Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Paweł_BB - 23-10-2009, 20:30
jaca71 napisał/a: | żeby zdążyć przed tym drugim z przeciwka. Żaden nawet nie zawaha się czy aby nie przepuścić dzieci stojących na przejściu. |
U mnie w Bielsku jest tak samo przy jednym z przedszkoli, na szczęście uliczka jest bardzo mało uczęszczana ale jak już jadą 2 auta to oczywiście muszą zapieprzać żeby zdąrzyć przed rywalem
halbog - 23-10-2009, 21:48
jaca71, u mnie w mieście fukcjonuje przy szkołach tzw. "stopper" - osoba, która w ramach prac interwencyjnych zajmuje się przeprowadzaniem dzieci przez ulicę. Stopper jest odpowiednio ubrany (kamizelka odblaskowa) oraz wyposażony (w ręczny znak STOP). Z moich obserwacji wynika, że kierowcy zatrzymują się w momencie wyjścia na jezdnię stoppera, a dzieci bezproblemowo przechodzą. Popytaj u swojego radnego - niech zarobi na swoją dietę
Pozdrawiam
Bogdan
krzychu - 23-10-2009, 22:41
W drodze do Pracy mijam 2 takich stoperów. Jeden ma nawet taką budkę rozkładaną obok drogi. A w bielsku to powiem że tam to jest plac budowy czyli ziemia na drodze + woda a tam akurat dzieciaki przelatują przez drogę. Stoper się sprawdza. W ogolę mam takie nerwy ostatnio co rusz całe Bielsko rozkopane wszechobecna glina, dziury, wertepy, zamknięte drogi Tłumacze sobie że jak zrobią to będzie tylko lepiej i głęboko oddycham.
halbog - 24-10-2009, 08:19
krzychu napisał/a: | wszechobecna glina, dziury, wertepy, zamknięte drogi | wypisz, wymaluj całkiem jak w stolicy zDolnego Śląska
Ale tam, gdzie już skończyli, naprawdę się lepiej jeździ
Pozdrawiam
Bogdan
Paweł_BB - 24-10-2009, 08:31
krzychu napisał/a: | Tłumacze sobie że jak zrobią to będzie tylko lepiej i głęboko oddycham. |
Ja tak samo, macham ręką na te korki i czekam jak w maju 2010 (ponoć) otworzą obwodnicę wschodnią !!! ale będzie czad - wjedzie się na Bystrzańskiej lub Żywieckiej na ślimak i w 5 minut będzie się poza Bielskiem
krzychu - 24-10-2009, 08:46
Paweł_BB napisał/a: | czekam jak w maju 2010 (ponoć) otworzą obwodnicę wschodnią !!! |
Coś mi się nie chce wierzyć. Ale podobno w 2014-15 ma być Żywiec -> Katowice na ukończeniu to wtedy mam nadzieje jak wjadę na rondo w Żywcu po 30-40 minutach wyjadę w Katowicach W sumie w drugą stronę na Zwardoń też już wtedy chyba ukończą więc do Bratysławy może ze 2 razy się trzeba będzie zatrzymać.
Luq - 24-10-2009, 21:08
Wczoraj na parkingu przed uczelnia byla pewna nieprzyjemna sytuacja. Parking jest naprawde niewielki, mniej wiecej w ksztalcie prostokatu z wjazdem niedaleko jednego z rogow. Miejsca sa wyznaczone wzdluz "scian prostokata" . Dodatkowo samochody staja pojedynczym pasem na srodku ale to akurat problemem nie jest bo do manewrowania i tak jest miejsce. A jakis kompletny idiota ustawil sie w tym srodkowym rzedzie tyle, ze centralnie przed wjazdem/wyjazdem. Tym oto sposobem zablokowal nieco ponad polowe samochodow z parkingu.
Wychodze zadowolony z uczelni wraz z kolezanka ( 9.30 i juz poczatek weekendu) i juz z daleka widze, ze "ktos tu nie umie parkowac". Akurat w tym samym momencie jedna dziewczyna porysowala sobie nowiutka Ceed'ke o tego grata ( byl to jakis stary Citroen). Juz wiedzialem, ze bede mial spory problem. Kolezanka jezdzi Yariska wiec na upartego by wyjechala ale wolala nie ryzykowac i zostala ze mna. Oczywiscie bylismy u wlasciciela parkingu i odpowiedz byla taka "nic nie mozemy zrobic...".
Czekalismy 4 godz i dopiero wtedy jakis inny gosc ze srodkowego rzedu wyjechal i zrobilo sie miejsce do wyjazdu. Paranoja...
Ale "parkujacy" widocznie wkurzyl nie tylko nas bo ok 12 mial juz za wycieraczkami "mile listy" i duza, chmska ryse na tylnych drzwiach... Ciekawe czy to go czegokolwiek nauczy...
