To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?

Anonymous - 06-10-2005, 14:36

eee grand cziroki to juz po tym jak wychodzi z fabryki nadaje sie na złom :lol:
i pewnie by trafiały prosto na najbliższe złomowicho ... gdyby o własnych siłach były w stanie wyhamować

piwkotom - 06-10-2005, 16:03

hmmm.... pewnie cos w tym jest, chociaz z drugiej strony jeszcze mi sie cos takiego nie zdarzylo, co nie znaczy ze nie moze sie zdarzyc. Owszem zdarzalo sie ze ktos ustepujacy miejsca musial jednak wrocic na droge ale bylo to sygnalizowane i czytelne.
ale i tak nie rozumiem dlaczego kogos denerwuje ze ktos inny ustepuje mu miejsca zjezdzajac na pobocze, mnie to akurat cieszy bo pomaga, ale wiem tez ze sa gusta i gusciki, jedni zbieraja znaczki pocztowe inni podklady kolejowe ;)

Karwoś - 06-10-2005, 21:10

Zgadzam sie - to bardzo pomaga czasami i tego sie nie da ukryć - prawie jakby sie miało 2 pasy, Ale czasami sie zastanowie zanim to wykorzystam. Niestety drogi są jakie są i trzeba sobie jakoś radzić.
Anonymous - 06-10-2005, 22:58

Zgoda, że wygodne, ale może być niebezpieczne. Głównie to mnie wkurza to, że nawet gdy nie chcę wyprzedzać, to i tak mi zjeżdzają :) ... i co wtedy robić?
piwkotom - 06-10-2005, 23:11

zulu napisał/a:
Zgoda, że wygodne, ale może być niebezpieczne. Głównie to mnie wkurza to, że nawet gdy nie chcę wyprzedzać, to i tak mi zjeżdzają :) ... i co wtedy robić?

aaaaa to o to chodzi :D no coz, zazwyczaj w takiej sytuacji lekko odpuszczam gaz i 2 mrugniecia swiatlami, zazwyczaj pomaga ;)

Karwoś - 07-10-2005, 07:50

No wlasnie - normalne jest że jak bede chciał wyprzedzać to włączam kierunkowskaz - ale chyba czasami ci przede mną o tym nie wiedzą:)
Anonymous - 12-10-2005, 09:00

zulu napisał/a:
Zgoda, że wygodne, ale może być niebezpieczne. Głównie to mnie wkurza to, że nawet gdy nie chcę wyprzedzać, to i tak mi zjeżdzają :) ... i co wtedy robić?


no takie są "niestety" zalety posiadania miśka i w dodatku lancerka - traktują Cię lepiej niż pojazd uprzywilejowany :D

Moominek - 13-10-2005, 11:58

E tam, zjeżdżanie jest bardzo pomocne. Jednak jak we wszystkim trzeba robić to z głową.
W opisanym przypadku z rowerzystą to normalnie bym się zatrzymał i rowerzyście nawtykał! Nie spotkałem jeszcze rowerzysty, który by się rozejrzał, czy może wjechać na drogę. Nie wiem, wychodzą z założenia, że sa na tyle wąscy, że nikomu nie przeszkodzą? A co do rowerzystów to powinni się za nich wziąć i zabierać rowery za jazdę bez oświetlenia!!

Anonymous - 13-10-2005, 14:22

Moominek napisał/a:
W opisanym przypadku z rowerzystą to normalnie bym się zatrzymał i rowerzyście nawtykał! Nie spotkałem jeszcze rowerzysty, który by się rozejrzał, czy może wjechać na drogę. Nie wiem, wychodzą z założenia, że sa na tyle wąscy, że nikomu nie przeszkodzą?


A ja jako kierownik rowera i samochoda w jednym chętnie nawtykał bym całkiem pokaźnej rzeszy kierowników aut za to, że rowerzystę traktują jak powietrze i za nic mają przysługujące rowerzystom prawa. W tym prawo do jazdy nie tylko poboczem. Jednocześnie jako kierownik rowera i samochoda sporej rzeszy kierowników rowerów nawtykałbym za jawny tumiwisizm i nieliczenie się z kodeksem zakazującym jazdy tyralierą i wiele takich innych...

Pzdrw.

Anonymous - 13-10-2005, 16:27

miałem taki przypadek, że mijałem rowerzyste i dopiero z bliskiej odległości dostrzegłem że pacjent miał do bagażnika przymocowane grabki - w poprzek - no i co takiemu należałoby zrobić?
Hubeeert - 13-10-2005, 16:30

CichyTom napisał/a:
takiemu należałoby zrobić?


Naprawdę nie wiesz :shock: :roll: :lol:

Karwoś - 14-10-2005, 20:47

Ja nie mam nic przeciwko rowerzystom o ile sie stosują do przepisów podstawowych-jak włączam kierunek w prawo i skręcam na parking to wielu - nie użyję dosadnego słowa - próbują wyprzedzać z prawej - i raz sie zdarzyło że walnął w moje drzwi i porysował lusterko, ale wiedział że źle zrobił i tylko sie glupio patrzył - oczywiście co takiemu zrobić - nie bede sie po sądach z takim ciągał a niestety OC to jeszcze w polsce rowerzyści nie mają!!!! A powinni!!!!!
Krzyzak - 16-10-2005, 19:18

A mnie dziś wnerwił - jak zwykle - jakiś palant w dełu nubira, rej. zaczynająca się tradycyjnie od W (WE....). Wiecie - pada desz, ślisko, słaba widoczność, wyprzedzam lewym pasem, z tyłu podjeżdża on, więc kierunek i zjeżdżam na prawy, ale to było dupkowi za mało - musiał zjechać za mną, bo pewnie za wolno ten manewr robiłem. Potem trzymał się na ogonie i zaczął lewym wyprzedzać (nie muszę pisać, że żadne kierunkowskazy nie wchodziły w grę). Spojrzałem jak się zrównał, to cośtam pieprzył przez szybę, więc mu faka pokazałem. To gość oczywiście przede mnie i po hamulcach. Ja też, ale nie za mocno, bo heble nubiry to śmieć. No i taka gówniana przygoda na sam koniec moich prawie 100 km z Malborka do Gdańska. No zawsze się jakiś taki jeden debil trafi...
Karwoś - 16-10-2005, 19:21

są ludzie i ludziska
ale są i taborety :)

Anonymous - 16-10-2005, 21:33

Krzyzak napisał/a:
cośtam pieprzył przez szybę, więc mu faka pokazałem

Zamiast takiej reakcji proponuję przesyłanie słodkiego buziaka. Zło dobrem zwyciężaj!
Co prawda nie jestem pewien czy św. Pawłowi właśnie o to chodziło, ale tak czy inaczej nie ma co obniżać poziomu kultury na drodze. A nagrodą dla nas jest mina pozdrowionego w ten sposób kierownika. Sprawdzone!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group