Forum Dla Pań - obsługa niemowląt i starszych dzieci :)
Krzyzak - 14-11-2010, 14:33
Ewciu - minie wszystko. Trzeba przeczekać i już...
U mnie też potrafi się budzić co godzinę i jeść - lubi cyca w nocy, bo nocą jest lepszy pokarm.
Spij ile możesz i dobrze się odżywiaj - a Tomek niech (niestety) sam robi jedzonko dla Was obojga...
A przy okazji kosmetyków, to wiem, co najlepiej toleruje mój Mateusz - są to kosmetyki Skarb Matki. W piątek przyszła do mnie paczka tych kosmetyków zamówiona w aptece internetowej Słonik. Wszystko osobno elegancko zapakowane, ceny 20-30% niższe niż w sklepie. Kurier chyba 13 zł, więc też niewiele. Polecam.
Seichan - 14-11-2010, 17:47
Bądź dzielna Ewuś
Załamywanie się nic nie da, a im bardziej Ty będziesz zniechęcona, tym więcej złych emocji przejmie od Ciebie Maleństwo. Korzystaj w ciągu dnia ile możesz ze snu, a szanowny Małżonek niech przejmie trochę Twoich obowiązków. Musisz to przetrzymać. Potem już będzie coraz lepiej
Powodzenia i głowa do góry
Freya - 14-11-2010, 18:35
Efa! napisał/a: | te płacze i ciągłe noszenie na rękach, i to do 3 w nocy... |
Oj, jak dobrze to znam..jeszcze niedawno zdarzały nam się takie przeboje z Oleńką. Jak jeszcze karmiłam piersią to najbardziej wykańczające były nocne karmienia czsem co godzinę. Byłam zmęczona, śpiąca i zła o najbrdziej absurdalne rzeczy. To naprawdę mija, trzeba się uzbroić w cierpliwość. Może to być wina skoków rozwojowych - w tym czasie dzieciaki na ogół bardziej marudzą, są płaczliwe, prawie "wiszą" na mamie no i jedzą dużo więcej - po kilku dniach wszystko wraca do normy. Przynajmiej tak było w przypadku naszej Oli. Takie skoki są w 5 tygodniu, 7-9 tyg., 11-12 tyg., 14 -19 tyg., 22-26 tyg., 33-37 tyg., 41-46 tyg.
Efa! - 14-11-2010, 22:03
Dzięki za wsparcie, kochani!
Freya, no ja jestem pewna, że to skok rozwojowy. Niecałe 2 tygodnie temu było to samo z karmieniami i marudzeniem, tylko nie do 3 w nocy. A dzisiaj póki co Olek tankuje z piersi 14-ty raz.
winnipool - 14-11-2010, 22:39
Taka ciekawostka. Jeśli zauważycie w pobliżu waszego Maleństwa bliżej niezidentyfikowaną substancję na pierwszy rzut oka przypominająca drobno pokruszony lód, a w dotyku galaretowatą, oznacza to, że rozleciała się pieluszka (u nas pampers) i wysypał się granulat pochłaniający wilgoć. Dzisiaj mieliśmy taką przygodę. Normalnie z 10 minut było zastanawiania się co to leży na środku przedpokoju, aż w końcu zauważyliśmy, że to ślady po naszym Kubie któremu coś wysypuje się z nogawki
Efa! życzę wytrwałości. Mojego Kubę naszło ostatnimi czasy na rozmowy ze mną w okolicach 3-4 w nocy. Budzi mnie trzyma moją głowę rączkami, żebym patrzył na niego i sobie gaworzy po swojemu. Trwa to tak mniej więcej 30 minut, po czym dostaję buziaka i Młody zasypia. Takie nocne chłopaków rozmowy (bo Żonki jeszcze ani razu nie obudził) Jest to męczące, ale baaaaaaaaaaardzo sympatyczne i miłe
Efa! - 15-11-2010, 15:33
winnipool, wymiękam! Kuba trzyma Cię za głowę, żebyś na niego patrzył? Ale super
A u nas dalej szaleństwo skoku rozwojowego . Wczoraj 15 karmień, do teraz dzisiaj już 8. Uch... Rano się wystraszyłam, bo Olek obudził się czerwony i miał 37,2 stopnie, ale w kilka minut przeszło - chyba się przegrzał pod moją grubą kołdrą.
Krzyzak - 15-11-2010, 16:01
Efa! napisał/a: | 37,2 stopnie |
sprawdzasz elektronicznym termometrem do ucha lub czoła itd.? - bo okazuje się, że to są pis of szity a nie termometry... ich dokładność jest tragiczna w porównaniu do rtęciówek...
był o tym niedawno artykuł w necie - nawet te lepsze po 100 zł są kiepskie
Seichan - 15-11-2010, 16:19
Krzyzak napisał/a: | nawet te lepsze po 100 zł są kiepskie |
Potwierdzam. Mam takie "cudo" firmy Beurer i można to o kant 4 liter potłuc. Rtęciowe są najlepsze, mimo iż czas pomiaru jest dłuższy.
Efa! - 15-11-2010, 17:00
to rtęciowe jeszcze sprzedają? ja się ich zresztą boję
Krzyzak - 15-11-2010, 17:22
nie sprzedają - mam taki sprzed 30 lat
Aga - 15-11-2010, 17:54
Krzyzak napisał/a: | nie sprzedają - mam taki sprzed 30 lat |
sprzedają, sprzedają
na allegro i nadal w wielu aptekach
jeśli chodzi o elektroniczne to również dałam się nabrać - kupiłam najdroższy jaki był - Brauna
naiwnie sądziłam, że będzie najlepszy
za każdym pomiarem pokazuje inną temperaturę
potem kupiłam thermofocus - taki śmieszny na czerwone kółka, jakby laserowe, temp mierzy się na czole bezdotykowo
ten nawet nie jest taki zły, można wychwycić nagły skok temperatury, np w nocy bez budzenia dziecka - choć do dokładnego pomiaru nadal używam termometru rtęciowego
Seichan - 15-11-2010, 22:46
Aga napisał/a: | za każdym pomiarem pokazuje inną temperaturę |
Jak sprawdzam temperaturę moim dzieciom tak pro forma, to przeważnie mają w granicach 34-35 stopni A jakoś nie widać, żeby osłabione były.
Krzyzak - 16-11-2010, 07:23
ja mam Baby Ono - ok. 100 zł kosztuje; taki do czoła przykładany, pomiar w 2 sek. - niestety Misiowi rtęciowym nie zmierzę, bo przecież nie wytrzymałby 10 minut w bezruchu
winnipool - 16-11-2010, 09:15
U nas w przypadku Kuby funkcjonuje jakiś no name elektroniczny. Dostałem jako prezent od pzu, za ubezpieczenie. Dokładność może nie najwyższa, ale jakoś daje radę. Choć ja nadal używam rtęciówki.
cns80 - 16-11-2010, 13:21
Efa! napisał/a: | dzięki informacji od jeszcze innej kumpeli z forum BB mamy darmowe szczepienia skojarzone+pneumo+meningo! | Efa!, może podać jakieś bliższe namiary ? Czy to tylko u Was w rejonie czy to jakaś ogólnopolska akcja ?
Aga napisał/a: | sprzedają, sprzedają | To już nie są rtęciowe, bo kary za rtęciowe sa ogromniaste. Teraz jest inny "bezpieczny" metal w stanie ciekłym
|
|
|