To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Zabawa w blacharza z Galantem 2.0 1998r.

mkm - 04-10-2015, 19:41

Hugo napisał/a:

mkm pamiętasz jak pisałeś, że konstrukcja tylnych wahaczy w Galancie uniemożliwia ich przegnicie? Myliłeś się :mrgreen:

Trochę nie tak :wink:
Pisałem, że nawet mocno zmęczonym sprzętem da się podróżować, bo zostawili spory margines bezpieczeństwa :wink:
W europejczyku już koła byłyby we wnętrzu, śruby wypadałyby wraz z gniazdami :wink:

Ale faktem jest, że rudzielec poszalał :doubt:

sveno - 04-10-2015, 21:04

łomatko :shock:

wytrwałości życzę

Sunderland86 - 05-10-2015, 08:12

Ten handlarz dosłownie i w przenośni go chyba "wyłowił" :shock:

Wytrwałości w odbudowie :wink:

pawełeł - 06-10-2015, 19:23

Jak widać na zdjęciach moje wahacze poprzeczne nie są w najlepszym stanie (lekko mówiąc :D ).
Więc potrzebuje nowe chciałem się zapytać, czy ktoś się spotkał z firmą NTN i co by powiedział o wahaczach z tej aukcji, cena dość atrakcyjna więc mam wątpliwości :D
http://allegro.pl/wahacz-...5558376729.html

robertdg - 06-10-2015, 19:37

Watpie aby NTN sprzedawał swój produkt za taką śmięszną kwotę, ale wszelkie zamienniki w podobnych cenach sa zalezne od tego na co trafisz, raz będzie dobrze, innym razem kiepsko, ryzyk fizyk, to zaledwie ~12% ceny oryginału ;-)
inq - 23-10-2015, 22:08

Mój Galant obecny stał też kupę czasu na dworze nie jeżdżony - około 5 lat stał, zrobione z 1500km. Na uszczelkach szyb od zewnątrz był mech. Od spodu jednak wygląda normalnie, a Twój jakby stał w wodzie z solą przez dłuższy czas.
McCoy - 23-10-2015, 22:31

Ten galant to moze mial taki przebieg z 15 lat temu.Od tamtego czasu zapwne mial doczepiony plug i sól rozsypywal gdzies w alpach.Handlarz jak to handlarzyna...chcial zarobic i mu sie udalo.To auto pewnie dostal darmo albo za 1euro.Jak to auto wogole do polski trafilo?
Przywieezly go handlarze traktorem przez lasy i laki.Na autobahnie kazda kontrol polizji zakonczylaby sie sporym mandatem...nawet na lawecie :finga: albo aresztem.Pozniej by pytali o tozsamosc i stan zdrowia psychicznego.

pawełeł - 24-10-2015, 00:28

McCoy, heheh :D nie no galant jechał na lawecie a na drugi dzień co najlepsze przeszedł kontrolę i dostał przegląd(z tym że diagnosta z góry nas poinformował ze trzeba zmienić wachacze dolne i niewiadomo czy do domu zajedziemy) i to wtedy zaczęła się jazda, bo wcześniej miały być tylko 2 dziury wygnite od zaślepek w nadkolu i 1 wahacz pomyślcie jakie było moje zdziwienie gdy ściągnąłem koło a tam takie widoki

:shock: masakra, ale wiadomo powoli do celu, podłużnice i nadkola z tyłu zrobione, zabezpieczone farbą teraz uszczelniacz a później baran, jeszcze czeka nas przód do roboty ale tam już takiej tragedii nie powinno być

pawełeł - 24-10-2015, 00:33

inq, też tak z ojcem myślimy, normalnie żadne auto tak nie wygląda musiał stać na jakiś kamyczkach albo w trawie i pewnie pyły to podmokłe tereny, ale że po lakierze z zewnątrz nie widać w jakim to auto jest stanie to się cały czas dziwie :D
McCoy - 24-10-2015, 00:45

pawełeł napisał/a:
na drugi dzień co najlepsze przeszedł kontrolę i dostał przegląd

ten diagnosta byl trzezwy?

dmi - 24-10-2015, 00:51

McCoy nie oraj chłopa, daj już spokój :D Każdy popełnia błędy, ważne żeby się nie poddawać :) Myślę, że coś z galanta jeszcze będzie, trzymam kciuki.
pawełeł - 24-10-2015, 01:51

McCoy, sądzę że gdyby zauważył podłużnicę to by nie było kolorowo, ale widocznie tą zgnitą część coś zasłaniało :D dmi, już drugi raz raczej nic nie będę ściągał za pośrednictwem tego handlarza
inq - 24-10-2015, 06:23

dmi napisał/a:
popełnia błędy

Nie, kolega nie popełnił błędu. To handlarz zapakował go w bajabongo.

Trzymam kciuki za odbudowę tak poza tym :mrgreen:

McCoy - 24-10-2015, 12:26

inq napisał/a:
Nie, kolega nie popełnił błędu. To handlarz zapakował go w bajabongo.

kolega popelnil blad ze dal sie naciagnac handlarzowi.nie kupuje sie auta w ciemno.jakby handlarz byl uczciwy to by kase oddal i sprzedal to auto kolejnemu amatorowi auta z niemiec.Niemcy wygladaja jak wygladaja...rozne narodowosci tutaj zyja i uzytkuja auta na niemieckich tablicach.Szkoda ze kolega padl po prostu nieuczciwosci swojego rodaka.Biorac to auto na zamownienie powinien obejrzec je bardzo dokladnie.Zalozmy ze chlopak chcialby sie nacieszyc autem i nie zajrzalby pod podwozie...mogloby to byc tragiczne w skutkach.Znajomy diagnosta jest wstanie podbic przeglad bez ogladania auta.Podziwiam jednak determinacje przy odbudowie auta.Jestem pewien ze po naprawie bedzie dobrze sluzylo.Pozostaje jeszcze kwestia mechaniczna czyli rozrzady oleje elementy osprzetu ale to z czasem pewnie tez bedzie zrobione.I fakt ze czasami duzo lepiej jestkupic od kogos w polsce kto dbal o auto duzo bardziej niz przyslowiowy niemiec.Dobrze ze na rynku jest wiele tanich zamiennikow czesci z anglikow oraz dobrych mechanikow(Ty masz takiego w swoim regionie :!: ) ktorzy potrafia serwisowac te samochody.Takze reasumujac...do zobaczenia na trasie.Pozdrawiam.

pawełeł - 25-10-2015, 15:14

McCoy, to auto akurat posiadał rodowity niemiec, ale pewnie nie dostał TUV-u i oddał go za grosze do handlarza, a ten dowalił swoją cenę, nawet nie chciał 50 € opuścić. Liczę na to że pod względem mechanicznym mnie nie zawiedzie ma książeczkę serwisową, niski przebieg, silnik wygląda w porządku wycieków nie widać i pracuje dobrze, rozrząd planuje robić za dwa lata

obecny przebieg to około 108 000km



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group