polaff - 30-05-2012, 05:26
to chyba zależy od konkretnego egzemplarza. Krzyzak - 30-05-2012, 06:36
kuzyniacz miał służbowego - w Chorwacji zwrócił uwagę na dziwne wibracje, więc zajechał do serwisu i okazało się, że silnik miał w 1 poduszce już tylko 1 śrubę - jeszcze kawałek i by się urwał - może wtedy dałoby się go tam przyczepić 
SPIDER-ek - 30-05-2012, 12:53
 no to widocznie ja mam za duże wymagania, bo wg mnie ten samochód wogóle nie jeździ, nie wygląda i jest tandetny. Może dlatego że jechało nim 4 osoby, plus cały bagażnik na maxa zapakowany. Mieliśmy jeszcze nową RAV4 i z tyłu w 3 osoby było więcej miejsca niż w Pasku. LIPA na maxa.
sveno - 30-05-2012, 13:03 Panowie czego się czepiacie? Kiedyś założenia były inne: auto miało być używane przez 10 lat i tak były projektowane, a że obliczenia wytrzymałościowe nie były wysokich lotów to często przewymiarowywano części i tym sposobem auta jeżdą 20 lat i więcej. Teraz inżynierowie umieją wszystko ładnie policzyć, a założenie jest, że auto ma wytrzymać bezawaryjnie okres gwarancji (głownie 3 lata) potem ma rdzewieć, psuć się na potęgę, bo głownym źródłem dochodów koncernów samochodowych nie jest sprzedaż nowych aut, a serwis pogwarancyjny i części zamienne
Ja mam 14 letniego Galanta a szwagier 2 letniego Lancera, poczekam jeszcze 2 lata i Wam napiszę co się z którym autem działo ale już widzę, że jakość materiałów użytych wewnątrz jest dużo lepsza w Galancie W Lncerze już pojawiły się 2 świerszcze a w Galancie pomimo wybebeszenia całego środka i poskładania z powrotem nic nie skrzypi
Kolejna kwestia to blachy i lakier. Skoro Galant rdzewieje to nie chcę wiedzieć co będzie z Lancerem za 3-5lat 
Hugo - 30-05-2012, 22:39
deejay - 30-05-2012, 23:17 Amorki juz na swoim miejscu , lekka przeróbka tulejki i tależyka osłony tak jak pisał HUGO z 11 mm na 10 mm (rozwiercenie) i wszystko gra 
Hugo - 30-05-2012, 23:40
Była już jazda próbna? Ciekawe jak wrażenia? Mam prośbę, naciśnij tył po kilkugodzinnym postoju i zwróć uwagę czy się buja jak stara łajba na morzu kilka razy po czym się usztywnia, tak jak u mnie. I co to za zwyczaje, że podczas wymiany amorków robi sie po raz kolejny konserwację nadkoli?
deejay - 30-05-2012, 23:44
Była bo do domu trzeba było wrócić
Auto prowadzi się super , zero " tańczenia " po drodze , jest sztywny i jedzie jak po sznurku
Przy okazji przeleciałem woskiem sobie nadkola tak profilaktycznie
Jutro w pracy sprawdze co i jak z tym bujaniem o co pytasz i napisze wieczorkiem co i jak
robertdg - 31-05-2012, 00:17
Krzyzak - 31-05-2012, 06:39 robertdg - dużo zależy od wiertła 
polaff - 31-05-2012, 07:39 jak masz dostęp do wierteł pomniejszających otwory to ja poproszę ze dwa 
mackbeth - 31-05-2012, 08:02 Pięknie zrobione:) Teraz te ciężary w bagażniku mogą sobie leżeć:) A skoro nowe twarde amorki, to może troszkę więcej wygłuszenia ??   (żart )
Hugo, ja u siebie założyłem KYB i myślę że mam podobny objaw, może nie widoczny jakoś mocno - podejrzewam że tutaj chodzi o jakieś zasady dynamiki płynów - po spoczynku warunki gazu/oleju nie są idealne, dopiero po paru pompowaniach są takie jak powinny być... mackbeth - 31-05-2012, 08:08
A ja myślę, że Bartek młotkiem nie takie rzeczy potrafi zrobić
deejay - 31-05-2012, 23:59
Oczywiście ze z 11 na 10 mm
deejay - 04-06-2012, 22:42 Jutro czas na przegląd techniczny , ciekawe co tam znajdą ciekawego
|
||||||||||||||||||||||||||
