[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.
waldinio - 28-11-2010, 01:23
RalfPi napisał/a: |
Mam nadzieję, że Kolega Waldinio da znać co powiedział serwis-(mi do przeglądu brakuje jeszcze parę miechów).
|
oczywiście jak nie zapomnę to dam znać na przegląd wybieram się w ciagu najbliższych 3 tygodni
mkm - 28-11-2010, 16:49
mazin napisał/a: | Martwi mnie natomiast ruda, która zaatakowała śruby w komorze silnika, kilka jest dość poważnie zeżartych. |
Ty się ciesz, że po takim czasie - czas biegnie nieubłaganie .
Spójrz co ja zobaczyłem w nowiutkiej ekspozycyjnej Mazdzie…
Tymi "zeżartymi" śrubami się tak mocno nie przejmuj. Podejrzewam, że to tylko nalot. Jak Ci bardzo przeszkadza, to na wiosnę szczotka druciana, odrdzewiacz i będą jak nowe
LLothar - 28-11-2010, 19:41
Witam, moj pierwszy post na forum, szkoda, ze w tym dziale...
1. wizyta z powodu:
- komputer pokazal blad wszystkiego. Byl "spadek napiecia na CANie" i stad problem. Panowie wykasowali blad
2. wizyta jutro:
- plastiki z przodu rezonuja przy 1500 obrotow...
- przy opuszczaniu lewej szyby kierowcy i pasazera w polowie drogi szyby slychac chrupniecie. W szybach prawych problem nie wystepuje.
mazin - 29-11-2010, 13:04
mkm napisał/a: |
Tymi "zeżartymi" śrubami się tak mocno nie przejmuj. Podejrzewam, że to tylko nalot. Jak Ci bardzo przeszkadza, to na wiosnę szczotka druciana, odrdzewiacz i będą jak nowe |
Może doprecyzuję - nie martwi mnie sam fakt rdzewienia, ale raczej podejście producenta - skoro oszczędza na takich rzeczach (no bo - na Boga - ile może wynosić różnica przy zastosowaniu zamiast najtańszych chińskich nakrętek czy śrub, takich z lepszego stopu czy ocynkowanych - 1 USD, a może 3 USD na samochodzie?) to po paru latach wszystko zacznie się "sypać", dosłownie wszystko - i tu już nie wystarczy drucianka i odrdzewiacz ;-(
Porównuję na bieżąco do corolli - tam zardzewiały wyłącznie śruby mocujące tablice rejestracyjne, czyli te montowane w Polsce, przez ASO, zaś żadna inna śruba - poza śniedzeniem, nalotem tlenku cynku czy po prostu ściemnieniem powierzchni - nie wykazywała oznak upływu czasu. Tu "wizualnie" jest o wiele gorzej po niespełna dwóch latach, niż tam po dziewięciu, nie mówiąc o tym, że przez dwa pierwsze lata nie była garażowana, dostała ostro po... bagażniku (przeprowadzki) itd. - jeździła w czasie wielkich mrozów i w upałach, niejednokrotnie załadowana pod granicę ładowności - stała w deszczu i na śniegu itd. A lancer - nic z tych rzeczy, ze dwa razy widział błoto no i trochę soli podczas zeszłej zimy, poza tym - codziennie poza kilkoma wyjazdami - w wietrzonym garażu, zawsze odśnieżony przed wjechaniem doń itd. A jednak ruda go chrupie.
jaca71 - 29-11-2010, 20:07
mazin, dwie rzeczy. Jedna to 3$ na samochodzie to w skali roku... Przypomina mi się dyskusja o gwizdkach a raczej ich braku Druga rzecz to ten garaż - mnie się wydaje że lepiej by w nim za ciepło nie było, najlepiej koło 0C. Chociaż sam zrobiłem w domu garaż wentylowany i grzany tyle że to dla swojej wygody i nosa a nie dla Lancera.
macho - 30-11-2010, 20:10
pamiętajcie ze lancer płynie z japoni słona woda tez ma wpływ na nasze auta . jest 6 tygodni na na morzu .
jac - 30-11-2010, 21:21
macho napisał/a: | pamiętajcie ze lancer płynie z japoni słona woda tez ma wpływ na nasze auta . jest 6 tygodni na na morzu . |
tak ma tyle tylko ze te samochody maja taka stycznosc z ta woda jak te jezdzace po Gdyni a nawet mniejsza
racer1972 - 02-12-2010, 22:16
Mnie śruba i blaszki trzymające nakładkę rury wydechowej (od środka) skorodowały w garażu po 2 miesiącach... O ile mnie pamięć nie myli to jakieś 20 lat temu bolid typu F126p od razu bynajmniej nie korodował... a nikt mi nie powie,że dawali tam coś ekstra...
