To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Nasza Niebieska Sigma

wojtas - 01-07-2019, 21:18

W pierwszej kolejności ogarnij układ paliwowy, bo jak się zapali to nie będziesz miał czego ogarniać.
Wojciech Bogacz - 03-07-2019, 15:06

Krzyzak napisał/a:
wahacz to pestka a mechanizm to zdemontuj i przesmaruj - tymczasowo pomoże
potem dorobienie tulejek z mosiądzu i będzie wieczne


Nawet wiem, kto mi to zrobi :)

wojtas napisał/a:
W pierwszej kolejności ogarnij układ paliwowy, bo jak się zapali to nie będziesz miał czego ogarniać.


Jasne :) Na razie niestety nic nie tknąłem bo nie było kiedy.... nawet nie ma czasu żeby do gazownika zajrzeć z tym wtryskiem - zazwyczaj nie działa, ale okazjonalnie nawet jak zimny zaskoczy - nigdy nie wiadomo...

Wojciech Bogacz - 04-07-2019, 10:09

Jest postęp :) Wczoraj udało mi się (że tak się określę) "wyrwać" alternator z Sigmy - dziś lub jutro pójdzie do regenracji.

Przy okazji rozgrzebania auta pewnie też uszczelnię pompę wspomagania bo podobno to wyciek z niej spowodował awarię ustrojstwa. Według mnie po prostu sobie ciekło tam już od dwóch lat i tyle - jak już wlało się dostatecznie dużo oleju to alternator powiedział pa pa :mrgreen: Samego płynu wspomagania jakoś nie ubywało - dolałem tam kropelkę co pół roku ale nie wiele.

Moim zdaniem jest inny większy wyciek i to on spowodował awarię. Albo dwa się zsumowały :twisted:

Z polecenia mam zamiar oddać alternator w Krakowie do warsztatu pana Stupki (Centralna 77, zaraz obok InterCars). Ktoś zna ? Ponoć zna się na rzeczy...

Tomek - 09-07-2019, 15:17

jeżeli chodzi o alternatory to mogę Ci polecić ten serwis:

http://www.autowirnik.pl/sklep/index.php

Wojciech Bogacz - 09-07-2019, 15:33

Tomek napisał/a:
jeżeli chodzi o alternatory to mogę Ci polecić ten serwis:

http://www.autowirnik.pl/sklep/index.php



Dzięki - udało mi się już zregenerować alternator. 250 zł - spalone było podobno wszystko co się mogło spalić. Przyczyna - wg. warsztatu - Odwrotne podpięcie akumulatora.... chmmm... Owszem - zdarzyło mi się ale nie tego dnia kiedy się zepsuł, ani nawet dzień wcześniej... dziwne.

Teraz muszę go zamontować (ufffff) i jeszcze podjechać do tego warsztatu żeby sprawdzili, czy nie ma "ubytku prądu" między alternatorem i akumulatorem - chyba, że sam to jakoś zrobię.

Zobaczymy za parę dni :)

Tomek - 12-07-2019, 09:06

Wojciech Bogacz napisał/a:

Teraz muszę go zamontować (ufffff) i jeszcze podjechać do tego warsztatu żeby sprawdzili, czy nie ma "ubytku prądu" między alternatorem i akumulatorem - chyba, że sam to jakoś zrobię.

Zobaczymy za parę dni :)


pamiętam jak miałem taką Sigmę, jeszcze w czasach przed mitsumaniakami, to wpieprzała prąd strasznie, był czas, że trzeba było każdego wieczora odpinać aku, bo rano by nie zakręcił

to auto to był straszny truposz

Wojciech Bogacz - 25-07-2019, 08:14

Tomek napisał/a:
to auto to był straszny truposz


Aż się boje pomyśleć, która - moja czy Twoja to gorszy egzemplarz heh.

Wracając do rzeczywistości - w weekend wziąłem się i założyłem wreszcie alternator - od góry bo moim zdaniem łatwiej.

Operacja udana - auto odpaliło od pierwszego ale...

Silnik pracuje nierówno - jak ruszam z jedynki na skrzyżowaniu i dam but w podłogę to tak między 2-4 rpm jąka się mocno i idzie wolniej. Jak się wdepnie mając 2,5k rpm to jest o wiele lepiej... Na gazie efekt się potęguje...

Przed wymianą alternatora nie było takich problemów i silnik ładnie zbierał się nawet z obrotów jałowych.

Przy wymianie nie ruszałem aparatu zapłonowego, bo niedawno był zapłon regulowany i nie chciałem poruszyć.

