc z jazdy. Także na buczenie najlepszy jest balans. Pozdro.
Jaro1974 - 24-09-2016, 22:08
Waker87 napisał/a: | Okazało się,że wałek balansowy był źle ustawiony. Koszt 340 zł ale przynajmniej powróciła radośc z jazdy. Także na buczenie najlepszy jest balans. |
Wiedziałem
staszq2 - 24-09-2016, 22:31
Waker87 napisał/a: | Okazało się,że wałek balansowy był źle ustawiony. |
Po raz kilkunasty okazuje się, że OI "czeba" oddawać do warsztatów które specjalizują się w Mitsubishi bo kończy się to w innym wypadku tak jak się kończy... A wiadomo, że większość mechaniorów jak się poucza to mają w poważaniu to co usłyszą
Jaro1974 - 25-09-2016, 21:20
staszq2 napisał/a: | Po raz kilkunasty okazuje się, że OI "czeba" oddawać do warsztatów które specjalizują się w Mitsubishi bo kończy się to w innym wypadku tak jak się kończy... A wiadomo, że większość mechaniorów jak się poucza to mają w poważaniu to co usłyszą |
Albo samemu się nauczyć i robić
elektryk - 26-09-2016, 08:52
staszq2 napisał/a: | Po raz kilkunasty okazuje się, że OI "czeba" oddawać do warsztatów które specjalizują się w Mitsubishi bo kończy się to w innym wypadku tak jak się kończy... A wiadomo, że większość mechaniorów jak się poucza to mają w poważaniu to co usłyszą | To dotyczy każdego samochodu i każdego warsztatu (nawet ASO).
Rzekłbym że dotyczy każdego fachu, ostatnio u mnie nawet przy remoncie nie wiedzieli że trzeba wypełnić wannę wodą przed uszczelnieniem silikonem.
klooz - 17-08-2017, 11:16
Hej,
pozwolę sobie odświeżyć wątek, bo u siebie także zaobserwowałem charakterystyczne buczenie. U mnie pojawia się ono w okolicach 2800 obr/min i znika po przekroczeniu 3000. Mam Outka 2.0 turbo, więc na piątym biegu przekłada się to na zakres prędkości 110-120km/h. Dla mnie sprawa uciążliwa, bo jest to idealna prędkość na spokojną podróż poza miastem.
Do tej pory byłem jednak przekonany, że ten dźwięk jest bezpośrednio związany z pracą turbiny. Tak jakby turbina przy tych 2,8 tys obrotów się "pompowała do pełna", a po dalszym przyspieszeniu dawała kopa. Jeśli jadę ekspresówką i szybko przyspieszam do prędkości 140km/h, to szybko też przekraczam próg i to buczenie jest praktycznie niezauważalne. Ale jeśli się zatrzymam na prędkości 110km/h to auto zaczyna buczeć, w zasadzie wpada w taki nieprzyjemny rezonans, jakby zaraz miało je rozsadzić od wewnątrz - właśnie tak jakby turbina się "napompowała" i miała problem ze swobodnym wypuszczaniem spalin.
Czy moje teorie mogą mieć jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości? Faktycznie, jakieś 3 miesiące temu, zaraz po zakupie, wymieniałem rozrząd, ale tego buczenia nigdy nie wiązałem z tym faktem (niestety nie pamiętam, czy buczało również przed wymianą). Pierwszy raz mam auto z turbiną i po prostu uznałem, że to tak ma działać i trzeba się z tym pogodzić.
Co radzicie? Przyjrzeć się zaworom/osprzętowi "wokół" turbiny, czy jednak męczyć mechaników o regulację tego wałka balansowego?
Dodam, że (jak już pisałem w innym wątku), borykam z wysokim spalaniem w mieście i - według mnie - słabszym kopem niż bym się spodziewał po tym aucie (ale wiem.. to tylko subiektywna ocena). Może jest to jakoś powiązane?
Pozdrawiam
elektryk - 17-08-2017, 13:43
Posłuchaj czy przy 5000 obrotów dźwięk nie pojawia się znowu.
Bzyk_R1 - 17-08-2017, 22:18
Jak miałem źle ustawiony balans to nie wpływało to na moc ani spalanie auta. A wibracje są strasznie mocno odczuwalne i nie sposób tego pomylić z innymi usterkami. Po prostu auto zaczęło źle pracować. Co do Twoich objawów to nie wiązał bym wpadania auta w rezonans z turbiną. Gdyby turbo miało takie luzy to by się rozleciało w mak. Szukaj przyczyny bardziej w układzie przeniesienia napędu.
pzyho - 18-08-2017, 19:19
Sprawdz na postoju (na luzie) czy "buczy" na wysokich obrotach. U mnie przy zle ustawionym walku slychac bylo mocne buczenie przy 4-5tys. Jesli nic nie slychac to przynajmniej bedziesz wiedzial, ze to nie walek balansowy.
klooz - 20-08-2017, 17:39
Sprawdzałem na trasie, głównie na 4. biegu, bo żeby dojść do tak wysokich obrotów na 5. musiałbym pędzić po tych leśnych drogach zdecydowanie zbyt szybko.. ;P
Generalnie podczas przyspieszania w okolicy 4,5 tys obrotów robi się bardzo głośno. Przy ok 5 tys trochę się uspokaja a przy 6 tys znów robi się głośno, ale to już są bardzo wysokie obroty, więc pewnie normalny objaw. Kiedy spuściłem nogę z gazu i auto samoczynnie zaczęło zwalniać na biegu (hamować silnikiem), to efekt drżenia/wycia jest znacznie lepiej wyczuwalny/słyszalny (nie nakłada się na niego ryk pracującego silnika) - w okolicy 4,5-5tys, a później taki krótki i wyraźny pik przy 2,8 tys obrotów.
Przed chwilą sprawdzałem jeszcze na biegu jałowym i w sumie podobny rezultat. Tylko na biegu jałowym to brzmi bardziej na jakieś wibracje/drżenie, metaliczny dźwięk, a nie buczenie. Tak jakby jakiś niedokręcony tłumik czy osłonka wchodząca w rezonans.
Tak czy owak, już dzwoniłem do mechanika, który wymieniał mi rozrząd. Przez telefon upierał się, że tam nie ma żadnego drugiego wałka balansowego i że jakby ten jeden (widoczny) wałek źle ustawił, to by auto źle chodziło. Umówiliśmy się, że wydrukuję mu opisy z forum i manuala i przywiozę, żeby sam na to spojrzał i się określił, czy zrobił zgodnie ze sztuką, czy jednak nie do końca. Dam znać, jakie rezultaty.
Bzyk_R1 - 20-08-2017, 19:49
Może się przydać:
|
|
|