Mazowieckie - Fotoradary w Warszawie
m6riano - 06-01-2013, 20:58
W tym akurat miejscu jedynie wiadukt nad Sobieskiego by pomógł przy rozładowaniu zbytniego natężenia ruchu...tak żeby jadący Mostem przeskakiwali przez to skrzyżowanie a nie raptownie hamowali przed światłami/fotopstrykiem.
W moim odczuciu to właśnie on może być teraz przyczyną wzrostu stłuczek na tym skrzyżowaniu
Zolar - 07-01-2013, 01:11
m6riano napisał/a: | W tym akurat miejscu jedynie wiadukt nad Sobieskiego by pomógł przy rozładowaniu zbytniego natężenia ruchu...tak żeby jadący Mostem przeskakiwali przez to skrzyżowanie a nie raptownie hamowali przed światłami/fotopstrykiem.
W moim odczuciu to właśnie on może być teraz przyczyną wzrostu stłuczek na tym skrzyżowaniu |
Hehe, niedoczekanie. Tym bandytom z Pl. Bankowego zależy właśnie na utrzymaniu takich skarbonek jak skrzyżowanie Sobieskiego/Sikorskiego. Po co ładować w to pieniądze jak można tam zarobić
m6riano - 07-01-2013, 02:57
No właśnie o tym mówie że gdyby zależało im na bezpieczeństwie już dawno stałby tam wiadukt/y ale to kosztuje...
lepiej jest postawić kukułe i trzaskać kasiure ile wlezie...
yalook - 07-01-2013, 16:14
a ja mam wrażenie, że nie byłoby całej dyskusji o fotoradarach, gdyby kierowcy zaczęli jeździć zgodnie z przepisami. Przed każdym fotoradarem ustawiony jest znak ostrzegawczy, więc kto dostosuje prędkość do przepisów nie zapłaci mandatu i nie będzie narzekał, że zasilił kasę gminy/województwa/miasta itp.
SOŁTYS - 07-01-2013, 16:40
yalook napisał/a: | a ja mam wrażenie, że nie byłoby całej dyskusji o fotoradarach, gdyby kierowcy zaczęli jeździć zgodnie z przepisami. Przed każdym fotoradarem ustawiony jest znak ostrzegawczy, więc kto dostosuje prędkość do przepisów nie zapłaci mandatu i nie będzie narzekał, że zasilił kasę gminy/województwa/miasta itp. |
Człowiek roku
Piwor - 07-01-2013, 19:04
yalook, z całym szacunkiem, ale to wrażenie.
Nie ma opcji jeździć wszędzie zgodnie z przepisami.
m6riano - 07-01-2013, 19:46
przepisy są chore....na takiej ulicy jak Sobieskiego ograniczenie do 80 to optymalna wartość....do tego na każdych światłąch powinny być sekundniki..wtedy jak jedziesz te 80 i widzisz że za 3 sekundy za 300metrów zmieni ci sie światło to poprostu zaczynasz delikatnie hamować...
viader - 10-01-2013, 14:33
yalook napisał/a: | a ja mam wrażenie, że nie byłoby całej dyskusji o fotoradarach, gdyby kierowcy zaczęli jeździć zgodnie z przepisami. Przed każdym fotoradarem ustawiony jest znak ostrzegawczy, więc kto dostosuje prędkość do przepisów nie zapłaci mandatu i nie będzie narzekał, że zasilił kasę gminy/województwa/miasta itp. |
W pełni popieram, sam nie jestem święty i łamie te czy inne przepisy ale jeśli dostanę mandat z fotopstryczka, czy z dowolnej innej kontroli to będzie to wyłącznie moja wina. Kwestia zasadności ustawienia znaków to oddzielna kwestia. Jeśli jednak już stoją znaki to trzeba ich przestrzegać, jeśli nie to pretensje tylko do siebie.
Dodatkowo dodam, że w Polsce po tej "rewolucyjnej" budowie nowych fotoradarów jest ich ok 400, jak na 40 milionowy kraj to nie tak dużo.
Dla porównania w niemczech jest ok 4000 fotoradarów a w GB ok 6000. Do tego kary tam są od 50 do 15000 euro, a nie max 1000zł jak ma być u nas po podwyżkach.
Poza tym mamy jedne z najwyższych dopuszczalnych prędkości nie tylko w europie ale i na świecie. W krajach skandynawskich jest na autostradach 100 albo 110km/h a w wielu miastach europejskich są ograniczenia prędkości do 30km/h. Są też kraje, gdzie za przekroczenie prędkości powyżej 30km/h automatycznie traci się prawo jazdy. Dodatkowo w wielu krajach nie ma żadnej tolerancji przy pomiarach i przekroczenie o 1km/h już jest podstawą do kary a nie jak u nas do 10km/h nikt się nie czepia.
Mając powyższe na uwadze to u nas są bardzo liberalne przepisy i wcale nie jest tak łatwo dać się złapać.
Niektórych poprostu boli to, że ten cały system zaczyna działać i kara staje się nieuchronna. Wcześniej fotoradary nie działały a zobowiązania ze zwględu na przewlekłość się przedawniały.
