Outlander I GEN Techniczne - Parę pytań odnośnie Outlandera I gen.
Anonymous - 30-06-2016, 00:38
Ale mówimy o cenie do 20 tysiecy już z LPG, a nie 20 tysiecy + LPG czyli wyjdzie kolo 23,24 tysiecy...
heer75 - 30-06-2016, 09:51
Wookie1988 napisał/a: | A wnętrze jest faktycznie takie ciasne ? nawet rower na płasko nei wejdzie po złożeniu siedzeń ? |
jak jeszcze nie mialem bagaznika na rower- wkladalem do srodka 29calowego gorala na ramie XL, jak zlozysz tylnie siedzenia miesci sie w calosci, bez zdejmowania kol etc.
Sam bagaznik jest niepowalajacy faktycznie.
Anonymous - 30-06-2016, 10:41
A może jest ktoś z Wrocławia kto pokaże mi O1 ?? nie chodzi mi o to żeby paliwo zużywać, tylko żebym usiadł i z bliska zobaczył wszystko...
flash - 30-06-2016, 22:06
Kolego jeśli trafisz zadbany egzemplarz to nie będziesz miał żadnych problemów. Mi się udało i 70 tys km w 2,5 roku (na lpg) bez żadnych przygód. Fakt o auto trzeba dbać, bo w razie poważnych awarii koszta mogą być wysokie.
Proponuję kupić egzemplarz bez lpg i założyć gaz samemu u dobrego specjalisty.
Jeśli chodzi o bagażnik to po złożeniu siedzeń rower wchodzi. Sam bagażnik faktycznie średni. Osobiście mam trumnę na stałe, to rozwiązuje problem z brakiem miejsca i przy okazji dodaje uroku...
sla - 30-06-2016, 23:01
Wookie1988 napisał/a: | Witam, panowie planuję kupić samochód, Ale przypomniałem sobie że istnieje takie coś jak Outlander I gen. |
Odważny jesteś, kupować stary, niszowy samochód.
Anonymous - 30-06-2016, 23:48
sla napisał/a: | Wookie1988 napisał/a: | Witam, panowie planuję kupić samochód, Ale przypomniałem sobie że istnieje takie coś jak Outlander I gen. |
Odważny jesteś, kupować stary, niszowy samochód. |
Dlaczego ?
Jaro1974 - 01-07-2016, 00:11
Czasami lepiej kupić stary niszowy niż niczym nie wyróżniający się nowy samochód. To jest moje zdanie. Nowe częściej się psują niż te stare , zadbane
elektryk - 01-07-2016, 10:34
Jaro1974 napisał/a: | Czasami lepiej kupić stary niszowy niż niczym nie wyróżniający się nowy samochód. To jest moje zdanie. Nowe częściej się psują niż te stare , zadbane | Dobry zadbany samochód to tylko jak sam go kupiłeś kilka lat wcześniej w salonie, a O1 jakkolwiek by nie był zadbany to będzie miał swoje lata i "zmęczone" części.
Mój O1 jeszcze nie zawiódł mnie tak żeby samochód został unieruchomiony, ale jak jadę to przykro jak słyszę stukania, pukania, skrzypienia.
sla - 01-07-2016, 17:36
Jaro1974 napisał/a: | Nowe częściej się psują niż te stare , zadbane |
Bardzo ciekawa teoria. Mimo wszystko ja wolę nowe i sam o nie dbam, a po 5-6 latach nadchodzi czas pożegnania. Kosztowne naprawy, które są nieuniknione zostawiam osobie kupującej.
Jaro1974 - 02-07-2016, 00:15
sla napisał/a: | Bardzo ciekawa teoria. |
Może i ciekawa ale niekiedy prawdziwa. Ja już wolę jeździć niszowym autem niż autem dla ludu lub tym podobnym. Sorry, nie piję do nikogo, ale to jest moje zdanie. Wolę naprawiać miśka kilkunastoletniego niż np vw które stoi u mnie w garażu i chyba nie prędko wyjedzie. Powód - różnorodność części pomimo podania nr VIN.
Paput - 02-07-2016, 00:31
elektryk napisał/a: | Jaro1974 napisał/a: | Czasami lepiej kupić stary niszowy niż niczym nie wyróżniający się nowy samochód. To jest moje zdanie. Nowe częściej się psują niż te stare , zadbane | Dobry zadbany samochód to tylko jak sam go kupiłeś kilka lat wcześniej w salonie, a O1 jakkolwiek by nie był zadbany to będzie miał swoje lata i "zmęczone" części.
