To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Z auta jakiej marki przesiadłeś sie na Mitsubishi?

Fragu - 27-01-2009, 12:27

cienias 0,7 '96 - dobrze wspominam
felicja 1,3 MPi '99 - bardzo fajne autko
omega 2.2 DTI '01 - tak sobie
Clio 1.9 D '92 - nigdy więcej francuza !!
Colt 1.6 '96 - :twisted:

spunki - 28-01-2009, 20:25

Z Mazdy 323 BG rocznik 1993 - super niezawodne autko. Mam nadzieję, że Lancerek też będzie bezawaryjny.
werdew - 29-01-2009, 07:53

Rover 420 :P bardzo miło go wspominam, zaiwanial jak :twisted:
rick - 01-02-2009, 19:52

pierwsze auto to VW Passat b4 1.8b+g z 95r.- bardzo fajne auto. Bierzesz ze sobą 200zł i w sklepie motoryzacyjnym kupujesz całą taczkę cześci :D pożniej dokupiłem Chryslera Neona 2.0 16v SOHC 95`. Sprzedałem go za wiecej niż kupiłem :lol: mitsu to moje trzecie auto
jacekb - 02-02-2009, 20:50

1. toyota corolla 1.8 DX -rok 1986 (ekonomiaczna i nie do zdarcia),
2. honda civic 1.3 16V (fajny odkurzacz)- 1995,
3. mazda 626 2.0 16V (zagazowana) - 1994 (duże wygodne auto),
4. Mitsubishi Galant 1999, 2.0 (zagazowany)- od niedawna, jak do tej pory wrażenia pozytywne.
Jak widać całe życie MADE IN JAPAN :mrgreen:

rosomak1983 - 03-02-2009, 00:05

jacekb napisał/a:
Jak widać całe życie MADE IN JAPAN :mrgreen:

w dodatku przekrój przez wszytkie marki heheh obys mitsu najlepiej wspominał :wink:

Tucho4 - 03-02-2009, 01:10

Ja zaczynałem od Ojcowskich Renault Megane (z zajeżdżonym przez niego silnikiem 1,4 :mrgreen: ), pózniej były Fiat Cinquecento, VW Golf III (zakończyłem jego życie dachowaniem :oops: ), Ford Escort aż do mojego własnego Galanta :D
Anonymous - 03-02-2009, 07:40

Po zrobieniu prawka siadłem za kierownicą Toledo 1.9 TD z 95 roku. Auto miało silnik z VW T4 i zamiatało jak złoto (niejedna benzyna nie dała mu rady). Moim zdaniem świetne auto, ale okazało się, że jest po poważnym wypadku i trzebe je było sprzedać. Kupiłem Peugeota 106 1.4 XS z 93 roku i sprzedałem po roku-nie ma to jak auto z Francji. A teraz jest Colt :twisted:
Piwor - 03-02-2009, 08:13

A Carisma to moje pierwsze autko. :) Prawko mam krótko, bo od września. :) Wcześniej delikatnie testowałem się z Peugeotem 405, który miał mój tata (jakieś 2,5 roku temu). :)
revia - 03-02-2009, 09:36

Służbowo jeździłem:
citroen evasion 2.0
polonez
opel vektra B 2.0 benzyna sedan i kombi
renault megane clasic 1.4
Nie moimi:
renault 19 chamade 1.7 silnik volvo zagazowany
VW golf II i III 1.6 benzyna zagazowana II
Moje autka to:
1. Fiat 126P 1998r.
2. Seat Ibiza 1.5 SXI 2000r.
3. Fiat Seicento 1.1 2003r.
4. Mercedes C180 sportline
5. Toyota RAV4 2.0 benzyna
6. Mitsubishi Galant 2.5 V6 24V zagazowany
Oto moje autka jak sobie jeszcze jakieś przypomnę to dopiszę. :P

Pexu - 05-02-2009, 11:40

Poprzednio jeździłem Fordem Escortem MK4. Silnik 1.4. Jak na swój wiek autko paliło naprawdę mało, a po doprowadzeniu do stanu używalności było praktycznie niezawodne :) Ale nie miało się co psuć, elektroniki zero, silnik na gaźniku... Dobrze wspominam ten samochód (nie licząc wszędobylkiej rdy oraz ostatniej awarii... po której Essa zezłomowałem)
Kris1980_147 - 05-02-2009, 12:34

