Pajero Sport - [3.0 V6] oleje skrzynia automat i silnik
maciek_pajero - 14-03-2016, 12:22
kiedyś używałem go i jest jak najbardziej ok
Sir Stanczyk - 15-03-2016, 14:41
Jednak po rozmowie zostaję przy 10W-40. Tylko nie Mobila a Shella
Po rozmowie z mechanikiem, który powiedział, że skoro auto jeździło już przynajmniej ponad 50kkm na 10W-40 to on wolałby nie zmieniać na 5W-30, jako że może i lepszy, ale mógłby zaszkodzić jako że silnik przyzwyczajony już do innego. Powiedział, że może mi zmienić ale na moją odpowiedzialność jako że 5W-30 mógłby przeczyścić silnik i syf latający mógłby gdzieś ugrzęznąć i jeszcze by coś się zepsuło.
Ja temu mechanikowi akurat ufam i skoro on tak mówi (a mógłby mi wymienić, nic nie mówić i później zarobić na następnych naprawach) to mu zaufam.
maciek_pajero - 15-03-2016, 18:44
mój samochód jeździł od 200tyś km na pół syntetyku 10w40 poprzez porzedniego właściciela, teraz ma 591tyś km przelatane nic mu nie jest, żadne laki nie zatkały niczego silnik pracuje wzorowo a wcześniej klepały popychacze teraz nie. Wiele mechaników jest nie douczonych o olejach. nic nie rozpuści pełny syntetyk czemu ? wartość TBN ( czyszcząca-myjąca) jest praktycznie identyczna jak przy pół syntetyku więc co wymieniasz olej to co wymiane będzie się robił zator ? nie rozumiem tego toku myślenia. jeśli silnik nie bierze oleju to nie ma obaw jeśli bierze sporo to i tak mu nic nie pomoże bo jest w stanie agonalny. Co do syntetyków HC i olejów PAO mają wyższą temperaturę wrzenia poprzez to mniej zanieczyszczeń zostaje w silniku. Poza tym co uszczelnia silnik ? syf w silniku czy pierścienie ? jeśli się tak boisz uwalniających sie laków itp zrób szybciej wymianę oleju po zmianie np zamiast po 15tyś km to po 8tyś km . Ale tak jak chcesz ja do niczego nie namawiam tylko piszę tyle co wiem. jeśli chce ktoś zdjęcia oleju jakiego koloru jest po 4 tyś km w moim aucie nie ma problemu mogę zrobić. Wiem że kolor oleju to nie tylko to się liczy ale ogólna zawartość pierwiastków niektórych itp olej to temat rzeka i można się w nim zagłębiać przez ileś lat i tak nie będzie się wszystkiego wiedzieć. Pozdro
don de leon - 16-03-2016, 08:19
Jeżeli zastosujemy w silniku o dobrej kondycji, zmianę oleju z dajmy na to 10W40 X na 5W40 Y to kondycję silnika ewentualnie tylko możemy poprawić. Olej półsyntetyczny ma większą tendencję do zostawiania nagaru tam, gdzie nie chcemy czyli w obszarze tłoka i pierścieni, powodując nawet ich zapieczenie w rowkach. Jest mniej odporny na trudy użytkowania (czas między wymianami itp.) Nie mówiąc już o autach ze zmiennymi fazami rozrządu, gdzie przeważnie olej jest użyty do realizowania pracy różnego rodzaju wariatorów, silnikach z łańcuchami rozrządu lub takich gdzie producent zaleca tylko olej syntetyczny bez względu na przebieg. Hitem u mnie w warsztacie były silniki Hondy benzynowe po 2006r, gdzie poprzednie warsztaty przy przebiegach rzędu 100 kkm stosowały oleje typu 10W40. Dodam, że po płukaniu i zmianie oleju na zalecany przez producenta, auta jeżdżą i silniki jeszcze nie eksplodowały.
Zastosowanie np. płukanki przed taką zmianą powoduje, że ten legendarny wręcz syf zostanie usunięty razem ze starym olejem. Jeżeli jeszcze przelejemy silnik 1L oleju, żeby pogonił resztki z głowicy i dna miski to generalnie pozbędziemy się większej części owej mitycznej legendy.
Drugą sprawą są wycieki po takich zabiegach, mogą się pojawić, ale to znowu nie mityczna moc oleju syntetycznego tylko słabość uszczelnień silnika, które należy naprawić/wymienić.
maciek_pajero - 16-03-2016, 22:27
don de leon napisał/a: | Jeżeli zastosujemy w silniku o dobrej kondycji, zmianę oleju z dajmy na to 10W40 X na 5W40 Y to kondycję silnika ewentualnie tylko możemy poprawić. Olej półsyntetyczny ma większą tendencję do zostawiania nagaru tam, gdzie nie chcemy czyli w obszarze tłoka i pierścieni, powodując nawet ich zapieczenie w rowkach. Jest mniej odporny na trudy użytkowania (czas między wymianami itp.) Nie mówiąc już o autach ze zmiennymi fazami rozrządu, gdzie przeważnie olej jest użyty do realizowania pracy różnego rodzaju wariatorów, silnikach z łańcuchami rozrządu lub takich gdzie producent zaleca tylko olej syntetyczny bez względu na przebieg. Hitem u mnie w warsztacie były silniki Hondy benzynowe po 2006r, gdzie poprzednie warsztaty przy przebiegach rzędu 100 kkm stosowały oleje typu 10W40. Dodam, że po płukaniu i zmianie oleju na zalecany przez producenta, auta jeżdżą i silniki jeszcze nie eksplodowały.
Zastosowanie np. płukanki przed taką zmianą powoduje, że ten legendarny wręcz syf zostanie usunięty razem ze starym olejem. Jeżeli jeszcze przelejemy silnik 1L oleju, żeby pogonił resztki z głowicy i dna miski to generalnie pozbędziemy się większej części owej mitycznej legendy.
Drugą sprawą są wycieki po takich zabiegach, mogą się pojawić, ale to znowu nie mityczna moc oleju syntetycznego tylko słabość uszczelnień silnika, które należy naprawić/wymienić. |
dokładnie tak , też takie jest moje zdanie
|
|
|