Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] 1 "nieobowiązkowa" wymiana oleju
tomekrvf - 09-02-2010, 00:50
sylb napisał/a: | Chodzi o to, że bardzo rozpowszechnioną metodą wymiany oleju jest wyssanie rurką, czy taka metoda gwarantuje 100% usunięcie starego oleju i czy na samym dnie nie zostaje szlam. |
Robiłem eksperyment z odsysarka na swoim samochodzie. Po odessaniu oleju odkręciłem korek spustowy w misce i wyleciało może 50ml oleju.
Mis_Uszatek - 30-05-2011, 04:05
Witam
Chcialbym wznowic dyskusje w kwesti pierwszej wymiany oleju jak i docierania nowego silnika.
Moj OII ma przejechane w tym momencie 1,5k km.
Naczytalem sie tutaj na forum o wymianie oleju po 3k km ale jak niektorzy juz pisali wczesniej producent tego nie wymaga i nawet niezaleca. Dzwonilem do kilku serwisow w 3miescie i w Warszawie i wszyscy mowia jednym glosem: nie wymieniac ale jak sie Pan uprze to przeciez nie zabronimy. W innych warsztatach nie ASO mowia to samo.
Wszyscy twierdza ze olej fabrycznie nalany jest jakos specjalnie uszlachetniany (jak i czym nikt nie potrafil powiedziec) i nie trzeba go wymieniac do 15k km.
Dlatego czy ktos moze mi napisac jak to faktycznie jest? Ale nie chodzi mi o posty typu "moim zdaniem" ale "mam juz 4 nowy samochod" lub "moj kolega mi powiedzial"
czy ktos ma dostep lub widzial gdzies jakies techniczne konkretne opracowanie, artykol, publikacje podpisane przez eksperta imieniem i nazwiskiem? producenta? autorytetu w motoryzacji? o tym ze olej faktycznie po 3k km trzeba zminic w nowoczesnych autach. Moze jakis link?
Bo do tej pory to jedyne opinie ze trzeba zmienic olej to wypowiedzi na roznych forach, nie podpisane, nie poparte praktycznie niczym.
Argument typu: "zmien na wszelki wypadek to przeciez nie zaszkodzi" do mnie nie przemawia.
Druga sprawa to docieranie. Instrukcja tego nie wymaga ale mowi ze do pierwszych 3k km nie powinno sie za bardzo zylowac silnika szczegolnie gdy jest zimny. To samo mowili mi wszyscy mechanicy ktorych pytalem o zdanie. Docieranie mialo sens kiedys w przeszlosci a nie teraz.
Dzieki za opdowiedz
mitsu00 - 30-05-2011, 08:59
Mis_Uszatek napisał/a: | Witam
Chcialbym wznowic dyskusje w kwesti pierwszej wymiany oleju jak i docierania nowego silnika.
Moj OII ma przejechane w tym momencie 1,5k km.
Naczytalem sie tutaj na forum o wymianie oleju po 3k km ale jak niektorzy juz pisali wczesniej producent tego nie wymaga i nawet niezaleca. Dzwonilem do kilku serwisow w 3miescie i w Warszawie i wszyscy mowia jednym glosem: nie wymieniac ale jak sie Pan uprze to przeciez nie zabronimy. W innych warsztatach nie ASO mowia to samo.
Wszyscy twierdza ze olej fabrycznie nalany jest jakos specjalnie uszlachetniany (jak i czym nikt nie potrafil powiedziec) i nie trzeba go wymieniac do 15k km.
Dlatego czy ktos moze mi napisac jak to faktycznie jest? Ale nie chodzi mi o posty typu "moim zdaniem" ale "mam juz 4 nowy samochod" lub "moj kolega mi powiedzial"
czy ktos ma dostep lub widzial gdzies jakies techniczne konkretne opracowanie, artykol, publikacje podpisane przez eksperta imieniem i nazwiskiem? producenta? autorytetu w motoryzacji? o tym ze olej faktycznie po 3k km trzeba zminic w nowoczesnych autach. Moze jakis link?
Bo do tej pory to jedyne opinie ze trzeba zmienic olej to wypowiedzi na roznych forach, nie podpisane, nie poparte praktycznie niczym.
Argument typu: "zmien na wszelki wypadek to przeciez nie zaszkodzi" do mnie nie przemawia.
Druga sprawa to docieranie. Instrukcja tego nie wymaga ale mowi ze do pierwszych 3k km nie powinno sie za bardzo zylowac silnika szczegolnie gdy jest zimny. To samo mowili mi wszyscy mechanicy ktorych pytalem o zdanie. Docieranie mialo sens kiedys w przeszlosci a nie teraz.
Dzieki za opdowiedz |
Kolego, sam odpowiedziales sobie na wszystkie pytania. Instrukcja/producent nie narzuca wymiany oleju po 3 tys km, to nie wymieniaj bo i po co? Zawadza ci moneta w kieszeni to zapros kobite na fajny obiad do restauracji lub spraw jej inny prezent. Korzysc bedziesz mial niewspolmiernie wieksza niz wymiana oleju ktora i tak nié wplynie na poprawe zywotnosci silnika.
W kwesti nie zylowania silnika kiedy jest on zimny nie ma nic wspolnego z jego docieraniem, lecz z olejem i temperatura cieczy chlodzacej ktore nie osiagnely jeszcze optymalnej temperatury chlodzenia i smarowania. jesli wdeppniesz w trakcie kiedy olej jeszcze nie osiagnal optymalnej temperatury i nie smaruje wszystkich elementow jak nalezy, w tym co najwazniejsze turbiny, to mozesz gwaratnowanie liczyc na jej przedwczesne zyuzycie ni wymiane. W niektorych dizlach, w tym w moim bylym sluzbowym Avensisie, silnik mial pewna blokade do czasu osiagniecia wlasciwej temperatury pracy, nie dalo sie bowiem go przeforsowac na zimno, jakkolwiek bym nie wciskaal gazu od oporu.
|
|
|