To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Nasze zwierzaki :D

Moominek - 05-10-2006, 08:44

Zawsze byłem przeciwny zwierzętom w domu z wykluczeniem akwarium. Odkąd pojawiła się mała kotka jestem innego zdania. :D Maleństwo jest tak pocieszne. Uaktywnia się zazwyczaj, gdy trzeba iść spać. Wtedy odchodzą gonitwy za ogonem, pobudka mieszkańców akwarium, zabawa z firanką, zapasy z elfem coca-cola i drapieżne ataki na moją rękę (to boli :) ). A kiedy wybierze już ulubione swoje chrupki z miseczki, ta lata po całym mieszkaniu. Czasem próbuje przejść na drugą stronę lustra :) Bidulka nie bardzo może wdrapywać się gdziekolwiek wyżej niż doskoczy, bo ma przetrąconą łapkę, na tyle, że pazurki z niej nie wyłażą. Kuleje na nią i czasem chodząc wygina ją strasznie na zewnątrz :( ale i tak nieźle poczyna.
Najfajniejszy widok jest wtedy, kiedy przed snem kładzie się na fotelu przy akwarium delikatnie łapką gładzi szybę, wpatruje się w rybki, a te podpływają do niej i pływają za łapką. :) Wytresowała je sobie ;)

igi - 18-10-2006, 09:19

igi napisał/a:
Niestety ostatnio dowiedzieliśmy się że ma nowotwór i czeka ją poważna operacja


igi napisał/a:
No i juz po. Operacja była 3 tygodnie temu. Pacjentka przeżyła :D :mrgreen: . Jest taka jak zawsze była czyli bardzo bardzo wesoła. :D . Normalnie kamień z serca spadł :) .




No i niestety są przerzuty :? :( . Wczoraj znów przeszla operacje wycięcia dwóch dużych narośli . Trzeciej niestety nie można już wyciąć. Ponoc tylko kwestia czasu kiedy pojawią sie następne. Co do zachowanie jej to dalej jest taka sama czyli ciesząca się skacząca jak ktoś przyjdzie. Tylko tylne nogi już zdecydowanie słabną :( :cry:

akbi - 18-10-2006, 09:40

Współczuje Igor :(
Anonymous - 18-10-2006, 11:18

Niestety takie jest życie, zwierzaki żyją krócej od ludzi i decydując sie na psa czy kot atrzeba się liczyć z tym że najprawdopodobniej umrze wcześniej niz my. Jednak to i tak ni epomaga bo przywiązanie robi swoje...

Trzymaj sie igi

Anonymous - 18-10-2006, 12:10

Trzymaj się, igi! Niestety wiem co znaczy, stracić ukochanego zwierzaka. Choć od uśpienia Donny minęło już 2,5 roku, wciąż jest w sercach wszystkich domowników. Jej obrazek wisi w eksponowanym miejscu. Co więcej - wszyscy są jednogłośni twierdząc, że nic jej nie zastąpi i nie chcą się zgodzic na "nowego" psa, bo z góry jest przegrany w konfrontacji z Donną.
Adaho_krak - 18-10-2006, 12:19

igi, niestety taka kolej bardzo przykre ale żadnego wpływu na to nie mamy TRZYMAJ SIĘ
Efa! - 18-10-2006, 14:16

Może to tylko sny, ale czasami śni mi się mój nieżyjący od kilku lat, ukochany pies Miś i zawsze zjawia się wtedy, gdy potrzeba mnie przed czymś ostrzec. Po zbudzeniu się zawsze pamiętam, że we śnie dostałam mentalną wiadomość i wiem też, czego dotyczyła.
Ktoś - może sama moja pod- czy też nadświadomość - przybiera postać mojego psiego przyjaciela i chroni mnie przed niektórymi złymi decyzjami, które prawdopodobnie bym podjęła, gdyby nie przestroga ze snu z Misiem.

Anonymous - 22-11-2006, 14:02

To jest Zoran, zwany również Krokodylem oraz Bestią. Właścicielką owej bestyi jest Asia, znana powszechnie jako ruslana81, a ja tylko czasem z ową bestyją wychodzę na spacer tudzież się siłuję - w sensie dosłownym.

Przystojniaczek:

A tak wygląda wilk w lesie:

JCH - 22-11-2006, 14:27
Temat postu: Nasze zwierzaki
Ale by się działo:


+


Anonymous - 22-11-2006, 14:33

swoją drogą to owczarkom daleko do wilka ;)
chodź to prześliczne zwierzaki ;)

McDoune - 22-11-2006, 14:37

i moja do kompletu :mrgreen:

Anonymous - 22-11-2006, 22:15

ja tesh mam owczarka własnie chciałem dodac jego zdjecie ale niestety nie wiem jak :evil: ale te psy maja cos w sobie :lol:
McDoune - 23-11-2006, 00:37

Owczarki faktycznie są fajne, marzyłem o takim do dziecka :mrgreen:

Jeśli chodzi o zdjęcie, to najlepiej clicknij album, potem Twoja prywatna galeria i tam dodaj zdjęcie. A później adres zdjęcia wklej do posty (IMG), to wszyscy będziemy mogli podziwiać Twojego pieska :mrgreen:

Krzyzak - 23-11-2006, 09:23

Jest ktoś chętny na małego kicia? We wtorek się przypałetał w okolice śmietnika i tam koczuje - pod samochodami. Jest taki biedniutki - miauczy strasznie głośno (bidny walczy o życie), że aż człowiekowi serducho ściska.
I tak od 2 dni. Nie można go złapać (jeszcze dziki), ale myślę, że dla chcącego nic trudnego. Boję się co będzie jak odjadą wszystkie auta (a sypia na wahaczu - głównie Golfa, ale czasem zmienia auto) i dopadną go psy, albo jak się zimniej zrobi. Nie przeżyje. Co prawda kilka razy dziennie go Baśka dokarmia, ale fajnie byłoby znaleźć mu dom.
Sam nie wezmę, bo już raz się zlitowałem (zresztą stąd ten temat).

Może znajdzie się dobra dusza?

Anonymous - 23-11-2006, 17:24

Krzyzak napisał/a:
Jest ktoś chętny na małego kicia? We wtorek się przypałetał w okolice śmietnika i tam koczuje - pod samochodami. Jest taki biedniutki - miauczy strasznie głośno (bidny walczy o życie), że aż człowiekowi serducho ściska.
I tak od 2 dni. Nie można go złapać (jeszcze dziki), ale myślę, że dla chcącego nic trudnego. Boję się co będzie jak odjadą wszystkie auta (a sypia na wahaczu - głównie Golfa, ale czasem zmienia auto) i dopadną go psy, albo jak się zimniej zrobi. Nie przeżyje. Co prawda kilka razy dziennie go Baśka dokarmia, ale fajnie byłoby znaleźć mu dom.
Sam nie wezmę, bo już raz się zlitowałem (zresztą stąd ten temat).

Może znajdzie się dobra dusza?


Gdyby to było bliżej to u mnie spokojnie mógłby zamieszkać...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group