mkm - 02-12-2010, 22:42
racer1972 napisał/a: | O ile mnie pamięć nie myli to jakieś 20 lat temu bolid typu F126p od razu bynajmniej nie korodował... a nikt mi nie powie,że dawali tam coś ekstra... |
Proszę Cię
Pierwszą rzeczą, jaką robiło się po odebraniu malca to była obowiązkowa konserwacja. Żeby nie gnił, co 2/3lata (w zależności ile konserwy nawalili) trzeba było zabiegi powtarzać, a i to zbyt dużo nie pomagało.
„Miszczostwo” zostało osiągnięte w latach 94-96 gdzie te auta już w salonach były zardzewiałe… Swojego eleganta sprzedawałem jako dwulatka z dziurawymi progami. Po roku miałem spawane wzmocnienie resora bo przegniło i resor „wpadł”...
Niezbyt fortunne porównanie wybrałeś.
mazin - 03-12-2010, 00:39
mkm napisał/a: |
„Miszczostwo” zostało osiągnięte w latach 94-96 gdzie te auta już w salonach były zardzewiałe… Swojego eleganta sprzedawałem jako dwulatka z dziurawymi progami. Po roku miałem spawane wzmocnienie resora bo przegniło i resor „wpadł”...
Niezbyt fortunne porównanie wybrałeś. |
To prawda, teść miał malucha z połowy lat osiemdziesiątych, sprzedał go w 2004 a w tak zwanym międzyczasie kupił takiego z 1996, ma go do dziś. Jak twierdzi, ten drugi był o wiele gorszy, rdzewiał "na potęgę".
gzesiolek - 03-12-2010, 09:41
Staro_licznikowe maluchy, byly jednak ze znacznie lepszej blachy... co nie zmienia faktu ze regularnie trzeba bylo takiemu robic progi...
nasz odebrany w 1983 wytrzymal w rodzinie do 2004 czy 2005... i dalej jezdzil...
co do nakladki na rure w Lancerze, to mam jakas chinska i jest to samo, choc po ostatniej zimie zdjalem, oczyscilem, zabezpieczylem no i ta warstwa utleniajaca, nie zjadla nic na tyle zeby sruba stracila swa funkcjonalnosc, zobaczymy jak bedzie po tej zimie...
akurat co do rdzy to Lancer jakos niespecjalnie odstaje od poprzedniej Hondy wiec nie narzekam... w Hondzie tez duzo drub z zewnatrz rdzewialo czy sniedzialo, ale zadna nigdy nie puscila...
Izold - 03-12-2010, 14:35
U mnie chyba od tego mrozu właśnie "zgłupiał" czujnik parkowania.
Gdy wrzucę wsteczny - od razu piszczy ciągłym sygnałem i pokazuje, że z prawej strony mam 0,0 do przeszkody.
Parę dni temu też się tak zrobiło, ale po usunięciu śniegu ze zderzaka przestało. A dzisiaj uruchomiłem samochód po trzech dniach postoju w garażu i - efekt, jak wyżej. A zderzak bez śniegu.
sla - 03-12-2010, 17:26
Niestety czujniki montowane jako gratisy to straszny chłam. Mi wymieniali trzykrotnie w czasie gwarancji na nie. Potem kupiłem valeo i nic się nie działo, aż do sprzedaży samochodu.
cabaniarz - 03-12-2010, 17:31
witam Wszystkich, stałem się szczęśliwym posiadaczem lancera sb 2008 i będę gościł na forum częściej. Proszę o pomoc. Potrzebuję wkładu prawego lustra zewnętrznego, bardzo trudno namierzyć. W serwisie ok 400pln. Czy jest szansa na tańszy zamiennik?
olosoft - 03-12-2010, 17:34
sla napisał/a: | Niestety czujniki montowane jako gratisy to straszny chłam. Mi wymieniali trzykrotnie w czasie gwarancji na nie. Potem kupiłem valeo i nic się nie działo, aż do sprzedaży samochodu. |
Niestety potwierdzam. Większość osób, które znam a mają założoną tanią chińszczyznę ma z takimi czujnikami przejściowe problemy także przy dużych mrozach. Natomiast to co Mitsu montuje oryginalnie spisuje się świetnie. Warunek jest jeden - czujniki muszą być umiarkowanie czyste.
|
|
|