Najbardziej rozśmieszyła mnie akcja na jakimś forum, aby w ramach bojkotu jeździć zgodnie z przepisami i nie dawać zarabiać na fotoradarach. Aż żal coś takiego czytać, bo to powinna być norma a nie jakaś akcja protestacyjna...
Zolar - 10-01-2013, 18:40
viader napisał/a: | yalook napisał/a: | a ja mam wrażenie, że nie byłoby całej dyskusji o fotoradarach, gdyby kierowcy zaczęli jeździć zgodnie z przepisami. Przed każdym fotoradarem ustawiony jest znak ostrzegawczy, więc kto dostosuje prędkość do przepisów nie zapłaci mandatu i nie będzie narzekał, że zasilił kasę gminy/województwa/miasta itp. |
W pełni popieram, sam nie jestem święty i łamie te czy inne przepisy ale jeśli dostanę mandat z fotopstryczka, czy z dowolnej innej kontroli to będzie to wyłącznie moja wina. Kwestia zasadności ustawienia znaków to oddzielna kwestia. Jeśli jednak już stoją znaki to trzeba ich przestrzegać, jeśli nie to pretensje tylko do siebie.
Dodatkowo dodam, że w Polsce po tej "rewolucyjnej" budowie nowych fotoradarów jest ich ok 400, jak na 40 milionowy kraj to nie tak dużo.
Dla porównania w niemczech jest ok 4000 fotoradarów a w GB ok 6000. Do tego kary tam są od 50 do 15000 euro, a nie max 1000zł jak ma być u nas po podwyżkach.
Poza tym mamy jedne z najwyższych dopuszczalnych prędkości nie tylko w europie ale i na świecie. W krajach skandynawskich jest na autostradach 100 albo 110km/h a w wielu miastach europejskich są ograniczenia prędkości do 30km/h. Są też kraje, gdzie za przekroczenie prędkości powyżej 30km/h automatycznie traci się prawo jazdy. Dodatkowo w wielu krajach nie ma żadnej tolerancji przy pomiarach i przekroczenie o 1km/h już jest podstawą do kary a nie jak u nas do 10km/h nikt się nie czepia.
Mając powyższe na uwadze to u nas są bardzo liberalne przepisy i wcale nie jest tak łatwo dać się złapać.
Niektórych poprostu boli to, że ten cały system zaczyna działać i kara staje się nieuchronna. Wcześniej fotoradary nie działały a zobowiązania ze zwględu na przewlekłość się przedawniały.
Najbardziej rozśmieszyła mnie akcja na jakimś forum, aby w ramach bojkotu jeździć zgodnie z przepisami i nie dawać zarabiać na fotoradarach. Aż żal coś takiego czytać, bo to powinna być norma a nie jakaś akcja protestacyjna... |
Oczywiście mylisz się.
Po pierwsze w GB czy Niemczech mieszka więcej ludzi, jest więcej samochodów, jest więcej dróg i są lepszej jakości. Jadąc z miasta do miasta autostradą pokonujesz trasę o wiele szybciej i nie musisz nadrabiać co chwilę stania w korkach. Jeździłem w Niemczech i wiem, że w miastach ruch odbywa się płynnie. Dlatego można tam jeździć 50 km/h a policja może to egzekwować bo przejazd przez miasto wielkości Warszawy nie zajmuje w godzinach szczytu 2 godzin tak jak naszym bałaganie rządzonym przez niekompetentnych cwaniaczków, znajomych HGW.
Po drugie mylisz się bo stawianie fotoradarów w miejscach takich jak Sikorskiego/Sobieskiego, Fieldorfa/Zamieniecka czy na wylotówkach z Warszawy nie przyczynia się w żaden sposób do poprawy bezpieczeństwa. Służy to tylko i wyłącznie zasileniu budżetu gmin i miast rządzonych przez skorumpowane bandy PO. W wymienionych przeze mnie miejscach oraz wielu innych nie dochodziło do wypadków spowodowanych przejeżdżaniem na czerwonym świetle ani spowodowanych nadmierną prędkością. Są to starannie wyselekcjonowane miejsca w ramach tworzenia biznesplanu do zakupu fotoradarów. Miejsca te dają najpewniejszą i najszybszą gwarancję zwrotu u długofalowy zysk a nie poprawę bezpieczeństwa.
Wmówienie obywatelom, że władza działa imię ich bezpieczeństwa to stara, sprawdzona metoda rozszerzania działania aparatu represji. Zaczyna się od ograniczenia prędkości a potem będziesz miał wyłączany internet pod pretekstem ochrony twoich dzieci przed pornografią. Do tego dołącz zakaz posiadania broni i możesz poczuć się jak bydło w zagrodzie z elektrycznym pastuchem. Bezpieczny, ale bez żadnych swobód i praw.