Co mogłem zepsuć ????

lukasz12 - 25-07-2019, 10:25

Tomek napisał/a:
Wojciech Bogacz napisał/a:

Teraz muszę go zamontować (ufffff) i jeszcze podjechać do tego warsztatu żeby sprawdzili, czy nie ma "ubytku prądu" między alternatorem i akumulatorem - chyba, że sam to jakoś zrobię.

Zobaczymy za parę dni :)


pamiętam jak miałem taką Sigmę, jeszcze w czasach przed mitsumaniakami, to wpieprzała prąd strasznie, był czas, że trzeba było każdego wieczora odpinać aku, bo rano by nie zakręcił

to auto to był straszny truposz


Z pewnością powodem było "profesjonalne" podłączenie czegoś do instalacji elektrycznej :-)
Niestety, ale Sigma pomimo relatywnie nieskomplikowanej budowy, jak każde Mitsubishi ma swoje specyficzne wymagania. Poza tym to są auta minimum 23 letnie :)

Tomek - 30-07-2019, 15:50

Wojciech Bogacz napisał/a:
Aż się boje pomyśleć, która - moja czy Twoja to gorszy egzemplarz heh.


nie było to do końca moje auto, ale sporo natłukłem nią kilometrów
zapewne Twój egzemplarz jest gorszym trupem niż była tamta Sigma, ale to było ca. 15 lat temu, więc miała ona wtedy 10-11 lat, to młode auto było jak na tamte czasy, jak była złomowana to miała chyba 13 lat, po wypadku, w którym ja nie brałem udziału

lukasz12 napisał/a:
Z pewnością powodem było "profesjonalne" podłączenie czegoś do instalacji elektrycznej :-)


więcej niż prawdopodobne
tamten egzemplarz niestety trafił w ręce amatora i lajka, jeśli chodzi o Mitsu, jak i motoryzację w ogóle (mój kuzyn)

Wojciech Bogacz - 01-08-2019, 10:02

Tomek napisał/a:
apewne Twój egzemplarz jest gorszym trupem niż była tamta Sigma,


Tak się obawiam... Wczoraj przejrzałem wiązkę elektryczną po lewej stronie w komorze silnika - ta część do co cewki dochodzi - było to mocno przytopione (chyba się tam coś paliło heh). Zdjąłem uszkodzoną izolację, potem dałem nową i wyczyściłem porządnie jedną wtyczkę. Pomogło aż miło.

Potem zaizolowałem to wszystko dodatkowo i auto zaczęło jechać jak przedtem... Ręce mi opadają czasami a Agatka już wkurzona. Wcale się nie dziwię - czas poświęcam i nic z tego. Nie wiem gdzie popełniłem problem - pewnie trzeba było zostawić jak jest i nie dotykać jak działało ale w tej chwili po prostu oddam auto do zaprzyjaźnionego mechanika (pewnie za miesiąc będzie miał jakieś okienko :twisted: ) i niech mi to zrobi bo znowu się okaże, że auto nie sprawne i będzie całą zimęstało....

Wojciech Bogacz - 22-10-2019, 08:40

W sobotę udało mi się rzutem na taśmę podpiąć wreszcie w odpowiedniej kolejności wtryskiwacze gazowe (i tym razem nie było problemu z elektryką :twisted: ). Opisałem sobie to tak, że teraz w razie W mam zaznaczone i nie będe się głowił).

Auto przełącza się na gaz poprawnie. Ale nie o tym chciałem heh.

Leje mi sięgdzieś woda z chłodnicy - a konkretnie leje się na obudowę skrzyni biegów - najpierw ciekło trochę z węża co idzie od dołu chłodnicy - ciekło na bloku silnika - nasunąłem go dalej. Jest tam jeszcze drugi wąż, który także poprawiłem ale woda nadal cieknie jak diabli...
Po przejechaniu 10km trzeba dolać 2L wody. W lato mogę bo śmigam do pracy po 5km w jedną stronę ale nie wyrobię na płyn zimowy w takich ilościach :mrgreen:

Z czego tam może cieknąć ? Ktoś ? Coś ???

Bizi78 - 22-10-2019, 09:54

A może spod obudowy termostatu ucieka, tylko on chyba jest bliżej grodzi :? .
Wojciech Bogacz - 22-10-2019, 10:02

Bizi78 napisał/a:
A może spod obudowy termostatu ucieka, tylko on chyba jest bliżej grodzi .


Rzucę okiem czy tam coś nie widać :)

jacek11 - 22-10-2019, 12:23

Może brok przegnił.
Wojciech Bogacz - 22-10-2019, 13:05

jacek11 napisał/a:
Może brok przegnił.


Chyba blok ?? Poza tym chyba myszę tam podłożyć coś na czym będzie dobrze znać gdzie kapie... może owinę jakąś białą szmatą podejrzane miejsca i bo chwili będzie jasne :) Znaczy się kolorowe hehe.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group