Nasze Miśki - Mitsubishi Sondermodell
Sunderland86 - 22-04-2015, 08:47
mkm napisał/a: | Jaki Bistro ma przebieg? |
Stawiam że około stówki.
rosomak1983 - 22-04-2015, 10:01
Hugo napisał/a: | mkm napisał/a:
Fakt - chromy w Galancie to już byłby przerost formy...
A w Colcie? |
A w colcie jest git
mkm - 22-04-2015, 11:11
Sunderland86 napisał/a: | mkm napisał/a: | Jaki Bistro ma przebieg? |
Stawiam że około stówki. |
Taki miał być bo otoczenie zaczęło tak "płakać", że zaproponowałem, że w 5minut będzie 90tyś
Na przebiegu Bistro przejechało się sporo osób zawodowo zajmujących się handlem autami
Jak dowiadywali się prawdy to było sprawdzanie roczników kierownicy, licznika, elementów tapicerki
Przebieg Bistro to...
350000km (trzysta pięćdziesiąt tysięcy kilometrów)
mkm - 22-04-2015, 21:03
Wielkimi krokami zbliża się termin oddania Avance-a...
Dzisiaj dobry dzień - mechanicznie koniec - blacharsko do poprawki.
Hamulce są - zaciski zregenerowane (jeden wymieniony i zregenerowany), tarcze nowe, przewody metalowe nowe, klocki hamulcowe nowe, płyn hamulcowy nowy, linki zregenerowane, zawieszenie usztywnione - sworzeń wymieniony, łaczniki wymienione, końcówka drążka kierowniczego wymieniona, zbieżność zrobiona, klima naprawiona, oringi zmienione, jeden przewód wymieniony, nabita, silnik przeglądnięty, olej nowy, płyn chłodniczy nowy, płyn wspomagania nowy, pasek klinowy nowy, świece nowe, żarówki pouzupełniane, koło zapasowe wymienione.
Rozrząd został - ma jeszcze 17tyś do 60tyś, więc zostawiliśmy.
Do poprawki wraca przód - są dwa "miękkie" miejsca przy nogach kierowcy/pasażera, więc trzeba chlasnąć i wspawać łaty.
Przy okazji wymienimy jeszcze rurę wydechową, bo udało się dorwać w miarę całą, a nie z tryliona kawałeczków i jak dobrze pójdzie od poniedziałku kosmetyka - jak ostatnie paczki dotrą
Ponieważ opony będą "na dniach" odświeżyłem "nowe" felgi.
Miały być malowane, ale ich stan jest tak zadziwiająco dobry, że "tylko" umyłem
Hugo - 22-04-2015, 21:59
Felgi są miód-malina
jacek11 - 23-04-2015, 00:03
Felga na pięć ramion Nieśmiertelny wzór Nigdy nie przestanie się podobać
mkm - 28-04-2015, 19:56
Paczki nadal nie doszły ale zacząłem kosmetykę
Lakier zajechany konkretnie.
Tak prezentował się po umyciu
W sumie się nie prezentował, ale lubię takie zaszczurzone, "dziewicze" lakiery - przynamniej widać efekty zabiegów pielęgnacyjnych
Szary mat zamienia się w szary połysk
Efekty zaczynają być spektakularne
Lusterko przed:
Lusterko w trakcie:
Tylna klapa przed:
Tylna klapa w trakcie:
Inne elementy także nabierają połysku
Całość także zaczyna wyglądać
Można powiedzieć, że jestem w 1/4 drogi... Efekty końcowe i możliwości lakieru obiecujące
Słitfocia odbić w tylnej klapie
jacek11 - 28-04-2015, 20:50
MKM w siódmym niebie
mkm - 30-04-2015, 15:32
Do nieba... do piekła... jak śpiewała Tatiana
Dzisiaj kolejny dzień piekiełka
Rzeźba...
Szlifowanie plastików i nie tylko.
a już był taki ładny...
Marcino - 30-04-2015, 21:35
szpachla kit i będzie git!!!
mkm - 30-04-2015, 21:46
Dlatego własnie nigdy nie spawamy na zakładkę...
Różnica w wysokościach kilka milimetrów.
Myślałem, że dwie małe puszki wystarczą .
Z włóknem wystarczyło, ale wykończeniówki zabrakło.. Fakt faktem nakładam z rozmachem i fantazją
jacek11 - 01-05-2015, 00:08
mkm napisał/a: | Fakt faktem nakładam z rozmachem i fantazją |
Skoro ma się czas.......
mkm - 01-05-2015, 01:14
jacek11, bądźmy szczerzy... to bardziej kwestia braku umiejętności niż nadmiar czasu
sveno - 01-05-2015, 12:08
mkm napisał/a: | Fakt faktem nakładam z rozmachem i fantazją | no właśnie patrze na pierwsze zdjęcie i nie wierzę, że Ty to robiłeś. Rozmach taki, że szpachla jest nawet za taśmą, tej jest jeden pasek i w sumie nie wiadomo po co?
Nawet całe koło jest w szpachli będziesz bieżnikował opnę szpachlą?
mkm - 01-05-2015, 18:55
Koło białe, bo jak docieram na mokro to płynie
Fotka jest zrobiona przy ostatnim nakładaniu wykończeniówki - całość jest wyrzeźbiona szpachlą z włóknem.
Tak wyglądało surowe.
Dlatego tak nie lubię szpachlować - robota "głupiego" - najpierw nakładasz, nakładasz, a potem to wszystko usuwasz i znowu nakładasz i znowu usuwasz...
Lecę grubo, bo pewniej się czuję w szlifowaniu niż w nakładaniu
Pasek wyznacza granicę do której mogę niszczyć
Matować będę do górnej krawędzi wlewu.
Malować jakiś centymetr nad taśmę
Jak dotrę to co wdać na zdjęciu, prysnę jeszcze natryskową, wyrównam, zapodkładuję i walnę ze 3-4 warstwy czarnego akrylu.
Dół (srebrny) przejdę z ostrym odcięciem natryskową, prysnę bazą i wykończę klarem
Powinno jakoś wyglądać
|
|
|