/ Miśki, troszkę spokojniej. Ochłońcie. - Piwor
viader - 10-01-2013, 20:18
Nie będę polemizował z osobą, która doszukuje się teorii spiskowej we wszystkim. System fotoradarów dopiero rusza, za rok, za dwa dopiero ocenimy, czy liczba zabitych i rannych spadnie. Narazie to bicie piany. Niestety ale, aby polaków nauczyć jeździć to trzeba ich szarpnąć po kieszeni. Jak kilka razy zapłacisz słony mandat i będzie Ci groziła utrata prawa jazdy to z całą pewnością spokorniejesz i będziesz jeździł o wiele wolniej. Może kiedyś ktoś dzięki temu ocaleje z wypadku. Niestety drogi jakie mamy każdy wie, stąd tyle ograniczeń. Przypominam, że mamy i tak jedne z najwyższych dopuszczalnych prędkości na świecie.
Nie twierdzę, że ograniczenie do 50km/h jest dobre wszędzie ale spotykam na co dzień w Warszawie tylu wariatów gnających na złamanie karku, że mam nadzieję, że jak najszybciej dzięki tym nowym represjom potracą prawa jazdy...
Zolar - 10-01-2013, 23:17
viader napisał/a: | Nie będę polemizował z osobą, która doszukuje się teorii spiskowej we wszystkim. System fotoradarów dopiero rusza, za rok, za dwa dopiero ocenimy, czy liczba zabitych i rannych spadnie. Narazie to bicie piany. Niestety ale, aby polaków nauczyć jeździć to trzeba ich szarpnąć po kieszeni. Jak kilka razy zapłacisz słony mandat i będzie Ci groziła utrata prawa jazdy to z całą pewnością spokorniejesz i będziesz jeździł o wiele wolniej. Może kiedyś ktoś dzięki temu ocaleje z wypadku. Niestety drogi jakie mamy każdy wie, stąd tyle ograniczeń. Przypominam, że mamy i tak jedne z najwyższych dopuszczalnych prędkości na świecie.
Nie twierdzę, że ograniczenie do 50km/h jest dobre wszędzie ale spotykam na co dzień w Warszawie tylu wariatów gnających na złamanie karku, że mam nadzieję, że jak najszybciej dzięki tym nowym represjom potracą prawa jazdy... |
Nie będziesz polemizował bo po prostu brakuje Ci argumentów. A idąc twoim tokiem myślenia to może w ogóle zabrońmy ludziom jeżdżenia samochodami. Ilość wypadków spadnie wtedy do zera.
Ja jeżdżę w Warszawie od urodzenia i nie widzę "tylu gnających wariatów". Widzę natomiast mnóstwo przyjezdnych, którzy swoim stylem jazdy i brakiem umiejętności powodują o wiele większe zagrożenie niż jeżdżący dynamicznie.
A poza tym poproszę o dowody że u nas mamy "jedne z najwyższych dopuszczalnych prędkości na świecie". Byłeś chociaż raz na przykład za naszą zachodnią granicą, Polaku?
JCH - 10-01-2013, 23:24
Zolar napisał/a: | Służy to tylko i wyłącznie zasileniu budżetu gmin i miast rządzonych przez skorumpowane bandy PO. | A jeśli u mnie w mieście rządzi PiS i też jest fotoradar to co to znaczy
Że system ten służy zasilaniu budżetów gmin i miast rządzonych przez skorumpowane bandy PiS
Zolar - 11-01-2013, 00:17
JCH napisał/a: | Zolar napisał/a: | Służy to tylko i wyłącznie zasileniu budżetu gmin i miast rządzonych przez skorumpowane bandy PO. | A jeśli u mnie w mieście rządzi PiS i też jest fotoradar to co to znaczy
Że system ten służy zasilaniu budżetów gmin i miast rządzonych przez skorumpowane bandy PiS |
Dokładnie, to ta sama banda. Nie ma różnicy czy to PO, PiS, SLD, PSL, RAŚ, SRAŚ czy Palikot. Podałem przykład PO bo u nas rządzi mafia pod tym szyldem.
Patologia władzy, która musi udowadniać słuszność rozszerzania biurokracji.
m6riano - 11-01-2013, 02:28
Zolar, To co napisałeś oddaje w 100% moje odczucia.....
a na dokładke:
https://www.youtube.com/watch?v=KckjYVki0-s
majher mie sie w kiermanie otwiera i ziemniaki w piwnicy gnija jak tego słucham...
Zolar - 11-01-2013, 03:28
m6riano napisał/a: | Zolar, To co napisałeś oddaje w 100% moje odczucia.....
a na dokładke:
https://www.youtube.com/watch?v=KckjYVki0-s
majher mie sie w kiermanie otwiera i ziemniaki w piwnicy gnija jak tego słucham... |
Dokładnie. Filmik, który chyba jak żaden inny nie pokazuje ich hipokryzji
A wracając do tematu to FUNKCJONARIUSZE jeżdżą ze zwiększoną częstotliwością po Wale Miedzeszyńskim srebrną Vectrą i ciemnym Mondeo
Ponadto na Powsińskiej w stronę Konstancina stoją przy ogrodniczym (w obydwie strony) i jeżdżą nieoznakowaną granatową Vectrą. Od początku roku widziałem ich tam kilka razy. Jedyne pocieszenie, że zlikwidowali fotoskarbonkę na wjeździe do Konstancina i można teraz popylać na wysokości salonu Audi
|
|
|