Nasze Miśki - Mój pierwszy Misiek... i pierwszy wogóle;)
Juiceman - 11-10-2012, 00:03
Jak nie powtarzalne takie obicia miałem w Mercu z 76 123D xD
Dobra robota chętnie zobaczę jak to na żywo wygląda
mackbeth - 11-10-2012, 08:31
Juiceman napisał/a: | zobaczę jak to na żywo wygląda |
Dokładnie tak, przydało by się żeby ktoś teraz ładnie całą tapicerkę nawoskował
Ja jestem mega zadowolony, jednak własna robota plus niepowtarzalność dały mi dużo frajdy:)
A i jeszcze coś - jesli ktoś by chciał OKLEIĆ taką skajką coś u siebie, to nie polecam tej z podbiciem z pianki. O ile jest miękka i wogólem, to przy klejeniu ma wielką wadę - klej wsiąka nierównomiernie, i robią się takie "zbite" miejsca....
najlepszy jest taki materiał jak mam na gładkiej części boczka - skaj podbity pianką i na wierzchu taka gesta siatka, wtedy klej nie wsiąka w piankę...
Zastanawiam się czy moze podłokietnika jeszcze nie uzbroić w perforację, ale... to chyba za dużo by było:) ??
A i materiału kupiłem 1mx1.4m, i tak ze 40cmx1.4 zostało:)
mackbeth - 08-11-2012, 21:53
Stan licznika - na HC 181195, co daje prawdziwy przebieg 196400 km
Wpadł oczywiście olej - Elf Excellium 5W40 czyli to co wujek Deejay ma zazwyczaj w kieszeni:) Oczywiście popychacze ucichły:)
I najważniejsze: wymiana prowadnic przednich hamulców... Udało się takowe zakupić i wreszcie błoga cisza. Zaciski nie latają jak.... nie skrzypi strzela i wogóle nic:) jestem mega zadowolony. Fotka poglądowa, zgadnijcie które to stare prowadnice:)
Jeszcze tylko zrobienie porządku z tyłem, bo auto hamuje lekko pulsacyjnie - prawdopodobnie krzywizna tarcz:)
A po za tym - jeździ, pali jak ta lala i nic sie nie psuje, to i nie ma o czym pisać:)
Planów kilkanaście mam, ale czasu mniej niż zero... nowa praca trochę mnie zniszczyła..:)
deejay - 08-11-2012, 22:18
mackbeth napisał/a: | I najważniejsze: wymiana prowadnic przednich hamulców... Udało się takowe zakupić i wreszcie błoga cisza. Zaciski nie latają jak.... nie skrzypi strzela i wogóle nic:) jestem mega zadowolony. |
Nareszcie
m6riano - 08-11-2012, 22:46
mackbeth napisał/a: | zgadnijcie które to stare prowadnice:) |
widać po wżerach...;-)
mackbeth - 09-11-2012, 06:48
Najlpsze że pomiar suwmiarką nie wykazał jakiś wielkich różnic, tak na chłopskie oko niewielka różnica kilkunastu setek? ale chodzi chyba bardziej o jakość i kształt powierzchi:) Po montazu od razu widać było że zaciski majątylko taki luz jaki maja mieć, a wiec "technologiczny"
Ciekawa sprawa jest takja, że bardziej zmasakrowane prowadnice były w prawym kole... mój kumpel też ma sporta99' i po sprawdzeniu u niego jest tak samo... z prawej masakra, z lewej nawet jakoś... Ciekawe, przypadek?
Hugo - 09-11-2012, 08:11
mackbeth napisał/a: | chodzi chyba bardziej o jakość i kształt powierzchi:) | Tak tylko te zamienniki Ouick Brake to totalny syf, lubią się ukręcić przy dokręcaniu lub poźniejszym odkręcaniu i ich jakość nie ma najmniejszego porównania do oryginałów. mackbeth napisał/a: | Ciekawa sprawa jest takja, że bardziej zmasakrowane prowadnice były w prawym kole... mój kumpel też ma sporta99' i po sprawdzeniu u niego jest tak samo... z prawej masakra, z lewej nawet jakoś... | Moze więcej dziur od pobocza i bardziej trzepie zaciskiem i masakruje prowadnice, ale takie rzeczy to tylko w Galu EA...
m6riano - 09-11-2012, 08:53
Hugo napisał/a: | Moze więcej dziur od pobocza i bardziej trzepie zaciskiem i masakruje prowadnice, ale takie rzeczy to tylko w Galu EA... |
A wiesz że o tym też pomyślałem...ale z drugiej strony chyba prowadnice nie są narażone na takie oddziaływania...?
Tomii - 09-11-2012, 09:45
mackbeth a nie jest tak że jarzmo masz wybite (luz) ? zresztą sam zobaczysz czy wymiana prowadnic pomogła po ok 1 m-cu czasu ja u siebie na wiosnę wymieniałem górną bo była lekko skrzywiona na oryginał, ale luz zacisku w jarzmie jaki był taki jest dalej i stuka, zgrzypi itp, oczywiście prawa strona
mackbeth - 09-11-2012, 10:14
Też podejrzewam że ma na to wpływ pobocze:) Albo może to, że zamiast prawego prostego mam prawdopodobnie lewy prosty (bo jak wiadomo "na oko" różnicy nie zauważyłem )
U mnie po zamontowaniu od razu ogromna różnica. Co do jarzma też siezastanawiłem, ale słusznie zobaczymy jak będzie za miesiąc:)
Hugo, to prawda, w tym aucie heble maja wade, ale sie zorientowali i polifty problemów nie mają:) Tak czy siak nie narzekam, moi znajmi we wszelkich szmelcwagenach (mimo ich wielu zalet pomimo to) z tamtych lat wiecznie na coś narzejkają, na czele ze słynnym skrzypiącym zawieszniem w golfie 4.