Mój O1 jeszcze nie zawiódł mnie tak żeby samochód został unieruchomiony, ale jak jadę to przykro jak słyszę stukania, pukania, skrzypienia. |
Zrobili w nim twarde zawieszenie co w przypadku tego typu auta kompletnie mija się z celem, gdybym wcześniej o tym wiedział nie kupiłbym go. Zwiedziony wysokością zawieszenia próżno szukałem w nim komfortu
Jaro1974 - 02-07-2016, 00:37
W przeciwieństwie do was wszystkich, ja narzekał nie będę. Mnie się to zawieszenie podoba, pozwala mi dość sprawnie pokonywać zakręty przy dość sporej prędkości. Ale to są kwestie gustu o których się nie dyskutuje.
flash - 02-07-2016, 13:44
Czytając ten wątek dochodzę do wniosku, że większośc "Mitsumaniaków" żałuje zakupu swoich aut
Ja podobnie jak Jaro1974 jestem bardzo zadowolony i również wolę takie auto niż Golfa, Passata czy inną Fabię, których są miliony na drogach i nikt nawet już nie zwraca na nie uwagi...
Kafarnauster - 03-07-2016, 10:40
Ja tam swojego outka też lubię. Nie był drogi, nieźle utrzymany. przez 1,5 roku tylko naprawa "na początek" a potem eksploatacja, jakieś gumki w zawieszeniu... Na lpg jezdzi sie tanio...
ale jak bym miał zmieniać to bym kupił autko które ma wiecej mocy (przynajmniej 120km/tonę) i wiekszy bagażnik. Najchętniej Outlandera II z silnikiem 2.0T jeśli byłoby coś takiego... (ale nie ma)
NIE KUPUJ TEGO AUTA JEŚLI:
- masz powyżej 195cm wzrostu (ja mam 192 i siedzę już na końcu regulacji)
- potrzebujesz duzego bagażnika (jak złożysz fotele to i 2 osobową kanape przewieziesz ale sam bagażnik jest symboliczny jak na auto tej wielkości - wnetrze kabiny za to jest duże)
- 140KM to nie wiele na 1600kg masy własnej - taki uliczny standard, nie urywa du...
- lubisz "francuski" komfort jazdy, w outku jest twardo i lubi postukać na wybojach
Jaro1974 - 03-07-2016, 23:28
Paput napisał/a: | Zrobili w nim twarde zawieszenie co w przypadku tego typu auta kompletnie mija się z celem, gdybym wcześniej o tym wiedział nie kupiłbym go. |
A ja nie byłbym pewny tego o czym piszesz. Powiem szczerze że nie wyobrażam sobie outka na miękkim "francuskim" zawieszeniu. Dla mnie to by była porażka. Samochód ma 160 cm wysokości i dodaj sobie miękkie zawieszenie. Ja nie chciałbym takim samochodem jeździć. Zawieszenie w outku moim zdaniem jest dobrane w sam raz do jego gabarytów.
A żeby się dowiedzieć co to jest twarde zawieszenie polecam się przejechać starem 266
[ Dodano: 03-07-2016, 23:42 ]
Wiem, zaraz będą głosy że jestem upierdliwy. Nie, nie jestem. Po prostu uważam że jeżeli producent, ba, konstruktor danego auta przewidział takie a nie inne zawieszenie to chyba wiedział co robi. Tego się nie robi ot tak, dla własnego widzi misie. Ale wracając do tematu głównego. Jeżeli się zdecydowałeś kupić outka no to na pewno musisz go sprawdzić pod kontem rdzy, silnik należało by sprawdzić pod kontem wycieków, dodam że ten sam silnik siedzi w lancerze z lat 2003-2007. Posprawdzać jeżeli jest taka możliwość historię pojazdu. Bagażnik nie jest duży ale jak napisałem ja i inni tutaj piszący tragedii nie ma. Gaz: ja bym wolał kupić egzemplarz bez gazu i samemu go założyć - wtedy wiesz że masz dobrą instalkę. Spalanie to zależy od ciężkości prawej nogi. Tyle w temacie ode mnie.
|
|
|