Z DU Tico. Miło go wspominam :)
PiotrBe - 21-02-2009, 16:54

szkoda, ze w ankiecie, nie można wybrać kilku, bo miałem kilka pojazdów, ale dopiero MIŚ jest porządnym, wygodnym, szybkim samochodem, który mi super pasuje.
Robson86 - 21-02-2009, 17:17

PiotrBe napisał/a:
szkoda, ze w ankiecie, nie można wybrać kilku, bo miałem kilka pojazdów, ale dopiero MIŚ jest porządnym, wygodnym, szybkim samochodem, który mi super pasuje

Niestety nie ma takiej opcji, ale jesli masz chwile czasu to napisz czym jezdziles :)
na pewno wiele osob zainteresuje :)
Pozdroo

PiotrBe - 21-02-2009, 19:28

Robson86 napisał/a:
Niestety nie ma takiej opcji, ale jesli masz chwile czasu to napisz czym jezdziles :)
na pewno wiele osob zainteresuje :)
Pozdroo


1.Seat Ibiza 1,5GLX - 90 KM, co na 1992 było dużo. pierwsze auto, gaźnik, cos tam cos tam system porsche (raczej chwyt marketingowy), zbierac się zbieral, ale gaz mu sie czasem zawieszał na wysokich obrotach

2.mercedes w123 rok 1977 300 D- najlepsza tylna kanapa na swiecie - wolałem byc wożony niż prowadzić. Gal ma porównywalnie wygodną, ale lepszą motorownię, więc wole prowadzić;) Ale do dziś kocham to kle - kle - kle starych beczek. a i co nietypowe ten silnik miał 5 garnkow w rzędzie, więc na zimnym całe auto skakalo. Taki wóz chcialbym miec "na niedziele" na zółtych blachach, stojący w garazu pod płótnem, coby sie nie kurzył;)

3.Opel Astra 1,6i 1994 - totalna porazka, po pół roku remont przedniego zawieszenia, (przy kupnie było spoko), po kolejnym pół roku go sprzedałem, bo nie mogłem dostac alternatora, a starego nie dalo sie naprawić. No i na domiar złego, kiedyś na dziurach połamałem fotel kierowcy jak podskoczyłem, a wazylem wtedy tylko +/- 85 kg. Zero cierpliwości do tego pudła. Konkluzja - nigdy nie kupię opla

4.Mitasubishi galant 2,5 v6-24 kombi '97 kocham ten wóz, marze o jeszcze jednym (VR4), bo tego nie mam zamiaru się pozbywac. Mam pełna opcje bez automatu, z moją wymarzona jasna skórą i wieeeeelkim szyberdachem. gdybym miał kupic VR4, to swapuje wnętrze z innego z jasna skórą, gdyby nie bylo;)

W międzyczasie Fiat Ducato 93 rok, 2,5 diesel, podwójna kabina + skrzynia pod plandeka. Narzekam, ale zarabia, więc ok. Mógłby tylko być cichszy, szybciej jeździć i mniej palic, bo galant przy nim, to oszczędny samochodzik. marzę o wymianie na Mitsu Canter podw. kab + skrzynia 99-2001 rok, może jak spadnie euro...

A miałem przyjemność (lub nie-) jeździć autami (pomijam jednorazowe incydenty):
-lancia dedra 1,6 i.e. - ładny dziwoląg, dość awaryjna elektryka
-ford mondeo I 1,8 tdi (może 1,9 tdi - nie pamietam), kombi, nawet nawet, mało palił bezawaryjny, ale na autobahnie przy 190 juz byl mało stabilny
-VW Polo 1,4 - porażka przednia zawiecha, huśta na dziurach i pływa w zakrętach
-Żuk, a co, niezapomniane wrażenia, widok pani z Mcdrive - bezcenny (ja:dwie kawy prosze. ODp: SSŁucham? Ja: Zgaszę , będzie słychac;))
-mercedes w210 220 diesel - porażka, mimo że jeździ sie dość wygodnie, to montaz tak słabego silnika (tak tak, bez turbo) do tej wielkości auta nazwałbym pomylką. Jazda nawet nie emerycka. Moje ducato zbiera sie szybciej od startu do 60 km/h, poważnie, próbowalem ;)
-mercedes "kaczka", dostawczy, nie wiem, jakie to ma oznaczenie, tez ciekawy egzlemplarz, bo z napędem na obie osie, (dołączany przód), szef w DE takiego posiadał, po polu w błocie szedł jak złoto;)
-tyle pamietam na szybko

Pozdrawiam (szczegolnie tych, którzy przeczytaja te moje wypociny w całości;)
:lol:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group