Dla mnie gal jest niezawodny i oprócz hebli, rdzy z tyłu i zawieszenia które w moim przypadku z racji mieszkania we wrocławiu na nic nie potrafię narzekać... nawet wnetrze nie chce się w 13 letnim aucie zuzyć.. nic sienie wyciera.. nie trzesczy..nie skrzypi... a wiele razy widze w aucie wyższej klasy 5 letnim jak wszystko skrzypi i trzeszczy...
Z ręka na sercu, komu sie przydarzyła powazna usterka (nie zużycie eksploatacyjne bo dziury bo pobocze itp...), albo dokuczliwa? u mnie nic nie było.... i oby nie było:)
Hugo - 09-11-2012, 14:55
mackbeth napisał/a: | U mnie po zamontowaniu od razu ogromna różnica | U mnie też była, ale na krótko. Suma sumarum wywaliłem te zamienniki prowadnic, spolerowałem stare oryginaly, zamontowałem nowe gumki i cisza jak makiem zasiał do dziś. m6riano napisał/a: | z drugiej strony chyba prowadnice nie są narażone na takie oddziaływania...? | A dlaczego nie? mackbeth napisał/a: | zorientowali i polifty problemów nie mają:) | Rychło w czas Po 4 latach produkcji...
mackbeth - 09-11-2012, 18:21
Bo ja wiem????
Prawe koło o wiele częściej obrywa na nierównym poboczu, również i układ kierowniczy jest dalej, mamy dłuższa półoś - wszystko to ma znaczenie zapewne, momenty skrętne, naprężenia.. nie wiem, inżynierem od tego nie jestem... tylko gdybanie:)
Ja mam nadzieje że u mnie zamienniki po miesiącu będą jak najbardziej działały... wiem że oryginalne po smarowaniu były ok do miesiąca czasu...
Może i po 4 latach, a ile jest aut które mają ze 20 wad ewidentnie do poprawki i nie zostaje poprawione w ciągu całej produkcji??? Po drugie wielu właścicielom udaje się nie zajechać hamulców.... i ja też nie miałem tego problemu, dopóki nie zacząłem dużo jeździć po mieście... a we Wrocławiu, hamulce to ważna rzecz...
Hugo - 09-11-2012, 19:40
mackbeth napisał/a: | ile jest aut które mają ze 20 wad ewidentnie do poprawki i nie zostaje poprawione w ciągu całej produkcji??? | Z czystej ciekawości podaj kilka przykładów?
P.S. Jakie robisz roczne przebiegi?
mackbeth - 09-11-2012, 20:29
Ja jeżdże mało, 10 tyś/rok.
Może dlatego mnie nie tykają usterki?
Ale np. Deejay robi 10tyś w mniej jak pół roku i też go się usterki nie imają... pomijając jego fanatyzm:)
Auta któe do końca produkcji miały dziwne wady:
Golf 4 - zawieszenie skrzypiało, w wielu autach praktycznie od początku, nie wiadomo czemu i nie udało się usunąć...
LAguna II - pomimo liftó akcji i nnych nigdy nie uporano się z mega awaryjnością auta.
Po za ty czego my wymagamy? Ja jestem realistą.. moje auto ma 13 lat i jak na ayuto tej klasy, ceny/jakosci i wieku jest bezawaryjne, nie ma bardzo wielu wad aut współczesnych, w miare wygodne, przewidywalne...
I najważniejsze: narzekać można że to tamto siamto..., ale spójrz na Galanta: to auto zostało skonstruowane w 94 może 95 roku... A jak wygląda? jakie rozwiązania techniczne w tym aucie są? czy dzisiaj na ulicy w porównaniu do wielu nowych aut tak bardzo odstaje?? Może nie ma tyle bajerów, elektroniki....
Wiesz, narzekasz.. a moze trafiłeś na wadliwy egzemplarz? To sie może zdarzyć... ja natomiast z aut co widzę, co czytam, i słyszę to oprócz bolączek eksploatacyjnych. blachy i hebli nic temu autu nie potrafię zarzucić.. no chyba że za usterkę bierzemy wybity wahacz czy piastę - ale to eksploatacja.
Zresztą:
http://dekra.mojeauto.pl/...terki,1958.html
http://www.anusedcar.com/.../2007-10-11/277
I tutaj porównanie z 2007 roku autami 7 letnimi...
http://www.anusedcar.com/...ge/2007-6-7/280
Ale żeby nie było: Galant jest jednym z najładniejszych aut na ulicach (oczywiście nie licząc tylnej klapy kombi) niepowtarzalnym, z charakterem a co widać po naszej dyskusji ma baaaaaardzo oddanych właścicieli:) No bo jakoś żaden z nas nie chce si epozbyć tego auta pomimo wielu "ale"
Hugo - 09-11-2012, 22:17
mackbeth napisał/a: | pomijając jego fanatyzm:) | No właśnie tutaj należy go zaznaczyć, a nie pominąć. mackbeth napisał/a: | Golf 4 - zawieszenie skrzypiało, w wielu autach praktycznie od początku, nie wiadomo czemu i nie udało się usunąć... | Szczerze pierwsze słyszę i jestem w szoku. Aż muszę poszperać w sieci na ten temat. mackbeth napisał/a: | A jak wygląda? | Do jego wyglądu nie miałem, nie mam najmniejszych zastrzeżeń i jeszcze długo nie będę miał. mackbeth napisał/a: | Wiesz, narzekasz.. a moze trafiłeś na wadliwy egzemplarz? | Inaczej, ja postawiłem mu za wysoko poprzeczkę, po prostu myślałem, że jak na japończyka z krwi i kości zaoferuje mi więcej po paroma względami.
|
|
|