Anonymous - 24-10-2009, 23:01
EDIT
U mnie na politechnice to z parkowaniem jest jak w tym kawale w którym nikt się nie spóźnia do pracy, bo jest 40 samochodów i 20 miejsc. tyle, że skala o parę zer większa
i muszę przyznać, że takiej fantazji w wykorzystaniu wolnego miejsca to bym się nigdy nie spodziewał ale nie spotkałem się z sytuacją żeby ktoś kogoś zablokował. Fakt, że czasami trzeba pokręcić kilka razy ale zawsze się da . Może po prostu we Wrocławiu, zastawiani są bardziej złośliwi co wymusza myślenie przy parkowaniu
mkm - 25-10-2009, 01:22
Alexander, a za jakis czas napiszesz post jak to „stanales na chwile”, a ktos Ci gumy pocial i lakier porysowal...
Nie pochwalam i nie bede pochwalal tego typu zachowan.
Jest telefon na policje, oni maja lawety i auto zostaje odwiezione na parking policyjny. Dla zastawiajacego akcja konczy sie mandatem i sporym stresem zwiazanym z brakiem auta i wycieczka po jego odbior.
Tyle.
jaca71 - 25-10-2009, 01:32
mkm napisał/a: | est telefon na policje, oni maja lawety i auto zostaje odwiezione na parking policyjny. |
Kiedy ostatni raz słyszałeś o odwiezieniu samochodu na lawecie za złe parkowanie? I to jeszcze na wewnętrznym parkingu.
mkm - 25-10-2009, 02:04
jaca71, a kiedy Ty ostatni raz slyszales, zeby mimo telefonu odmowiono odblokowania wyjazdu? Nawet na parkingu wewnetrznym?
Fakt, faktem po ostatniej wymianie dokumentow, telefony kontaktowe musza byc aktualne, bo kontakt z wlascicielem jest blyskawiczny i sprawa konczy sie na mandacie.
Paweł_BB - 25-10-2009, 07:22
mkm napisał/a: | Nie pochwalam i nie bede pochwalal tego typu zachowan. |
Ja tak samo, osobiście dążyłbym do innego rozwiązania sprawy - Straż Miejska, Policja, zawołanie 10 chłopa i przeniesienie/przesunięcie auta na bok lub np. poza parking na jakiś zakaz postoju i zawołanie po Straż Miejską lub Policję, stare auto jest pewnie na tyle lekkie że możnaby spokojnie wynieść auto poza parking, zamiast czekać 4 godziny skombinowałbym jakieś pasy budowlane do noszenia jakichś tam przedmiotów lub chociaż użył 2-3 linek holowniczych i bezpiecznie możnaby auto wynieść z parkingu.
misjonarz. - 25-10-2009, 10:50
Paweł_BB napisał/a: | bezpiecznie możnaby auto wynieść z parkingu | i wsadzić między 2 słupki lub drzewa z tolerancją 10 cm między zderzakami i drzewami
piomic - 25-10-2009, 11:35
Paweł_BB napisał/a: | stare auto jest pewnie na tyle lekkie że możnaby spokojnie wynieść | Gorzej, jakby błotniki w rękach zostały...
W Kielcowie jest zakaz zatrzymywania vis-a-vis Pogotowia na jakichś 30-40m, żeby Sprintery nie miały problemu z wyjazdem "na szybko". Wiecznie zastawiony, a jak już dyspozytor wezwie SM to zakładają klamry zamiast usunąć i problem jest dalej.
szpala85 - 25-10-2009, 12:14
Paweł_BB napisał/a: | , zawołanie 10 chłopa i przeniesienie/przesunięcie auta na bok lub np. poza parking na jakiś zakaz postoju i zawołanie po Straż Miejską lub Policję, |
i ja kiedyś tak zrobiłem
byłem na imprezie w naszym Jeleniogórskim Hainekenie i postawiłem auto na parkingu koło PZU ... godzina 2.00 wychodzę i oczom nie wierzę jakiś gość stanął bezpośrednio na wjeździe na parking ..... a na parkingu z 6~8 aut i obok właściciele tych aut zastanawiają się co zrobić .... ja prosto z mostu " co będziemy się tak zastanawiać .... dawajcie go przepchamy i już.... " i tak zrobiliśmy ..... elegancko go przepchaliśmy na chodnik tak że piesi nie mieli przejścia (o 2.00 chyba nikt nie chodził tym chodnikiem ) i telefon do straży miejskiej że jakieś auto stoi na chodniku i blokuje przejście ..... 5 min nie minęło i już byli
a, i samochód to była jakaś stara renówka chyba 19 ....
|
|
|